In Stahlgewittern

Okładka książki In Stahlgewittern Ernst Jünger
Okładka książki In Stahlgewittern
Ernst Jünger Wydawnictwo: Klett-Cotta literatura piękna
324 str. 5 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Klett-Cotta
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wydania:
2008-01-01
Liczba stron:
324
Czas czytania
5 godz. 24 min.
Język:
niemiecki
ISBN:
9783608952087
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
122
50

Na półkach: ,

To nie jest „Na zachodzie bez zmian”, nie odczujemy tu bezsensu i tragedii jakie niesie za sobą wojna. Poznamy za to wszystkie aspekty walki na froncie, trudności, taktykę, decyzje dowodzących, oraz to w jaki sposób umierali towarzysze broni. Wspomnienia autora z pola walki wzbogacone o cytaty poetów pokazują, że walka tych ludzi miała sens, a celem było zwycięstwo i wielkość narodu. Must-read dla osób interesujących się historią tamtych wydarzeń.

To nie jest „Na zachodzie bez zmian”, nie odczujemy tu bezsensu i tragedii jakie niesie za sobą wojna. Poznamy za to wszystkie aspekty walki na froncie, trudności, taktykę, decyzje dowodzących, oraz to w jaki sposób umierali towarzysze broni. Wspomnienia autora z pola walki wzbogacone o cytaty poetów pokazują, że walka tych ludzi miała sens, a celem było zwycięstwo i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
415

Na półkach:

Mam bardzo mieszane odczucia po lekturze tej książki. To książka bardzo obrazowa, dokładna w każdym detalu. Pokazuje wojnę jak wielką, męską grę z ogromną liczbą ofiar, która na końcu i tak niewiele zmienia. To co mniej mi się podobało to brak pewnej autorefleksji autora, zadawania podstawowych pytań, poddawania w wątpliwość sensu tego bestialstwa. Pewien zachwyt nad niemiecką dokładnością, która ponad dwadzieścia lat później ponownie powróci. Jeszcze bardziej precyzyjna i na większą skalę. Mimo tych zastrzeżeń, znając historię Niemiec po tej wojnie, polecam. Mimo, że to trudna lektura.

Mam bardzo mieszane odczucia po lekturze tej książki. To książka bardzo obrazowa, dokładna w każdym detalu. Pokazuje wojnę jak wielką, męską grę z ogromną liczbą ofiar, która na końcu i tak niewiele zmienia. To co mniej mi się podobało to brak pewnej autorefleksji autora, zadawania podstawowych pytań, poddawania w wątpliwość sensu tego bestialstwa. Pewien zachwyt nad...

więcej Pokaż mimo to

avatar
130
42

Na półkach:

Człowiek w okopie, pod gradem artylerii, o "rzut granatem" od linii wroga, a jednak z dystansem oglądający otaczającą go rzeczywistość. Oto Junger, autor tego wybuchowego dzieła.

Człowiek w okopie, pod gradem artylerii, o "rzut granatem" od linii wroga, a jednak z dystansem oglądający otaczającą go rzeczywistość. Oto Junger, autor tego wybuchowego dzieła.

Pokaż mimo to

avatar
64
35

Na półkach:

Świetna książka wprost z okopów, która przenosi czytelnika do okopowych realiów. Pogłębione opisy wprowadzają nas najpierw do świata zwykłego ochotnika szeregowca, następnie podoficera, aby w końcu stanąć na czele oddziału jako podporucznik. Idący w forpoczcie "rewolucji konserwatywnej" Junger, doskonale przedstawia i uzmysławia, dlaczego ludzie wykuci w stalowych burzach wojen światowych byli twardsi, szlachetniejsi, bardziej honorowi- słowem- lepsi( choć może po prostu bardziej ludzcy). In Stahlgewittern to doskonałe intermezzo do całej twórczości Ernsta Jungera, po którą z pewnością jeszcze sięgnę.

Świetna książka wprost z okopów, która przenosi czytelnika do okopowych realiów. Pogłębione opisy wprowadzają nas najpierw do świata zwykłego ochotnika szeregowca, następnie podoficera, aby w końcu stanąć na czele oddziału jako podporucznik. Idący w forpoczcie "rewolucji konserwatywnej" Junger, doskonale przedstawia i uzmysławia, dlaczego ludzie wykuci w stalowych burzach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
121
1

Na półkach:

In Stahlgewittern to literacka wersja dzienników frontowych Ernsta Jüngera. Autor walczył w cesarskiej armii niemieckiej na froncie zachodnim I wojny światowej między 1915 a 1918 rokiem, najpierw w stopniu szeregowca, później porucznika dowodząc kompanią szturmową.

