rozwińzwiń

SPYxFAMILY tom 1

Okładka książki SPYxFAMILY tom 1 Tatsuya Endou
Okładka książki SPYxFAMILY tom 1
Tatsuya Endou Wydawnictwo: Waneko Cykl: SPYxFAMILY (tom 1) komiksy
212 str. 3 godz. 32 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
SPYxFAMILY (tom 1)
Tytuł oryginału:
Spy x Family
Wydawnictwo:
Waneko
Data wydania:
2020-04-30
Data 1. wyd. pol.:
2020-04-30
Data 1. wydania:
2020-06-02
Liczba stron:
212
Czas czytania
3 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380968332
Tłumacz:
Amelia Lipko
Tagi:
komedia kryminał romans siły nadprzyrodzone akcja shounen manga
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
264 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
332
276

Na półkach: ,

Historia zapowiada się interesująco. Bohaterowie ciekawi, czytamy dalej

Historia zapowiada się interesująco. Bohaterowie ciekawi, czytamy dalej

Pokaż mimo to

avatar
544
540

Na półkach: ,

Jak to się pośród entuzjastów wszelakiej maści wytworów japońskiej popkultury mówi: ,,bardzo dobry Shounen musi być bardzo dobry, ale tylko i aż bardzo dobry" - tyle mogę powiedzieć o serialach w konwencji anime, takich jak: "Jujutsu Kaisen", "Demon Slayer", "Attack on Titan", czy wyróżniający się jeszcze "Deadman Wonderland". Takich tytułów jak te jest w morzu japońskich tworów filmowo-serialowych cała masa. Na pewno medium takie jak anime nie próżnuje. To właśnie jeśli chodzi o samą rozrywkę, którą dają nam te cztery podane seriale, a także sporo, sporo więcej, o tym co mówią samymi sobą, swoim całokształtem spośród multum tytułów z całego wora możliwości animacji z kraju kwitnącej wiśni - wszystko w nich wypada na dostatecznie dobrym poziomie. Nie jest to coś iście mistrzowskiego niczym jakiś popkulturowy kwiat o niewypowiedzianym pięknie, ba!, jakby wychodzące ponad to, ponad te kategorie i porównania! To są potężnie ambitne serie, ale dla przeznaczenia rozrywkowego, z fikcyjnymi, często sci-fi lub fantasy, motywami, gdzie przeważnie liczy się tylko dynamika, jakiś przykładowy pojedynek lub kilka, wyróżniający się tylko główni bohaterowie i ich wrogowie oraz piekielnie ostre, dokładne tła i piękne w swej aktywności i energii scen dynamiczne animacje.

Można mieć w życiu sporo szczęścia jak i pecha. Do mnie to pierwsze przychodzi ostatnio falami. A na jednej z takich ostatnich fal niósł się potężny zastrzyk pozytywnych wibracji i fluidów – dopisało mi szczęście, gdy coś mnie podkusiło aby postawić wszystko na jedną kartę w kwestii przeznaczenia swojego czasu wolnego na pewną serię anime z rodzaju ,,Shounen”, do której osobiście nie miałem aż takiego przekonania, a która wśród wielu fanów zyskała spore uznanie. I tym mówiąc dość specyficznie ,,animajcem”, który nieco zmienił moje spojrzenie na ,,typowość Shounenu” i temu podobnych nurtów w japońskiej popkulturze, okazał się serial "Spy x Family" - pierwszy od dawna tak ciepły, jednocześnie zabawny, ale i troszkę czegoś nas uczący, także elegancko i intuicyjnie dynamiczny twór w tej materii przeznaczenia docelowego jakim jest młody dorosły człowiek, bądź dorosły, lubujący się w motywach sensacyjnych i szpiegowsko-komediowych. I co najważniejsze, o czym warto napomknąć już teraz: w ,,Spy'u” nie ma tej często nagminnie stosowanej przez twórców i animatorów typowej harpagańskiej, mega dynamicznej, tej totalnie rozrywkowej i odmulającej z tego rodzaju narracją i wydźwiękiem, mechaniki funkcjonowania świata przedstawionego i wszystkich jej aspektów, co jak wiemy w rozrywkowych gatunkach jest aż zbyt widoczne, co wpływa na odbiór dzieła i jego popularność lub nie pośród bardzo dużej grupy geeków, którymi są ,,anime-mangoholicy”. Zamiast tego w tak zachwycającej serii, która obecnie liczy sobie 2 sezony uświadczymy całkiem sporo prawdziwych emocji, bardzo dobrze, ,,mięsiście” odczuwanych bohaterów, gdzie ich intencje są jednocześnie tajemnicze jak i bardzo szczere, także nietuzinkowych elementów fabuły i przykładów osadzenia jej w dość ,,dystyngowanych” realiach, oraz jednej bardzo specyficznej postaci, która jest tak samo narratorem serii, jak i kimś z drugiego planu, pierwszego oraz, co kuszące stwierdzić: stanowi ona spoiwo tudzież most spajający wszystko to, co się w "Spy x Family" rozgrywa, w dość płynnie i z klasą funkcjonującą całość.

