rozwińzwiń

Znak woli i mocy

Okładka książki Znak woli i mocy Dariusz Balcerzyk
Okładka książki Znak woli i mocy
Dariusz Balcerzyk Wydawnictwo: Wydawnictwo Święty Wojciech powieść historyczna
656 str. 10 godz. 56 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Święty Wojciech
Data wydania:
2019-10-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-16
Liczba stron:
656
Czas czytania
10 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380653313
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
33 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
174
20

Na półkach: , ,

Świetna powieść historyczna, czytelnik lubiący tego typu klimaty nie będzie się nudził. Dobre tempo akcji, ciekawe czasy księcia Bolesława... jest tam wszystko intrygi, knowania i zabójstwa...przysłowiowa '' Gra o tron'', zresztą czytając, włączała mi się wizualizacja tego serialu i jego mroczna poświata.

Świetna powieść historyczna, czytelnik lubiący tego typu klimaty nie będzie się nudził. Dobre tempo akcji, ciekawe czasy księcia Bolesława... jest tam wszystko intrygi, knowania i zabójstwa...przysłowiowa '' Gra o tron'', zresztą czytając, włączała mi się wizualizacja tego serialu i jego mroczna poświata.

Pokaż mimo to

avatar
83
62

Na półkach: , ,

Dzięki tej książce zakochałem się powieściach historycznych. Odkryłem, że to właśnie jest gatunek, który mi najbardziej pasuje i nie zasypiam po kilku stronach.

Dzięki tej książce zakochałem się powieściach historycznych. Odkryłem, że to właśnie jest gatunek, który mi najbardziej pasuje i nie zasypiam po kilku stronach.

Pokaż mimo to

avatar
125
125

Na półkach:

Lubicie powieści historyczne? A takie gdzie oprócz samej historii przedstawionych jest też kilka wciągających wątków? A może lubicie kiedy historia przedstawiona jest w bardzo ciekawy sposób?
Jeśli na którekolwiek pytanie odpowiedziałeś - Tak - to książka: „Znak Woli i Mocy” zdecydowanie jest dla Ciebie! Sięgając po nią od samego początku będziecie chcieli czytać do samego końca. Już na początku zdradzę Wam, że będą takie momenty, kiedy będziecie wertować rozdział w poszukiwaniu zakończenia niektórych wydarzeń, bo nie będziecie mogli się ich doczekać.
Wszystko dzieje się kiedy ziemiami polskimi włada książę Bolesław Chrobry, jeszcze nie król, dopiero książę, który umacnia swoją pozycję w Gnieźnie i w całej Polsce, po przejęciu władzy. Pretendent do korony, który w poddanych, drużynnikach i mnichach wzbudza niebywały respekt. Respekt, który wypracował sobie mądrymi i przemyślanymi rządami, a także swoją surowością i odwagą.
Do Polski pielgrzymuje Cesarz Otton III - wędruje do tego, jak to nazywali, dzikiego kraju, bo chce pokłonić głowę przy szczątkach Świętego Wojciecha, który zginął jak wiemy z ręki Prusów, gdy przybył tam głosić chrześcijaństwo i nawracając pogan na właściwą i jedyną wiarę. Cała Polska chrześcijańska z niecierpliwością czeka na Cesarza, jest to niebywały i historyczny moment. Bolesław powierza zatem bardzo odpowiedzialne zadanie swemu zaufanemu i odważnemu drużynnikowi, młodemu Valgardowi.
Valgard ma eskortować i pilnować darów, które Cesarz przysłał do grobu Świętego Adalberta już wcześniej. Gdy Valgard przybywa do Gniezna, ku swemu zaskoczeniu okazuje się, że relikwie zostały skradzione, a dochodzenie prowadzi ojciec Bogusza - mnich o niezwykłej inteligencji. W międzyczasie jeszcze okazuje się, że szlachta planuje bunt przeciwko Bolesławowi.
Jak zakończy się ta historia? Czy szczątki uda się odnaleźć? A może przepadną bezpowrotnie?
„Znak Woli i Mocy” to bardzo dobra książka, którą z czystym sercem polecić można każdemu. Akcja toczy się szybko, czasami aż trudno uwierzyć w jej szybkie zwroty. Z niecierpliwością czeka się na kolejne wydarzenia. To kryminał, gdzie detektywem jest mnich a wszystko dzieje się za czasów Bolesława Chrobrego.
W „Znaku Woli i Mocy” znajdziecie również wątki miłosne. Oczywiście takie, które były odpowiednie na tamte czasy. Otoczone wielką czcią i pobożnością.
Bardzo dobra książka, która wciąga od pierwszej strony aż do ostatniej. Na długo zostanie w mojej pamięci i chciałabym aby autor kontynuował swoją twórczość. Zdecydowanie powinno być dużo więcej książek tego typu.
Gorąco polecamy: Dobre Recenzje

