[To recenzja całej serii!]

Przypadkowe spotkanie, które nie miało doprowadzić do niczego poważniejszego, przerodziło się w ogromną miłość do twórczości Mike’a Carey’a.

Felix Castor jest egzorcystą, ale po pewnych tragicznych w skutkach wydarzeniach postanawia porzucić swój zawód. Jednak świat duchów, zombiaków i demonów nie chce go zostawić w spokoju. Wkrótce mężczyzna zostaje wplątany w sprawę nawiedzającego pewien budynek ducha, a to uruchamia ciąg wydarzeń, który zmusza go to stanięcia twarzą w twarz z błędami swojej przeszłości.

Trudno opisać słowami to, jak bardzo pokochałam tę serię. Przygody Felixa Castora pełne są różnych intryg, zagadek, morderstw i istot nadnaturalnych, które wkręcają czytelnika w głąb wykreowanego przez autora świata. Ukazują różne strony ludzkości i dowodzą, że nic nie jest czarno-białe.

Każdy tom skupia się na innej sprawie kryminalnej, jednak łączą je postacie, w tym sam Felix Castor, którego pokochałam całym sercem. Nieidealny, ale dzięki temu ludzki i przede wszystkim interesujący. Aczkolwiek denerwował mnie fakt, że w pewnych momentach nie myślał racjonalnie. Jeśli idziesz zmierzyć się z groźnym przeciwnikiem, to warto wziąć coś więcej, niż tylko flet. Albo przynajmniej częściej korzystać ze sztyletu, który ma się w kieszeni przez prawie cały czas.

Fabuła od początku do końca jest ciekawa, zwłaszcza że, jak już wspominałam, każdy z sześciu tomów opowiada o innej sprawie kryminalnej. W każdą wplątany jest jakiś duch, wilkołak, zombiak czy demon, przez co rozwiązanie zagadki nigdy na pierwszy rzut oka nie jest oczywiste.

Seria o Felixie Castorze była ogromnym zaskoczeniem i szkoda, że jest tak mało znana. Mam nadzieję, że pewnego dnia to się zmieni oraz że aktualne wydanie zostanie wznowione. Ta historia zasługuje na porządną okładkę.

[To recenzja całej serii!]

Przypadkowe spotkanie, które nie miało doprowadzić do niczego poważniejszego, przerodziło się w ogromną miłość do twórczości Mike’a Carey’a.

Felix Castor jest egzorcystą, ale po pewnych tragicznych w skutkach wydarzeniach postanawia porzucić swój zawód. Jednak świat duchów, zombiaków i demonów nie chce go zostawić w spokoju. Wkrótce mężczyzna...

Ostatnio poczułam silny przymus zrobienia rereadu jednej z moich ulubionych serii uf. „Mój własny diabeł” to pierwszy tom cyklu o Feliksie Castorze, egzorcyście. Autora możecie znać z serii komiksów o Constantinie, której jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale na pewno po nią sięgnę.
„Mój własny diabeł” nie jest najlepszą częścią z tej serii i szczerze rozumiem gdy ktoś mówi, że nie dał rady przez nią przebrnąć, ale zapewniam że im dalej tym lepiej.
Pierwszy tom jest wprowadzeniem do świata duchów i egzorcystów, poznajemy trochę fach Feliksa, chociaż wciąż po przeczytaniu ma się wiele pytań o świat, w którym duchy są czymś namacalnym. Sam Feliks daje się lubić, chociaż nie jest taką kochaną bułą jak Dresden, Castor jest zdecydowanie bardziej zgorzkniały i dużo bardziej ostrożny, trudno mu się dziwić biorąc pod uwagę co przydarzyło się jego przyjacielowi… Ale tu nic nie zdradzę, musicie sami poznać ten szczegół.
Ogólnie uważam, że cały cykl jest naprawdę dobry i pięknie obrazuje gatunek uf, gdzie kryminał łączy się z fantastyką, chociaż przyznaję, że ten akurat tom nie jest najlepszy.
~Idris

Ostatnio poczułam silny przymus zrobienia rereadu jednej z moich ulubionych serii uf. „Mój własny diabeł” to pierwszy tom cyklu o Feliksie Castorze, egzorcyście. Autora możecie znać z serii komiksów o Constantinie, której jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale na pewno po nią sięgnę.
„Mój własny diabeł” nie jest najlepszą częścią z tej serii i szczerze rozumiem gdy ktoś...

