rozwińzwiń

Stacja końcowa Auschwitz

Okładka książki Stacja końcowa Auschwitz Eddy de Wind
Okładka książki Stacja końcowa Auschwitz
Eddy de Wind Wydawnictwo: W.A.B. powieść historyczna
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Eindstation Auschwitz
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2020-01-15
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-15
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328052628
Tłumacz:
Iwona Mączka
Tagi:
doktor wojna Auschwitz więźniarki naziści obóz koncentracyjny
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
199 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
201
127

Na półkach:

Pozostając w tematyce książek „o Auschwitz” trafiamy na beletrystykę i dokumenty, na wierne prawdzie historycznej i te podkoloryzowane, na takie, które pozostawiają nas długo w stanach emocjonalnych przeżyć i takie, które zostały „przeczytane”. Ta jest kolejną z gatunku „ludzie ludziom zgotowali ten los”, a jak wiadomo książki inspirowane prawdziwymi wydarzeniami zawsze cieszyły się zainteresowaniem czytelniczym. Autor tworzy w niej swoje alter ego o imieniu Hans i opisuje przeżycia po tym, jak wraz ze swoją żoną Friedel są zmuszeni wsiąść do transportu, kierującego się do Auschwitz. Książka bez drastycznych opisów, pozbawiona ogromnego ładunku emocjonalnego. Jeśli chcecie dowiedzieć się czy śmierć jawi się dla autora wybawieniem, czy silniejsza jest jednak wola walki o każdy następny dzień, to przeczytajcie… Bez wypieków na twarzy.

Pozostając w tematyce książek „o Auschwitz” trafiamy na beletrystykę i dokumenty, na wierne prawdzie historycznej i te podkoloryzowane, na takie, które pozostawiają nas długo w stanach emocjonalnych przeżyć i takie, które zostały „przeczytane”. Ta jest kolejną z gatunku „ludzie ludziom zgotowali ten los”, a jak wiadomo książki inspirowane prawdziwymi wydarzeniami zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
34

Na półkach:

Rewelacyjna książka!Chociaż wzruszająca-to warta przeżycia . Opisano w niej bardzo ciekawe losy więzionych!

Rewelacyjna książka!Chociaż wzruszająca-to warta przeżycia . Opisano w niej bardzo ciekawe losy więzionych!

Pokaż mimo to

avatar
1371
1281

Na półkach: ,

Rewelacyjnie napisana książka. Aczkolwiek nie wiem, czy można w taki sposób określić tak bardzo traumatyczne i smutne wydarzenia sprzed lat... Niemniej jednak książka była ciekawa, losy bohatera Eddy'ego oraz jego ukochanej to to, co daje nadzieję podczas czytania. Iskierkę nadziei, że miłość przezwycięży wszystko. Trud uczestników obozu, ich walka o przeżycie a także to w jaki sposób większość z nich kończyła swój żywot przysparza gęsiej skórki. Każdy historię Auschwitz zna, każdy wie, że nie jest to łatwa i lekka tematyka, więc nie można się tego spodziewać po książce, która to opisuje. Sposób pisania jednak sprawił, że chciało się doczytać do końca, poznać zakończenie i tkwić z głównym bohaterem do ostatniego słowa książki.

Rewelacyjnie napisana książka. Aczkolwiek nie wiem, czy można w taki sposób określić tak bardzo traumatyczne i smutne wydarzenia sprzed lat... Niemniej jednak książka była ciekawa, losy bohatera Eddy'ego oraz jego ukochanej to to, co daje nadzieję podczas czytania. Iskierkę nadziei, że miłość przezwycięży wszystko. Trud uczestników obozu, ich walka o przeżycie a także to w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
128
21

Na półkach:

Mimo niektórych negatywnych opinii odnośnie tego, że wydarzenia mało pokrywają się z historycznymi faktami - ahaaa? W książce jest wszystko wyjaśnione. (Ale ja też znawcą historii nie jestem)
Książka nie zawiera brutalnych opisów, śmiało mogę rzec, że w porównaniu do innych tego typu historii jest delikatnie napisana, także polecam każdemu.
Warto znać naszą historię, przeszłość przodków, szczególnie, że nie upłynęło jeszcze tak wiele lat od tamtego okresu.

Mimo niektórych negatywnych opinii odnośnie tego, że wydarzenia mało pokrywają się z historycznymi faktami - ahaaa? W książce jest wszystko wyjaśnione. (Ale ja też znawcą historii nie jestem)
Książka nie zawiera brutalnych opisów, śmiało mogę rzec, że w porównaniu do innych tego typu historii jest delikatnie napisana, także polecam każdemu.
Warto znać naszą historię,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
340
247

Na półkach: ,

Fabularyzowana (a przez to, wydaje mi się, przystępniejsza dla większego grona odbiorców) historia piekła rozgrywającego się za obozowymi drutami. Relacja z pierwszej ręki, napisana "na świeżo", co jeszcze bardziej podnosi jej wartość. Z tego również powodu, nie czuję się upoważniona do jej oceny. Na plus odnotować mogę jedynie współcześnie poczynione sprostowania danych, będących integralną częścią całej opowieści.
"Stacja..." to zdecydowanie dobry punkt wyjścia do dalszego zgłębiania literatury obozowej.

