Pokaż mi swoją bibliotekę
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Znak
- Data wydania:
- 2020-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-04-13
- Liczba stron:
- 350
- Czas czytania
- 5 godz. 50 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324060207
- Tagi:
- biblioteka bibliofile układanie książek wywiady pisarze
Pokaż mi swoją bibliotekę, a powiem ci…
Kto najchętniej czyta w toalecie i kto trzyma tam książki swoich ulubionych pisarzy? Dla kogo Pięćdziesiąt twarzy Greya to pozycja obowiązkowa, a kto bierze do ręki powieści Wiesława Myśliwskiego jedynie „z przyzwoitości”? Kto wie dokładnie, co znajduje się w jego księgozbiorze, a w czyim mieszkaniu poruszanie się utrudniają stosy książek?
Aleksandra Rybka rozmawia z pisarzami, dziennikarzami, felietonistami, znawcami literatury i języka o najintymniejszej sferze ich życia – o domowych bibliotekach. Pokaż mi swoją bibliotekę to szczera, wielogłosowa opowieść o wyborach, wspólnych rodzinnych przyjemnościach i wspomnieniach związanych z książką. Jerzy Bralczyk, Justyna Sobolewska, Sylwia Chutnik, Michał Rusinek i inni zdradzają swoje guilty pleasures, wspominają o powinnościach literackich i największych czytelniczych grzechach.
Trzeba sobie, Jurku, uczciwie powiedzieć, że nie bylibyśmy razem, gdybyśmy tak nie rozmawiali, jak rozmawiamy. A nie rozmawialibyśmy tak, jak teraz z panią, gdybyśmy nie przeczytali tego wszystkiego, co przeczytaliśmy.
[fragment rozmowy z Jerzym Bralczykiem i jego żoną, Lucyną Kirwil]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Rozmowy w bibliotece
O ile w bibliotece publicznej nie wypada rozmawiać, o tyle prywatne biblioteki są najlepszym miejscem do rozmowy – najlepiej rozmowy o książkach. Aleksandra Rybka prezentuje nam piętnaście takich rozmów, przeprowadzonych głównie z pisarzami, tłumaczami i dziennikarzami, na temat ich księgozbiorów i preferencji czytelniczych. „Pokaż mi swoją bibliotekę” łączy te piętnaście różnych głosów w inspirującą opowieść o miłości do książek i czytania.
Komu książki dotrzymują towarzystwa przy śniadaniu, a komu w kąpieli? Kto kupuje wiele egzemplarzy ważnych dla siebie książek, żeby rozdawać je rodzinie i znajomym, a kto jest zazdrosny o książki ulubionych pisarzy stojące na obcych regałach? Choć każdy z rozmówców autorki kolekcjonuje książki, można powiedzieć: żyje z książek, to nie ma tu dwóch takich samych albo chociaż podobnych księgozbiorów. Każda kolekcja jest unikatowa, w każdej można natrafić na ukryte skarby i niecodzienne kurioza. Większość pytań powtarza się w kolejnych rozmowach, za to odpowiedzi są bardzo różne, zarówno jeśli chodzi o treść, jak i o styl. I tak Małgorzata Gutowska-Adamczyk odpowiada niekiedy jednym zdaniem, podczas gdy Agata Tuszyńska nie potrzebuje dodatkowych pytań i sama wydaje się kierować rozmową, a Jerzy Bralczyk chętnie oddaje głos żonie. Możemy porównać różne sposoby ustawiania książek, mamy okazję dowiedzieć się, kto zagina rogi i robi notatki na marginesach, a kto nie pochwala takich praktyk. Aleksandra Rybka pyta o lektury z dzieciństwa, o ulubionych pisarzy, miejsca, gdzie najlepiej się czyta jej rozmówcom i o to, co rozprasza ich podczas lektury. W każdej rozmowie ważne miejsce zajmują opisy prywatnych bibliotek, które czasem są ograniczone niewielkimi rozmiarami mieszkania, a czasem potrafią się ciągnąć od piwnicy po strych. Niestety, brakuje tu zdjęć tych kopalni literackich skarbów, więc pozostaje nam zdać się na słowne opisy i własną wyobraźnię.
