Koniec Pana Y
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The End of Mr. Y
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2011-07-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-05-05
- Data 1. wydania:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 392
- Czas czytania
- 6 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7508-403-0
- Tłumacz:
- Magdalena Jędrzejak
- Tagi:
- tajemnica książka biały kruk
Kiedy studentka Ariel Manto odkrywa egzemplarz "Końca pana Y" w małym antykwariacie, nie wierzy własnym oczom. Dostatecznie dużo wie o autorze tej powieści, ekscentrycznym wiktoriańskim naukowcu Thomasie Lumasie, by zdawać sobie sprawę,że to prawdziwy biały kruk.
I, jak mówią niektórzy, powieść przeklęta. Wszyscy, którzy ją przeczytali, wliczając w to samego autora, przepadli ponoć bez śladu. Z powieścią pod pachą Ariel wpada w wir mrożącej krew w żyłach przygody pełnej miłości, seksu, niebezpieczeństw i podróży w czasie.
Nominowana w 2008 roku do prestiżowej nagrody Orange Prize for Fiction fascynująca powieść, która łączy w sobie przygodę, tajemnicę i odwieczne pytania o siłę naszych myśli, słów oraz granice czasu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 272
- 160
- 124
- 15
- 11
- 6
- 3
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Czytanie książek uważa się za szczególnie obrzydliwe połączenie lenistwa i zarozumialstwa
Czy Bóg powstał z ludzkich myśli, czy to ludzie powstali z myśli Boga
OPINIE i DYSKUSJE
Na początku za dużo niepotrzebnych szczegółów, które niewiele wnoszą do fabuły, ale potem się rozkręca i robi się ciekawie.
Na początku za dużo niepotrzebnych szczegółów, które niewiele wnoszą do fabuły, ale potem się rozkręca i robi się ciekawie.
Pokaż mimo toZamysł dobry... Książka jest oryginalna i ciekawa, porusza bardzo niecodzienne tematy, momentami mocno wciągająca. Niestety zawiera zbyt dużo odniesień do seksu, upchniętych jakby na siłę, opisanych wulgarnym i prostackim językiem. Postać głównej bohaterki dodatkowo jest dość niesympatyczna, ciężko się z nią utożsamić lub choćby polubić. Powtarzają się również niepotrzebne, niewnoszące niczego i bardzo nudne opisy m. in. pomieszczeń.
Zamysł dobry... Książka jest oryginalna i ciekawa, porusza bardzo niecodzienne tematy, momentami mocno wciągająca. Niestety zawiera zbyt dużo odniesień do seksu, upchniętych jakby na siłę, opisanych wulgarnym i prostackim językiem. Postać głównej bohaterki dodatkowo jest dość niesympatyczna, ciężko się z nią utożsamić lub choćby polubić. Powtarzają się również niepotrzebne,...
więcej Pokaż mimo toCiekawy pomysły dla osób które nie czytają gatunku. Dla innych zbyt duże uproszczenia (konsoleta?) i brak konsekwencji. Końcówka bardzo rozczarowująca. Książka cały czas ucieka od pewnych schematów, żeby na końcu w nie wpaść.
Ciekawy pomysły dla osób które nie czytają gatunku. Dla innych zbyt duże uproszczenia (konsoleta?) i brak konsekwencji. Końcówka bardzo rozczarowująca. Książka cały czas ucieka od pewnych schematów, żeby na końcu w nie wpaść.
Pokaż mimo toNużyła mnie lektura tej powieści - podejrzewam, że głównie ze względu na główną bohaterkę, choć irytujący był również momentami sposób prowadzenia narracji. Wiele zdań można by wyciąć bez najmniejszej szkody dla książki - a to świadczy chyba o ich jakości. I nie mówię tu o kwiecistych porównaniach - za tymi akurat trochę tęskniłam (choć zdarzyło się kilka zaskakujących i dzięki temu ciekawych),tylko o zdaniach w stylu (to nie jest żaden dokładny cytat): "Podeszłam do lustra. Spojrzałam najpierw na prawe, później na lewe oko. Włączyłam lampkę nad umywalką i zauważyłam, że jest zakurzona. Zgasiłam lampkę i poszłam do łóżka." Dużo bezsensownych, nieprzydatnych informacji, które owszem, wpływają na objętość książki, ale, so to say, nie są to mięśnie (konkrety),a jedynie niechciane i nikomu niepotrzebne sadło (w nadmiarze!).