Lubicie powieści historyczne? A takie gdzie oprócz samej historii przedstawionych jest też kilka wciągających wątków? A może lubicie kiedy historia przedstawiona jest w bardzo ciekawy sposób?
Jeśli na którekolwiek pytanie odpowiedziałeś - Tak - to książka: „Znak Woli i Mocy” zdecydowanie jest dla Ciebie! Sięgając po nią od samego początku będziecie chcieli czytać do samego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
233
185

Na półkach:

Bardzo byłam ciekawa, jaka to książka zwyciężyła w konkursie "Na osi czasu". Okazało się, że świetna. Już początek był obiecujący - w relacji z kradzieży relikwii Adalberta pojawił się rozbudowany opis księżycowej poświaty wędrującej po ośnieżonych dachach i wąskim promieniem wpadającej do wnętrza gnieźnieńskiej katedry.

Potem akcja potoczyła się już wartko. Wyedukowany, bywały w świecie mnich Bogusza wytrwale tropił (grasującego w grodzie) leworękiego zabójcę, aż sam o mało nie stał się jego ofiarą. W pościg za złodziejami doczesnych szczątków męczennika ruszyła drużyna woja Valgarda odwagą i czujnością nadrabiającego brak życiowego doświadczenia. Książę Bolesław Chrobry przy pomocy zaufanych sług próbował dusić w zarodku wszelkie przejawy buntu wśród poddanych. Zaś sascy grafowie i dostojnicy kościelni spiskowali pod osłoną nocy, nie podzielając śmiałych wizji budowania nowego cesarstwa rzymskiego snutych przez Ottona III. Intrygi i dyplomatyczne zabiegi poszczególnych frakcji znalazły finał w widowiskowej scenie nocnej walki w katedrze.

Dobra lektura, nie tylko dla szkolnej młodzieży.

Bardzo byłam ciekawa, jaka to książka zwyciężyła w konkursie "Na osi czasu". Okazało się, że świetna. Już początek był obiecujący - w relacji z kradzieży relikwii Adalberta pojawił się rozbudowany opis księżycowej poświaty wędrującej po ośnieżonych dachach i wąskim promieniem wpadającej do wnętrza gnieźnieńskiej katedry.

Potem akcja potoczyła się już wartko. Wyedukowany,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
69

Na półkach:

Miła i przyjemna lekturka, taka trochę przygodowo- kryminalistyczna. A mnich- detektyw przywodzi na myśl " Imię róży". Fajnie się czytało i wcale nie wszystko jest takie od razu do przewidzenia, na przykład ja myślałam, że do spidkowców należy również....ale ciii....

Miła i przyjemna lekturka, taka trochę przygodowo- kryminalistyczna. A mnich- detektyw przywodzi na myśl " Imię róży". Fajnie się czytało i wcale nie wszystko jest takie od razu do przewidzenia, na przykład ja myślałam, że do spidkowców należy również....ale ciii....

Pokaż mimo to

avatar
27
5

Na półkach:

Rewelacja. Dynamiczna fabuła, dobrze skonstruowane postacie. Dużo zaskakujących zwrotów akcji. Dwoma słowami jak Remigiusz Mróz. Tyle że akcja w czasach Bolesława Chrobrego.

