"Więźniowie mówili o cudzie, jak gdyby sam Bóg zstąpił z nieba, dotknął jej i z jakiegoś sobie tylko znanego powodu pozwolił jej przeżyć. Ale przecież w obozie nie było Boga. Co do tego Christopher miał pewność."

Czy zastanawialiście się kiedyś, jakby to było żyć dokładnie osiemdziesiąt lat temu, w czasach drugiej wojny światowej, w której to pod wodzą Hitlera wymordowano taką ilość ludności, że trudno nawet o tym myśleć?

Od kiedy Christopher wyciągnął pomocną dłoń do Rebekki stali się nierozłączni. Mimo przeciwności jakie stawiał przed nimi los, ich uczucie ani na moment nie wygasło, do czasu... do czasu, gdy II wojna światowa dociera do wyspy Jersey. Rebekka, jako Żydówka zostaje przetransportowana na kontynent. Christopher, z racji tego, że z pochodzenia jest Niemcem, razem z rodziną jest deportowany do ojczystego kraju.
Chcąc odnaleźć swoją ukochaną wstępuje w szeregi SS i rozpoczyna służbę w obozie koncentracyjnym Auschwitz , gdzie jego zadaniem jest sprawowanie pieczy nad pieniędzmi skradzionymi ofiarom Holocaustu. Dzięki tej pracy staje przed szansą wykorzystania tego w poszukiwaniu Rebekki, jednak ryzykuje przy tym swoje życie. Christopher nie może patrzyć na to, co dzieje się w jego sekcji, zwanej Kanada i wykorzystując swoje stanowisko stara się w jakimś stopniu ułatwić życie więźniarkom w Kanadzie. Anioł z Auschwitz - Christopher - musi wykazać się niebywałą odwagą w dążeniu do wyznaczonego przed sobą celu. Czy uda mu się odnaleźć miłość swojego życia nie tracąc po drodze samego siebie?
Książka "Anioł z Auschwitz" to powieść poruszająca serce czytelnika, wywołująca gamę emocji podczas czytania. Już same opisy tego, co dzieje się w obozie śmierci jest straszne i mrozi krew w żyłach, a najgorsze jest w tym wszystkim fakt, że nie jest to wymysł autora, a rzeczywistość, która miała miejsce osiemdziesiąt lat temu.
Postać Christophera niezwykle mnie ujęła i kibicowałam mu z całych sił, aż do ostatniej strony.
Powieść ta, to słodko - gorzka historia miłosna na tle II wojny światowej, gdzie ludobójstwo w dziesiątkach tysięcy to codzienność, z którą główny bohater musiał się zmierzyć i nie zatracić jasności umysłu i ducha. Powieść o tematyce obozowej to zdecydowanie nie moje klimaty, jednak ta pozycja podbiła moje serce od kiedy Anioł wstąpił do Auschwitz, by choć w małej cząsteczce dać ludziom nadzieję na lepsze jutro.

Polecam!

"Więźniowie mówili o cudzie, jak gdyby sam Bóg zstąpił z nieba, dotknął jej i z jakiegoś sobie tylko znanego powodu pozwolił jej przeżyć. Ale przecież w obozie nie było Boga. Co do tego Christopher miał pewność."

Czy zastanawialiście się kiedyś, jakby to było żyć dokładnie osiemdziesiąt lat temu, w czasach drugiej wojny światowej, w której to pod wodzą Hitlera wymordowano...