Nie była zła, ale w tej serii były lepsze. Główna bohaterka była dość irytująca i infantylna. Czekałam długo na rozwinięcie akcji, ale się nie doczekałam. Takie trochę pitu pitu, niby o czymś, ale tak na prawdę o niczym.

Nie była zła, ale w tej serii były lepsze. Główna bohaterka była dość irytująca i infantylna. Czekałam długo na rozwinięcie akcji, ale się nie doczekałam. Takie trochę pitu pitu, niby o czymś, ale tak na prawdę o niczym.

Meh. Strasznie nudna i nijaka, nie jestem w stanie podać żadnych szczegółów, bo nic tu się nie wybiło i nie było w stanie skupić mojej uwagi, nie zainteresowała mnie w ogóle. Po poprzedniej części miałam nadzieję, że moje jednak coś się ruszy do przodu, a jest gorsza niż wszystkie cztery razem wzięte.

Meh. Strasznie nudna i nijaka, nie jestem w stanie podać żadnych szczegółów, bo nic tu się nie wybiło i nie było w stanie skupić mojej uwagi, nie zainteresowała mnie w ogóle. Po poprzedniej części miałam nadzieję, że moje jednak coś się ruszy do przodu, a jest gorsza niż wszystkie cztery razem wzięte.

Po przeczytaniu kolejnego tomu z tej serii jestem rozczarowana tym, że te powieści tak szybko się kończą. :P No smutek wielki, bo to tak wciągająca historia, że dodatkowe 300 stron to i tak chyba byłoby za mało. :P Ja uwielbiam tej mafijny świat w książkach. Uwielbiam tych niegrzecznych, silnych, odważnych mężczyzn, którzy nie cofną się przed niczym, by chronić tych, na których im najbardziej zależy. Uwielbiam to napięcie i myśl, że za chwilę coś pier.olnie. Te emocje, które wręcz buzują z każdej strony. Te chwile strachu, przez które ciśnienie skacze ponad skalę. Te chwile szczęścia i radości, które sprawiają, że watro na nie czekać. Te zabawne momenty, przez które parskam śmiechem. To wszystko właśnie się tutaj znajduje. Do tego autorka ma tak lekkie pióro, że czyta się wyśmienicie. Oczywiście polecam. :)

Po przeczytaniu kolejnego tomu z tej serii jestem rozczarowana tym, że te powieści tak szybko się kończą. :P No smutek wielki, bo to tak wciągająca historia, że dodatkowe 300 stron to i tak chyba byłoby za mało. :P Ja uwielbiam tej mafijny świat w książkach. Uwielbiam tych niegrzecznych, silnych, odważnych mężczyzn, którzy nie cofną się przed niczym, by chronić tych, na...

Po części o Lucce ta cześć była słabsza. Męczyłam ja bardzo długo a wydawało mi się jakby działa się w przeciągu tygodnia. Historia fajna jednak czegoś w niej brakowało .

Po części o Lucce ta cześć była słabsza. Męczyłam ja bardzo długo a wydawało mi się jakby działa się w przeciągu tygodnia. Historia fajna jednak czegoś w niej brakowało .

Ksiazka swietna,cudownie sie czytalo ale okladka tragiczna.

Ksiazka swietna,cudownie sie czytalo ale okladka tragiczna.

Dobrze się czyta , podobnie jak poprzednie części .

Dobrze się czyta , podobnie jak poprzednie części .

Po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniej części przechodzimy bezpośrednio do czasu, gdy Luciano zaczyna pracować dla Caruso.

Powiedzmy po prostu, że Lucca to przebiegły drań, który zawsze ma plan. Lubi manipulować ludźmi i ustawiać im życie. I właśnie w taki sposób postąpił w bohaterami tej części, choć ci się opierali.

Cóż mogę rzec, ta część jest nieprzewidywalna i przewidywalna jednocześnie Po pierwsze, mimo że główni bohaterowie już są zakochani w innych i tak ciągnie ich do siebie nawzajem, a jednocześnie wciąż mają nadzieję.

Ta historia była wciągająca, choć nie mogę powiedzieć, że ją bardzo polubiłam. Chociaż w końcu pozwala nam poznać drugą rodzinę mafijną, której historii byłam tak ciekawa.

Po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniej części przechodzimy bezpośrednio do czasu, gdy Luciano zaczyna pracować dla Caruso.

Powiedzmy po prostu, że Lucca to przebiegły drań, który zawsze ma plan. Lubi manipulować ludźmi i ustawiać im życie. I właśnie w taki sposób postąpił w bohaterami tej części, choć ci się opierali.

Cóż mogę rzec, ta część jest nieprzewidywalna i...

Po rewelacyjnej części o Lucce, Angel wypadł blado, nudno i nijako. Miało się wrażenie, że historia zawarta w książce wydarzyła się w ciągu jednego tygodnia. I zgadzam się z opiniami, że fabuła była dziwnie skonstruowana - nic się nie działo i nagle pach i wielka miłość. On wcześniej kochał inną ale w ułamku sekundy się odkochał, ona też kogoś kochała i nagle się odkochała...

Po rewelacyjnej części o Lucce, Angel wypadł blado, nudno i nijako. Miało się wrażenie, że historia zawarta w książce wydarzyła się w ciągu jednego tygodnia. I zgadzam się z opiniami, że fabuła była dziwnie skonstruowana - nic się nie działo i nagle pach i wielka miłość. On wcześniej kochał inną ale w ułamku sekundy się odkochał, ona też kogoś kochała i nagle się odkochała...