W rozmowach o książkach jest coś, co sprawia, że można je czytać w nieskończoność, tym bardziej że rozmówcy autorki to ludzie związani z literaturą, którzy potrafią mówić ciekawie i ze swadą. Każdy z nich ma tak odmienne spojrzenia i przemyślenia, że krążenie wokół tego samego tematu nie nuży, ale raczej inspiruje. „Pokaż mi swoją bibliotekę” dowodzi, jak różni są czytelnicy, z ich drobnymi dziwactwami i maniami. W ostatecznym rozrachunku więcej tu rozmów o preferencjach czytelniczych niż o samych bibliotekach, co zresztą wyszło książce na dobre. To doskonała lektura dla każdego bibliofila, podpowiadająca, w jakim kluczu można rozbudowywać swój księgozbiór, gdzie szukać książek, gdzie je ustawiać i najogólniej mówiąc: jak z nimi żyć.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 286
- 229
- 60
- 24
- 18
- 10
- 7
- 5
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Książka ta była dla mnie olbrzymim zawodem. Trudno jest mi określić, jaki aspekt przesądził o takiej opinii, ale na czoło wysuwają się dwa główne:
- w moim odczuciu książka albo biblioteka każdego z rozmówców nie pełni wiodącej roli w rozmowie
- rozmówcy, być może ze względu na sztampowość , płytkość pytań oraz ich powtarzalność udzielają dosyć nudnych i przewidywalnych odpowiedzi, co wpływa również na postrzeganie ich samych (finalnie zarówno pytający jak i pytany rozczarowują czytelnika).
Sięgając po tą pozycję spodziewałem się, że tematyka da mi te same odczucia co nowa książka - poczuję zapach papieru świeżo rozpoczętej książki, oczami wyobraźni będę widział księgozbiory rozmówców, ich pasję z tym związaną, etc. Koniec końców były to oczekiwania zbyt duże. Szkoda mi nawet czasu na głębszą recenzję. Wolę sięgnąć po kolejną książkę.
Książka ta była dla mnie olbrzymim zawodem. Trudno jest mi określić, jaki aspekt przesądził o takiej opinii, ale na czoło wysuwają się dwa główne:
więcej Pokaż mimo to- w moim odczuciu książka albo biblioteka każdego z rozmówców nie pełni wiodącej roli w rozmowie
- rozmówcy, być może ze względu na sztampowość , płytkość pytań oraz ich powtarzalność udzielają dosyć nudnych i przewidywalnych...
Seria bardzo przyjemnych rozmów, które autorka przeprowadziła z osobami zawodowo związanymi z pisarstwem, książkami i literaturą ogólnie.
15 rozmówców, niektóre rozmowy wyraźnie dłuższe, kilka całkiem zabawnych. Całość bardzo przyjemna, inspirująca. Trochę nawet daje do myślenia o własnym podejściu do wybieranych tytułów i kolekcjonowania książek.
Myślę, że książka trafi w gusta moli książkowych, świadomych czytelników, też osób, którym podobały się obydwie części „Jak oni pracują” Agaty Napiórskiej.
Seria bardzo przyjemnych rozmów, które autorka przeprowadziła z osobami zawodowo związanymi z pisarstwem, książkami i literaturą ogólnie.
więcej Pokaż mimo to15 rozmówców, niektóre rozmowy wyraźnie dłuższe, kilka całkiem zabawnych. Całość bardzo przyjemna, inspirująca. Trochę nawet daje do myślenia o własnym podejściu do wybieranych tytułów i kolekcjonowania książek.
Myślę, że książka trafi...
„To właściwie miłość do literatury i ciekawość domowych bibliotek innych osób stały się impulsem do powstania tej książki”.
Tak określiła swoją motywację autorka do zebrania w jednym miejscu piętnastu rozmów na temat księgozbiorów domowych, przeprowadzonych od maja 2018 do września 2019 roku. Miłośniczka książek i czytania oraz nauczycielka języka polskiego. Z czego dwa pierwsze określenia miały dla mnie decydujące znaczenie przy sięganiu po tę pozycję. Wiedziałam, że odnajdę w niej język pasji, który niwelował różnice zawodowe, społeczne czy środowiskowe, łącząc tak różne osoby – pisarzy, poetów, felietonistów, tłumaczy najpierw z autorką, a potem ze mną – czytelniczką i bibliotekarką. Dokładnie w takiej kolejności. Ta ostatnia odezwała się we mnie tylko raz, ale o tym później.