Zawiedzeni będą ci, którzy sięgając po książkę Jüngera spodziewają się przeczytać Remarque'a w trochę mniej pacyfistycznej konwencji. Jünger nie postrzega wojny jako bezsensownej rzezi. Widzi ją raczej jako moment dziejowy, nieodłączny produkt wielkiej polityki. Walkę przeżywa jako doświadczenie metafizyczne, wyzwalające w żołnierzach nieznane im samym pokłady męstwa, determinacji i ekscytacji. Zabawnym polonicum jest wzmianka o polskim żołnierzu z kompanii dowodzonej przez Jüngera, którego uważał za tępawego osobnika, a który podczas jednego z natarć jako jedyny zgłosił się na ochotnika do szturmu na wrogie umocnienia. Autor podsumował tę sytuację stwierdzeniem, że nie można właściwie ocenić człowieka dopóki nie widzi się go w sytuacji niebezpieczeństwa.

Upajanie się walką i śmiertelnym zagrożeniem współczesnemu człowiekowi Zachodu jawi się jako coś niezdrowego. Należy jednak pamiętać, że w Europie pierwszych dekad XX wieku czuć było jeszcze ostatnie tchnienie niespokojnego, europejskiego ducha, który nie miał nic wspólnego z osobliwie pojętym humanitaryzmem i wstrętem do przemocy. Sprawy honorowe wciąż rozstrzygano w pojedynkach, a mężczyźni byli zahartowani twardym wychowaniem, trudami codziennego życia i udziałem w konfliktach, które przetaczały się przez kontynent. Nie zgodzę się jednak z opinią, że książka mogłaby służyć jako materiał werbunkowy dla młodych, naiwnych mężczyzn żądnych przygód i chwały. Dzięki naturalizmowi opisów nietrudno jest oddzielić subiektywne doświadczenie Jüngera od tego, czym w istocie było pole walki. Rzeczywistością przeciętnego żołnierza piechoty na froncie zachodnim było szukanie schronienia przed gradem pocisków, w gliniastej ziemi pełnej szczątków towarzyszy.

W związku z tym, że bazą dla wspomnień były dzienniki frontowe, w których autor skrupulatnie notował każdy ostrzał artyleryjski, tekst cechuje pewna powtarzalność i techniczność. Nie traktuję jednak tego jako wady. Furię i terror ostrzałów amunicją ciężkiego kalibru, które podczas I wojny były najczęstszą przyczyną śmierci żołnierzy, można lepiej zrozumieć zdając sobie sprawę z ich częstotliwości i intensywności. Jüngerowi udało się stworzyć dzieło będące doskonałą syntezą konkretu i estetyki. To zapis fragmentu historii, który mógł wyjść spod pióra żołnierza w czasach kiedy siła fizyczna i odwaga często szły w parze z równie silnym intelektem. Historii niegdyś wspaniałego kontynentu, który umarł w stalowych burzach.

In Stahlgewittern to literacka wersja dzienników frontowych Ernsta Jüngera. Autor walczył w cesarskiej armii niemieckiej na froncie zachodnim I wojny światowej między 1915 a 1918 rokiem, najpierw w stopniu szeregowca, później porucznika dowodząc kompanią szturmową.

Zawiedzeni będą ci, którzy sięgając po książkę Jüngera spodziewają się przeczytać Remarque'a w trochę mniej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1032
132

Na półkach:

Jeśli myślicie, że większość Niemców po długiej, zwierzęco brutalnej i przegranej wojnie podzielało uczucia Remarque'a z "Na Zachodzie bez zmian", to się mylicie. Dalej kultywowano postawę junactwa, nie podejmując (o ile mi wiadomo) autorefleksji na szerszą skalę. Ta książka to właśnie przejaw takiego kultu, dlatego mam wobec niej mieszane uczucia. Niejeden niemiecki nastolatek mógł się przy niej rozmarzyć o bojowej chwale. Dziś nie jest to już zapewne tak widoczne, jak przy pierwszych redakcjach pisanych w międzywojniu - po porażce w II WŚ Juenger znowu ją przeredagowywał, łagodząc wymowę (choć już sam tytuł ma w sobie ładunek elektryczny).
Powiedziawszy to, nie można jej odmówić wartościowych opisów - mamy wszak do czynienia z autorem uważanym za jednego z najlepszych stylistów niemieckich całego stulecia. Bez wątpienia nieodzowna lektura dla zainteresowanych tematem.

Jeśli myślicie, że większość Niemców po długiej, zwierzęco brutalnej i przegranej wojnie podzielało uczucia Remarque'a z "Na Zachodzie bez zmian", to się mylicie. Dalej kultywowano postawę junactwa, nie podejmując (o ile mi wiadomo) autorefleksji na szerszą skalę. Ta książka to właśnie przejaw takiego kultu, dlatego mam wobec niej mieszane uczucia. Niejeden niemiecki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
278
135

Na półkach:

Książka zawiera opis rzeczywistości frontu zachodniego lat 1915-1918 dokonany z perspektywy najpierw szeregowego żołnierza, następnie młodszego oficera-podporucznika, który, kierując się zachętami ojca spisał w 1919 wspomnienia, by je rok później opublikować w dwutysięcznym nakładzie jako druk prywatny.
Zaskakujące zjawisko, pisarz który pozostawił ogromny dorobek, przez osiemdziesiąt cztery lata 102-letniego życia zajmował się mniej lub bardziej intensywniej własnym debiutem.
Węzłowymi punktami narracji są trzy wielkie bitwy, każda właściwa dla kolejnej fazy wojny, każda będąca źródłem szczegółowo opisanego szoku. Szczególnie korzystna dla urozmaicenia struktury narracji jest gra między losem zbiorowości a losem jednostkowym. Z jednej strony obserwować można swoisty rozwój bohatera ( nabiera doświadczenia frontowego, w przededniu klęski Niemiec otrzymując "Pour le Mérite" ),z drugiej ta wypełniona powodzeniami równowaga wciąż zagrożona jest śmiercią.
"Do zobaczenia w Hanowerze!".