Rewelacja. Dynamiczna fabuła, dobrze skonstruowane postacie. Dużo zaskakujących zwrotów akcji. Dwoma słowami jak Remigiusz Mróz. Tyle że akcja w czasach Bolesława Chrobrego.

Pokaż mimo to

avatar
3697
1547

Na półkach: , ,

Wspominałam już o tym nie raz i nie dwa, ale bardzo lubię czytać książki nawiązujące do wydarzeń historycznych. Niezmiernie mnie to ciekawi, w jaki sposób autor odniesie się do wydarzeń, czy będą one tylko tłem, czy może zmieni historyczną prawdę, czy znajdę w takiej książce opisy ubrań, obyczajów i najważniejsze – czy w tekście znajdę archaizmy, stylizacje na język średniowieczny. I jestem bardzo zadowolona z tego, że w książce „Znak woli i mocy” autor Dariusz Balcerzyk o niczym nie zapomniał i w spokoju mogłam delektować się lekturą, której akcja rozgrywa się w roku 1000.

Zima, wspomniany rok 1000. Do granic państwa Bolesława Chrobrego zbliża się orszak nie byle jakiego gościa, bo nadjeżdża sam cesarz Otton III. Jego celem jest zobaczenie grobu św. Wojciecha w Gnieźnie. Cesarz ma także jeszcze jeden powód, by przybyć na ziemie Chrobrego, chce zabrać ciało świętego Wojciecha do Akwizgranu. To oczywiście umocniłoby jego polityczną pozycję w Europie. Przybycie cesarza może być także doskonałą okazją dla pozostałych pielgrzymów, by ugrać coś dla siebie. Jest tylko jeden problem. Szczątki męczennika zostaną wykradzione. Co w takim razie z wizytą cesarza? Kto i dlaczego ukradł ciało biskupa? Czy to polityczny spisek? Wolą Bolesława Chrobrego młody wojownik Valgrad otrzyma rozkaz, by ruszyć w pościg za złodziejami. Pomagać mu będzie niegdysiejszy towarzysz Wojciecha, mnich Bogusza. „Detektywi” wkrótce się przekonają, że sprawa ma głębsze dno i nie chodzi tylko o szczątki świętego, ale ważyć się będzie przyszłość młodego państwa.

Gdy pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki – przeraziłam się jej wielkością. Jest ona wyższa i szersza od standardowych książek, a autor dla czytelnika przygotował ponad 600 stron. Nie mam problemu z taką ilością tekstu, lecz przyznaję, przeraziłam się, czy mnie ta historia nie zanudzi. Balcerzyk jednak zadbał o to, bym ani przez chwilę nie pomyślała o odłożeniu książki, przede wszystkim dlatego, że skonstruował trzymającą w napięciu książkę, w której wątki historyczne przeplatają się z zagadką detektywistyczną. Wyszedł mu średniowieczny kryminał! Ojciec Bogusza, z dość ciekawą przeszłością, niczym detektyw Ojciec Brown, wraz z wojownikiem Valgradem podejmie się dość trudnej misji – trzeba odkryć kto i z jakich powodów ukradł szczątki męczennika Wojciecha. Nadciąga przecież cesarz Otton III! A tam, gdzie polityka – to i intrygi, oszustwa i zdrady na królewskim dworze. Tak jak bohaterowie musimy mieć otwarte oczy i uszy, bo w kręgach księcia jest ktoś, kto pragnie jego zguby. Tylko kto? I w takim razie komu można zaufać?

