Ależ to było naiwne...

Ależ to było naiwne...

"Najcenniejszy podarunek" to książka, która opowiada historię dwudziestoletniej Oliwii. Nie da się ukryć, że dziewczyna nie ma łatwego życia - jej mama wyjechała do Anglii zostawiając całą rodzinę, jej tata jest alkoholikiem, a młodsza siostra nieustannie się buntuje i nie chce jej słuchać. Przez to wszystko utrzymanie całego domu a także zadbanie, aby w tym roku w ich domu odbyły się święta spadło na głowę Oliwii. I jakby tego było mało w jej życiu z powrotem pojawia się Oskar Redyk, którego przez kilka dobrych lat kompletnie nie dostrzegała, mimo że jest jej sąsiadem i przyjacielem z dzieciństwa. Przez niego nagle całe jej dotychczasowe życie zostaje wywrócone do góry nogami.
Książki spod pióra Klaudii Bianek czyta się bardzo przyjemnie i tak też było w tym przypadku, chociaż jest to smutna historia. Mimo tego autorka bardzo nie dołuje czytelnika, a wręcz daje mu odrobinę nadziei, bo w końcu jest to świąteczna opowieść. Książka ogólnie mi się podobała, lecz nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Uważam, że dużo rzeczy było pobieżnie opisanych, a także kompletnie nie mogłam poczuć tego przyciągania między głównymi bohaterami. Owszem, ich relacja nie wzięła się znikąd, lecz nie poczułam względem nich większej sympatii. Wydaje mi się, że po prostu przeczytałam już zbyt dużo takich książek, by głębiej mi to zapadło w pamięć i wywarło na mnie szczególne wrażenie.

"Najcenniejszy podarunek" to książka, która opowiada historię dwudziestoletniej Oliwii. Nie da się ukryć, że dziewczyna nie ma łatwego życia - jej mama wyjechała do Anglii zostawiając całą rodzinę, jej tata jest alkoholikiem, a młodsza siostra nieustannie się buntuje i nie chce jej słuchać. Przez to wszystko utrzymanie całego domu a także zadbanie, aby w tym roku w ich domu...

Książka spoko, ukazuje historię rodziny jakich wokół nas pełno. Porzucone przez matkę dzieci, mąż ,żeby tylko zaspokoić swoje zachcianki,marzenia

Książka spoko, ukazuje historię rodziny jakich wokół nas pełno. Porzucone przez matkę dzieci, mąż ,żeby tylko zaspokoić swoje zachcianki,marzenia

Wzruszająca historia pełna zwrotów akcji i emocji rozgrzanych do maksimum. Polecam

Wzruszająca historia pełna zwrotów akcji i emocji rozgrzanych do maksimum. Polecam

Za trzecim razem historia ta nie robi na mnie już takiego wrażenia jak kiedyś. Widzę w niej dużo mankamentów, ale sentyment został.

Za trzecim razem historia ta nie robi na mnie już takiego wrażenia jak kiedyś. Widzę w niej dużo mankamentów, ale sentyment został.

Męczyła mnie ta książka okrutnie.
Plusy są dwa:
1. PIESEK! zwłaszcza poruszenie tematu stresu zwierząt w Sylwestra!
2. Relacja Oliwii i Oskara rozwijała się dość powoli i subtelnie, co wyjątkowo na plus bo trochę przełamuje to schematy z innych książek autorki
No dobra i jeszcze
3. Nareszcie imię Oliwia nie jest nadane jakiejś licealnej mean girl więc fajnie, dziękuję XD (chociaż ta moja imienniczka i tak mnie irytowała, nie można mieć wszystkiego)

A z minusów
1. Mamy tu inną mean girl, która gdyby ją stworzyć w Simsach miałaby po prostu cechę "zła" (i może jeszcze "flirciarska" czy coś w tym stylu) - bo po co budować jakiś charakter, my jej mamy po prostu nie lubić
2. Drama na dramie, rodzinne sekrety (swoją drogą to co się okazało o matce głównej bohaterki po 7 latach... Naprawdę? Jak Oliwia mogła wcześniej tego nie wiedzieć?) - ale wszystko rozwiązuje się za pomocą magii świąt, hurra
3. Oskar. No ogółem fajny chłop, bardzo pomocny, ale też gdyby po prostu spróbował normalnie się umówić z Oliwią, a nie latać za jakimiś dziewczynami to nie byłoby tej książki. No i trochę creepy że tak ją śledził
4. Motyw "nie jestem taka jak inne dziewczyny", no serio? Nadal się w to bawimy? Fajnie by było przełamać ten schemat.

To jest chyba najgorsza książka Autorki, którą czytałam. Inne dały mi jakiś komfort, a tutaj nie, naprawdę, nie lubiłam tych bohaterów, nudziły mnie ich problemy. Chciałam tylko miłej opowiastki o świętach, ale do tego potrzebna jest chemia między bohaterami.

Męczyła mnie ta książka okrutnie.
Plusy są dwa:
1. PIESEK! zwłaszcza poruszenie tematu stresu zwierząt w Sylwestra!
2. Relacja Oliwii i Oskara rozwijała się dość powoli i subtelnie, co wyjątkowo na plus bo trochę przełamuje to schematy z innych książek autorki
No dobra i jeszcze
3. Nareszcie imię Oliwia nie jest nadane jakiejś licealnej mean girl więc fajnie, dziękuję XD...

