Książkę tą przeczytałam z polecenia mojej koleżanki. Chyba dlatego spodziewałam się po niej czegoś... odkrywczego i niezwykłego.
Wcale mnie jednak nie zaskoczyła i choć Werber przedstawia ciekawą koncepcję co do tego, co się dzieje po śmierci czy przed narodzinami, to jednak jego sposób jej przedstawienia mnie nie porywa.
Dla mnie książka dla ciekawostki, jednak nic więcej.

Książkę tą przeczytałam z polecenia mojej koleżanki. Chyba dlatego spodziewałam się po niej czegoś... odkrywczego i niezwykłego.
Wcale mnie jednak nie zaskoczyła i choć Werber przedstawia ciekawą koncepcję co do tego, co się dzieje po śmierci czy przed narodzinami, to jednak jego sposób jej przedstawienia mnie nie porywa.
Dla mnie książka dla ciekawostki, jednak nic więcej.

Nietypowa fabuła. Główny bohater, tanatonauta, umiera i zostaje aniołem stróżem. Dostaje trzech podopiecznych i ma za zadanie co najmniej jednego z nich doprowadzić do raju (czyli funkcji anioła). A to wcale niełatwe, bo wachlarz możliwych działań mocno ograniczony, a do tego trzeba koniecznie spełniać życzenia podopiecznych. I co tu zrobić, kiedy jeden z nich jeszcze jako dziecko marzy, żeby jego znajomy został pchnięty nożem w brzuch? A do tego kumpel protagonisty (również anioł) podbuntowuje go przy każdej okazji.

Książka stanowi kontynuację "Tanatonautów", ale można ją czytać bez znajomości tej powieści. Składa się z mnóstwa króciutkich rozdziałów. Przeplatają się ze sobą działania bohatera, losy jego podopiecznych i wpisy z encyklopedii autorstwa anielskiego instruktora.

Więcej szczegółów tutaj: https://finklaczyta.blogspot.com/2021/07/imperium-anioow-ciekawe-pomysy.html

Nietypowa fabuła. Główny bohater, tanatonauta, umiera i zostaje aniołem stróżem. Dostaje trzech podopiecznych i ma za zadanie co najmniej jednego z nich doprowadzić do raju (czyli funkcji anioła). A to wcale niełatwe, bo wachlarz możliwych działań mocno ograniczony, a do tego trzeba koniecznie spełniać życzenia podopiecznych. I co tu zrobić, kiedy jeden z nich jeszcze jako...

Słabe, infantylne, nieciekawe i naiwne. Nie polecam. Jeżeli ta książka przedstawia światopogląd autora to bardzo mu współczuje.

Słabe, infantylne, nieciekawe i naiwne. Nie polecam. Jeżeli ta książka przedstawia światopogląd autora to bardzo mu współczuje.

Książka o aniołach, które są ciągle ludzkie. Bardzo chcą pomagać tylko każdy jeden anioł dostaje do przydziału trzech ziemian, autor pokazuje w ten sposób, że anioł nie zawsze jest przy "nas" bo akurat ratuje tego drugiego lub trzeciego człowieka. Ciekawy pomysł choć troszkę za dużo kombinowania i zamętu. Duże fantasy.

Książka o aniołach, które są ciągle ludzkie. Bardzo chcą pomagać tylko każdy jeden anioł dostaje do przydziału trzech ziemian, autor pokazuje w ten sposób, że anioł nie zawsze jest przy "nas" bo akurat ratuje tego drugiego lub trzeciego człowieka. Ciekawy pomysł choć troszkę za dużo kombinowania i zamętu. Duże fantasy.

Nareszcie anioły przedstawione bez histerycznego patosu, typowego dla popularnych ostatnio wampiriad. Jak zwykle u Webera, akcja kilku płaszczyznowa, wizja świata przemyślana, dopracowana co do atomu, liczne nawiązania do dzieł literatury, filozofii, religii, sztuki i historii, wiele mądrości znanych i mniej znanych przedstawionych nie nachalnie. Co prawda bohaterowie jak zwykle nieco przerysowani, plastikowi, ale i tak WARTO!