„Słowa wsiąkały w jego skórę jak tatuaże, którymi była pokryta. Tyle, że one sięgały głębiej. Wyryły blizny w jego duszy.”

Angel jest jednym z synów Diabła. Lucyfera, który był oprawcą Chloe. A teraz stał się zabezpieczeniem i ochroniarzem Adalyn. Dziewczyny z rodziny Caruso, która jest przyrodnią siostrą Vincenta. Czy Angel odnajdzie się wśród rodziny Caruso? Czy Adalyn powinna się go obawiać? Czy tę dwójkę coś połączy?

„Miał nadzieję, że po raz ostatni ogląda tę twarz, tak niepokojąco podobną do jego własnej, która przy każdym spojrzeniu w lustro przypominała mu, że stworzył go potwór.”

„Angel” jest już piątym tomem serii. Tutaj mamy okazję poznać bliżej jednego z braci Luciano, syna samego Diabła. I dziewczynę, która jest nam już dobrze znana – Adalyn. Dziewczyny, która spędza sen z powiek swoim zachowaniem i lekkomyślnością.
Muszę przyznać, że oczekiwałam sporo po tej części. Szczególnie w momencie, w którym domyśliłam się, że w historii splotą się losy Adalyn i Angela. Oczekiwałam ogromu emocji, ponieważ wiedziałam już z poprzednich części, do czego zdolna jest dziewczyna. Jednak w moim odczuciu sporo tutaj zabrakło. Przede wszystkim takiego zapalnika, który sprawiłby, że emocje sięgnęłyby zenitu. A tak, biorąc pod uwagę objętość książki, przemknęłam przez nią nie wiele czując w trakcie czytania.
Zabrakło mi tutaj również czegoś w relacji bohaterów. Co prawda widzimy zarówno Adalyn i Angela, ale ta ich relacja była nieco dziwna. Dziwna w takim sensie, że brakowało mi ich wspólnych chwil, ich rozmów i ogólnie ich mało. A jak przyszło co do czego to miałam taki mętlik w głowie, że nie wiedziałam skąd nagle pojawiła się ta ich wielka miłość, uczucie którym zaczęli się darzyć. A jeżeli popatrzymy na fakt, że oboje darzą uczuciem kogoś innego… Nieco dziwna sytuacja. Czego mi jeszcze zabrakło? Tego, co dostałam w poprzednich częściach. Tutaj nie czułam tego wzajemnego przyciągania bohaterów względem siebie, chemii pomiędzy nimi. Niestety.
Muszę szczerze przyznać, że momenty, w których przy czytaniu pojawiały się jakieś emocje to sytuacje, w których Angel wspominał swoje dzieciństwo. Czytając te fragmenty czułam ścisk w żołądku dowiadując się, co ten chłopak w życiu musiał przejść, będąc jeszcze dzieckiem.
Na koniec dodam, że podobało mi się to, co w poprzednich tomach. A mianowicie fakt, że bohaterowie, których już znaliśmy, nie zniknęli. To jest duży plus, ponieważ mamy możliwość dowiedzieć się tego, co się u nich dzieje i jak wyglądają ich związki. Osobiście lubię wiedzieć co słychać u bohaterach z poprzednich części.

„Wpatrując się w tego upadłego anioła, zdała sobie sprawę, że miłość, którą do niego czuła, nie zniknęła, a teraz rosła wręcz z każdą upływającą sekundą.”

Podsumowując. „Angel” pomimo tego, że miał dobre fragmenty, był moim zdaniem najsłabszą częścią serii. Oczywiście patrząc tylko na pięć tomów, które przeczytałam. Brakowało mi tutaj emocji i czegoś, co świadczyłoby o tym, że relacja pomiędzy tytułowym Angelem i Adalyn tworzyła się stopniowo i czegoś, co pokazałoby chemię i wzajemne przyciąganie. Jednak, jeżeli nie znacie jeszcze tej części serii Made Man, zachęcam Was do sięgnięcia po nią i poznania jej bliżej.

„Słowa wsiąkały w jego skórę jak tatuaże, którymi była pokryta. Tyle, że one sięgały głębiej. Wyryły blizny w jego duszy.”

Angel jest jednym z synów Diabła. Lucyfera, który był oprawcą Chloe. A teraz stał się zabezpieczeniem i ochroniarzem Adalyn. Dziewczyny z rodziny Caruso, która jest przyrodnią siostrą Vincenta. Czy Angel odnajdzie się wśród rodziny Caruso? Czy Adalyn...

Ktoś ma dla nas plan. Ktoś wie co jest nam pisane. Czy diabeł może chcieć uszczęśliwiać? A może jest w tym jakiś ukryty plan? Angel poznaje inny świat. Świat swojego wroga ale zarazem uwalnia się od swojego piekła i zauważa szansę. Adalin jest jego aniołem tylko musi otworzyć wrota nieba. Ale czy wybaczenie nadejdzie? Ślepiec rozumie swój błąd ale czy ina wybaczy i odważy się dać szansę? Są swoim ratunkiem wzajemnie. Tylko muszą otworzyc oczy. Świat jest piękny-miłość go upiększa. Zaciera wszelkie demony przeszlosci.

Ktoś ma dla nas plan. Ktoś wie co jest nam pisane. Czy diabeł może chcieć uszczęśliwiać? A może jest w tym jakiś ukryty plan? Angel poznaje inny świat. Świat swojego wroga ale zarazem uwalnia się od swojego piekła i zauważa szansę. Adalin jest jego aniołem tylko musi otworzyć wrota nieba. Ale czy wybaczenie nadejdzie? Ślepiec rozumie swój błąd ale czy ina wybaczy i odważy...