Bardzo dobra pozycja przypadła mi do gustu , demony i motyw detektywa-egzorcysty jest ciekawy i wypadł bardzo dobrze . Ciekawa fabuła ciągle coś się dzieje a w momentach w których akcja zwalnia nadal dostarcza dużo wrażeń. Z pewnością pozycja warta przeczytania zobaczymy jak wypadną następne części.

Bardzo dobra pozycja przypadła mi do gustu , demony i motyw detektywa-egzorcysty jest ciekawy i wypadł bardzo dobrze . Ciekawa fabuła ciągle coś się dzieje a w momentach w których akcja zwalnia nadal dostarcza dużo wrażeń. Z pewnością pozycja warta przeczytania zobaczymy jak wypadną następne części.

Początki były bardzo trudne, mozolne i pełne zwątpienia czy warto. Bardzo długie, wręcz rozwleczone opisy, rzuceni na głęboką wodę, bo nic nie wiemy o głównym bohaterze no i kompletny brak wyjaśnienia na jakiej zasadzie to wszystko "działa". Nie wiemy nic dlaczego normalką w Londynie są zombi, wilkołaki, duchy, sucuby itd i kim u licha jest sąsiadka Felixa.. Ale jak już pominiesz te braki i przebrniesz przez kilkadziesiąt stron do dostrzeżesz rodzącą się sympatię do Castora, zaciekawi Cię wątek kryminalny (i tu jest całkiem dobrze) i nie będziesz się mógł oprzeć ciekawego zakończenia. W sumie mogę polecić, ale były lepsze książki z tego gatunku.

Początki były bardzo trudne, mozolne i pełne zwątpienia czy warto. Bardzo długie, wręcz rozwleczone opisy, rzuceni na głęboką wodę, bo nic nie wiemy o głównym bohaterze no i kompletny brak wyjaśnienia na jakiej zasadzie to wszystko "działa". Nie wiemy nic dlaczego normalką w Londynie są zombi, wilkołaki, duchy, sucuby itd i kim u licha jest sąsiadka Felixa.. Ale jak już...

Początek szedł dość opornie, nawet miałem chwilę zwątpienia, ale stopniowo wciąga coraz bardziej. Była to w sumie też moja pierwsza książka fantasy/sci-fi utrzymywana w klimacie kryminalnym. Sam obraz współczesnego Londynu mnie tak może nie zachwycił, podobnie jak kilka przydługich opisów. Ciekawy pomysł na przeprowadzanie egzorcyzmów, interesujący wątek kryminalny, oraz sam pomysł na świat, w którym od jakiegoś czasu powracają zmarli itd.
Ciekaw jestem, w jakim kierunku całość będzie się rozwijać.
Takie 6.5 moim zdaniem.

Początek szedł dość opornie, nawet miałem chwilę zwątpienia, ale stopniowo wciąga coraz bardziej. Była to w sumie też moja pierwsza książka fantasy/sci-fi utrzymywana w klimacie kryminalnym. Sam obraz współczesnego Londynu mnie tak może nie zachwycił, podobnie jak kilka przydługich opisów. Ciekawy pomysł na przeprowadzanie egzorcyzmów, interesujący wątek kryminalny, oraz...