Książka zawiera opis rzeczywistości frontu zachodniego lat 1915-1918 dokonany z perspektywy najpierw szeregowego żołnierza, następnie młodszego oficera-podporucznika, który, kierując się zachętami ojca spisał w 1919 wspomnienia, by je rok później opublikować w dwutysięcznym nakładzie jako druk prywatny.
Zaskakujące zjawisko, pisarz który pozostawił ogromny dorobek, przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
359

Na półkach: ,

Patrzenie na wojnę oczyma Jungera nie pozostawia obojętnym. Może dlatego, że nie prowadzi ono po wydeptanych już w tej materii ścieżkach. Z jednej strony rzeczywistość przypomina tutaj nieustanny danse macabre, z całą spektakularnością i obłędem życia w okopach I wojny światowej. I w żadnej mierze nie są to obrazki wesołe i beztroskie. Nie spodziewajcie się jednak moralizatorstwa i prostych, pacyfistycznych przesłań jakich mnogość znajdziecie u innych pisarzy. Najprościej byłoby to ująć tak: nie byłoby trudno wymyślić przyjemniejszy sposób pędzenia czasu. Ludzie jednak toczą ze sobą wojny nie od wczoraj więc staram się przyjmować otaczający mnie koszmar jako dość gwałtowną, ale jednak formę normalnego świata. Okrutniejszą, ale przy okazji prostszą. Bardziej odartą z konwenansów. I jakkolwiek nie czułbym się jak Alicja w krainie czarów, to jakimi wartościami ją wypełnię i czy pozostanę człowiekiem odważnym i szlachetnym, ba, czy w ogóle na koniec dnia dalej będę mógł nazywać się człowiekiem, to już mój wybór. O to toczy się prawdziwa walka.

Patrzenie na wojnę oczyma Jungera nie pozostawia obojętnym. Może dlatego, że nie prowadzi ono po wydeptanych już w tej materii ścieżkach. Z jednej strony rzeczywistość przypomina tutaj nieustanny danse macabre, z całą spektakularnością i obłędem życia w okopach I wojny światowej. I w żadnej mierze nie są to obrazki wesołe i beztroskie. Nie spodziewajcie się jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
716
78

Na półkach:

Głośna powieść z czasów I Wojny Światowej. Opowiada o przeżyciach autora, który walczył w okopach po stronie niemieckiej. Junger żył 102 lata i podczas swego życia cały czas przerabiał swą pierwszą powieść, doczekała się bodajże 7 wydań. Wydana pierwszy raz około 1919 roku od razu stała się głośna. Kolejne wydania zawierały akcenty nacjonalistyczne, które spełniły niepoślednią rolę w kształtowaniu pokoleń walczących potem w II Wojnie Światowej. Ostatnie wydanie jest już z takich odwołań wyczyszczone, zawiera więcej uwag na temat bezsensu wojny. Sama książka jakoś mocno mnie nie zachwyciła. Przez całe lata była porównywana do b. znanej "Na zachodzie bez zmian", jednak jak dla mnie porównania nie wytrzymuje. Dosyć dobre są tu opisy szarego codziennego życia okopowego i bycia ciągłym celem dla szrapneli, moździerzy, min, snajperów, granatów, itp. Miejscami autor wydaje się być nieśmiertelny - mimo 20 wyliczonych ran biega po okopach bez jakiejkolwiek obawy. Dla pasjonatów tematu pozycja obowiązkowa

Głośna powieść z czasów I Wojny Światowej. Opowiada o przeżyciach autora, który walczył w okopach po stronie niemieckiej. Junger żył 102 lata i podczas swego życia cały czas przerabiał swą pierwszą powieść, doczekała się bodajże 7 wydań. Wydana pierwszy raz około 1919 roku od razu stała się głośna. Kolejne wydania zawierały akcenty nacjonalistyczne, które spełniły...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    369
  • Przeczytane
    136
  • Posiadam
    17
  • Ulubione
    12
  • Historia
    7
  • Teraz czytam
    7
  • Literatura niemiecka
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • 1001 książek
    3
  • I Wojna
    2

Cytaty

Więcej
Ernst Jünger W stalowych burzach Zobacz więcej
Ernst Jünger W stalowych burzach Zobacz więcej
Ernst Jünger W stalowych burzach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także