Liczyły się tylko i wyłącznie książki.
Nie bez powodu podałam granice czasowe wywiadów. W momencie ich czytania wiedziałam już, kto otrzymał Literacką Nagrodę Nike 2022. To zaważyło na wyborze pierwszego wywiadu z Jerzym Jarniewiczem. Bo te spotkania można było czytać według własnego klucza – sympatii do znanych osób czy znajomości twórczości. Kilkadziesiąt pytań, które otrzymywali rozmówcy, mniej więcej było takich samych, chociaż z niewielkimi wyjątkami wynikającymi z wątków pojawiających się w trakcie opowieści. Autorka prawie w pełni zaspokoiła moje oczekiwania, chociaż wiem, że każde z tych spotkań mogłoby trwać o wiele dłużej, a temat i tak nie zostałby wyczerpany. Jednak nie o szczegóły chodziło autorce, ale o podstawowe informacje i zestawienie ze sobą kultury czytelniczej (dla mnie poziomu rozwoju czytelniczego) osób zawodowo związanych z książkami. Z ogromną, jeśli nie gorączkową, ciekawością przynależną pasjonatom czytania, zaglądałam do ich księgozbiorów, poznając ich układ, zawartość, kryteria doboru, częstotliwość korzystania, historię rozwoju przeradzającego się z czasem w niekontrolowany (Paweł Dunin-Wąsowicz z tego powodu nie zaprosił autorki do domu),rolę książki w dzieciństwie, radzenia sobie z ich nadmiarem, a przede wszystkim przyjemnościami i korzyściami płynącymi z jego posiadania. Cieszyłam się jak dziecko, odkrywając podobieństwa, rozgrzeszając się przy okazji z dziwactw czy nawyków lub utwierdzając w dotychczasowym postępowaniu. Jednak największą frajdę przynosiły mi różnice. To one napędzały, a raczej spowalniały tempo czytania.
Żeby za szybko „nie wyjść” z tych bibliotek.
Żeby przyjemność przyglądania się zgromadzonym książkom i związanymi z nimi opowieściami przedłużyć. Bez oceniania i z wyrozumiałością dla skrajnie, czasami wręcz antagonistycznych poglądów na temat pożyczania książek, fobii z nią związanych, traktowania podczas pracy z tekstem, kradzieży, czytania literatury współczesnej, roli w życiu człowieka, podejścia do jej funkcji, stosunku do literatury klasycznej, granic gromadzenia biblioteki domowej, inspiracjach, przyjemności obcowania z nią i innymi czytelnikami czy ulubionego miejsca czytania.
Ze wszystkich odpowiedzi zaskoczyła mnie jedna.
Anny Dziewit-Meller, która na jedno z pytań wspomniała o potrzebie uporządkowania swojej biblioteki i konkluzji z niej wypływającej – „W sumie mógłby być taki zawód – porządkowanie biblioteki według ustalonego klucza, chociaż myślę, że takie osoby nie miałyby dużo pracy”.
To w tym momencie odezwała się we mnie bibliotekarka.
Istnieje taki zawód. Nazywa się – bibliotekarz. To on porządkuje księgozbiór według klucza. Nazywa się tę czynność klasyfikacją, a kluczem najczęściej stosowanym (przynajmniej w Polsce) jest UKD, czyli Uniwersalna Klasyfikacja Dziesiętna. No cóż... przykro mi się zrobiło, że upiorny stereotyp bibliotekarki, która tylko wypożycza i rozmawia o książkach, wyłonił się w tej rozmowie w całej okazałości zniekształcenia. Dla mnie to wskaźnik, jak bardzo niewiele wiadomo o umiejętnościach bibliotekarzy, którzy w niektórych dziedzinach stają się unikalnymi specjalistami. I zapewniam, że mają bardzo dużo pracy.
Na koniec uwaga techniczna.
Autorka zrobiła błąd, zadając dwa różne pytania jednocześnie. W efekcie w wielu przypadkach nie otrzymałam odpowiedzi na drugie pytanie, a prowadząca wywiad nie dopilnowała, by odpowiedź została udzielona. Świat się wprawdzie nie zawalił, ale irytacja się pojawiała.
