The Soul of a Woman
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Bloomsbury Publishing
- Data wydania:
- 2021-01-01
- Data 1. wydania:
- 2021-01-01
- Liczba stron:
- 102
- Czas czytania
- 1 godz. 42 min.
- Język:
- angielski
The wise, warm, defiant new book from literary legend Isabel Allende – a meditation on power, feminism and what it means to be a woman
An Independent, Guardian and Grazia Highlight for 2021
When I say that I was a feminist in kindergarten, I am not exaggerating.
As a child, Isabel Allende watched her mother, abandoned by her husband, provide for her three small children. As a young woman coming of age in the late 1960s, she rode the first wave of feminism. She has seen what has been accomplished by the movement in the course of her lifetime. And over the course of three marriages, she has learned how to grow as a woman while having a partner, when to step away, and the rewards of embracing one's sexuality.
So what do women want? To be safe, to be valued, to live in peace, to have their own resources, to be connected, to have control over their bodies and lives, and above all, to be loved. On all these fronts, there is much work to be done, and this book, Allende hopes, will 'light the torch of our daughters and granddaughters with mine. They will have to live for us, as we lived for our mothers, and carry on with the work still left to be finished.'
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 241
- 182
- 19
- 14
- 6
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Po skończeniu lektury czuję się naładowana dobrymi uczuciami, chociaż książka momentami jest trudna, mówi o sytuacji kobiet na świecie, przemocy, porusza bardzo ciężkie i traumatyczne historie.
Ciekawie było dowiedzieć się więcej o chilijskiej kulturze.
Nigdy nie czytałam dzieł autorki, a teraz chętnie to zmienię. Zachęciła mnie do swoich powieści wzmiankami o ich bohaterkach w tej pozycji.
Autorka oddziela duchowość od religii, i widzi jak patriarchalne jest większość religii świata, krzywdzące oraz toksyczne.
Podsumowując, autorka radzi odpuszczanie oraz miłość. Taki wniosek wyniosłam z lektury. Przyjemnie się czytało przemyślenia Isabel Allende. Wezmę sobie te rady do serca. Książka warta przeczytania.
"Zdolność do bycia szczęśliwym: 45 procent determinują geny, 15 procent okoliczności, a 40 procent zależy od naszych przekonań i podejścia do życia."
"Nie o liczbę lat chodzi w życiu, tylko o ilość życia w tych latach."
"Oto czego pragniemy: być bezpieczne, doceniane, żyć spokojnie, mieć własne środki utrzymania, czuć jedność z innymi kobietami, być kochane."
Po skończeniu lektury czuję się naładowana dobrymi uczuciami, chociaż książka momentami jest trudna, mówi o sytuacji kobiet na świecie, przemocy, porusza bardzo ciężkie i traumatyczne historie.
więcej Pokaż mimo toCiekawie było dowiedzieć się więcej o chilijskiej kulturze.
Nigdy nie czytałam dzieł autorki, a teraz chętnie to zmienię. Zachęciła mnie do swoich powieści wzmiankami o ich...
ta książka dużo mi dała, od dziecka byłam i będę feministką, bo równość płci nie jest czymś co powinno być źródłem sporów, co może być kwestionowane, po prostu powinno istnieć, być normą społeczną, prawną i obyczajową. nie zawsze zgadzam się z poglądami pani Allende, ale ciekawie było poznać świat z perspektywy osoby starszej biorąc pod uwagę jak zawsze wszyscy jesteśmy zachłyśnięci młodością.
i ta książka pokazała mi czemu feminizm jest ważny, bo kobiety są piękne, silne, inteligentne i odważne, a to co je w dużej mierze powstrzymuje to strach płci przeciwnej przed hipotetyczną sytuacją gdzie to kobieta okaże się mądrzejsza, sprytniejsza i bardziej ambitna.
kobiety mojej duszy to piękny tytuł, bo elementy z wartościowych historii w nas zostają, a jeśli jest się feministką to jakie historie mają zostać jeśli nie te tworzone przez kobiety i o kobietach.