Pod koniec jednak zakręciła mi się w oku łezka i ponownie odkryłam w sobie pogłębiające się poczucie czarnej zmrażającej pustki (o której wiem, że jest, ale zwykle staram się ją zapchać i o niej zapomnieć). To na plus, bo literatura, jak dla mnie, powinna zbliżać nas do rzeczy wielkich, mrocznych i niezrozumiałych - takich, które się spycha na skraj świadomości i odwraca wzrok. "Koniec Pana Y" bierze czytelnika za rękę, prowadzi nad przepaść i popycha - to jest najmocniejszy punkt tej książki.
Nużyła mnie lektura tej powieści - podejrzewam, że głównie ze względu na główną bohaterkę, choć irytujący był również momentami sposób prowadzenia narracji. Wiele zdań można by wyciąć bez najmniejszej szkody dla książki - a to świadczy chyba o ich jakości. I nie mówię tu o kwiecistych porównaniach - za tymi akurat trochę tęskniłam (choć zdarzyło się kilka zaskakujących i...
więcej Pokaż mimo toPrzedziwna książka. Czytając ją nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że za bardzo poniosło autorkę. I nie wiem komu mogłabym ją polecić, może fanom SF.
Przedziwna książka. Czytając ją nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że za bardzo poniosło autorkę. I nie wiem komu mogłabym ją polecić, może fanom SF.
Pokaż mimo toDotrwałam tylko do połowy...
Dotrwałam tylko do połowy...
Pokaż mimo toKiedy zabieram się do pisania tej recenzji, wciąż jeszcze jestem pod wpływem przedstawionej przez brytyjską pisarkę historii. „Koniec Pana Y” porwał mnie do tego stopnia, że z rozpędu przeczytałem zajmujące dwie ostatnie strony podziękowania od autorki, łapczywie zlizując ostatnie litery w nadziei, że to jeszcze nie finał. Sam jestem tym faktem najbardziej zaskoczony…
Mój początek z tą pozycją był bardzo trudny. Doceniałem co prawda pomysł pisarki na fabułę, ale uważałem, że jest ona przedstawiona w zbyt trywialny sposób. Bardzo przeszkadzało mi kilka szczegółów, które strasznie upraszczały akcję. W końcu nie codziennie zdarza się nam podczas zupełnie przypadkowej wizyty w antykwariacie znaleźć jedyny istniejący egzemplarz potrzebnej nam książki, który akurat tego ranka został tam dostarczony? Tym bardziej nie powinny nas zaskoczyć ewentualne ubytki w takim wolumenie, podczas gdy główna bohaterka, Ariel Manto, nie mogła wyjść ze zdumienia nad brakującą w nim kartką. Pierwsza część powieści pełna jest takich niedociągnięć i w bardzo nikłym stopniu zachęca do dalszego zagłębiania się w losy postaci.
Niech żałują jednak ci, którzy nie dotrą do części drugiej…
Kiedy wydarzenia nabierają rozpędu, a autorka może przestać skupiać się na rzeczach przyziemnych (praca polegająca na pisaniu jednego artykułu miesięcznie z pensją pozwalającą na utrzymanie skromnego mieszkania? Biorę z miejsca!) przedstawiając czytelnikowi własną wizję otaczającej nas rzeczywistości, książka wciąga. Dosłownie. Siedząc z nosem między stronicami czułem się niemal jak w – żeby nie zdradzać zbyt wielu szczegółów – Troposferze, nie mogąc oderwać się od lektury. Jednego autorce nie można odmówić – solidnego przygotowania do napisania powieści tego typu. Ilość informacji w niej zawarta jest tak przytłaczająca, że momentami ciężko jest się zorientować, co jest jeszcze przeniesioną z naszego świata prawdą, a co już skrzętnie wykreowaną fikcją. Wydarzenia, które spotykają Ariel, mimo swojego fikcyjnego charakteru są tak dobrze przemyślane, że sprawiają wrażenie niepokojąco rzeczywistych.
