Czytałam ją na wattpadzie jak byłam młodsza i bardzo mi siedziała, natomiast gdy już dostałam w wersji papierowej..
Styl literacki nie podobał mi się, fabuła z fajnym pomysłem średnio poprowadzona. W sumie kryminalnie nawet spoko ujęte, ale wątki obok mocno średnio.

Czytałam ją na wattpadzie jak byłam młodsza i bardzo mi siedziała, natomiast gdy już dostałam w wersji papierowej..
Styl literacki nie podobał mi się, fabuła z fajnym pomysłem średnio poprowadzona. W sumie kryminalnie nawet spoko ujęte, ale wątki obok mocno średnio.

Wartka akcja, ciekawie scharakteryzowane postacie, motyw tajemniczych paczek, nagrań, wskazówek - czyli coś co uwielbiam :) Mimo sporej objętości szybko się czytało, a zakończenie mocno mnie zaskoczyło!

Wartka akcja, ciekawie scharakteryzowane postacie, motyw tajemniczych paczek, nagrań, wskazówek - czyli coś co uwielbiam :) Mimo sporej objętości szybko się czytało, a zakończenie mocno mnie zaskoczyło!

Historia zaczęła sie ciekawie, ale im dalej tym gorzej. Wyjątkowo męcząca książka....

Historia zaczęła sie ciekawie, ale im dalej tym gorzej. Wyjątkowo męcząca książka....

"Piekielna paczka" jest połączeniem powieści obyczajowej i thrillera w wersji new adult, a może nawet young adult bardziej skierowana do młodych ludzi, ale też i starszy znajdzie w niej coś dla siebie.
W dniu urodzin Estera będąc w klubie o nazwie Piekiełko, otrzymuje paczkę, z powodu której jej życie zmienia się diametralnie. Musi zacząć wykonywać polecenia psychopatów, w przeciwnym razie zginą trzy kobiety. A czasu jest niewiele. W akcję włączają się przyjaciele.
Czy im się uda?
To już radzę sprawdzić samemu...
Serdecznie polecam

"Piekielna paczka" jest połączeniem powieści obyczajowej i thrillera w wersji new adult, a może nawet young adult bardziej skierowana do młodych ludzi, ale też i starszy znajdzie w niej coś dla siebie.
W dniu urodzin Estera będąc w klubie o nazwie Piekiełko, otrzymuje paczkę, z powodu której jej życie zmienia się diametralnie. Musi zacząć wykonywać polecenia psychopatów, w...

Sięgnąłem po ta książkę kierując się rekomendacją chwalącą ją jako dynamiczny thriller z nagłymi zwrotami akcji. Tymczasem otrzymałem przegadaną (a wręcz przepaplaną) w 95% pozycję z delikatnymi wstawkami akcji, które autorce ewidentnie nie wyszły.
Oprócz tego książka zawiera mnóstwo szczegółowych bezsensownych opisów z życia codziennego na zasadzie: wstaję z krzesła, podchodzę do lodówki, otwieram ją, wyciągam jogurt, wkładam do buzi pierwszą łyżeczkę, smakuję go, patrzę na siedzącego naprzeciwko ojca... itd. Tego typu opisy są praktycznie wszędzie i potem nic dziwnego, że objętość książki wynosi ponad 500 stron.
Do tego wszystkie sytuacje, które można by rozwinąć i opisać w stylu thrillera są przez autorkę zdawkowo wspomniane a potem... przegadane przez bohaterów na kanapie.
Widać , że autorka nie ma doświadczenia w tym gatunku. Powinna zdecydowanie pisać książki obyczajowe opisujące najbardziej powszechne otaczające nas rzeczy. Bo w tym jest chyba dobra. Piszę chyba bo mnie te opisy i puste dialogi zanudziły do tego stopnia, że okropnie się przy tej książce wynudziłem czekając tylko aż w końcu będzie zakończenie.
A samo zakończenie również nudne jak cała opowieść bez żadnej nuty zaskoczenia.
Na dodatek po epilogu autorka zamieściła jeszcze parę tzw. scen głownie dialogowych z życia bohaterów tej książki. Nie wiem czemu to miało służyć a wydaje mi się, że chyba to już się w fabule nie zmieściło.
Tak więc podsumowując zdecydowanie odradzam tą pozycję. To nie jest żaden thriller a zwykła nudna obyczajowa pozycja.