Fabularyzowana (a przez to, wydaje mi się, przystępniejsza dla większego grona odbiorców) historia piekła rozgrywającego się za obozowymi drutami. Relacja z pierwszej ręki, napisana "na świeżo", co jeszcze bardziej podnosi jej wartość. Z tego również powodu, nie czuję się upoważniona do jej oceny. Na plus odnotować mogę jedynie współcześnie poczynione sprostowania danych,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
947
945

Na półkach:

"Stacja końcowa Auschwitz" to kolejna pozycja o obozowym życiu, po którą sięgnęłam. Tym razem opowieść snuta jest z perspektywy holenderskiego Żyda, który trafia do Auschwitz wraz ze swoją żoną. Jako lekarzowi udaje mu się wieść dość "dobre" życie, ponieważ trafia do obozowego szpitala. Książka dobra, chociaż momentami niestety troszkę mnie nudziła. Jednak myślę, że warto sięgnąć po jego wspomnienia.

"Stacja końcowa Auschwitz" to kolejna pozycja o obozowym życiu, po którą sięgnęłam. Tym razem opowieść snuta jest z perspektywy holenderskiego Żyda, który trafia do Auschwitz wraz ze swoją żoną. Jako lekarzowi udaje mu się wieść dość "dobre" życie, ponieważ trafia do obozowego szpitala. Książka dobra, chociaż momentami niestety troszkę mnie nudziła. Jednak myślę, że warto...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1001
501

Na półkach: , , ,

Kolejna, wartościowa pozycja z książek na temat Auschwitz, którą każdy powinien znać. Poruszająca dokumentacja losów więźnia obozów koncentracyjnych Auschwitz/Birkenau.

Kolejna, wartościowa pozycja z książek na temat Auschwitz, którą każdy powinien znać. Poruszająca dokumentacja losów więźnia obozów koncentracyjnych Auschwitz/Birkenau.

Pokaż mimo to

avatar
708
114

Na półkach: ,

ABSOLUTNIE NIE POLECAM! To kolejny GNIOT, zaraz obok "Tatuażysty...", w którym historia obozu śmierci i męki tysięcy więźniów stała się zabawką w rękach "Ałtora" tylko po to, by zdobyć jakąś popularność... Powieść ta stylizowana jest na wspomnienia byłego więźnia obozu. Ale czy tak jest naprawdę? Wątpię w to! O zmyśleniu faktów mówi już sam kształt narracji - wszechwiedzący narrator zna szczegóły sytuacji, przy których nie był oraz przytacza detale losów innych ludzi (więźniów),których wcale nie widział lub został z nimi rozłączony. Dodatkowo narracja wygląda niby składanka obrazów z innych książek lub filmów (wizualny plagiat?),zaś opis jest toporny, suchy, tępy, odtwórczy i pełen dystansu. Pamiętnik lub wspomnienia powinny wrzeć od przeżyć, emocji, wspomnień i tęsknoty za bliskimi i, to chyba najważniejsze - powinny utrzymywać wiarę i nadzieję w przeżycie każdego kolejnego dnia. W powieści Eddy de Winda tego nie ma - są suche fakty ułożone obok siebie jak klocki porąbanego drewna na opał (może dla porównania warto zajrzeć np. do wspomnień z obozu pani Janiny Komendy, ks. Adama Ziemby, Wandy Półtawskiej, Haliny Birenbaum lub do książki Shlomo Venezia, w której autor wspomina pracę w Sonderkommando).
Książkę porzuciłem po ok 45 stronach, po opisie oczekiwania więźniów na badania obozowe. Obrazek jak z sanatorium lub ośrodka wypoczynkowego, szkoda tylko że siedzącym na ławeczkach i wesoło gaworzącym więźniom esesmani kawy i ciasteczek nie przynieśli... Szkoda...
Wiecie co, takie książki powinno się czytać ze strachem, gęsią skórką na ramionach i łzami w oczach, a nie ze wzrastającym rozbawieniem na twarzy. Zaczynam się bać na poważnie tej współczesnej mody na literaturę obozową pokroju piekarzy, kucharzy, kolejarzy, fryzjerów i pielęgniarek z obozów śmierci... Jak to zatrzymać?

