Morze wewnętrzne

Okładka książki Morze wewnętrzne Donald Richie
Okładka książki Morze wewnętrzne
Donald Richie Wydawnictwo: Czarne Seria: Orient Express literatura piękna
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Orient Express
Tytuł oryginału:
Inland Sea
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2019-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2019-03-27
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380498259
Tłumacz:
Sergiusz Kowalski
Tagi:
Sergiusz Kowalski Japonia podróże
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Delikatność japońskiego pejzażu



1541 19 23

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Protekcjonalny i seksistowski stosunek autora do Japonek przyprawia mnie i mdłości. Rozumiem, że to lata 60., ale to i tak go nie usprawiedliwia. Dawno nie zirytowała mnie tak żadna książka, jak właśnie ta. Nie byłam przez to w stanie przebrnąć przez całość, pomimo, że niektóre opisy "Japonii, której już nie ma", były całkiem ciekawe. W roku 2024 znajdzie się na rynku dużo więcej fascynujących książek o Japonii, niż ta.

Protekcjonalny i seksistowski stosunek autora do Japonek przyprawia mnie i mdłości. Rozumiem, że to lata 60., ale to i tak go nie usprawiedliwia. Dawno nie zirytowała mnie tak żadna książka, jak właśnie ta. Nie byłam przez to w stanie przebrnąć przez całość, pomimo, że niektóre opisy "Japonii, której już nie ma", były całkiem ciekawe. W roku 2024 znajdzie się na rynku dużo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
31
6

Na półkach:

Ogromny zawód! Książka uważana jest za klasykę wśród reportaży o Japonii, jednak według mnie nie jest już do przełknięcia. Język autora był piękny, opisowy, stanowczo potrafił pisać i świetnie wypadli też tłumacze najnowszego wydania. Tym bardziej nie do przełknięcia było to, że uważał się za romantyka, a co za tym idzie w kolejnych rozdziałach coraz bardziej fantazjował o nastolatkach, a Japonki traktował jak łakomy kąsek lub przedmiot, którym można się zabawić. Normalizował grooming, podkreślał różnicę autorytetów, swoją pozycję i manipulacje. Jego opisy kobiet przyprawiały mnie o nudności. A mogłoby być tak pięknie... 4 gwiazdki za talent pisarski i ciekawy temat. Choć walczę z myślami, czy to i tak nie zbyt wiele.

Ogromny zawód! Książka uważana jest za klasykę wśród reportaży o Japonii, jednak według mnie nie jest już do przełknięcia. Język autora był piękny, opisowy, stanowczo potrafił pisać i świetnie wypadli też tłumacze najnowszego wydania. Tym bardziej nie do przełknięcia było to, że uważał się za romantyka, a co za tym idzie w kolejnych rozdziałach coraz bardziej fantazjował o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
511
40

Na półkach: , ,

Nigdy nie czytałem książek podróżniczych. A ta stara książka z przeszłości Japonii wydała i się świetna.

Nigdy nie czytałem książek podróżniczych. A ta stara książka z przeszłości Japonii wydała i się świetna.

Pokaż mimo to

avatar
1394
461

Na półkach: , , , , ,

Japonia jakiej już nie ma. Prowincjonalna, spokojna, sielankowa.

Japonia jakiej już nie ma. Prowincjonalna, spokojna, sielankowa.

Pokaż mimo to

avatar
165
18

Na półkach:

Ale nuda...

Ale nuda...

Pokaż mimo to

avatar
368
253

Na półkach: , ,

Trzeba by wywalić dwie trzecie dla polepszenia efektu.
Na pierwszym planie facet idzie po bieżni której nie widać i wydaje się że przemierza przestrzeń a za plecami na prześcieradle obracają się widoczki z kalejdoskopu sosna wyspa woda chmurka.
Oko filmowca odbija światło nie tworząc poezji.

Trzeba by wywalić dwie trzecie dla polepszenia efektu.
Na pierwszym planie facet idzie po bieżni której nie widać i wydaje się że przemierza przestrzeń a za plecami na prześcieradle obracają się widoczki z kalejdoskopu sosna wyspa woda chmurka.
Oko filmowca odbija światło nie tworząc poezji.

Pokaż mimo to

avatar
1261
139

Na półkach: ,

Dla tych , którzy Japonie znają lub pragną ja poznać i pasjonuja sie językiem, sztuką, obyczajami, kulturą, potrawami, krajobrazami, ludzmi. Nieoczywiste miejsca, spotkania, przygody autora , który w Japonii spędził kawał życia i jeszcze więcej...