Tak, wszystko to, co powyżej nakreśliłem, co tyczy się kuriozalnie dobrego i arcy-wciągającego, łamiącego schematy shounenowskiego przeznaczenia, anime, jest o tyle istotne, że sumaryczne wrażenie jakie wywarły na mnie dotychczas wszystkie odcinki jego pierwszego sezonu, bo na tym momencie w... nie oglądaniu a pochłanianiu tego anime się zatrzymałem, pchnęło mnie do poszukania mangi, na podstawie której około 2 lat temu ,,przyszedł na świat” pierwszy z wielu odcinków tegoż to uroczo inteligentnie wykreowanego serialu – tworu, który, mało tego, na tle licznych podgatunków i nurtów w japońskiej serialowej animacji jest jedną z najlepszych, najbardziej wartościowych i przyjemnych do oglądania dla każdego typu w miarę dorosłego odbiorcy produkcji anime z ostatnich 5 – 8 lat. ,,Spy x Family” jest tak wyjątkowe i tak zapadające w pamięć, że gdy w końcu zdecydowałem się zakupić tom 1 mangi tego Uniwersum, który niniejszym omawiam i recenzuję, i gdy dostałem paczkę do swoich rąk, potem mangę otworzyłem i poddałem się lekturze, cóż, musiałem trochę ochłonąć z racji zalewu pozytywnych emocji i ekscytacji z tego ,,czego właśnie w tym japońskim komiksie doświadczyłem”. Bo ,,ale urwał!”, takie to było dobre, jakby żywcem wzięte z anime, a anime żywcem wzięte z mangi. I czegoż tu chcieć więcej? Tylko jedynie ,,nagabywania” samemu sobie, że tak późno zorientowałem się o istnieniu tak turbo-dobrego anime i jego mangowych pierwocin. Serial jak i komiks są tu przeciwieństwem często stosowanego przez twórców mang i seriali na ich podstawie zabiegu spłycenia, ściśnięcia w harmonijkę wielu wątków i treści istotnych dla fabuł danych tytułów, także zastosowania ,,ogarnięcia” dynamiki akcji na ,,jako tako w montażu” i … dopełnienia reszty kreślonej rzeczywistości fantasmagoriami Sztucznej Inteligencji, która algorytmami ,,załata to, co trzeba”. W ,,Spy'u” dominuje poukładana sprytnie akcja, gdzie każda cegiełka informacji, każda relacja, wątek, każda scena ma dane tylko sobie miejsce – tak, tu nic nie dzieje się przypadkiem. W mandze jest korzystniej w wielu aspektach historii tego Uniwersum: Tatsuya Endou wciąga czytelnika tak jak wybitnie funkcjonująca siatka szpiegowska, przystępną, inteligentną i intensywną fabułą, wybijającą się nieznacznie nad akcję. Zdaje się, że w tomie pierwszym tejże mangi jest w stosunku do swego ,,animajca” o wiele bardziej tajemniczo, i to w stylu jak za oldschoolowego Jamesa Bonda w filmach przystało lub jak za dobrych czasów pierwszych trzech filmy z serii Jasona Bourne’a. Tutaj nic się źle nie przyjmie; fani serialu na pewno będą tą opowieścią co najmniej zadowoleni, chyba że znajdą się wśród nas marudy, które będą liczyły ,,ile to odcinków streszcza z samego anime pierwszego sezonu pilotowy tom Spy x Family”.

