Człowiek, który gapił się na kozy
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- The Men Who Stare at Goats
- Wydawnictwo:
- W.A.B.
- Data wydania:
- 2010-02-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-02-10
- Data 1. wydania:
- 2009-01-01
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7414-730-9
- Tłumacz:
- Krzysztof Mazurek
- Ekranizacje:
- Człowiek, który gapił się na kozy (2012)
- Tagi:
- Ameryka wojna satyra wojsko siły specjalne
Wojna w Wietnamie. Podpułkownik Jim Channon wpada na pomysł stworzenia nowego modelu żołnierza - superwojownika wyposażonego w nadnaturalne zdolności, które pozwolą odmienić okrutne oblicze wojny. Nie zdaje sobie sprawy, jakie owoce wydadzą jego odjazdowe pacyfistyczne koncepcje...
Rok 1983, Arlington w Wirginii. Człowiek w mundurze zafrasowany chowa głowę w dłoniach. Znów nie udało mu się przejść przez ścianę. To generał Albert Stubblebine, szef amerykańskiego wywiadu. Ma jeden cel - urzeczywistnić wizje Channona. Czy uda mu się przekonać do tego zwierzchników?
Fort Bragg w Karolinie Północnej. W niepozornym budynku stoi stado supertajnych kóz, pozbawionych zdolności meczenia. Co właściwie trenuje na nich grupa starannie wyselekcjonowanych komandosów?
Fort Meade w stanie Maryland. Nędzny barak w głębi bazy wojskowej. Czy pracujący tam zespół szpiegów o zdolnościach parapsychicznych naprawdę potrafi zdalnie przeniknąć tajemnice wroga?
Jon Ronson, dziennikarz i dokumentalista, postanowił rzucić światło na historię niekonwencjonalnych broni stosowanych przez amerykańską armię. Przed dwa i pół roku zbierał materiały i przemierzył setki kilometrów, docierając do zaangażowanych w projekt ludzi. Efekt tej pracy zapiera dech: niewiarygodne historie, postacie jak z filmu sf, pomysły, które wydawały się bardzo zabawne, dopóki nie wprowadzono ich w życie... Po atakach z 11 września 2001 roku przypominano sobie o ekscentrycznych koncepcjach Channona i wykorzystano je do walki z terroryzmem. Z przerażającym skutkiem.
Ronson po mistrzowsku żongluje historiami, które składają się na zaskakujący obraz współczesnej Ameryki i absurdów nowoczesnej wojny, ukazując też cienką granicę między technokratyczną racjonalnością a szaleństwem. Książkę, pełną czarnego humoru, czyta się jak świetnie napisaną powieść.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 545
- 393
- 170
- 16
- 6
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo dobrze napisana. Na początku wciąga fabularnie, ale potem brzmi jak wojskowy bełkot dla wtajemniczonych.
Bardzo dobrze napisana. Na początku wciąga fabularnie, ale potem brzmi jak wojskowy bełkot dla wtajemniczonych.
Pokaż mimo toŻycie pisze najdziwniejsze historie. I tak jest z tą. Gdyby nie to że jest to opowieść oparta na faktach pomyslałbym że ktoś oszalał. a tak wiem tylko że ludzkość oszalała juz dawno. to tylko jedno z wielu świadectw jej obłędu.
Życie pisze najdziwniejsze historie. I tak jest z tą. Gdyby nie to że jest to opowieść oparta na faktach pomyslałbym że ktoś oszalał. a tak wiem tylko że ludzkość oszalała juz dawno. to tylko jedno z wielu świadectw jej obłędu.
Pokaż mimo toPrzebrnalem lekture w meczarniach.
Poczatek obiecujacy,ale niestety pozniej im dalej tym gorzej.Przed rzuceniem ksiazki w kat uratowal ja tylko fragment srodkowy traktujacy o wiezieniu w Guantanamo a pozniej o srosowaniu przekazu podprogowego
Jak dla mnie ksiazka dosc niespojna, zeby nie powiedziec chaotyczna.
Filmu nie ogladalem.Czytajac pochwaly na jego temat, moze sie skusze.Z czystej przekory.Moze wreszcie doczekam sie sytuacji, ze film jest lepszy od ksiazki na podstawie ktorej powstal.
Przebrnalem lekture w meczarniach.
więcej Pokaż mimo toPoczatek obiecujacy,ale niestety pozniej im dalej tym gorzej.Przed rzuceniem ksiazki w kat uratowal ja tylko fragment srodkowy traktujacy o wiezieniu w Guantanamo a pozniej o srosowaniu przekazu podprogowego
Jak dla mnie ksiazka dosc niespojna, zeby nie powiedziec chaotyczna.
Filmu nie ogladalem.Czytajac pochwaly na jego temat, moze sie...
Początkowo odłożyłem i przeczytałem dopiero za drugim podejściem. Początkowo pomyślałem - co to za porąbana książka? Jeśli coś zaczyna się od historii o generale amerykańskiej armii, który usiłuje przeniknąć przez ścianę, to musi być porąbane. Dalej jednak zrobiło się o wiele ciekawiej i o wiele straszniej. "Człowiek, który gapił się na kozy" to opowieść o tym w jakie zakamarki rzeczywistości udają się umysły wojskowych oraz agentów służb, aby zrobić kuku drugiemu człowiekowi. Aż strach pomyśleć, co jeszcze kryją wojskowe bazy, laboratoria i archiwa.