ta książka dużo mi dała, od dziecka byłam i będę feministką, bo równość płci nie jest czymś co powinno być źródłem sporów, co może być kwestionowane, po prostu powinno istnieć, być normą społeczną, prawną i obyczajową. nie zawsze zgadzam się z poglądami pani Allende, ale ciekawie było poznać świat z perspektywy osoby starszej biorąc pod uwagę jak zawsze wszyscy jesteśmy...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam prawie całą na jednym posiedzeniu. Książka wspaniała, jest to niby biografia Allende, ale pokazana od jej feministycznej strony. Mądra, pełna empatii dla kobiet, dojrzała. Właśnie takie książki chcę czytać. Polecam!!!
Przeczytałam prawie całą na jednym posiedzeniu. Książka wspaniała, jest to niby biografia Allende, ale pokazana od jej feministycznej strony. Mądra, pełna empatii dla kobiet, dojrzała. Właśnie takie książki chcę czytać. Polecam!!!
Pokaż mimo toLubię tę Panią.
Dzięki tej małej książeczce jawi mi się jako bardzo bliska osoba.
I choć można powiedzieć, że "Kobiety mojej duszy" to jedynie minifelietoniki o feminizmie i w niektórych autorka odkrywa dawno już odkrytą Amerykę, to niech i takie pozycje wydawcy wydają. Maczyzmu nie obalą, ale zapewne będą i tacy czytelnicy, dla których będzie to pierwsze zetknięcie się z różnymi problemami kobiet w różnych społeczeństwach i kulturach (bo tu akurat autorka rozpiętość geograficzną ma sporą!).
Lubię tę Panią.
więcej Pokaż mimo toDzięki tej małej książeczce jawi mi się jako bardzo bliska osoba.
I choć można powiedzieć, że "Kobiety mojej duszy" to jedynie minifelietoniki o feminizmie i w niektórych autorka odkrywa dawno już odkrytą Amerykę, to niech i takie pozycje wydawcy wydają. Maczyzmu nie obalą, ale zapewne będą i tacy czytelnicy, dla których będzie to pierwsze zetknięcie się...
Gdybym miała opisać tą książkę, to zdecydowanie zmieniłabym tytuł na "Krótkie eseje o feminizmie na co dzień". Aktualny tytuł jest oczywiście dużo lepszy, ale nie wiem czy oddaje faktyczna zawartość. Miałam wrażenie, że autorka jednak nie dowiozła tego, co można byłoby oczekiwać. Nie były to historie słabe, ale feminizm i maczyzm był odmieniany przez wszystkie przypadki i osoby. Dla osoby, która jeszcze nie jest przesycona tym tematem, może być to interesująca lektura. Ale dla kogoś, kto ma wystarczająco dużo tematu praw kobiet ( i ogólnie: ludzi) w debacie publicznej - odradzam.
Gdybym miała opisać tą książkę, to zdecydowanie zmieniłabym tytuł na "Krótkie eseje o feminizmie na co dzień". Aktualny tytuł jest oczywiście dużo lepszy, ale nie wiem czy oddaje faktyczna zawartość. Miałam wrażenie, że autorka jednak nie dowiozła tego, co można byłoby oczekiwać. Nie były to historie słabe, ale feminizm i maczyzm był odmieniany przez wszystkie przypadki i...
więcej Pokaż mimo toAutorka przeszła przez życie na własnych zasadach. Za to mam ogromny szacunek. W pełni popieram jej życiową filozofię i styl.
Autorka przeszła przez życie na własnych zasadach. Za to mam ogromny szacunek. W pełni popieram jej życiową filozofię i styl.