Nareszcie anioły przedstawione bez histerycznego patosu, typowego dla popularnych ostatnio wampiriad. Jak zwykle u Webera, akcja kilku płaszczyznowa, wizja świata przemyślana, dopracowana co do atomu, liczne nawiązania do dzieł literatury, filozofii, religii, sztuki i historii, wiele mądrości znanych i mniej znanych przedstawionych nie nachalnie. Co prawda bohaterowie jak...

"Imperium aniołów" wpadło mi w ręce przez przypadek. Nie znajdując w bibliotece nic szczególnego, co przykułoby moją uwagę, chwyciłam w ręce już to, co miałam przed sobą. Z początku "Imperium aniołów" wydawało mi się ciekawą powieścią, książką, historią... Ale później czytanie tej książki mnie zmęczyło, a przez końcówkę przebrnęłam na siłę. Książka porusza tematykę aniołów, zaświatów itp. Sam temat jest ciekawy, ale przedstawienie go nie do końca mi się spodobało. Chociaż przyjemnie czytało mi się o tym, co robią podpopieczni głównego bohatera, opisy tego, co dzieje się w zaświatach, po prostu mnie znudziły.

"Imperium aniołów" wpadło mi w ręce przez przypadek. Nie znajdując w bibliotece nic szczególnego, co przykułoby moją uwagę, chwyciłam w ręce już to, co miałam przed sobą. Z początku "Imperium aniołów" wydawało mi się ciekawą powieścią, książką, historią... Ale później czytanie tej książki mnie zmęczyło, a przez końcówkę przebrnęłam na siłę. Książka porusza tematykę aniołów,...

Ciekawe pomysły

Ciekawe pomysły

W "Tanatonautach" bohaterowie żyli na Ziemi i od czasu do czasu zaglądali do Raju w celach turystyczno-poznawczych. W drugim tomie nasi bohaterowie mają do wypełnienia misję anielską, ale nie zaprzestają poszukiwań i w dalszym ciągu eksplorują nieznane, niekiedy kosztem swoich podopiecznych na Ziemi. Interesująca, trochę magiczna powieść, w której co kilka stron traficie na fragment "do głębszego przemyślenia" - dla mnie bardzo relaksująca. Ambitna rozrywka dla każdego, nie tylko fanów SF

W "Tanatonautach" bohaterowie żyli na Ziemi i od czasu do czasu zaglądali do Raju w celach turystyczno-poznawczych. W drugim tomie nasi bohaterowie mają do wypełnienia misję anielską, ale nie zaprzestają poszukiwań i w dalszym ciągu eksplorują nieznane, niekiedy kosztem swoich podopiecznych na Ziemi. Interesująca, trochę magiczna powieść, w której co kilka stron traficie na...

Książka na lato z wizją co się dzieje po śmierci, co nas może spotkać i kto? Beletrystyka bez zbytniego zadęcia. Czyta się szybko-nie nudzi.

Książka na lato z wizją co się dzieje po śmierci, co nas może spotkać i kto? Beletrystyka bez zbytniego zadęcia. Czyta się szybko-nie nudzi.

Trochę pomieszanie z poplątaniem, niektóre kwestie trochę przekombinowane, inne trochę zbyt uproszczone. Taki miszmasz wszystkiego po trochu. Ale komu podobała się trylogia o mrówkach, temu powinna się ta książka również spodobać. Mnie się spodobała, i to bardzo!
Dodam jeszcze, że spotykamy tu – w anielskiej już postaci – Edmunda Wellsa, autora „Encyklopedii wiedzy względnej i absolutnej”, i zapoznajemy się z fragmentami jej IV tomu. Kto czytał „Imperium mrówek” i następne części trylogii, ten wie, czego może się spodziewać ;).
To co prawda drugi tom cyklu, ale ja zaczęłam od niego właśnie i w niczym mi to nie przeszkadzało.
Polecam!

Trochę pomieszanie z poplątaniem, niektóre kwestie trochę przekombinowane, inne trochę zbyt uproszczone. Taki miszmasz wszystkiego po trochu. Ale komu podobała się trylogia o mrówkach, temu powinna się ta książka również spodobać. Mnie się spodobała, i to bardzo!
Dodam jeszcze, że spotykamy tu – w anielskiej już postaci – Edmunda Wellsa, autora „Encyklopedii wiedzy...