"Człowiekowi..." warto poświęcić trochę czasu. Historia to wciągająca, a jeżeli jesteście fanami teorii spiskowych (które niekoniecznie nimi są) - spodoba Wam się.
Początkowo odłożyłem i przeczytałem dopiero za drugim podejściem. Początkowo pomyślałem - co to za porąbana książka? Jeśli coś zaczyna się od historii o generale amerykańskiej armii, który usiłuje przeniknąć przez ścianę, to musi być porąbane. Dalej jednak zrobiło się o wiele ciekawiej i o wiele straszniej. "Człowiek, który gapił się na kozy" to opowieść o tym w jakie...
więcej Pokaż mimo toNie wiem co mam napisać. Niby bestseller. Niby film w gwiazdorskiej obsadzie. Ale czytać tego nie szło.
Nie wiem co mam napisać. Niby bestseller. Niby film w gwiazdorskiej obsadzie. Ale czytać tego nie szło.
Pokaż mimo toSięgnąłem po nią, bo przeczytałem, że "pokazuje obraz współczesnej Ameryki i absurdy nowoczesnej wojny", czy jakoś tak. Ciekawie zabrzmiało, nawet dla takiego amatora, jakim jestem ja, czyli człowieka, który się nie zna i średnio interesuje takimi sprawami. No ale trochę mnie oszukano, bo na książce nie było napisane, że czytając ją, ma się wrażenie, jakby przebywało się w jednym ze światów filmowych stworzonych przez Wesa Andersona (chociaż to chyba nie do końca dobre skojarzenie, ale co tam, mam prawo do skojarzeń jakich chcę, o!). Filmu nie oglądałem, więc nie wiem jak został nakręcony, ale pewnie nie do końca w "Andersowskim" stylu. No ale dobra, żeby nie odbiegać od tematu, to wrócę do samej książki. Żeby była ona dobra, to czytelnik musi być otwarty na te wszystkie absurdy i prześmiewcze opisy. Kiedy odbiorca będzie już tym klientem z kupą kasy, którą przeznaczy na te wszystkie drogie rzeczy, jakie to dzieło ma do sprzedania, to będzie zadowolony :) Ale trzeba mieć pieniądze, inaczej to nie wypali. Masz kasę? okej, to kupuj! Kup historię z Hulkiem w tle, kup historię ze szpiegami psychotronicznymi oraz tę, w której autor pisze o różnych sposobach tortur, np. poprzez metodę zapętlania takich... specyficznych piosenek. Ale stop, przecież ta książka jest na faktach! No właśnie, i tutaj nie mam pojęcia, jak dobrze wypowiedzieć się na ten temat. Według mnie, te wszystkie historie mają jakieś podstawy prawdziwych historii. Może nawet więcej, ale ten humorystyczny styl spowodował, że oślepłem na tę całą prawdę. Nie wiem. Ale polecam, gorąco, bo nudzić to się przy niej nie da, szczególnie po tych kilku stronach, kiedy już ma się wyobrażenia, jak bardzo jest ona groteskowa.
Sięgnąłem po nią, bo przeczytałem, że "pokazuje obraz współczesnej Ameryki i absurdy nowoczesnej wojny", czy jakoś tak. Ciekawie zabrzmiało, nawet dla takiego amatora, jakim jestem ja, czyli człowieka, który się nie zna i średnio interesuje takimi sprawami. No ale trochę mnie oszukano, bo na książce nie było napisane, że czytając ją, ma się wrażenie, jakby przebywało się w...
więcej Pokaż mimo tohttp://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/
Jedne książki stają się popularne w Polsce dopiero po premierze filmu. Inne natomiast są uwielbiane od początku, a to że zostały zekranizowane nikogo nie dziwi. Ciężko mi stwierdzić jak to jest w przypadku "Człowieka, który gapił się na kozy", który to doczekał się ekranizacji w 2009 roku. Swoją przygodę z tą pozycją rozpoczęłam po obejrzeniu kawałka filmu, który wydawał mi się pokręcony, ale również interesujący w takim stopniu, iż postanowiłam przerwać seans i zajrzeć do pierwowzoru.
Książka została napisana przez brytyjskiego dziennikarza Jona Ronsona, który jest jednocześnie narratorem. Zdarzenia opisane w książce są relacją z jego poszukiwań prawdy, za którą uganiał się przez ponad dwa lata, aby złożyć ją w całość i wydać w tej oto książce.
Ale o co chodzi z tymi kozami? Były one jednym z wielu skutków pomysłu od którego wszystko się zaczęło, pomysłu, który zaczął się dość niewinnie. Zapewne w Europie został wysłuchany z politującym potakiwania. Jim Channon dręczony wspomnieniami z wojny w Wietnamie postanawia stworzyć super-żołnierza. Brzmi dziwnie? To dopiero wierzchołek góry lodowej.
