Koleżanka mi ją poleciła jako "musisz to przeczytać" ale finalnie nie przypadła mi do gustu. To nie moje klimaty czytelnicze.

Koleżanka mi ją poleciła jako "musisz to przeczytać" ale finalnie nie przypadła mi do gustu. To nie moje klimaty czytelnicze.

Daje tej książce 7 gwiazdki ponieważ czytało się ją przyjemnie i ma pozytywne przesłanie. Jest tym czego chciałam i potrzebowałam w tej chwili. Słodko-gorzka historia z cudownymi refleksjami na temat życia. Polecam

Daje tej książce 7 gwiazdki ponieważ czytało się ją przyjemnie i ma pozytywne przesłanie. Jest tym czego chciałam i potrzebowałam w tej chwili. Słodko-gorzka historia z cudownymi refleksjami na temat życia. Polecam

Ogromnie wartościowa i pouczająca powieść, mnie pomogła w kwestii radzenia sobie ze stratą. Świetnie też napisana, trudno się oderwać.

Ogromnie wartościowa i pouczająca powieść, mnie pomogła w kwestii radzenia sobie ze stratą. Świetnie też napisana, trudno się oderwać.

Cudowna. Pouczająca. Nigdy nie wiemy, co przyniesie jutro. Możemy sobie planować, a i tak los nas może nieźle zaskoczyć. Może się okazać, że osoba, którą obecnie kochamy, o której myślimy, że skoczy za nami w ogień zostawi nas w najtrudniejszych chwilach naszego życia. Tak samo z przyjaciółmi, dziś są jutro już może ich nie być. Historia Maggie pokazuje, że pomimo przeciwności losu, ludzi możemy być naprawdę szczęśliwi, a niemożliwe zmienić w możliwe.

Cudowna. Pouczająca. Nigdy nie wiemy, co przyniesie jutro. Możemy sobie planować, a i tak los nas może nieźle zaskoczyć. Może się okazać, że osoba, którą obecnie kochamy, o której myślimy, że skoczy za nami w ogień zostawi nas w najtrudniejszych chwilach naszego życia. Tak samo z przyjaciółmi, dziś są jutro już może ich nie być. Historia Maggie pokazuje, że pomimo...

Książka sympatyczna, bardzo podobna do "Gwiazd naszych wina". Być może jestem już odporna na takie treści, ale gadka, że "spotykają nas trudności, ale warto realizować cele i mieć sens życia" nie przemówiła do mnie. Wydaje się to zbyt oczywiste, by wywarło na mnie większy wpływ.

Książka sympatyczna, bardzo podobna do "Gwiazd naszych wina". Być może jestem już odporna na takie treści, ale gadka, że "spotykają nas trudności, ale warto realizować cele i mieć sens życia" nie przemówiła do mnie. Wydaje się to zbyt oczywiste, by wywarło na mnie większy wpływ.

Wspaniała.
Czy życie jest idealne? Nie. Czy mimo tego można wyciągnąć z niego wszystko co najlepsze? Tak. Właśnie o tym jest ta książka. Opowiada o żałobie za tym co się straciło, ale również o budowaniu wszystkiego od nowa. Jeśli nie masz pomysłu co możesz zrobić dla siebie, zrób coś dla innych.

Wspaniała.
Czy życie jest idealne? Nie. Czy mimo tego można wyciągnąć z niego wszystko co najlepsze? Tak. Właśnie o tym jest ta książka. Opowiada o żałobie za tym co się straciło, ale również o budowaniu wszystkiego od nowa. Jeśli nie masz pomysłu co możesz zrobić dla siebie, zrób coś dla innych.

Polecam!!

Polecam!!

Pełna emocji,wzruszeń poruszająca,emocjonalna historia.
Wzrusza,chwytająca za serce pochłonięta byłam tą powieścią piękną,wzruszającą.

Pełna emocji,wzruszeń poruszająca,emocjonalna historia.
Wzrusza,chwytająca za serce pochłonięta byłam tą powieścią piękną,wzruszającą.

To była naprawdę piękna i pełna mocy powieść o przetrwaniu.

Życie Meggie jest jak z bajki. Poukładane życie, dostanie wymarzonej pracy, przystojny mężczyzna u boku. Chip, chłopak Maggie zamierza oświadczyć się jej podczas lotu samolotem, który sam będzie pilotować. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Podczas lotu samolotem, dochodzi do wypadku samolotowego, który nie kończy się szczęśliwie dla pięknej i zdolnej Maggie. Gdy Chip wychodzi z wypadku bez najmniejszego zadrapania, Maggie traci całe swoje dotychczasowe życia.

