#WstydźSię!

- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- So You've Been Publicly Shamed
- Wydawnictwo:
- Insignis
- Data wydania:
- 2017-04-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-11
- Data 1. wydania:
- 2015-05-31
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365315915
- Tłumacz:
- Olga Siara, Katarzyna Dudzik
- Tagi:
- internet literatura faktu manipulacja media społecznościowe obsesja przemoc psychiczna psychika reportaż rywalizacja strach szantaż wstyd
- Inne
Nowa książka obecnego od wielu lat na listach bestsellerów Jona Ronsona – wciągająca i błyskotliwa opowieść o jednej z najbardziej niedocenianych sił rządzących światem: o wstydzie.
Przez ostatnie trzy lata Jon Ronson przemierzył cały świat, spotykając się z ludźmi, którzy zostali publicznie napiętnowani. To ludzie tacy jak my. Ludzie, którzy opublikowali w mediach społecznościowych kiepski żart albo popełnili jakiś błąd, wykonując swoją pracę. Kiedy ich wykroczenie zostało ujawnione, wściekły tłum rzucił im się do gardeł – byli wyszydzani, odsądzani od czci i wiary, czasem nawet zwalniani z pracy.
Dzięki internetowi publiczne zawstydzanie przeżywa dziś renesans. Jesteśmy świadkami demokratyzacji sprawiedliwości. Milcząca większość w końcu doszła do głosu. Jak go wykorzystujemy? Jesteśmy bezlitośni w wytykaniu innym błędów. Tworzymy definicje normalności, rujnując życie tych, którzy nie spełniają naszych kryteriów. Używamy wstydu jako formy społecznej kontroli.
#WstydźSię! to książka przejmująca, ale jednocześnie przesiąknięta typowym dla Jona Ronsona poczuciem humoru. Szczerze i wprost opowiada o naszym współczesnym życiu; uświadamia nam też, jak przerażającą rolę odgrywamy w zbierającej coraz większe żniwo wojnie wypowiedzianej ludzkim słabościom.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wstydu nie masz!?
Każdy z nas choć raz w życiu miał do czynienia z poczuciem wstydu. Położeniem, które sprawia, że stajemy się bezbronni i wyrzuceni poza nawias. Postawienie nas w takiej sytuacji ma ogromną moc. Nie działa wyłącznie w danym momencie. Często pozostaje w zbiorowej pamięci, a co za tym idzie, nie daje o sobie zapomnieć.
Jon Ronson postanowił przyjrzeć się wstydowi bliżej. Sprawdzić, co takiego tkwi w tym pojęciu, że tak bardzo nas dotyka. Skąd bierze się jego siła i dlaczego w tak bolesny sposób się z nami obchodzi. Szczególnie w dzisiejszych czasach mediów społecznościowych, gdzie stajemy się arbitrami postaw innych, przekraczając znacząco linię należytej kary.
Muszę przyznać, że nie pamiętam książki, od której absolutnie nie potrafiłem się oderwać. W przypadku kolejne strony „#WstydźSię!” pochłaniałem łapczywie, jakby ktoś miał mi zabrać lekturę, gdy tylko na chwilę ją odłożę. Ogromna w tym zasługa lekkiego pióra autora, który potrafi opowiadać w sposób przystępny i fascynujący. Czyta się to jak najlepszej maści dokument, któremu brawurowej realizacji idzie w sukurs istota tematu.
No właśnie, zatrzymajmy się na chwilę na treści. Niezwykle doceniam, jak dobrze się daną pozycję czyta, ale jeszcze bardziej imponuje mi, co Ronson ma do przekazania. Pod wieloma względami to książka uświadamiająca. Pokazująca jak wielką siłą jest jednostka w sieci i jak bardzo nie zdaje sobie z tego sprawy. Żyjemy w świecie, gdzie hejterstwo nie jest nikomu obce, ale czy tak naprawdę zdajemy sobie sprawę z jego konsekwencji?
Szok to słowo, które najlepiej oddaje moją reakcję na poszczególne przykłady ludzkiej chłosty. Jedno zdjęcie czy wypowiedź potrafiły zmienić życie bohaterów w diametralny sposób. Mogli być dobrymi ludźmi, którzy popełnili błąd. Zdarza się to każdemu, nikt z nas nie jest bez winy. Tymczasem dla wielu ten bodziec okazał się na tyle silny, by zastosować srogą karę. Użyć wstydu jako broni, która nie dość, że dotkliwie rani, to jeszcze pozostawia długotrwałe napiętnowanie.