Styl pisania Klaudii Bianek nie do końca mi pasuje, ale mimo to jej inną książka mi się spodobała. Tutaj natomiast nie ma co uratować tej książki. Jedyny plus, że można sobie przeczytać w dwie godzinki i czymś się zająć. Najgorsi są oczywiście bohaterowie. Oliwia jest pokazana jako szlachetna i ciężko pracująca, Oskar to oddany, pomocny ideał. I mimo że byli przyjaciółmi, autorka stara się zrobić z nich wrogów, żeby móc mieć enemies-to-lovers. Bohaterowie podejmują głupie decyzje, myślą i mówią głupie rzeczy i ogólnie nie da się o tym czytać xd Dokończyłam, bo obiecałam sobie, że przeczytam świąteczną książkę, a na szczęście szybko poszło.

Styl pisania Klaudii Bianek nie do końca mi pasuje, ale mimo to jej inną książka mi się spodobała. Tutaj natomiast nie ma co uratować tej książki. Jedyny plus, że można sobie przeczytać w dwie godzinki i czymś się zająć. Najgorsi są oczywiście bohaterowie. Oliwia jest pokazana jako szlachetna i ciężko pracująca, Oskar to oddany, pomocny ideał. I mimo że byli przyjaciółmi,...

𝐊𝐥𝐚𝐮𝐝𝐢𝐚 𝐁𝐢𝐚𝐧𝐞𝐤 „𝐍𝐚𝐣𝐜𝐞𝐧𝐧𝐢𝐞𝐣𝐬𝐳𝐲 𝐩𝐨𝐝𝐚𝐫𝐮𝐧𝐞𝐤”
„Często patrzył mi w oczy, ale chyba jeszcze nigdy spojrzenie nie było tak czyste… Pozbawione psotnych iskierek, rozbawienia, ukrytych podtekstów i przekory. Teraz patrzył mną mnie całkowicie szczerze, spokojnie, ciepło… Niemal czule”

❄️ 𝐎𝐥𝐢𝐰𝐢𝐚 & 𝐎𝐬𝐤𝐚𝐫 ❄️

❄️ W grudniu najchętniej sięgam po lekkie historie. Takie, przy których można wygodnie położyć się pod ciepłym kocykiem i przez nie płynąć. „Najcenniejszy podarunek" to właśnie taka książka. Piękna i wzruszająca. Jestem nią oczarowana. Choć trochę przewidywalna to i tak cudowna. Nie myślcie jednak, że to taka cukierkowa historia miłosna, bo nie do końca taka jest. Porusza ona także cięższe tematy, takie jak alkoholizm w rodzinie. No i coś, czego od niej oczekiwałam i się nie zawiodłam, a mianowicie czuć od niej Świąteczny klimat. Po przeczytaniu jeszcze bardziej nie mogę doczekać się Bożego Narodzenia.

Instagram: @book_talia

𝐊𝐥𝐚𝐮𝐝𝐢𝐚 𝐁𝐢𝐚𝐧𝐞𝐤 „𝐍𝐚𝐣𝐜𝐞𝐧𝐧𝐢𝐞𝐣𝐬𝐳𝐲 𝐩𝐨𝐝𝐚𝐫𝐮𝐧𝐞𝐤”
„Często patrzył mi w oczy, ale chyba jeszcze nigdy spojrzenie nie było tak czyste… Pozbawione psotnych iskierek, rozbawienia, ukrytych podtekstów i przekory. Teraz patrzył mną mnie całkowicie szczerze, spokojnie, ciepło… Niemal czule”

❄️ 𝐎𝐥𝐢𝐰𝐢𝐚 & 𝐎𝐬𝐤𝐚𝐫 ❄️

❄️ W grudniu najchętniej sięgam po lekkie historie. Takie, przy których można...

To moja pierwsza książka świąteczna w tym roku, a także pierwsza książka autorki w ogóle i muszę przyznać, że było to całkiem udane spotkanie. Czyta się płynnie i spokojnie. "Najcenniejszy podarunek" momentami jest przesłodzony, momentami porusza bardzo poważne tematy, często nie mogłam znieść dziwnego zachowania Oliwii albo humorków Basi, ale jest to naprawdę ciepła powieść z motywem bożonarodzeniowym. Na pewno sięgnę po drugi tom!

To moja pierwsza książka świąteczna w tym roku, a także pierwsza książka autorki w ogóle i muszę przyznać, że było to całkiem udane spotkanie. Czyta się płynnie i spokojnie. "Najcenniejszy podarunek" momentami jest przesłodzony, momentami porusza bardzo poważne tematy, często nie mogłam znieść dziwnego zachowania Oliwii albo humorków Basi, ale jest to naprawdę ciepła...

Dość przewidywalna. Ze względów osobistych najbardziej dotknął mnie wątek taty Oliwii

Dość przewidywalna. Ze względów osobistych najbardziej dotknął mnie wątek taty Oliwii