Jak minikropla dziegciu w beczce miodu.
naostrzuksiazki.pl
„To właściwie miłość do literatury i ciekawość domowych bibliotek innych osób stały się impulsem do powstania tej książki”.
więcej Pokaż mimo toTak określiła swoją motywację autorka do zebrania w jednym miejscu piętnastu rozmów na temat księgozbiorów domowych, przeprowadzonych od maja 2018 do września 2019 roku. Miłośniczka książek i czytania oraz nauczycielka języka polskiego. Z czego dwa...
Bardzo ciekawy dobór rozmówców - podejrzewam, że do niektórych nie było łatwo dotrzeć. Ale dodatkowa gwiazdka dla autorki za to, że mimo powtarzalnych pytań (co zakładam było ideą książki, aby porównać i pokazać różnorodność odpowiedzi),to książka nie nuży, gdyż autorka przede wszystkim pozwala się wypowiedzieć rozmówcom, pozwala im na dygresje i wątki poboczne, przez co wywiady może i chwilami nużą, ale potem robią się niezwykle ciekawe.
Bardzo ciekawy dobór rozmówców - podejrzewam, że do niektórych nie było łatwo dotrzeć. Ale dodatkowa gwiazdka dla autorki za to, że mimo powtarzalnych pytań (co zakładam było ideą książki, aby porównać i pokazać różnorodność odpowiedzi),to książka nie nuży, gdyż autorka przede wszystkim pozwala się wypowiedzieć rozmówcom, pozwala im na dygresje i wątki poboczne, przez co...
więcej Pokaż mimo toPo przeczytaniu książki Pani Rybki w pierwszym momencie chciałem dać ocenę 5 gwiazdek, a to dlatego że ta książka to dla mnie "pół książki" albo lepiej napisać, tylko pierwsza część wywiadów. Tekst książki reprezentuje tylko jedną stronę środowiska...... środowiska nazywanego "gazety wyborczej", "tygodnika polityka". Zabrakło, naturalnie jest to tylko moje zdanie, tych którzy czytają "gazetę polską", "gazetę warszawską", czy "do rzeczy". Mam nadzieję że ta druga "połowa" niebawem się ukaże. Sądząc po ilości komentarzy książka cieszy się dużą popularnością, trzymam kciuki za ewentualne powodzenie. Co do tzw. mankamentów ...powtarzające się pytania, brak zdjęć, ewentualnie rycin. Moim zdaniem inaczej nie da się napisać tego typu książki. Przy odpytywaniu takiej ilości rozmówców interpretowanie inaczej takiego samego pytania, jest po prostu niemożliwe. Co do kwestii tzw. ilustracji.......pewnie że było by super widzieć odpowiadającego na pytania, tylko że wtedy koszt książki był by niestety wyższy. Serdeczne dzięki Autorce za udostępnienie informacji o ludziach którzy mają bezpośredni wpływ na kształtowanie się obecnej Kultury Polskiej.
Po przeczytaniu książki Pani Rybki w pierwszym momencie chciałem dać ocenę 5 gwiazdek, a to dlatego że ta książka to dla mnie "pół książki" albo lepiej napisać, tylko pierwsza część wywiadów. Tekst książki reprezentuje tylko jedną stronę środowiska...... środowiska nazywanego "gazety wyborczej", "tygodnika polityka". Zabrakło, naturalnie jest to tylko moje zdanie, tych...
więcej Pokaż mimo toKsiążkach o książkach. Czyli wywiady z ciekawymi ludźmi o ich pasji do książek, o tym jak wygląda ich biblioteczka, ile miesięcznie wydają na książki i czy jeszcze odwiedzają biblioteki...
To taka miła i przyjemna książka. Przyjemnie zajrzeć do mieszkań innych, poszperać ich w biblioteczkach i odkryć co nas łączy. Bardzo szybko się czyta. Jedyne czego mi brakuje, to zdjęcia omawianych bibliotek, byłabym ciekawa jak naprawdę wyglądają:)
Książkach o książkach. Czyli wywiady z ciekawymi ludźmi o ich pasji do książek, o tym jak wygląda ich biblioteczka, ile miesięcznie wydają na książki i czy jeszcze odwiedzają biblioteki...
więcej Pokaż mimo toTo taka miła i przyjemna książka. Przyjemnie zajrzeć do mieszkań innych, poszperać ich w biblioteczkach i odkryć co nas łączy. Bardzo szybko się czyta. Jedyne czego mi brakuje, to zdjęcia...
