Wartościowa pozycja, choć ilość poruszonych tematów sprawia, że niektóre potraktowane są bardzo skrótowo.

Wartościowa pozycja, choć ilość poruszonych tematów sprawia, że niektóre potraktowane są bardzo skrótowo.

Ważne tematy, konfrontacja mitów, obalenie wielu reklam i taniej komercji. Warto przeczytać!

Ważne tematy, konfrontacja mitów, obalenie wielu reklam i taniej komercji. Warto przeczytać!

Nie jest to książka, którą się czyta "jednym tchem".Ja sobie dawkowałam lekturę gdyż naukowe nazwy, niezrozumiałe reakcje wymagały trochę zastanowienia. Książka obala mity, pokazuje jak weryfikować rzetelność pojawiających się informacji na temat działania diet, leków i różnego typu "medycznych" sensacji. Za duży plus pozycji uważam nie negowanie niczego bez dokładnych badań tylko stwierdzenie, że na ten temat nie ma przeprowadzonych rzetelnych badań.Warto przeczytać by mieć chociaż dystans do tego co się dzieje w dziedzinie zdrowego życia, suplementów i wszelkich informacji w mediach.

Nie jest to książka, którą się czyta "jednym tchem".Ja sobie dawkowałam lekturę gdyż naukowe nazwy, niezrozumiałe reakcje wymagały trochę zastanowienia. Książka obala mity, pokazuje jak weryfikować rzetelność pojawiających się informacji na temat działania diet, leków i różnego typu "medycznych" sensacji. Za duży plus pozycji uważam nie negowanie niczego bez dokładnych...

Całkiem przyjemnie się czyta, nie ma tu na szczęście hermetyczności.
Autorzy rozprawiają się z większością mitów.
Niestety zmienność autorów w rozdziałach częściowo wybija z rytmu.

Ale generalnie polecam - zwłaszcza w momencie gdy wszyscy mniej lub więcej martwimy się o swoje zdrowie.

Całkiem przyjemnie się czyta, nie ma tu na szczęście hermetyczności.
Autorzy rozprawiają się z większością mitów.
Niestety zmienność autorów w rozdziałach częściowo wybija z rytmu.

Ale generalnie polecam - zwłaszcza w momencie gdy wszyscy mniej lub więcej martwimy się o swoje zdrowie.

Książkę warto przeczytać, niemniej jako stary wyjadacz tych tematów trochę się nudziłam, język jest bardziej naukowy niż w innych tego typu publikacjach, stąd zdecydowanie za dużo stron na jeden temat.
Bardzo dobrze, że powstaje coraz więcej publikacji, które demaskują bzdury z dziedzin medycyny czy odżywiania, bo może wreszcie ludzie przejrzą na oczy i przestaną kupować tony suplementów i pić wina do obiadu, bo zdrowo. Jak zwykle mamy sporą dawkę mitów, bardzo naukowe i konkretne ich obalenie, dowiedziałam się o kilku chorobach, których nie ma, o kilku, które są, ale rzadko, tymczasem rzesze ludzi samozwańczo sobie je wmawia. O żywieniu też coś nowego, o antybiotykach. Przede wszystkim jednak warto zapoznać się z ostatnimi rozdziałami poświęconymi nauce tego, jak interpretować informacje, jak sprawdzać, czy coś jest wiarygodne oraz jak w ogóle podejść do klasyfikacji artykułów ukazujących się w magazynach naukowych, jak rozpoznać, które są naukowe, a które się tylko za takie podają. Podoba mi się też wyjaśnienie, dlaczego statystyka nie jest najlepszą metodą wyciągania wniosków, statycznie Japończycy jedzą więcej tego, a chorują rzadziej na to, ale Francuzi częściej na to, a jedzą to, itd., autorzy zapętlili nam tę historyjkę i wyszło, że się umiera, jak się mówi po angielsku. Świetny przykład, powinien wielu osobom otworzyć oczy, bo ja już mam dość słuchania, że Francuzi piją, jedzą sery, a żyją długo.
Minusem jest dla mnie omawianie popularnych diet tylko w kontekście schudnięcia, a nie zdrowia, potencjalnego ich negatywnego wpływu na organizm.
Za długa, zbyt szczegółowo napisana, jak dla laika, oczywiście.

Książkę warto przeczytać, niemniej jako stary wyjadacz tych tematów trochę się nudziłam, język jest bardziej naukowy niż w innych tego typu publikacjach, stąd zdecydowanie za dużo stron na jeden temat.
Bardzo dobrze, że powstaje coraz więcej publikacji, które demaskują bzdury z dziedzin medycyny czy odżywiania, bo może wreszcie ludzie przejrzą na oczy i przestaną kupować...