Sięgnąłem po ta książkę kierując się rekomendacją chwalącą ją jako dynamiczny thriller z nagłymi zwrotami akcji. Tymczasem otrzymałem przegadaną (a wręcz przepaplaną) w 95% pozycję z delikatnymi wstawkami akcji, które autorce ewidentnie nie wyszły.
Oprócz tego książka zawiera mnóstwo szczegółowych bezsensownych opisów z życia codziennego na zasadzie: wstaję z krzesła,...

Lubicie otrzymywać prezenty? A któż z nas nie lubi. Ale co zrobić jeżeli otrzyma się prezent z piekła rodem? Oto jest pytanie. Piekielna paczka Sandry Czoik - zarówno tytuł jak i okładka przyciągają oko.

"Dlaczego na świecie jest tyle zła"?

Kraków to tutaj rozgrywa się akcja powieści. Siedemnastoletnia Estera mieszka z rodzicami i starszą siostrą Laurą. W dniu swoich urodzin postanawia wraz z przyjaciółmi Wiktorią i Fabianem wybrać się do nocnego klubu "Piekiełko". Co ich tam czeka? "Piekiełko" to tajemniczy klub do którego wstęp mają tylko nieliczni. Podczas zabawy Estera otrzymuje tajemniczą paczkę z napisem "wszystkiego najlepszego". W środku jest płyta z nagraniem mrożącym krew w żyłach. Dziewczyna jest fanką horrorów ale to co obejrzała przechodzi ludzkie pojęcie. Wygląda na to ,że czeka ją gra w której przeciwnikiem jest psychopata.

" Gram w chorą grę, którą muszę wygrać. Nie wiem, dlaczego to ja zostałam wytypowana do tej roli, ale nie mogę się wycofać. Stawka jest zbyt wysoka".

Estera jest przerażona. Na początku nie chce wtajemniczać przyjaciół w to co jej się przytrafiło.

"Tajemnice, tajemnice i jeszcze raz tajemnice. One mnie w końcu wykończą".

Niestety sama nie udźwignie tego ciężaru. Tym bardziej, że pojawiają się nowe paczki i trzeba podejmować trafne decyzje. Siedemnaście lat to taki niewinny wiek, całe życie przed nami, beztroska. Ale co zrobić gdy nagle trzeba dorosnąć?

"Nie rozumiem, jak kiedykolwiek mogłam sądzić, że świat jest piękny i wystarczy tylko czegoś mocno pragnąć, by to osiągnąć. Teraz wiem,że oprócz dobrych ludzi jest też mnóstwo psycholi, którzy czerpią satysfakcję z cudzej krzywdy".

Kim jest psychol? Dlaczego wybrał Esterę?

Kolejny wspaniały debiut który miałam okazję przeczytać. Książka wciąga od pierwszej do ostatniej strony. Tutaj nie sposób się nudzić. Ponad 500 stron a czyta się bardzo szybko. Czytelnik zastanawia się kim jest psychol i czego chce od Estery. Do samego końca nie wiadomo kogo by tutaj wytypować. Są zagadki, morderstwa, wypadki. Bardzo ciekawy thriller z zaskakującym zakończeniem. Takie lubię.

Polecam!

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję recenzje_szanuki

Lubicie otrzymywać prezenty? A któż z nas nie lubi. Ale co zrobić jeżeli otrzyma się prezent z piekła rodem? Oto jest pytanie. Piekielna paczka Sandry Czoik - zarówno tytuł jak i okładka przyciągają oko.

"Dlaczego na świecie jest tyle zła"?

Kraków to tutaj rozgrywa się akcja powieści. Siedemnastoletnia Estera mieszka z rodzicami i starszą siostrą Laurą. W dniu swoich...

Ta historia to niezły grubasek, zazwyczaj mam opory czytać książki mające ponad 500 stron bo nie zawsze autor daje rade zaciekawic od poczatku do konca. A tutaj jestem mile zaskoczona <3
Wciąga, i trzyma w swoich szponach przez cały czas, nie moglam się oderwać. Dużo się dzieje, akcja nie zwalnia tempa, fabuła jest ciekawa. Mamy dużo bohaterów, każdy coś wnosi do opowieści. Świetne wątki, fajny pomysł. Nie nudzilam sie, szybko i dobrze sie czyta.

Ta historia to niezły grubasek, zazwyczaj mam opory czytać książki mające ponad 500 stron bo nie zawsze autor daje rade zaciekawic od poczatku do konca. A tutaj jestem mile zaskoczona <3
Wciąga, i trzyma w swoich szponach przez cały czas, nie moglam się oderwać. Dużo się dzieje, akcja nie zwalnia tempa, fabuła jest ciekawa. Mamy dużo bohaterów, każdy coś wnosi do...