Podoba mi się dobór różnorodnych rozmówców, ale już znaczniej mniej powtarzalność pytań. Są one bardzo powierzchowne, nie drążą tematu i nie pozwalaj wydobyć z danego bibliofila indywidualnych zwierzeń.
Mimo to była to miła lektura, gratka dla wszystkich, którzy kochają czytać.
Podoba mi się dobór różnorodnych rozmówców, ale już znaczniej mniej powtarzalność pytań. Są one bardzo powierzchowne, nie drążą tematu i nie pozwalaj wydobyć z danego bibliofila indywidualnych zwierzeń.
Pokaż mimo toMimo to była to miła lektura, gratka dla wszystkich, którzy kochają czytać.
Jak ja świetnie rozumiem bohaterów tej książki! Piętrzące się stosy książek i ciągły brak miejsca na regałach. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, że przez książki nie można swobodnie poruszać się po mieszkaniu ale mam ich na tyle dużo, że ja też trzymam je już w każdym pomieszczeniu, również w kuchni i w łazience... Staram się ograniczać kupowanie ale ta "choroba" jest nieuleczalna i mimo, że sporej ilości książek się pozbywam (oddaję do bibliotek, sprzedaję itp.) to nadal jakimś cudem ich przybywa...
Książki od dziecka kocham, są dla mnie bardzo ważne, wręcz mam bzika na ich punkcie i jest dla mnie ogromną frajdą móc przeczytać o innych ludziach od ich posiadania uzależnionych. Znam dylematy związane z pożyczaniem książek, z selekcją książek do oddania czy sprzedania, z szukaniem idealnego klucza do ułożenia kolekcji na półkach. Z uwagi na brak miejsca, kilkaset pozycji posiadam w wersji elektronicznej na Kindle' u, nie jestem w tym temacie tak radykalna jak część bohaterów książki. Prawda jest jednak taka, że nic nie zastąpi kontaktu z prawdziwą papierową książką.
Dla mnie "Pokaż mi swoją bibliotekę" to książka arcyciekawa ale mam świadomość, że dla wielu czytelników jej schematyczność czy powtarzalność pytań może być nużąca.
Jak ja świetnie rozumiem bohaterów tej książki! Piętrzące się stosy książek i ciągły brak miejsca na regałach. Nie wyobrażam sobie jednak sytuacji, że przez książki nie można swobodnie poruszać się po mieszkaniu ale mam ich na tyle dużo, że ja też trzymam je już w każdym pomieszczeniu, również w kuchni i w łazience... Staram się ograniczać kupowanie ale ta...
więcej Pokaż mimo toKsiążka dla tych, którzy odwiedziny w znajomych zaczynają od przejrzenia ich księgozbioru.
Książka dla tych, którzy odwiedziny w znajomych zaczynają od przejrzenia ich księgozbioru.
Pokaż mimo toJest to całkowicie subiektywna opinia, dlatego tak niska. Nie zamierzam snobować się na konesera. Książka o inteligentach napisana dla inteligentów. Niektóre stwierdzenia to dla mnie zupełny kosmos. Pewnie dlatego że nie jestem inteligentem. Z tego właśnie powodu mało mnie interesuje, co ten pan, czy pani ma na półce i w jakich okolicznościach czyta. Poza tym jeżeli to jest zapis rozmów, to trudno winić autorkę, ale jak dla mnie język nudny i drętwy.
Jest to całkowicie subiektywna opinia, dlatego tak niska. Nie zamierzam snobować się na konesera. Książka o inteligentach napisana dla inteligentów. Niektóre stwierdzenia to dla mnie zupełny kosmos. Pewnie dlatego że nie jestem inteligentem. Z tego właśnie powodu mało mnie interesuje, co ten pan, czy pani ma na półce i w jakich okolicznościach czyta. Poza tym jeżeli to jest...
więcej Pokaż mimo to