Wszystkie pomysły amerykanów brzmią fantastycznie i momentami bardzo ciężko uwierzyć, że oni to wykonywali i wierzyli. Brnąc przez kolejne strony miałam wrażenie, że autor bawi się z czytelnikiem i na końcu napisze, że wszystko jest wymysłem jego wyobraźni. Podobno jednak jest to prawdziwe, ale nie mnie to oceniać.
Co do samego stylu opisywania, jest on bardzo przyjazny. Skoro jest to historia oparta na prawdziwych zdarzeniach, byłam pewna, że będą to w głównej mierze suche fakty, ale na szczęście tak nie było. Jon Ronson ma na pewno ciekawy styl pisania, który sprawił, że książka była bardziej komediowa, niż reportażowa.
Teraz pozostaje, według mnie, największy problem: jej odbiór. Możemy ją odbierać, jako pozycję komediową, nie wnikając głębiej w treść książki. Możemy również uświadomić sobie, że za tym wszystkim stali ludzie - to oni byli poszkodowani lub to wymyślili. Przy tym drugim sposobie postrzegania treści książki, prześmiewczy styl opisywania już tak bardzo nie pasuje.
Ciężko polecić tę książę, ponieważ każdy może odebrać na jeden z dwóch wymienionych sposobów. Tak samo trudne jest zadanie by ją ocenić. Osobiście uważam, że jest to pozycja bardzo dobra, komediowa, która sprawiła, że w niektórych momentach miałam sieczkę zamiast mózgu. Mimo tego wspominam ją pozytywnie dzięki ogromnej dawce humoru.
http://niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com/
więcej Pokaż mimo toJedne książki stają się popularne w Polsce dopiero po premierze filmu. Inne natomiast są uwielbiane od początku, a to że zostały zekranizowane nikogo nie dziwi. Ciężko mi stwierdzić jak to jest w przypadku "Człowieka, który gapił się na kozy", który to doczekał się ekranizacji w 2009 roku. Swoją przygodę z tą...
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Sytuacje opisane w książce przechodzą od komicznych w zatrważające. Jeden wielki mindfuck. Przede mną teraz sprawdzanie autentyczności wydarzeń opisanych w książce. Jeśli chociaż część się sprawdzi, to już nic w życiu mnie nie zaskoczy. Książak dostarcza tez na końcu sporo bibliografii od autora. Chyba warto sprawdzić niektóre z podanych materiałów.
Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Sytuacje opisane w książce przechodzą od komicznych w zatrważające. Jeden wielki mindfuck. Przede mną teraz sprawdzanie autentyczności wydarzeń opisanych w książce. Jeśli chociaż część się sprawdzi, to już nic w życiu mnie nie zaskoczy. Książak dostarcza tez na końcu sporo bibliografii od autora. Chyba warto sprawdzić niektóre z podanych...
więcej Pokaż mimo toJeśli to wszystko o czym napisał autor jest prawdą to świat jest bardziej zwariowany niż myślałam. Ale w książce nie ma wiele "twardych" faktów, tak więc większość mimo wszystko pozostaje w sferze domysłów i relacji różnych postaci.
Przyznam, że trochę się gubiłam bo autor przeskakiwał z jednego wątku na drugi, z jednej postaci na inną i nie zawsze potrafiłam wyłapać moment, w którym był ten przeskok.
Jeśli to wszystko o czym napisał autor jest prawdą to świat jest bardziej zwariowany niż myślałam. Ale w książce nie ma wiele "twardych" faktów, tak więc większość mimo wszystko pozostaje w sferze domysłów i relacji różnych postaci.
więcej Pokaż mimo toPrzyznam, że trochę się gubiłam bo autor przeskakiwał z jednego wątku na drugi, z jednej postaci na inną i nie zawsze potrafiłam wyłapać...
czytałam ją kilka lat temu, to jest kolejna książka z którą mam problem teorie spiskowe w których być może jest ziarno prawdy, ciekawy język (autor to przecież dziennikarz i z tego co się orientuję i pamiętam to nie jest jedyny kierunek kształcenia Ronsona),sprawia że dobrze się czyta praktycznie ciągiem, oprócz poważnych informacji można znaleźć tam coś dla rozweselenia. ale miałam wrażenie że czytam nieprzekonujące Science Fiction - a zdarzyło mi się czytać także książki tego gatunku historii rodzących się w głowie autora, które mnie przekonały.
Jeśli ktoś jest zwolennikiem tematów mniej popularnych z pogranicza prawdy i fikcji, może przeczytać, i ocenić samodzielnie. (filmu jeszcze nie widziałam)
czytałam ją kilka lat temu, to jest kolejna książka z którą mam problem teorie spiskowe w których być może jest ziarno prawdy, ciekawy język (autor to przecież dziennikarz i z tego co się orientuję i pamiętam to nie jest jedyny kierunek kształcenia Ronsona),sprawia że dobrze się czyta praktycznie ciągiem, oprócz poważnych informacji można znaleźć tam coś dla rozweselenia....
więcej Pokaż mimo to