Jedno co muszę zaznaczyć to na samym początku książki strasznie nie wiem dlaczego irytowała mnie główna bohaterka, jak i w sumie jej przyjaciele również. Ale dopiero po czasie zdałam sobie sprawę, że przecież oni mają dopiero po siedemnaście lat, są młodzi, zwariowani i chcący zdobyć świata szczyt. Jak każdy z nas w tym wieku. Musiałam się cofnąć całkowicie o te wszystkie lata by znów mieć te naście i zacząć patrzeć na tą historię tymi oczami nastolatki. I wtedy całe moje spojrzenie na tą książkę zmienia się diametralnie. Bo inaczej jak tego się nie zrobi to mam wrażenie, że zagłębiam się w problemy nastolatków, które przez prawie połowę książki są na pierwszym miejscu, a główny nurt tej historii czyli rozwiązanie zagadki, pomoc kobietom jest na drugim miejscu, a przecież sam opis wskazuje, że stawką jest ludzkie życie... No to skoro jest stawką to życie to dlaczego nic nie robią w tym kierunku? I kiedy dostają pierwszą wskazówkę, która świetnie była ukazana i te opisy były tak drastyczne jak u Kinga niekiedy, aż nagle kiedy napięcie znów wraca na dobre tory, znów czujesz ten niepokój o te kobiety, nasza wspaniała trójca idzie na imprezę... Szczerze nie rozumiem tego zabiegu, który tak naprawdę sprowadza nas czytelników to czytania o problemach, wątkach pobocznych niż skupić się całkowicie na głównej akcji.

Rozumiem za to, że autorka chce nakreślić nam danych bohaterów i powoli pokazywać co za ich historią życia się kryje, ale jednak kiedy kobiety są w niebezpieczeństwie, kiedy życie jest zagrożone, to nie ważne ile masz lat czy siedemnaście, dwadzieścia siedem czy trzydzieści siedem, skupiasz się na odnalezieniu ich, aby je uratować. A nie idziesz na imprezę. I sądzę, że wszystko przez to, że początek jest świetnie przesiąknięty thrillerem, a później nagle to znika i wtapia nam się romans, który psuje to wszystko ta historia traci na tempie, które powinno nas wciskać w fotel i powinniśmy czekać na rozwiązanie tego co powinno być kluczowe.

Dopiero znów wszystko wraca tak jak powinno na koniec naszej historii, kiedy znów z każdą kolejną stroną czujemy to co na początku. Czyli, krótko mówiąc (pisząc) gdyby autorka wyrzuciła niepotrzebne te rzeczy ze środka z 500 stron, zostało by jakieś 300 i byłby naprawdę mocny thriller.

Moja ocena 7/10 ⭐ - jak na debiut autorki, która stworzyła naprawdę świetny pomysł na książkę, poradziła sobie dobrze. Polecam, bo koniec wbija w fotel.

Jedno co muszę zaznaczyć to na samym początku książki strasznie nie wiem dlaczego irytowała mnie główna bohaterka, jak i w sumie jej przyjaciele również. Ale dopiero po czasie zdałam sobie sprawę, że przecież oni mają dopiero po siedemnaście lat, są młodzi, zwariowani i chcący zdobyć świata szczyt. Jak każdy z nas w tym wieku. Musiałam się cofnąć całkowicie o te wszystkie...

„To nie wygląda jak fikcja czy filmowy horror, które uwielbiam. Kobiety z tego nagrania umarły naprawdę i teraz wreszcie to do mnie dociera.
Tym bardziej powinnam zmusić się do obejrzenia nagrania, w końcu nie trafiło w moje ręce przypadkowo. Ta paczka jest przeznaczona dla mnie i chociaż to wszystko przywodzi mi na myśl chory żart, zdaję sobie sprawę, że nim nie jest.”