,,Szpiegowsko-sensacyjno-komediowy” – taki jest charakter całości stworzonej w tomie pierwszym mangi historii "Spy x Family". I co istotne, jest on bliski anime, tak samo jak na bycie serialem animowanym; jest bardzo realny, namacalny, czyli tak uwydatniony, gdzie budowany ów świat jest bardzo podobnym do naszej rzeczywistości lat 50-70tych XX wieku. W ,,Spy'u" rodzinka Forgerów przedstawiana jest z – i jest to bardziej subiektywne odczucie – ociupinkę większą gracją niż to, co ukazało nam w tym aspekcie anime. Tajemnice kontrastują ze skrywanym, ale za to jak bardzo szczerze, z jakimi intencjami ze względu na nietypowe ,,zajęcia” naszej trójki postaci, szacunkiem, którzy oni darzą się nawzajem. Sporo, tak jak w serialu, nie dającego się nie kochać słodkiego niczym ,,kawai” zamieszania wprowadza w dryg fabularny Anya, niby-córa rodzinki! Dzięki serii odcinkowej jej kreacja, ten sprytny, uroczy, filuterny i ciepły charakter, nawet ta jej mega-fajtłapowatość, jak ze slapstickowej komedii familijnej, są one bardziej ,,mięsiste” – po prostu ta postać zyskuje przez mangę jak i serial idealnie wyważoną kreację, a sama Anya dopełnia charakter i osobowość ,,tajemniczych" rodziców. Wszyscy oni są jednym wielkim ,,We are Venom” – symbiontem, gdzie każda jego część jest tak samo ważna, a bez choćby jednej nic nie ma tu sensu.

Kwestie intrygi fabularnej – czyli to, co miłośnicy szpiegowskich treści uwielbiają, w tomie 1 ,,Spy’a” jest tak inteligentnie i tak rozważnie wokół takowych ,,szpiegowsko-sensacyjnych” wątków, treści i smaczków związanych z typowym życiem i funkcjonowaniem szpiega wtłaczane i poustawiane, że w istocie fabuły tworzy to naturalną nieskończoną symetrię, która ani nie przerasta całości, ani nie sprawia wrażenia, że ,,czegoś w tym gatunku” jednak brakuje w mandze Tatsuyi Endou. Pan Loid jest szpiegem z krwi i kości, idealnie odnajdującym się w dość nietypowych okolicznościach, którym z perspektywy czytelnika nie brakuje, a tu pozwolę użyć sobie nieco awangardowego słownictwa: komedyjnego polotu, nieco luźniejszego bardziej przyjaznego dla ogólnego typu widowni humoru. To James Bond w połączeniu z nieco mniej ślamazarnym Johnnym Englishem oraz Napoleonem Solo z hollywoodzkiego akcyjniaka "Kryptonim U.N.C.L.E.". W konwencji animacji także w mandze, co widać po jej pierwszym tomie, Pan głowa rodziny Forgerów to szpieg idealny. I prędko kogoś takiego w żadnym medium komiksowym ani serialowym wśród animacji nie odnajdziemy – jedynie ,,superbohaterszczyzna” od Marvela lub DC czy z Uniwersum Hellboy może zagrozić pozycji topowego nie szpiega, a super-szpiega jakim jest Loid w ,,Spy’u”. I nie, nie sprawdzałem ile – jeśli tak to można określić – epizodów anime omawianego Uniwersum zawiera w sobie tom 1 mangi; nie powinno się zwracać na to uwagi, bo narracja graficzna idzie swoją drogą a serial swoją, ważne że wierność adaptacyjna została zachowana. Na pewno fani serialu – nie oszukujmy się, większość z nas najpierw widziała anime, bo z dostępnością do jego odcinków w sieci nie jest trudno – czytający ów pilotowy tom, a także zapewne następne, zdadzą sobie sprawę z tego, że mają przed sobą serial zatrzymany w czasie, ,,pocięty” i rozmontowany, ułożony w odpowiednie odpowiadające dynamice i spójności logicznej narracji kadry, i strona w stronę, na tyle wiernie na ile się da, opowiadający swoją treść.

Z punktu wizualnego, co na zakończenie takowych deliberacji będzie wystarczająco odpowiednim podkreśleniem specyfiki przeczytanej lektury: opowiadanej historii w omawianym tomie pierwszym brakuje… dodatkowego koloru, np. czerwonego, kremowego albo żółtego i niebieskiego – taki ton barw jaki jest sprawia, że postaci mogą w odczuciu czytelnika reagować z mniejszą emocjonalnością w stosunku do tego co kreuje ,,kolorowe" i żywe anime. Sądzę, że jest to jednak kwestia przyzwyczajenia do tego jak pisana i kreowana artystycznie jest manga, dlatego dalsze tomy ,,Spy’a” powinny bardziej ,,siąść na gust”. Dalsze plany, architektura głównego miejsca akcji również są minimalnie ubogie w barwę, ale za to cudowne w uwydatniony detal: kontur jest tu tak dokładny i jego wypełnienia, jakby były rysowane igłą nasączoną tuszem. Numeracja stron… niestety siada, tj. od kilkunastu stron jej obecność na zewnętrzach u dołu lub góry kartek jest praktycznie ona żadna, niewidzialna. Jest to ,,orientacyjny mankament", ale bardziej subiektywny. A my, jak Anya... polubmy tą familię, ich historię, zacznijmy jeść ,,ozeski"!