Pokaż mimo toPodziwiam Autorkę za pogodę ducha i optymizm mimo wszystko. To, co w tej książce najpiękniejsze to Jej podejście do dojrzałego wieku i miłości, która nigdy nie umiera. Reszta trochę rozczarowuje. Zamiast portretów najważniejszych kobiet w życiu Allende, mamy zaledwie pobieżne szkice (w ogóle książka jest taka – od sasa do lasa, na zapełnienie czasu kowidowej kwarantanny i zmonetyzowanie własnej popularności) . Za to nie brakuje wszystkich traum, jakie świat wyrządza kobietom, wrzuconych do jednego wora – od szklanego sufitu i nierównych zarobków po obrzezanie dziewczynek, południowoamerykański maczyzm, gwałty i handel kobietami. Oczywiście to nie jest tak, że można nic nie robić i oczekiwać, że kobietom zmieni się coś na dobre tak samo z siebie. I szacun za działania fundacji Autorki na polu pomocy kobietom. Jednak chyba nie da się zwalczyć wszystkich patologii za tylko za pomocą fundacji i doraźnych akcji. Mam na myśli, że przeparadowanie się z gołym biustem po Moście Brooklyńskim nie spowoduje, że Chińczycy zaczną cieszyć się z narodzin córek. A obce fundacje oświatowe czy zdrowotne łatwo można wykurzyć z Somalii, Erytrei, czy Laosu. Nie zmienimy obyczajów w obcym kraju dopóki jego własne kobiety nie wymuszą zmian. Ale zawsze warto skupić się na własnym podwórku. Mądrze skupić się, bo i u nas jest o co powalczyć.
Podziwiam Autorkę za pogodę ducha i optymizm mimo wszystko. To, co w tej książce najpiękniejsze to Jej podejście do dojrzałego wieku i miłości, która nigdy nie umiera. Reszta trochę rozczarowuje. Zamiast portretów najważniejszych kobiet w życiu Allende, mamy zaledwie pobieżne szkice (w ogóle książka jest taka – od sasa do lasa, na zapełnienie czasu kowidowej kwarantanny i...
więcej Pokaż mimo toChilijska pisarka, od lat mieszkająca w USA, autorka kultowego "Domu dusz", jest w pewnym sensie "kobietą mojej duszy", toteż nie mogłam pominąć jej najnowszej książki, stanowiącej zbiór autobiograficznych rozważań na temat m.in. życia, miłości, starzenia się, feminizmu, twórczości. Dzięki tej lekturze poznałam bliżej ulubioną autorkę i doszłam do wniosku, że optymizmu i dystansu do siebie można jej pozazdrościć.
Przeczytałam sporo książek pióra Isabel Allende, z przyjemnością sięgnęłam także po niezbyt obszerny tomik, w którym pisarka dzieli się z czytelnikami osobistymi refleksjami i życiowym doświadczeniem. Teksty są krótkie, można je czytać po kolei, razem tworzą spójną całość, ale też da się je podczytywać "na wyrywki", bowiem przypominają felietony w prasie i choć nie mają odrębnych tytułów to każdy z nich ma temat przewodni, mniej lub bardziej wyraźną puentę.
Allende opowiada o swoich korzeniach, dzieciństwie, rodzinie, pracy, swoim postrzeganiu świata. O tym, jak narodził się jej feminizm, bunt oraz irytacja maczyzmem. O roli kobiet, skutkach patriarchatu, przemocy, o konieczności zmian. O miłości na różnych etapach życia, kobiecości oraz o pogodzeniu się z nieuniknioną starością i śmiercią.
Przywołuje w opowieściach ważne dla niej postaci kobiet: matkę Panchitę, młodo zmarłą córkę Paulę, agentkę literacką i przyjaciółkę Carmen Balcells, czy Elizę Sommers - bohaterkę powieści "Córka fortuny". Wspomina również mężczyzn takich jak jej dziadek ( tradycjonalista, który jednak uważał, że małżeństwo to bardzo korzystny interes dla mężczyzn, ale kiepski dla kobiet),dyplomata wujek Ramon, czy trzeci mąż Roger.