Dla tych , którzy Japonie znają lub pragną ja poznać i pasjonuja sie językiem, sztuką, obyczajami, kulturą, potrawami, krajobrazami, ludzmi. Nieoczywiste miejsca, spotkania, przygody autora , który w Japonii spędził kawał życia i jeszcze więcej...

Pokaż mimo to

avatar
221
53

Na półkach: ,

„Morze Wewnętrzne” to reportaż z podróży po wyspach i wysepkach tytułowego morza, rozległego i płytkiego akwenu rozdzielającego główne i największe wyspy Japonii. Richie odbył tę podróż w latach 60. XX wieku. Pierwsze wydanie książki ukazało się w 1971 r. Chociażby z tego względu „Morze Wewnętrzne” ma wartość już raczej tylko historyczną, bowiem opisanych w książce ludzi, zwyczajów, sytuacji, hoteli, a nawet całych wiosek czy miasteczek zwyczajnie już nie ma, o czym zresztą wspomina sam autor w przedmowie do wydania z 2002 r. Nie ma tamtych ludzi, ale wciąż są tamte cudowne krajobrazy, chociaż mocno już naznaczone przez galopujący przemysłowy i cywilizacyjny postęp.

Do napisania reportażu skłoniła Richiego chęć ucieczki z przeludnionego i chaotycznego Tokio na spokojną prowincję, takie przysłowiowe zadupie, gdzie nie dotarł jeszcze cywilizacyjny zgiełk, a ludzie żyją podług starych zwyczajów i wierzeń oddając się odwiecznym pracom, jak rolnictwo czy rybołówstwo. O dziwo, Richie odnalazł takie miejsca na wyspach Morza Wewnętrznego.

Jego podróż przypomina skakanie przez bajoro po wystających kamieniach. Richie odwiedza dziesiątki wysp, opisuje ich krajobrazy i lokalne bóstwa, odwiedza świątynie, tanie hotele i zwyczajne spelunki oraz spotyka na swej drodze wielu ludzi: kapłanów, rybaków, handlarzy, uczniów i prostytutki. Próbuje rozszyfrować zawiłości japońskiej duszy, a przy okazji zaspokoić swoje seksualne żądze. Ta zbytnia koncentracja na płciowości
i seksualności bywa drażniąca. O wiele bardziej podobały mi się opisy krajobrazów. Miejscami bardzo liryczne, minimalistyczne, jakby wykaligrafowane. Takie haiku.

Książka w sumie dobra, ale nie na tyle, by do niej powracać. Japonia jakoś mnie nie pociąga, a i autorowi daleko do erudycji Thubrona czy sarkazmu Theroux.

„Morze Wewnętrzne” to reportaż z podróży po wyspach i wysepkach tytułowego morza, rozległego i płytkiego akwenu rozdzielającego główne i największe wyspy Japonii. Richie odbył tę podróż w latach 60. XX wieku. Pierwsze wydanie książki ukazało się w 1971 r. Chociażby z tego względu „Morze Wewnętrzne” ma wartość już raczej tylko historyczną, bowiem opisanych w książce ludzi,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
989
323

Na półkach: ,

Cóż mogę napisać? Książka "Morze Wewnętrzne" Donald Richie to wspaniała lektura dla osób interesujących się Japonią, Japończykami, i japońskim stylem życia. Chciałabym zaznaczyć, że czytelnicy lubiący reportaże, ale nie mający zamiaru poznawać zachowań Japończyków, ani zagłębiać się w opisy wysepek i mieszkających na tychże wysepkach ludzi mogą darowac sobie lekturę tej książki, ponieważ bez zapoznania się najpierw w dziejach Japonii i mentalności tego Kraju Kwitnącej Wiśni oraz ich mieszkańców ocenią ją bardzo nisko. Dlaczego? Jest to kraj rządzący się swoimi prawami i kodeksem i próżno szukać w nim czegoś na wskroś europejskiego. Osobiście uważam, że to książka z najwyższej półki dla osób, które odwiedziły Japonię lub interesują się sztuką parzenia herbaty,starannego przygotowania potraw i jedzenia shushi oraz kulturą, dziejami, i tym jak żyją Japończycy.
Tym, którzy nie zagłębili się w styl życia Japończyków lektura wyda się nudna i na niskim poziomie.
Niestety jest odwrotnie książka jest wartościowa, i co za tym idzie to odzwierciedlenie spokojnego życia Japończyków na wsi, gdzie nie dotarł jeszcze zgiełk takich miast jak Tokio lub Kioto. Polecam.