Jak to się pośród entuzjastów wszelakiej maści wytworów japońskiej popkultury mówi: ,,bardzo dobry Shounen musi być bardzo dobry, ale tylko i aż bardzo dobry" - tyle mogę powiedzieć o serialach w konwencji anime, takich jak: "Jujutsu Kaisen", "Demon Slayer", "Attack on Titan", czy wyróżniający się jeszcze "Deadman Wonderland". Takich tytułów jak te jest w morzu japońskich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
537
537

Na półkach: , , ,

Moja pierwsza manga, przeczytana z polecenia (przyjaciel polecił mi anime, ale że ja nie potrafię się skupić na filmach i serialach to wybrałam mangę). I choć do specjalistki w zakresie mag mi daleko, to mogę szczerze powiedzieć, że historia bardzo mi się podobała, a zwłaszcza elementy komediowe, które faktycznie były zabawne a nie żenujące. Kreska, oczywiście moim zdaniem, też jest bardzo ładna, jak sama stylistyka - lekko noir, ale nie tak do końca.

Moja pierwsza manga, przeczytana z polecenia (przyjaciel polecił mi anime, ale że ja nie potrafię się skupić na filmach i serialach to wybrałam mangę). I choć do specjalistki w zakresie mag mi daleko, to mogę szczerze powiedzieć, że historia bardzo mi się podobała, a zwłaszcza elementy komediowe, które faktycznie były zabawne a nie żenujące. Kreska, oczywiście moim zdaniem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
125
125

Na półkach: , ,

Rodzina stworzona w pewnym calu, której członkowie mają niebezpieczne zajęcia i ukryte zdolności.

"Zmierzch" jest szpiegiem i dostaje bardzo nietypowe zadanie, którego celem jest poznanie prawdy o pewnej szkole. Aby wykonać zadanie musi na szybko założyć rodzinę. Przede wszystkim musi znaleźć dziecko, które pośle do szkoły. W następnej kolejności musi znaleźć żonę. Nie wie jeszcze, że być może to najtrudniejsza misja jakiej się podjął.

Co może pójść nie tak?
Czy dostanie się do szkoły będzie proste?
Czy obcym sobie ludziom uda się stworzyć rodzinę?

Pięknie narysowana.
Dla mnie mangi są jak serial, jeden tom to jeden odcinek.
Jeśli zdecydujesz się czytać mangi uważaj to bardzo uzależnia ;)
Świetna i zabawna manga, zawierająca sceny walki i przemocy.
16+

Rodzina stworzona w pewnym calu, której członkowie mają niebezpieczne zajęcia i ukryte zdolności.

"Zmierzch" jest szpiegiem i dostaje bardzo nietypowe zadanie, którego celem jest poznanie prawdy o pewnej szkole. Aby wykonać zadanie musi na szybko założyć rodzinę. Przede wszystkim musi znaleźć dziecko, które pośle do szkoły. W następnej kolejności musi znaleźć żonę. Nie wie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
1

Na półkach:

Książka super! Polecam każdemu kto lubi tematy szpiegowskie:)

Książka super! Polecam każdemu kto lubi tematy szpiegowskie:)

Pokaż mimo to

avatar
258
180

Na półkach:

Rewelacja! Uwielbiam tą zwariowaną i dość nietypową rodzinkę. Wszytko jest super , kreska, fabuła , humor... nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych tomów. Dla osób które lubią motyw szpiegowski z przymrużeniem oka.

Rewelacja! Uwielbiam tą zwariowaną i dość nietypową rodzinkę. Wszytko jest super , kreska, fabuła , humor... nie mogę się doczekać przeczytania kolejnych tomów. Dla osób które lubią motyw szpiegowski z przymrużeniem oka.

Pokaż mimo to

avatar
402
352

Na półkach: , , , , , , , , ,

Świetny początek serii! Zdecydowanie jestem pozytywnie zaskoczona. Doskonale się tą mangę czyta. Bardzo polecam!

Świetny początek serii! Zdecydowanie jestem pozytywnie zaskoczona. Doskonale się tą mangę czyta. Bardzo polecam!