Mowa tu zarówno o ludziach ze świecznika, jak i przeciętnych obywatelach. W sieci nie ma miejsca na lepszych czy gorszych. Bezlitosna nagonka może dosięgnąć każdego, nawet jeśli wynika ze zwykłego nieporozumienia. Czy zastanawiamy się, gdy wypisujemy komentarze pod danymi postami? Działamy rozważnie, a może impulsywnie i bez głowy? Analizujemy z pełną świadomością czy brniemy ramię w ramię z rozwścieczonym tłumem?
„#WstydźSię!“ – to bardzo, ale to bardzo ważna pozycja, z którą zapoznać się po prostu trzeba. Raz, że znakomicie się ją czyta i wprowadza nie tylko w meandry konsekwencji wstydu, ale i bada to zjawisko od środka. Przede wszystkim powinniśmy sięgnąć po nią dlatego, by zastanowić się nad naszym zachowaniem. Zadać sobie jedno ważne pytanie – co gdyby to spotkało mnie? – a potem zmierzyć się z odpowiedzią.
Patryk Rzemyszkiewicz
Oceny
Książka na półkach
- 877
- 496
- 120
- 20
- 18
- 10
- 7
- 6
- 6
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Z nazwiskiem autora spotkałam się po raz pierwszy, ale myślę, że nie ostatni. Książka o wstydzie, a właściwie o tym jak destrukcyjny wpływ może mieć na osobę nim naznaczoną. Cóż dostajemy w środku? Rozmowy z osobami, które przez błąd, brak zastanowienia czy liczące, że pewne fakty nie wyjdą na światło dzienne zostały publicznie zawstydzone. W poszczególnych rozdziałach możemy spotkać także różne ciekawostki na temat wstydu. Nie jest to typowy wywiad, lecz rozmowy i przemyślenia autora, przedstawione w sposób przystępny i sprawiający, że książkę czyta się lekko. Na plus czcionka, która nie męczy oraz sam pomysł na tematykę tej pozycji. Dodatkowo, lekkie pióro i szczegółowe przypisy dot. tego skąd pochodzi dany cytat. Podsumowując, polecam przeczytać każdemu. Myślę, że większość z nas nie zastanawia się jaką moc ma zawstydzenie kogoś i jak łatwo można tego dokonać w dobie popularności mediów społecznościowych i dostępu do Internetu. A może czasem warto zatrzymać jakiś komentarz dla siebie lub sformułować go w sposób mniej osądzający?
Z nazwiskiem autora spotkałam się po raz pierwszy, ale myślę, że nie ostatni. Książka o wstydzie, a właściwie o tym jak destrukcyjny wpływ może mieć na osobę nim naznaczoną. Cóż dostajemy w środku? Rozmowy z osobami, które przez błąd, brak zastanowienia czy liczące, że pewne fakty nie wyjdą na światło dzienne zostały publicznie zawstydzone. W poszczególnych rozdziałach...
więcej Pokaż mimo toKsiążka porusza ważny temat jakim jest linczowanie / prześladowanie ludzi przez społeczności internetowe.
Książka przedstawia problem i możliwe konsekwencje / powody / sposoby radzenia sobie z reakcją użytkowników na postrzegane zachowania / wypowiedzi różnych ludzi.
Poruszone problemy i przedstawione przykłady są ciekawe.
Jakkolwiek, zgłębienie tematu wydaje się bardzo płytkie. Autor rzuca propozycje wyjaśnień, ale nie są one wystarczająco rozwinięte i dopracowane.
Książka nadaje się na wprowadzenie do tematu, ale myślę, że stąd jeszcze daleka droga do zrozumienia, wyjaśnienia i poradzenia sobie z problemem.
Książka porusza ważny temat jakim jest linczowanie / prześladowanie ludzi przez społeczności internetowe.
więcej Pokaż mimo toKsiążka przedstawia problem i możliwe konsekwencje / powody / sposoby radzenia sobie z reakcją użytkowników na postrzegane zachowania / wypowiedzi różnych ludzi.
Poruszone problemy i przedstawione przykłady są ciekawe.
Jakkolwiek, zgłębienie tematu wydaje się bardzo...
Publiczna kara chłosty, wystawienie w dybach na widok publiczny, czy inne zniewagi były niegdyś popularne. Mieszkańcy (wraz z dziećmi) zbierający się wokół pręgierza, miejsca kaźni, czy kary śmierci traktowali to wydarzenie w kategoriach rozrywki. Ale to było w wiekach ciemnoty i przemocy. Dziś coś takiego jest nie do pomyślenia. No chyba, że mówimy o internecie.