ABSOLUTNIE NIE POLECAM! To kolejny GNIOT, zaraz obok "Tatuażysty...", w którym historia obozu śmierci i męki tysięcy więźniów stała się zabawką w rękach "Ałtora" tylko po to, by zdobyć jakąś popularność... Powieść ta stylizowana jest na wspomnienia byłego więźnia obozu. Ale czy tak jest naprawdę? Wątpię w to! O zmyśleniu faktów mówi już sam kształt narracji - wszechwiedzący...

więcej Pokaż mimo to

avatar
775
370

Na półkach:

Ta książka jest spisem prawdziwy wspomnień autora jeszcze z czasów pobytu w Auschwitz. Hans, czyli nasz Eddy był holenderskim lekarzem. Nie chcę w żaden sposób ujmować cierpieniu osóbą, które zginęły lub dożyły uwolnienia z obozu, ale niestety ta książka mi się nie podobała. Książka ta przynosi mi na myśl #pamiętnikzpowstaniawarszawskiego #MironBiałoszewski które mimo że historycznie są uznawane za coś wybitnego tak literacko do mnie nie przemawiały. "Stacja końcowa (...) formą i stylem jakim jest napisana strasznie zniechęca mnie do czytania, przez co w ogólnym rozrachunku bardzo się męczyłam czytając. W porównaniu do innych książek z tematyki obozowej wychodzi bardzo sztucznie i nierzetelnie. Co mam na myśli? Nie która fakty przedstawione w niej często nie pokrywają się w żaden sposób z tym co jest wielokrotnie wałkowane. Najbardziej irytowały mnie sytuacje kiedy główny bohater miał czas na pogaduchy z współwięźniami (np. w kolejce pod prysznic czy, ttatuatoa),gdyż w takiej sytuacji z tego co mi wiadomo powinien zostałby zbiczowany publicznie. jest mi ogromnie przykro że książka mi się nie podoba ale nie chcę też tego ukrywać. Oczywiście jest to tylko moje zdanie i patrząc na opinie innych zdania są mocno podzielone. Dlatego polecam samemu sprawdzić ten tytuł. Książka niestety nie poruszyła we mnie nic. (3/10⭐)

Ta książka jest spisem prawdziwy wspomnień autora jeszcze z czasów pobytu w Auschwitz. Hans, czyli nasz Eddy był holenderskim lekarzem. Nie chcę w żaden sposób ujmować cierpieniu osóbą, które zginęły lub dożyły uwolnienia z obozu, ale niestety ta książka mi się nie podobała. Książka ta przynosi mi na myśl #pamiętnikzpowstaniawarszawskiego #MironBiałoszewski które mimo że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
156
107

Na półkach:

Poszłam za ciosem i skończyłam kolejną książkę o tematyce obozowej.
#stacjakońcowaauschwitz to wspomnienia Eddy'ego de Winda, które zostały spisane tuż po wyzwoleniu Auschwitz. Eddy de Winda opowiada jak trafił do obozu koncentracyjnego i jak w nim funkcjonował. Szczegółowo i emocjonalnie spisał jak był traktowany i inni więźniowie. Dużo jest fragmentów, gdzie Eddy wplótł własne przemyślania o egzystencji w tak piekielnym miejscu. Cierpi z powodu winy, specyficznej dla osób, które przeżyły te okrutne lata. Autor miał nadzieje, że przez przelanie na papier tego co go prześladowało wyzwoli go od okropnych wspomnień, jednak tak się nie stało. Czytając całość ma się wrażenie jak byśmy czytali momentami fragmenty analizy psychologicznej wskazującej na związek pomiędzy dwoma zjawiskami :społeczną strukturą obozu a strukturą psychiki więźniów. Można zauważyć podczas czytania jak więźniowie nabywają umiejętności przystosowania się do warunków obozowych. W takich okropnych momentach człowiek całkowicie przewartościowuje swoje dotychczasowe życie. Całym sercem żal jest mi tych biednych ludzi, że przyszło im żyć w takich nie ludzkich czasach. Ale wielu należy podziwiać, że mimo iż byli okrutne traktowani i przeżyli piekło to potrafili walczyć o życie i po wyzwoleniu zacząć od nowa życie zakładając rodziny, kształcąc się. Świadczy to o tym że posiadali silny hart ducha.
Książka jest przystępna i dobrze się ją czyta, ale to książka dla tych, którzy się interesują tematyką i lubią się dowiadywać o życiu w obozach koncentracyjnych. Polecam

Poszłam za ciosem i skończyłam kolejną książkę o tematyce obozowej.
#stacjakońcowaauschwitz to wspomnienia Eddy'ego de Winda, które zostały spisane tuż po wyzwoleniu Auschwitz. Eddy de Winda opowiada jak trafił do obozu koncentracyjnego i jak w nim funkcjonował. Szczegółowo i emocjonalnie spisał jak był traktowany i inni więźniowie. Dużo jest fragmentów, gdzie Eddy wplótł...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    281
  • Przeczytane
    233
  • Posiadam
    58
  • 2020
    18
  • 2020
    9
  • Literatura faktu
    5
  • 2021
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Przeczytane w 2020
    4
  • Historia
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stacja końcowa Auschwitz


Podobne książki

Przeczytaj także