Pokaż mimo to

avatar
2978
360

Na półkach:

Życie szpiega nie jest łatwe.
"Zmierzch" skrupulatnie wypełnia swoje obowiązki. Następną misją ma być zinfiltrowanie placówki wychowawczej. Aby tego dokonać musi założyć rodzinę.

Komediowa manga z ciekawymi bohaterami i interesującą fabułą. Dużo się dzieje a przy tym akcja jest idealnie wyważona.

Życie szpiega nie jest łatwe.
"Zmierzch" skrupulatnie wypełnia swoje obowiązki. Następną misją ma być zinfiltrowanie placówki wychowawczej. Aby tego dokonać musi założyć rodzinę.

Komediowa manga z ciekawymi bohaterami i interesującą fabułą. Dużo się dzieje a przy tym akcja jest idealnie wyważona.

Pokaż mimo to

avatar
522
522

Na półkach:

Dziś opowiem Wam o mandze, która dostarczyła mi ogromu emocji, 🤩 wciągnęła jak chyba żadna inna i sprawiła, że śmiałam się do rozpuku. 🤣 Mówiąc krótko - opowiem Wam o mandze, która skradła moje serce❗️❤️ A mowa o cyklu "Spy x Family".

"Zmierzch" jest wybitnym szpiegiem, który zawsze radził sobie na własną rękę. 🕵‍♂️ Gdy dostaje zadanie zinfiltrowania pewnej elitarnej szkoły okazuje się, że musi zacząć działać w grupie. 😮 Co trudniejsze, tą grupą okazuje się być rodzina, której "Zmierzchowi" akurat brakuje. 🤷‍♀️ Aby podołać zadaniu musi na szybko "załatwić" sobie dziecko i żonę. Nie wszystko idzie jednak po jego myśli. 🫢 Świeżo poślubiona małżonka szpiega okazuje się być bowiem płatną zabójczynią, 😲 a przybrana córka dziewczynką o niezwykłych zdolnościach. 😏 Czy "Zmierzch", z pomocą swoich nowych bliskich, podoła zadaniu❓️🤔 A może codzienne życie w gronie rodzinnym okaże się dla niego trudniejsze niż najcięższa szpiegowska misja❓️

Jakże się cieszę, że sięgnęłam po tę serię❗️📚 Już od dłuższego czasu się do niej przymierzałam, ale dopiero teraz udało mi się za nią zabrać i żałuję tylko tego, że tak późno się na to zdecydowałam. 😃 To super historia, która trzyma w napięciu, dostarcza mnóstwa wrażeń, niesamowicie bawi, a potrafi również i wzruszyć. 🥹 Wartka akcja nie daje chwili wytchnienia, szpiegowska fabuła robi świetną robotę, 👌 a super wykreowani bohaterowie sprawiają, że z zapałem śledzimy ich losy i poczynania. 🤩

Za mną dopiero trzy pierwsze tomy serii "Spy x Family", ale już jestem pewna, że przeczytam wszystkie jej części. 📚 Gorąco polecam Wam tę mangę! To gwarancja świetnej zabawy❗️😊

Dziś opowiem Wam o mandze, która dostarczyła mi ogromu emocji, 🤩 wciągnęła jak chyba żadna inna i sprawiła, że śmiałam się do rozpuku. 🤣 Mówiąc krótko - opowiem Wam o mandze, która skradła moje serce❗️❤️ A mowa o cyklu "Spy x Family".

"Zmierzch" jest wybitnym szpiegiem, który zawsze radził sobie na własną rękę. 🕵‍♂️ Gdy dostaje zadanie zinfiltrowania pewnej elitarnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

manga „spy x family” moim zdaniem to bardzo dobry tytuł o znakomitej fabule. każda postać ma swój wyjątkowy charakter. jednym słowem - nic dodać, nic ująć.

manga „spy x family” moim zdaniem to bardzo dobry tytuł o znakomitej fabule. każda postać ma swój wyjątkowy charakter. jednym słowem - nic dodać, nic ująć.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    354
  • Posiadam
    106
  • Chcę przeczytać
    92
  • Manga
    55
  • Mangi
    28
  • Ulubione
    21
  • 2022
    20
  • 2023
    12
  • Komiksy
    9
  • Teraz czytam
    7

Cytaty

Więcej
Tatsuya Endou SPYxFAMILY tom 1 Zobacz więcej
Tatsuya Endou SPYxFAMILY tom 1 Zobacz więcej
Tatsuya Endou SPYxFAMILY tom 1 Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,6
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...

Przeczytaj także