Maria to bohaterka, która już w pierwszym tomie zyskała moją uwagę. To tak charyzmatyczna i zdecydowanie nieprzewidywalna postać, że możemy spodziewać się po niej wszystkiego. Jestem niepocieszona i czuję ogromny niedosyt po tej części. Myślałam, że autorka poświęci jej więcej uwagi, a ta książka liczyła raptem 180 stron. No jak dla mnie to zdecydowanie za krótko, aby poznać w całej okazałości naszą bohaterkę. Co prawda dzieje się tutaj i nie ma chwili na nudę, ale czemu tego tak niewiele? :P Pocieszam się tym, że „Dominic” jest okazalszą częścią i będę mogła się rozkoszować czytaniem zdecydowanie dłużej. Jak najbardziej mi się podobało. Nie mam tutaj innej możliwości. :)

Maria to bohaterka, która już w pierwszym tomie zyskała moją uwagę. To tak charyzmatyczna i zdecydowanie nieprzewidywalna postać, że możemy spodziewać się po niej wszystkiego. Jestem niepocieszona i czuję ogromny niedosyt po tej części. Myślałam, że autorka poświęci jej więcej uwagi, a ta książka liczyła raptem 180 stron. No jak dla mnie to zdecydowanie za krótko, aby...

Część analogiczna do części o Chloe. Taki wstęp do kolejnej części. Jedno jednak muszę powiedzieć, całą serię czyta się jednym tchem.

Część analogiczna do części o Chloe. Taki wstęp do kolejnej części. Jedno jednak muszę powiedzieć, całą serię czyta się jednym tchem.

Po dwóch książkach, opowiadających historię miłosne Lucianów, znów wracamy do Carusów.

Długo czekałam na tę część i muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś więcej. Przede wszystkim, chciałam zobaczyć, że jednak kobieta z mafijnej rodziny może sama o sobie decydować.

Cóż, zdaje się, że Maria też miała taką nadzieję. I pewnie z początku tak pewnie było. A potem zdarzyło się kilka rzeczy i dostaliśmy takie a nie inne zakończenie.

A mimo wszystko muszę przyznać, że lubię Marie. Jako jedna z niewielu przedstawionych tu dziewczyn, wie, czego chce i uparcie do tego dąży, nawet jeśli czasem coś ją od tego odciąga. Albo raczej ktoś.

Po dwóch książkach, opowiadających historię miłosne Lucianów, znów wracamy do Carusów.

Długo czekałam na tę część i muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś więcej. Przede wszystkim, chciałam zobaczyć, że jednak kobieta z mafijnej rodziny może sama o sobie decydować.

Cóż, zdaje się, że Maria też miała taką nadzieję. I pewnie z początku tak pewnie było. A potem zdarzyło...

„Maria Caruso stanowiła kompletne przeciwieństwo prawdziwej anielicy, a jej łzy były równie autentyczne co te krokodyle.”

Maria to Mafijna Księżniczka. Córka Caruso, szefa rodziny. Wygląda niczym anioł, jednak nie wszyscy wiedzą, że jej serca jest czarne niczym noc. Znała rodzinną tradycję i wiedziała, że nadejdzie dzień, kiedy będzie musiała poślubić kogoś wybranego przez rodzinę. Jednak nie spodziewała się, że w jej życiu pojawi się dwóch mężczyzn. Członek rodziny Luciano i nauczyciel. Przy którym serce Marii zacznie mocniej bić? Czy dziewczyna dokona wyboru? Czy w ogóle będzie miała na to szansę?

„Nie czujesz chłodu, kiedy twoje serce jest zimne i martwe.”

Siódmy tom serii to historia Marii. Mogę śmiało przyznać, że byłam jej równie ciekawa jak tej, w której bliżej poznałam Lucce. Maria już od samego początku mnie mocno zaciekawiła i nie mogłam się doczekać tego, kiedy w końcu wpadnie w moje ręce i będę mogła ją poznać bliżej.
Marię mieliśmy okazję już poznać w poprzednich częściach, jednak tam nie było szansy, aby zagłębić się w jej historię. Maria to prawdziwa córka mafii wychowana w bezwzględnym świecie i uczona tego, że władzę może posiadać tylko mężczyzna. Muszę przyznać, że bardzo ją polubiłam. Jest postrzegana jako anioł, jednak prawdą jest, że nie mrugnęłaby okiem w momencie, w którym trzeba by było kogoś zabić. Jest zarówno czarująca, ale bardzo dobrze wychodzi jej manipulowanie osobami, które są w niej ślepo zakochane. Ale przy tym jej uroku w parze idzie to, że potrafi być przebiegła i niebezpieczna. Kobieta, która twardo stąpa po ziemi. W porównaniu do dziewczyn, które miałam okazję poznać w tej serii wypada najlepiej, chociaż wiem, że one nie wychowały się w środku mafii tak jak Maria.
Mimo tego, że książka nie jest obszerna autorka zafundowała tutaj sporo emocji. Wplotła tutaj nieco humoru, nieco pikanterii, ale też odrobinę tajemniczości i niebezpieczeństwa. Nie brakowało też zwrotów akcji, który wpływały na moje zaciekawienie i fakt, że chciałabym wiedzieć co będzie dalej. Przez to nie potrafiłam oderwać się od lektury, aby ją odłożyć. Nie zabrakło tutaj również pytań, które tworzyły się w mojej głowie i na które chciałam poznać odpowiedź. A z każdym kolejnym rozdziałem autorka umiejętnie budowała napięcie, które rosło i rosło.
Na plus zasługuje tutaj wniesienie tajemniczości w postaci mężczyzny, który pojawia się przy Marii. Coś względnie zakazanego, co ją cholernie kusi. A ja osobiście jestem bardzo ciekawa jak jego postać się rozwinie, bo mam przeczucie, że w kolejnym tomie dostanę na to odpowiedź.
Jedyne co mogę uznać za malutki minus to fakt, że w pewnym momencie odniosłam wrażenie, że ta silna i pewna siebie dziewczyna została złamana. Co prawda po takich wydarzeniach się nie dziwię, jednak nie pomyślałabym, że pokaże to po sobie w tak dużym stopniu. Spodziewałam się raczej opanowania i maski, którą potrafiła nałożyć na swoją twarz.