Głupawy żart, nieprzemyślane słowa, durna fotka może stać się celem ataku MORALISTÓW internetu, którzy najpierw się oburzą, później wezwą posiłki, a na koniec skompromitują nie znaną sobie osobę, tylko dlatego, że POCZULI się urażeni, albo w ich opinii, ktoś MÓGŁBY poczuć się urażony.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/wstydzsie/
Publiczna kara chłosty, wystawienie w dybach na widok publiczny, czy inne zniewagi były niegdyś popularne. Mieszkańcy (wraz z dziećmi) zbierający się wokół pręgierza, miejsca kaźni, czy kary śmierci traktowali to wydarzenie w kategoriach rozrywki. Ale to było w wiekach ciemnoty i przemocy. Dziś coś takiego jest nie do pomyślenia. No chyba, że mówimy o internecie.
więcej Pokaż mimo toGłupawy...
Dla mnie arcydzieło reportażu. Autor przekopuje się przed badania, spotyka się z opisywanymi osobami, prowadzi własne śledztwo, to wszystko podane w niesamowicie inteligentny i zabawny sposób. Plus ciekawostki o klasykach psychologii, których nie znajdziecie nigdzie indziej.
Dla mnie arcydzieło reportażu. Autor przekopuje się przed badania, spotyka się z opisywanymi osobami, prowadzi własne śledztwo, to wszystko podane w niesamowicie inteligentny i zabawny sposób. Plus ciekawostki o klasykach psychologii, których nie znajdziecie nigdzie indziej.
Pokaż mimo to1. Bardzo ciekawe studium zawstydzanie, osadzania, ostracyzmu społecznego w sieci.
2. O okrucieństwie ludzi gdy mają poczucie anonimowości. O bezkrytycznym przekonaniu że ma się racje bez wsłuchania się w drugą stronę.
3. Na koniec zbyt wiele odniesień do rasizmu - ma się wrażenie że to taki amerykanizm, w każdej książce wypada o tym napisać.
4. Warta uwagi choć skłania do refleksji aby wypisać się ze wszelkich mediów społecznościowych.
1. Bardzo ciekawe studium zawstydzanie, osadzania, ostracyzmu społecznego w sieci.
więcej Pokaż mimo to2. O okrucieństwie ludzi gdy mają poczucie anonimowości. O bezkrytycznym przekonaniu że ma się racje bez wsłuchania się w drugą stronę.
3. Na koniec zbyt wiele odniesień do rasizmu - ma się wrażenie że to taki amerykanizm, w każdej książce wypada o tym napisać.
4. Warta uwagi choć skłania...
Zacznę od tego, iż nie jest to żaden poradnik typu „jak radzić sobie ze wstydem”, gdyż autor nie pokazuje w nim jakichkolwiek sposobów radzenia sobie ze wstydem ( poza instytucją która jest raczej zarezerwowana dla ludzi znaczniej bardziej zamożniejszych od zwykłego Kowalskiego ). Można jedynie wyciągnąć z tej książki informacje co może spotkać Ciebie po opublikowaniu niewinnego w Twoim mniemaniu żartu. Poza tym czytając książkę ani razu nie znalazłem niczego co może sugerować, ze książka jest do „bólu zabawna” jak podaje okładka, ale mimo wszystko warto ją jednak przeczytać ku przestrodze. W obecnej dobie serwisów społecznościowych może to spotkać każdego z nas, a tak choć w drobnym stopniu będziemy mogli się tego ustrzec ;)
Zacznę od tego, iż nie jest to żaden poradnik typu „jak radzić sobie ze wstydem”, gdyż autor nie pokazuje w nim jakichkolwiek sposobów radzenia sobie ze wstydem ( poza instytucją która jest raczej zarezerwowana dla ludzi znaczniej bardziej zamożniejszych od zwykłego Kowalskiego ). Można jedynie wyciągnąć z tej książki informacje co może spotkać Ciebie po opublikowaniu...
więcej Pokaż mimo toPozytywne zaskoczenie! Będąc po lekturze kilku podobnych popularnonaukowych książek, nie miałem wielkich oczekiwań, co do tej pozycji. Jest ona jednak poprowadzona w naprawdę interesujący i angażujący sposób. John Ronson w pewien sposób sam jest jej bohaterem, opowiada bowiem o swoich poszukiwaniach ludzi, którzy zostali upokorzeni w Internecie, ponieważ popełnili jakiś błąd. Autor dosyć wnikliwie bada problem "upokorzenia w sieci" i tego, jakie realne konsekwencje może przynieść, chociażby niepoprawny politycznie żart. Do czego prowadzi wykluczenie z internetowej społeczności? Jaka jest zależność między upokorzeniem w sieci, a władzą? Co sprawia, że w tak łatwy sposób przychodzi nam ocenianie kogoś? Jak to jest, przeżyć nagonkę w sieci, która przenosi się do realu? Czy można żyć bez wstydu? John Ronson stara się odpowiedzieć na te i wiele innych pytań, jednak sam w pewnym momencie dochodzi do ściany i zdaje sobie sprawę, że wszystkich rzeczy dowiedzieć mu się nie uda. I dobrze. Dzięki temu zyskujemy książkę, która prowadzi czytelnika przez okres przygotowywań autora do jej opublikowania, wzbogaconą o prywatne odniesienia, które zdawały mi się być wyjątkowo zabawne i inaczej niż to bywa w niektórych amerykańskich książkach popularnonaukowych, w tym przypadku, żarty te, nie były wadą, a wręcz sprawiły, że zaliczam tę lekturę do lekkich, przyjemnych, ale też pożytecznych.