A właśnie… Ariel. Odrażająca, ohydna, paskudna, wyuzdana, wulgarna, bezmyślna… ludzka. Sama jest pełna wad, ale zdaje się mieć dobre argumenty na każdą z nich. Ze swoimi feministycznymi poglądami i przedmiotowym spojrzeniem na innych nie daje czytelnikowi najmniejszych powodów do sympatii. Nie musi. Jest w tej powieści po to, aby spełnić określone zadanie. Paradoksalnie, kiedy przyszło mi przewrócić ostatnią stronę „Końca Pana Y” uświadomiłem sobie, że bez tego wielkiego bagna, które wnosi do książki swoim życiorysem, cała historia miałaby dużo mniej kolorytu.
Wahałem się długo nad notą końcową, ostatecznie jednak wystawiam dziełu Scarlett Thomas 8/10. Zdecydowanie jest to książka z tych, które mimo początkowej niechęci należy doczytać do końca.
Recenzja ukazała się również na blogu: https://webnacki.wordpress.com/2015/02/22/scarlett-thomas-koniec-pana-y/
Kiedy zabieram się do pisania tej recenzji, wciąż jeszcze jestem pod wpływem przedstawionej przez brytyjską pisarkę historii. „Koniec Pana Y” porwał mnie do tego stopnia, że z rozpędu przeczytałem zajmujące dwie ostatnie strony podziękowania od autorki, łapczywie zlizując ostatnie litery w nadziei, że to jeszcze nie finał. Sam jestem tym faktem najbardziej zaskoczony…
więcej Pokaż mimo toMój...
Książka w mojej opinii jest fascynująca. Nie znosiłam czytać powieści fantastycznych, natomiast odkąd przeczytałam "Dyscyplina" Paco Ahlgrena pokochałam książki z wątkami fantastycznymi, szczególnie te, które opierają się na fizyce kwantowej, teorii, która zakłada istnienie równoległych światów. "Koniec Pana Y" co prawda porusza wątek klątwy, choć znajdują się w niej również wzmianki o fizyce i jej nieprawdopodobnych teoriach. Na rynku literackim wciąż brakuje jednak książek o powyższej tematyce. Jeśli ktoś zna jakieś pozycje o podobnej tematyce, poproszę o wiadomość, bo jednak czytanie o wampirach, demonach etc. to nie mój świat.
Książka w mojej opinii jest fascynująca. Nie znosiłam czytać powieści fantastycznych, natomiast odkąd przeczytałam "Dyscyplina" Paco Ahlgrena pokochałam książki z wątkami fantastycznymi, szczególnie te, które opierają się na fizyce kwantowej, teorii, która zakłada istnienie równoległych światów. "Koniec Pana Y" co prawda porusza wątek klątwy, choć znajdują się w niej...
więcej Pokaż mimo toLektura nad wyraz wciągająca i ciekawa - przede wszystkim ze względu na samą jej ideę. Zapomniana książka, nad którą ciąży klątwa, receptura, umożliwiająca podróż w głąb swojego umysłu, inny wymiar czaso-przestrzeni. A to wszystko polane sosem z filozofii, teorii fizycznych, logiki, dla smaczku posypane wątkami agnostycyzmu... Dobrze się to czyta, nie jest to bowiem zwykłe kolejne sensacyjno-przygodowe czytadło z elementami science fiction. Nie jest to też, co prawda, żaden traktat filozoficzny, ale jednak zmusza do zastanowienia, czy niektóre z zaproponowanych tu pomysłów i teorii nie mają w sobie jakiejś racji...
Szkoda tylko, że końcówka wypadła wyraźnie bladziej, jakby autorce nie chciało się już dalej rozwijać wątku, jakby chciała tę opowieść już wreszcie skończyć. Ale w skali całej opowieści nie jest to jeszcze aż nazbyt rażące.
Lektura nad wyraz wciągająca i ciekawa - przede wszystkim ze względu na samą jej ideę. Zapomniana książka, nad którą ciąży klątwa, receptura, umożliwiająca podróż w głąb swojego umysłu, inny wymiar czaso-przestrzeni. A to wszystko polane sosem z filozofii, teorii fizycznych, logiki, dla smaczku posypane wątkami agnostycyzmu... Dobrze się to czyta, nie jest to bowiem zwykłe...
więcej Pokaż mimo toMiejscami nudnawa , ocena dobra za zakończenie.
Miejscami nudnawa , ocena dobra za zakończenie.
Pokaż mimo to