Karolina Morawiecka

Długo czekałam na nową książkę Karoliny Morawieckiej. Jej komedie detektywistyczne z wdową po aptekarzu ze Skały to cudowna lektura. Autorka postanowiła dać nam nowego bohatera i to takiego całkiem serio, i takąż fabułę. O to Michał Szelężny nauczyciel historii z Krakowa. Pewnego letniego dnia znajduje zwłoki sąsiadki, wygląda to na samobójstwo. Zwłaszcza, że jest list pożegnalny, i zmarła miała zaawansowaną chorobę nowotworową. Tylko prowadzącemu sprawę policjantowi coś nie daje spokoju. Jest też Agata, dziennikarka z Tarnowa, szukająca tematu reportażu. Michała, który jest introwertycznym mężczyzną, ceniącym nade wszystko spokój, i koneserem polskich win (naprawdę dobrych),ta sytuacja wytrąca z równowagi. A że jest dobrze wychowany, czasem wbrew złożonej sobie obietnicy żeby się nie angażować, spieszy z pomocą. I tak staje się domorosłym detektywem. Początek nieco mi się dłużył, ale z każdą stroną coraz bardziej wyciągałam się w tę historię. Książka dla lubiących zagadki kryminalne i ceniących piękną polszczyznę.