Valgrad i Ojciec Bogusza utworzą zgrany duet. Jestem pod ogromnym wrażeniem niesamowitych umiejętności śledczych mnicha, nie było przecież w średniowieczu ani laboratoriów, specjalistycznego sprzętu, w rozwiązaniu morderstw (których przecież tu nie zabraknie) będzie musiała wystarczyć mu analityczny umysł. A skoro mowa o średniowieczu – trup kładł się będzie gęsto. Będą opisy walk, będzie krew i potyczki wojenne to już sprawa dla wojownika Valgrada. Ale to oczywiście nie wszystko, bo autor przygotował także delikatny wątek miłosny, a smaczku dodają opisy tamtych dni, poznamy dworskie zwyczaje i będziemy świadkami przygotowań do przybycia cesarza Ottona III. Całość zatem komponuje się bardzo dobrze, wszystkie wątki łagodnie będą się ze sobą przeplatać, a czytelnik będzie w spokoju mógł się zabawić w detektywa i przyjrzeć się wszystkim politycznym intrygom. Myślę, że książkę spokojnie może przeczytać każdy, nie tylko miłośnicy historii będą się świetnie bawić. Choć autor przedstawił realia politycznego zjazdu gnieźnieńskiego, który miał przecież ogromne znaczenie dla młodego państwa, to wplecenie wątku kryminalnego było bardzo dobrym posunięciem.

Wspominałam już o tym nie raz i nie dwa, ale bardzo lubię czytać książki nawiązujące do wydarzeń historycznych. Niezmiernie mnie to ciekawi, w jaki sposób autor odniesie się do wydarzeń, czy będą one tylko tłem, czy może zmieni historyczną prawdę, czy znajdę w takiej książce opisy ubrań, obyczajów i najważniejsze – czy w tekście znajdę archaizmy, stylizacje na język...

więcej Pokaż mimo to

avatar
712
585

Na półkach: ,

Po raz kolejny muszę stwierdzić, że współczesna powieść historyczna ma się całkiem dobrze, a tym razem do tej tezy skłoniła mnie lektura powieści Dariusza Balcerzyka „Znak woli i mocy”, która wygrała konkurs „Na osi czasu” organizowany przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha. Skład jury wzbudził moje zaufanie, uwiarygodnił opisywane wydarzenia, choć zdaję sobie sprawę, że miałam do czynienia z fikcja literacką. Książka jest monumentalna, wciągająca i trzymająca w napięciu, mogę ją więc polecić nie tylko fanom historii, ale też tym czytelnikom, którzy lubią zagadki detektywistyczne i odkrywanie tajemnic.
Akcja powieści prowadzona jest wielotorowo, jednak głównym bohaterem jest Valgard – młody woj księcia Bolesława Chrobrego, któremu władca powierza misję strzeżenia doczesnych szczątków świętego Wojciecha. Do jego grobu właśnie zmierza pielgrzymka Ottona III, cesarza niemieckiego, którego zamiarem jest zabranie relikwii ze sobą i złożenie w Akwizgranie, co znacznie umocniłoby jego pozycję w Europie. Okazuje się jednak, że święte zwłoki zostały wykradzione przez nieznanych sprawców, młodemu państwu polskiemu i księciu słynącemu z mądrości, surowości i męstwa, grozi więc kompromitacja.
Wreszcie dochodzi do spotkania księcia Bolesława z cesarzem Ottonem III i władcy ramię w ramię zmierzają do Gniezna, by oddać cześć świętemu męczennikowi. Książę jest jednak świadomy spisku, jaki zawiązano przeciwko niemu, zdaje sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakie obydwu głowom państwa grozi. W jego wykrycie zaangażowany jest Valgard i dość tajemniczy mnich – ojciec Bogusza, którego przeszłość nie zawsze związana była z posługą Bogu. Okazuje się, ze nikomu nie można ufać, w najbliższych kręgach księcia jest ktoś, kto pragnie jego zguby. Ojciec Bogusza posiada jednak niezwykłe umiejętności śledcze, a także nieprzeciętnie analityczny umysł, które pozwalają mu na wykrycie sprawców i udaremnienie nieszczęścia.
Książkę czyta się jak dobry thriller polityczny. Tajemnica spisku bardzo długo nie zostaje wykryta, a autor prowadzi czytelnika w taki sposób, że podejrzewać można każdego. Trup ściele się gęsto i brutalnie, ale tego właśnie spodziewać się można po średniowiecznych walkach i spiskach. Wartka i napięta akcja niepozbawiona jest przerywników w postaci wplecenia w historię wątku miłosnego, pozwalającego zawsze odrobinę odetchnąć. Książka dobrze oddaje atmosferę tamtych dni, zwyczaje panujące na dworze książęcym, rzeczywistość osób sprawujących władzę i tych z najbliższego otoczenia. Widać, że autor poświecił sporo czasu na poznawanie realiów historycznych tamtej epoki, a przede wszystkim zamierzeń i nadziei wszystkich uczestników zjazdu gnieźnieńskiego, jak i osób zainteresowanych osłabieniem pozycji zarówno księcia, jak i cesarza.
Jestem też pod wrażeniem języka, jakim posługuje się autor. Jest w nim coś staroświeckiego, choć nie chodzi o stylizację na język opisywanej epoki, bardziej o opisy, w których skupia się na, wydawałoby się, nieistotnych szczegółach, przelotnych wrażeniach, drobnych gestach. Udało mu się stworzyć postaci żywe, wiarygodne, charakterne. Przede wszystkim jednak „Znak woli i mocy” wyróżnia się wielowątkową intrygą, która trzyma w napięciu do ostatnich stron i nie pozwala oderwać się od czytania choćby na chwilę. Niezwykle ważne jest tu ukazanie realiów politycznych zjazdu gnieźnieńskiego i jego znaczenia dla młodego, jeszcze niestabilnego państwa polskiego, różnych interesów jego uczestników, zarówno tych głównych, jak i osób towarzyszących, reprezentujących różne grupy dynastyczne i dwory pretendujące do przywództwa w chrześcijańskiej Europie. Muszę też wspomnieć o wrażeniu, jakie zrobiły na mnie okładka i tytuł książki, które całkowicie mnie zmyliły i przenigdy nie skojarzyłabym ich z powieścią historyczną. Tym bardziej cieszę się, że jednak utwór trafił na moją półkę, za co dziękuję Wydawnictwu Św. Wojciecha.