„To prawda, że kiedy człowiek ociera się o śmierć, czas zdaje się stawać w miejscu.”

Podsumowując. „Maria” to historia, której byłam ciekawa. Chciałam poznać bliżej mafijną księżniczkę, co mi się udało. A autorka zafundowała mi ogrom emocji, które towarzyszyły w trakcie czytanie, ale też namiastkę niewiedzy, którą mam nadzieję zapełnić po przeczytaniu kolejnego tomu. A do tego dostałam miłosny trójkąt, gdzie jedna osoba jest owiana tajemnicą. Zachęcam Was do poznania historii Marii i wyrobienia sobie swojego własnego zdania.

„Maria Caruso stanowiła kompletne przeciwieństwo prawdziwej anielicy, a jej łzy były równie autentyczne co te krokodyle.”

Maria to Mafijna Księżniczka. Córka Caruso, szefa rodziny. Wygląda niczym anioł, jednak nie wszyscy wiedzą, że jej serca jest czarne niczym noc. Znała rodzinną tradycję i wiedziała, że nadejdzie dzień, kiedy będzie musiała poślubić kogoś wybranego przez...

Jestem naprawdę podekscytowana. Z jednej strony spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji, ale z drugiej nie do końca. Ale koniec końców wyszło naprawdę dobrze.
Mam nadzieję, że moje przewidywania są słuszne i kolejna część będzie tak samo ekscytująca jak ten tom. Może trochę bez sensu było dzielenie na tak drobne książki tej całej historii, ale też z drugiej strony jest jakiś wyraźny podział wydarzeń, choć nadal uważam, że można było trochę rozbudować te historie i zrobić z nich nieco pełniejsze wersje.

Jestem naprawdę podekscytowana. Z jednej strony spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji, ale z drugiej nie do końca. Ale koniec końców wyszło naprawdę dobrze.
Mam nadzieję, że moje przewidywania są słuszne i kolejna część będzie tak samo ekscytująca jak ten tom. Może trochę bez sensu było dzielenie na tak drobne książki tej całej historii, ale też z drugiej strony jest...

Czy księżniczka lodu ma serce?
Wszystko się miesza.
Ma mętlik w głowie i w...... sercu?
Nigdy nie kochała a teraz ma wątpliwości.
W którą stronę pójść?
Którą drogę wybrać?
Gdy już się wydaje że wie, wszystko sie komplikuje. Prawie traci wszystko co miała.
Leo jej najukochańszy brat. Ona jest celem a płacą za to inni. Ma już dość.
Złamali ją?
Ten jeden wybór.
Ta jedna noc.
Ta chwila normalności.
Serce...... ma je ..... już wie ..... już wybrała
Ale nie. Znowu wybrał ktoś za nią.
Już ją złamali.

Czy księżniczka lodu ma serce?
Wszystko się miesza.
Ma mętlik w głowie i w...... sercu?
Nigdy nie kochała a teraz ma wątpliwości.
W którą stronę pójść?
Którą drogę wybrać?
Gdy już się wydaje że wie, wszystko sie komplikuje. Prawie traci wszystko co miała.
Leo jej najukochańszy brat. Ona jest celem a płacą za to inni. Ma już dość.
Złamali ją?
Ten jeden wybór.
Ta jedna...

Tak jak poprzednie części zasługiwały ba dobre 6 pkt tak ta jest zdecydowanie najsłabsza. Mam wrażenie że jest o niczym i powstała powstała siłę. Jestem w trakcie czytania kolejnej i można było je ze spokojem połączyć.

Tak jak poprzednie części zasługiwały ba dobre 6 pkt tak ta jest zdecydowanie najsłabsza. Mam wrażenie że jest o niczym i powstała powstała siłę. Jestem w trakcie czytania kolejnej i można było je ze spokojem połączyć.

Jak dla mnie, trochę rozczarowująca książka. Spodziewałam się tego pazura po Marii, które pokazuje w poprzednich częściach.

Jak dla mnie, trochę rozczarowująca książka. Spodziewałam się tego pazura po Marii, które pokazuje w poprzednich częściach.

Och ten tom to zdecydowanie przedsmak, zapowiedź kolejnego. Kończy się w takim momencie, że musisz sięgnąć po kolejną część.

Och ten tom to zdecydowanie przedsmak, zapowiedź kolejnego. Kończy się w takim momencie, że musisz sięgnąć po kolejną część.

Mimo, że to psychopatka lubię ją. Chyba lepsza niż np. Angel. Polecam.

Mimo, że to psychopatka lubię ją. Chyba lepsza niż np. Angel. Polecam.