Pozytywne zaskoczenie! Będąc po lekturze kilku podobnych popularnonaukowych książek, nie miałem wielkich oczekiwań, co do tej pozycji. Jest ona jednak poprowadzona w naprawdę interesujący i angażujący sposób. John Ronson w pewien sposób sam jest jej bohaterem, opowiada bowiem o swoich poszukiwaniach ludzi, którzy zostali upokorzeni w Internecie, ponieważ popełnili jakiś...
więcej Pokaż mimo toWnikliwa i lekka. Temat wstydu jest rozległy i ciężki, niekomfortowy dla wielu ludzi. Autor jednak nie tworzy studium samego wstydu, lecz kolaż historii publicznego zawstydzania, które częściej niż rzadziej rozpoczynają się na Twitterze. Z ciekawością i empatią przeprowadza wywiady z osobami zawstydzonymi publicznie, a następnie powraca do tych historii po kilku miesiącach, by przekonać się, jak tym osobom potoczyło się życie. Ta struktura rozwijających się na przemian historii podtrzymuje w czytelniku ciekawość i zręcznie rozładowuje ciężar wstydu zakumulowany w każdym rozdziale.
Wnikliwa i lekka. Temat wstydu jest rozległy i ciężki, niekomfortowy dla wielu ludzi. Autor jednak nie tworzy studium samego wstydu, lecz kolaż historii publicznego zawstydzania, które częściej niż rzadziej rozpoczynają się na Twitterze. Z ciekawością i empatią przeprowadza wywiady z osobami zawstydzonymi publicznie, a następnie powraca do tych historii po kilku miesiącach,...
więcej Pokaż mimo toJeżeli nie czytałeś książki Jona Ronsona to żałuj, chyba że świat Internetu, fora, media społecznościowe zupełnie Cię nie interesują.
Dla większości z nas to jednak intrygujący świat, w którym w prosty sposób możemy zaistnieć, wykreować siebie,wyrazić swoją opinię ale też można się samounicestwić. Autor, który przede wszystkim pisał o konsekwencjach i prawach w użytkowaniu Twittera, pisze o naszej wolności wypowiedzi i tolerancji, o błędach popełnianych nie tylko przez winnych ale także błędach oskarżycieli medialnych, którymi stajemy się sami.To książka o wstydzeniu się za swoje błędy ale także zawstydzaniu, które tak bardzo lubimy, a które daje nam poczucie bycia lepszym, mądrzejszym, moralniejszym. Temat bardzo aktualny w kontekście internetowego hejtu.
Jeżeli nie czytałeś książki Jona Ronsona to żałuj, chyba że świat Internetu, fora, media społecznościowe zupełnie Cię nie interesują.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla większości z nas to jednak intrygujący świat, w którym w prosty sposób możemy zaistnieć, wykreować siebie,wyrazić swoją opinię ale też można się samounicestwić. Autor, który przede wszystkim pisał o konsekwencjach i prawach w użytkowaniu...
Dobra przestroga dla młodzieży, żeby uważać na to, co się zamieszcza. Czyta się lekko. Brakuje głębszej analizy. Takie troszkę pitu-pitu, ale można się przejechać, ojej. I tak, problem gróźb wobec kobiet i kobiet w ogóle liźnięty, wzmiankowany, odniosłam wrażenie, zwłaszcza przeczytawszy zakończenie, że autor nie zrozumiał. I ten nieszczęsny "Cape Town", którym autor tak podstępnie zmylił tłumaczy i korektę!!!!!
Dobra przestroga dla młodzieży, żeby uważać na to, co się zamieszcza. Czyta się lekko. Brakuje głębszej analizy. Takie troszkę pitu-pitu, ale można się przejechać, ojej. I tak, problem gróźb wobec kobiet i kobiet w ogóle liźnięty, wzmiankowany, odniosłam wrażenie, zwłaszcza przeczytawszy zakończenie, że autor nie zrozumiał. I ten nieszczęsny "Cape Town", którym autor...
więcej Pokaż mimo to