Obserwacje i stwierdzenia Allende dla osób oczytanych, świadomych, "siedzących" w temacie feminizmu nie okażą się nowe, ani odkrywcze. Stanowią jednak taką esencję, wypunktowanie najważniejszych spraw i na pewno pozwolą innym wiele sobie uświadomić. Podobnie jak uwagi o przemocy wobec kobiet, czy o funkcjonowaniu osób w podeszłym wieku w społeczeństwie. Być może to, co dla większości jest oczywistością, do niektórych trafi dopiero właśnie w takiej "pigułce" - odpowiednio naświetlone, podparte przykładami, w krótkim, przystępnie napisanym tekście.
Odebrałam Isabel Allende jako osobę pełną wigoru, optymizmu, madrą, aktywną, mającą poczucie humoru i dystans do siebie.
Jej życie nie było usłane różami, jeśli już to były one mocno kolczaste. Z każdego zdarzenia czerpała doświadczenie, które potrafiła przekuć w cenną lekcję na dalsze życie. Ma świadomość swoich zalet i wad. Wie, że "dusza młodnieje, ale ciało ulega degradacji". Cieszy ją jej obecny wiek, bycie kobietą; to, że nie musi udowadniać "męskości", czyli być silną osobowością, może sobie pozwolić na "luksus proszenia o pomoc i popadania w sentymentalizm". Uważa swą starość za cenny dar, tym bardziej, że ma to szczęście póki co być sprawną, samodzielną, kochaną. Ma świadomość bliskości śmierci - porównuje ją do eleganckiej kobiety, która czeka na nią w ogrodzie i przypomina, że trzeba wykorzystać każdy dzień. Marzy o lepszym świecie, pełnym piękna, pokoju, radości, harmonii, życzliwości, bez agresji i dyskryminacji. Uważa, że trzeba skończyć z patriarchatem. Podkreśla, że posłuszeństwo, uległość, strach szkodzą kobietom tak bardzo, że nie mają świadomości swoje władzy.
Wierzy w to, że młode pokolenia, głównie kobiety zmienią świat.
"Kobiety mojej duszy" to taka książka-przyjaciółka, opowiadająca o kondycji kobiety we współczesnym świecie, wspierająca, dająca nadzieję. To publikacja nie tylko dla fanów twórczości Isabel Allende, dobrze byłoby, gdyby przeczytali ją także mężczyźni. Osobiście będę do niej co jakiś czas wracać, z przyjemnością również zajrzę do innych książek chilijskiej pisarki.
Chilijska pisarka, od lat mieszkająca w USA, autorka kultowego "Domu dusz", jest w pewnym sensie "kobietą mojej duszy", toteż nie mogłam pominąć jej najnowszej książki, stanowiącej zbiór autobiograficznych rozważań na temat m.in. życia, miłości, starzenia się, feminizmu, twórczości. Dzięki tej lekturze poznałam bliżej ulubioną autorkę i doszłam do wniosku, że optymizmu i...
więcej Pokaż mimo toNiezwykle subtelna opowieść o życiu i pozycji kobiety w ostatnich latach. Walka z maczyzmem / od słowa macho/ to nie tylko idea feminizmu latynoskiego ale także sposób na zmianę stosunków społeczno obyczajowych. Masa ciekawych przemyśleń kobiety, która dużo przeżyła i widziała oraz potrafi to w interesujących słowach przekazać. Plus intrygująca okładka.
Niezwykle subtelna opowieść o życiu i pozycji kobiety w ostatnich latach. Walka z maczyzmem / od słowa macho/ to nie tylko idea feminizmu latynoskiego ale także sposób na zmianę stosunków społeczno obyczajowych. Masa ciekawych przemyśleń kobiety, która dużo przeżyła i widziała oraz potrafi to w interesujących słowach przekazać. Plus intrygująca okładka.
Pokaż mimo toBardzo rozczarowująca po wszystkich innych jej książkach. Aż mi żal, że na nią trafiłam. Mnóstwo banałów.
Bardzo rozczarowująca po wszystkich innych jej książkach. Aż mi żal, że na nią trafiłam. Mnóstwo banałów.
Pokaż mimo to