Po raz kolejny muszę stwierdzić, że współczesna powieść historyczna ma się całkiem dobrze, a tym razem do tej tezy skłoniła mnie lektura powieści Dariusza Balcerzyka „Znak woli i mocy”, która wygrała konkurs „Na osi czasu” organizowany przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha. Skład jury wzbudził moje zaufanie, uwiarygodnił opisywane wydarzenia, choć zdaję sobie sprawę, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
167
3

Na półkach: ,

To jest naprawdę kiepska książka. Język powieści nadaje się do dziesięciokrotnej edycji. Są błędy językowe i stylistyczne.
-Czekajcie - poleciła głowa i zniknęła za palisadą.
Takie i podobne smaczki urozmaicają czytanie. Poza tym, duchowni i wierni pozdrawiają się "Szczęść Boże" . Proszę... Jeszcze trochę poczytam i w salkach katechetycznych przy katedrze gnieźnieńskiej w X wieku będzie odbywało się zebranie młodzieży oazowej.
Autor porównując katedrę do miejsc kultu starych bogów, twierdzi, że wystarczyły im kręgi z polnych kamieni.
Dodam plus za okładkę, jest dobra.

To jest naprawdę kiepska książka. Język powieści nadaje się do dziesięciokrotnej edycji. Są błędy językowe i stylistyczne.
-Czekajcie - poleciła głowa i zniknęła za palisadą.
Takie i podobne smaczki urozmaicają czytanie. Poza tym, duchowni i wierni pozdrawiają się "Szczęść Boże" . Proszę... Jeszcze trochę poczytam i w salkach katechetycznych przy katedrze gnieźnieńskiej w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    82
  • Przeczytane
    40
  • Posiadam
    12
  • 2022
    2
  • Powieść historyczna
    2
  • 2020
    2
  • 2021
    1
  • Brak Legimi A
    1
  • 03 Literatura Popularna
    1
  • Balcerzyk Dariusz
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Znak woli i mocy


Podobne książki

Przeczytaj także