Cóż mogę napisać? Książka "Morze Wewnętrzne" Donald Richie to wspaniała lektura dla osób interesujących się Japonią, Japończykami, i japońskim stylem życia. Chciałabym zaznaczyć, że czytelnicy lubiący reportaże, ale nie mający zamiaru poznawać zachowań Japończyków, ani zagłębiać się w opisy wysepek i mieszkających na tychże wysepkach ludzi mogą darowac sobie lekturę tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1132
958

Na półkach: ,

Niespodziewanie (sądząc po niskich ocenach) pyszna książka. Donald Richie był Amerykaninem, znawcą i miłośnikiem Japonii i jej kultury, mieszkał tam pół życia, mówił po japońsku. W Japonii lubił siebie. Książka opisuje jego podróż po Morzu Wewnętrznym, rok 1962. Dla mnie to perełka. Po pierwsze dlatego, że można naprawdę dużo dowiedzieć się o Japonii, nie tej z pierwszych stron gazet i folderów turystycznych, Richie jedzie na prowincję w poszukiwaniu „prawdziwych” Japończyków. Szybko jednak weryfikuje swój naiwny cel podróży. Bo czymże jest podróż jako taka? Tu dochodzimy do punktu drugiego. „Morze Wewnętrzne” Donalda Richie’go jest książką o istocie i sensie podróżowania. Każdy podróżuje w swojej bańce wyobrażań i uprzedzeń. Richie nie jest od nas różny w tym względzie. Ale jest bardzo szczery, co sobie cenię. Patrzy na Japończyków z fascynacją, ale jednak jak na przedstawicieli innego gatunku i vice versa, sam jako cudzoziemiec na japońskiej prowincji też jest postrzegany i traktowany jak dziwne zwierzę. Różnice są ważne. Richie, zafascynowany Japonią i jej odmiennością, pisze: „Nowy świat po prostu nie toleruje skrajnej odmienności jak ta, którą nadal reprezentuje Japonia. Wkrótce wszyscy będą tacy sami - błogosławiony stan - i wszyscy będą wędrować, zmieniając partnerów, po rozgrzanym betonie w palących promieniach słońca”.
Ta książka jest momentami uroczo niepoprawna, ale gdy chwilkę się zastanowić to czy jej niepoprawność np. w opisywaniu roli kobiet, czy prostytutek, nie jest po prostu uszanowaniem tamtejszej tradycji? Richie nie ma w sobie nic z kolonizatora, wręcz przeciwnie, nie chce niczego zmieniać, niczego narzucać. Patrzy. Zapisuje. Owszem pragnie mieć w podróży miłosną przygodę z Japonką, ale zabawnie opisuje jak jego zamiary spełzają na niczym rozbijając się o mur obyczajowości i tradycji. Któż dzisiaj tak podróżuje? Nieśpiesznie, zagadując tubylców, zagapiając się na krajobraz, spóźniając na jedyny w ciągu dnia statek, idąc do miejscowej łaźni. Autor zanurza się w podróży. Zanurza się w sobie. Jedzie, bo po prostu „chciałem zobaczyć to miejsce”, nawet kiedy to miejsce nie różni się od innych. Warto poddać się rytmowi tej książki. Podróżować. Być w podróży. Być, po prostu. „Jestem szczesliwy także dlatego, że nagle staję się całością i rozumiem, kim jestem. Jestem człowiekiem, który siedzi w łódce i ogląda krajobraz.” Richie pięknie opisuje krajobrazy i nastroje, zabawnie snuje anegdoty o spotkaniach w podróży, bawi się rozmaitymi nieporozumieniami, wspaniale pointuje i, co ważne, ma spory dystans do siebie. Pisze: „Chciałbym cieszyć się naszymi odrębnościami tak długo, jak to możliwe”. Czy w dobie powszechnej unifikacji to zdanie nie brzmi niepoprawnie? Richie prowokuje do wielu refleksji na temat świata i nas w świecie, wiele z jego obaw się sprawdziło. Z pewnością Japonii, jaką opisywał, już nie ma. Tym bardziej warto wybrać się z nim w tę podróż. Mnie ta książka urzekła.

Niespodziewanie (sądząc po niskich ocenach) pyszna książka. Donald Richie był Amerykaninem, znawcą i miłośnikiem Japonii i jej kultury, mieszkał tam pół życia, mówił po japońsku. W Japonii lubił siebie. Książka opisuje jego podróż po Morzu Wewnętrznym, rok 1962. Dla mnie to perełka. Po pierwsze dlatego, że można naprawdę dużo dowiedzieć się o Japonii, nie tej z pierwszych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    193
  • Przeczytane
    111
  • Posiadam
    45
  • 2019
    8
  • Japonia
    7
  • Reportaż
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Podróżnicze
    3
  • 2020
    3
  • Wydawnictwo Czarne
    3

Cytaty

Więcej
Donald Richie Morze wewnętrzne Zobacz więcej
Donald Richie Morze wewnętrzne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także