„Piekielna paczka” jest debiutem Sandry, nie jest tajemnicą, że uwielbiam początkujące autorki i zawsze z ogromną przyjemnością sięgam po takie powieści. Gdy otrzymałyśmy propozycję zrecenzowania tej książki, stwierdziłam, no ok przeczytam ją, będzie fajna odskocznia od gorących i brutalnych romansów, które w ostatnim czasie zdecydowanie u mnie królują. Od momentu propozycji, do przesyłki minęło dość sporo czasu i jak ją dostałam, zastanawiałam się, co to jest i pomyślałam, ja pierdzielę, jaki to jest kolos. Premiera tej powieści była dość dawno, i sporo ona zalegała i czekała na swoją kolej, bo po prostu jej objętość mnie przerażała. No ale doszłam do wniosku, że czas najwyższy już przestać zwlekać i poznać twórczość autorki. Powiem szczerze, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona, dostajemy tu połączenie thrillera, horroru i obyczajówki. Gdy zaczęłam ją czytać obawiałam się, że może być przekombinowana, albo na siłę rozciągana, ale nic takiego nie było, idealnie poprowadzona fabuła, ciągła dynamiczna akcja, która sprawia, że tę książkę się po prostu chłonie i nie ma tu ani chwili wytchnienia, bo co chwila coś się dzieje. I tak naprawę czytałam ją z takim zainteresowaniem, że gdy dobrnęłam do ostatniej strony, to pomyślałam, kurczę, to naprawdę już koniec? Podczas czytania w mojej głowie kłębiło się mnóstwo pytań a niewiele odpowiedzi, ale gdy się już one pojawiały, mówiłam sobie ja pierdziele, no na to bym chyba sama nie wpadła. Nie dość, że cała książka trzyma w ogromnym napięciu, to jeszcze zakończenie, ja pierdziele, niezłą bombę nam tu autorka spuściła, ja musiałam dosłownie pozbierać szczękę z podłogi. Autorka pisze bardzo fajnym stylem, który jest lekki i przyjemny dla czytelnika. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona i w przyszłości chętnie sięgnę po kolejne powieści autorki.

Szczerze Wam polecam tę powieść, ja jestem nią zachwycona. Otrzymałam od niej wszystko, to, co szukam w tego typu powieściach, wartką i nieprzewidywalną akcję, tajemnice i zagadki a do tego fajny wątek romantyczny, Ja z ogromną przyjemnością sięgnę po przyszłe historie autorki, ponieważ jej styl pisania bardzo przypadł mi do gustu. A Was już dziś gorąco zachęcam do sięgnięcia po tę historię i przekonania się, czy ma ona szansę na happy end?

Polecam!

Paula
https://girlsbookslovers.blogspot.com/2021/10/sandra-czoik-piekielna-paczka-estera.html

„To nie wygląda jak fikcja czy filmowy horror, które uwielbiam. Kobiety z tego nagrania umarły naprawdę i teraz wreszcie to do mnie dociera.
Tym bardziej powinnam zmusić się do obejrzenia nagrania, w końcu nie trafiło w moje ręce przypadkowo. Ta paczka jest przeznaczona dla mnie i chociaż to wszystko przywodzi mi na myśl chory żart, zdaję sobie sprawę, że nim nie...

"Piekielna paczka" to niezła cegiełka, która niejednego czytelnika może przerazić swoją objętością. Książka ta łączy ze sobą dwa gatunki: obyczaj i thriller i nie ma w niej miejsca na nudę, praktycznie cały czas coś się dzieje, bo jeżeli Estera nie ściga się akurat z psychopatycznym mordercą i nie rozwiązuje wymyślonych przez niego zagadek, to przeżywa rozterki typowe dla nastolatki: problemy w rodzinie, pierwsze zauroczenie, przyjaźń i miłość. Do niemalże samego końca czytałam książkę z zaciekawieniem, choć przyznam się, że mnie osobiście najbardziej interesowało uczucie rodzące się między Esterą a Fabianem. Jeśli natomiast chodzi o część sensacyjną, to nie do końca rozumiałam zachowania Estery, każda nastolatka, mająca tak dobrą rodzinę jak ona, od razu pobiegłaby z makabrycznym filmem do rodziców, a nie stawiała sama temu czoła. Jednak bardzo mnie ciekawiło, kto stoi za piekielną paczką, która otrzymała Estera, i dlaczego akurat ona została wybrana do tej chorej gry. Całą książkę szukałam jakiś wskazówek, które pozwolą mi odpowiedzieć na te pytania, i nawet nie zauważyłam kiedy przeleciało mi te ponad 500 stron. Niestety mi się nie udało rozwikłać zagadki, a koniec po prostu wbił mnie w fotel.

"Piekielna paczka" to niezła cegiełka, która niejednego czytelnika może przerazić swoją objętością. Książka ta łączy ze sobą dwa gatunki: obyczaj i thriller i nie ma w niej miejsca na nudę, praktycznie cały czas coś się dzieje, bo jeżeli Estera nie ściga się akurat z psychopatycznym mordercą i nie rozwiązuje wymyślonych przez niego zagadek, to przeżywa rozterki typowe dla...