Kolejna książka fantasy z ciekawym ujęciem zagadnienia. Nie wchodzi w czystą klasykę. Brak tu elfów czy krasnoludów. Jeśli miałbym strzelać - to inspiracje można odnaleźć w "Constantine", choć też niekoniecznie.
Świat przedstawiony wydaje się spójny i sensowny - to dla mnie ważne. Fabuła - w ciekawy sposób pokazująca pewną formę dojrzewania głównego bohatera, który od zimnego profesjonała przechodzi do człowieka stawiającego sobie pytania o sens tego co robi.
No i podejście do egzorcyzmów - na tyle ciekawe, że mam ochotę podrzucić tę serię znajomemu egzorcyście i zapytać co o tym wszystkim sądzi.

Kolejna książka fantasy z ciekawym ujęciem zagadnienia. Nie wchodzi w czystą klasykę. Brak tu elfów czy krasnoludów. Jeśli miałbym strzelać - to inspiracje można odnaleźć w "Constantine", choć też niekoniecznie.
Świat przedstawiony wydaje się spójny i sensowny - to dla mnie ważne. Fabuła - w ciekawy sposób pokazująca pewną formę dojrzewania głównego bohatera, który od...

Książkę czyta się lekkko i przyjemnie, ciekawy kryminał z udziałem duchów, nieskąplikowany, a Felix Castor okazuje się interesującą postacią, która na koniec otrzymuje propozycję nie do odrzucenia :)

Książkę czyta się lekkko i przyjemnie, ciekawy kryminał z udziałem duchów, nieskąplikowany, a Felix Castor okazuje się interesującą postacią, która na koniec otrzymuje propozycję nie do odrzucenia :)

Dobra jak diabli😁

Dobra jak diabli😁

Wahałam się tak między 6 a 7, ale niech tam, niech będzie 7. Bawiłam się dość dobrze jak na fakt, że bynajmniej nie jestem fanką powieści kryminalnych, a ostatnia strona zrekompensowała mi sporo minusów.
Felix Castor to typowy wymięty detektyw (nawet jeśli nazwiemy go egzorcystą),mający dość typowe detektywistyczne problemy, spotykający atrakcyjne kobiety, korzystający z pomocy kumpla-genialnego-hakera i mający w zanadrzu całą masę osób, które chcą go zabić. Dodajmy do tego otoczkę duchów, zjaw, zombie, demonów i podejrzanych rytuałów, a wychodzi całkiem porządne urban fantasy. Dla fanów gatunku, choć ja raczej nie pokuszę się o kontynuację.

Wahałam się tak między 6 a 7, ale niech tam, niech będzie 7. Bawiłam się dość dobrze jak na fakt, że bynajmniej nie jestem fanką powieści kryminalnych, a ostatnia strona zrekompensowała mi sporo minusów.
Felix Castor to typowy wymięty detektyw (nawet jeśli nazwiemy go egzorcystą),mający dość typowe detektywistyczne problemy, spotykający atrakcyjne kobiety, korzystający z...

Lekka opowiastka w klimacie obyczajowo-kryminalnym z głównym motywem obecności istot nadprzyrodzonych w naszym świecie. Nie jest to zła książka, ale nie ma też w sobie niczego, co można byłoby wyróżnić na plus. Bohaterowie poza poszczególnymi jednostkami mało charakterystyczni i niezbyt ciekawi, fabuła angażująca na tyle, że nie odłożyłem książki, ale mocno przewidywalna i z poczuciem "już to gdzieś widziałem".
Do przedmiotowego traktowania kobiet w podobnego typu literaturze już się przyzwyczaiłem niestety, ale motyw sukuba nadal wywołuje ciarki żenady miejscami.

Lekka opowiastka w klimacie obyczajowo-kryminalnym z głównym motywem obecności istot nadprzyrodzonych w naszym świecie. Nie jest to zła książka, ale nie ma też w sobie niczego, co można byłoby wyróżnić na plus. Bohaterowie poza poszczególnymi jednostkami mało charakterystyczni i niezbyt ciekawi, fabuła angażująca na tyle, że nie odłożyłem książki, ale mocno przewidywalna i...