Miałam ochotę przeczytać „Milion nowych chwil” gdy, tylko otworzyłam paczkę z przesyłką. Historia dosłownie chwyciła mnie za serce. Była piękna, wzruszająca, dająca do myślenia i pełna nadzieji.
Książkę czytałam mi się szybko i przyjemnie. Mimo dramatycznej historii głównej bohaterki, książka okazała się być zabawna i bardzo optymistyczna.

Maggie polubiłam odrazu i kibicowałam jej do samego końca. Jest przykładem by nie tracić nadzieji, mówić o swoich uczuciach i przeć do przodu, nawet wtedy, gdy cały wszechświat jest przeciwko Tobie.
Chipa to jakaś pomyłka. Nastawiłam się już na samym początku, by nie darzyć go sympatią i na szczęście nie dał mi żadnego powodu bym miała zmienić nastawianie.
Kitty, siostra Maggie to zdecydowanie jedna z moich ulubionych bohaterów tej historii.
Do Iana, fizjoterapeuty Maggie miałam mieszane uczucia. Wiedziałam, że jest ważną postacią w historii, jednak długo zajęło mi przekonanie się do niego. Teraz go uwielbiam!

Historia Maggie mnie urzekła. Wzruszałam się parokrotnie, zwłaszcza na końcówce. Historia „Milion nowych chwil” jest warta do zapamiętania i myśle, że jeszcze kiedy do niej wrócę,

To była naprawdę piękna i pełna mocy powieść o przetrwaniu.

Życie Meggie jest jak z bajki. Poukładane życie, dostanie wymarzonej pracy, przystojny mężczyzna u boku. Chip, chłopak Maggie zamierza oświadczyć się jej podczas lotu samolotem, który sam będzie pilotować. Nie wszystko idzie zgodnie z planem. Podczas lotu samolotem, dochodzi do wypadku samolotowego, który nie...

Mhm, może być. Byłoby pięć oczek ale mimo wszelkich mankamentów nie umiem zdyskredytować ze względu na końcowe przesłanie stąd finalnie 6/10
Z plusów to że czyta się to łatwo, szybko, bohaterowie byli "jacyś" choć nie umiem jednoznacznie stwierdzić że bardzo dobrze wykreowani ale na pewno różnili się między sobą, wzbudzali emocje to już dużo. Dużo zyskała w moich oczach na sam koniec bo jednak ciężko nie docenić przesłania. Autorka nie poszła w taki totalny banał pięknych rozwiązań. Odnosiłam też wrażenie że autorka pokusiła się o rozeznanie medyczne tematu o jakim pisać się podjęła, choć nie mam wiedzy żeby zweryfikować informacje jakie w książce się pojawiają
Z minusów niestety fakt że dosyć często miewałam ciarki żenady. Historia jest w dużej mierze w amerykańskim stylu "ku pokrzepieniu serc" i z amerykańskimi bohaterami odciętymi wedle schematu. Książkę uratowała w moich oczach końcówka bo nie mam serca nie docenić sensownego przesłania ale jest one przetkane taką ilością obyczajowej tendencyjności że ciężko mi było zdzierżyć

Mimo wszystko polecam osobom które lubią historie w stylu Ona i on wiele wycierpieli - czy będą razem czy nie ? Czyta się to naprawdę łatwo i lekko mimo że poruszony jest poważny problem .
Fakt wyciągnięcia minusów wynika raczej z moich osobistych preferencji i dosyć niskiego progu tolerancji na historie obyczajowe. W moim przypadku musi coś chwycić żebym przymknęła oczy na obyczajowe wzorce, schematy itd i tutaj jak dla mnie coś nie do końca zagrało

Może jednak kiedyś sięgnę po inną książkę tej autorki. Nie wykluczam tego

Mhm, może być. Byłoby pięć oczek ale mimo wszelkich mankamentów nie umiem zdyskredytować ze względu na końcowe przesłanie stąd finalnie 6/10
Z plusów to że czyta się to łatwo, szybko, bohaterowie byli "jacyś" choć nie umiem jednoznacznie stwierdzić że bardzo dobrze wykreowani ale na pewno różnili się między sobą, wzbudzali emocje to już dużo. Dużo zyskała w moich oczach...