Pamiętaj o śmierci to moja pierwsza książka Pani Anny Klejzerowicz. Zanim ją przeczytałam poszukałam informacji o wcześniejszych tomach dotyczących dziennikarza śledczego Emila Żądło. Duża ilość pozytywnych recenzji zaciekawiła mnie. Ponieważ uwielbiam Gdańsk, ale mało wiem o jego historii, zabytkach, z radością zabrałam się za czytanie Pamiętaj o śmierci. Książka zaczyna się bardzo interesująco. 90 letni mężczyzna, przez okno swojego mieszkania, widzi jak grupa ludzi w środku nocy kręci się obok starego poniemieckiego bunkru. Przypomina sobie, że podobną scenę widział jakieś 70 lat wcześniej. Próbując sobie przypomnieć, co dokładnie kiedyś widział dostaje ataku serca i umiera. Następnego dnia okazuje się, że w bunkrze, w którym mieści się teraz klubo-kawiarnia Schron zostaje zabitych dwóch mężczyzn. Do ich ciał przyczepione są kartki z jednym słowem „memento”. Z ramienia policji śledztwo prowadzi Marek Zebra. Wiedziony przeczuciem i intuicją dzwoni do swojego przyjaciela, który wielokrotnie pomagał mu w śledztwach. To były policjant, który w tej chwili jest dziennikarzem śledczym – Emil Żądło. Od tego momentu Żądło wraz ze swoją partnerką Martą Zabłocką wspiera nieoficjalnie policjanta, przy okazji przygotowując artykuł dla swojej gazety. „ – To wszystko zmienia. Nie możemy już zakładać, że klub nie ma z tymi wydarzeniami nic wspólnego, skoro zginęła trzecia osoba w taki czy inny sposób z nim powiązana. Trudno doszukiwać się w tym przypadku. Zresztą sam wiesz najlepiej, to ty zawsze powtarzasz, że nie wierzysz w przypadki. Weźmiemy w obroty cały personel, a wy z Martusią zajmijcie się rozgryzieniem tego całego „memento”. W kontekście historycznym, oczywiście. To hasło musi coś oznaczać, skoro świadkowie twierdzili, że wypisane było na ścianie bunkra jeszcze za czasów wojny. Martusia wspominała, że coś jej się to z czymś kojarzy, a ja ufam jej intuicji. Niech sobie przypomni, bo to może okazać się ważne". Moim zdaniem kontynuacja wątku „memento” oraz dalsze śledztwo Żądła i Marty, bardzo by tej historii pomogło. A tak mamy kilka zabójstw, jakieś łyse karki, wojnę ganów i nic więcej. Zakończenie w zasadzie niczego nie rozwiązuje. Nie wiem, czy to jest zapowiedź kolejnego tomu, czy też autorka nie miała na nie pomysłu? Po tak ciekawej zapowiedzi spodziewałam się świetnego kryminału z wątkiem historycznym Gdańska w tle. Jest historia, nawet taka bardzo interesująca – zakon Templariuszy na ziemiach polskich, ich nieprzebrane skarby – jednak nie jest ona rozwinięta. Jak dla mnie można było ten wątek pociągnąć i wyszłaby świetna książka. Nie było nic takiego, co by mnie wciągnęło – choć początek naprawdę dobry. Może to ja mam lekki niedosyt a fani serii z Emilem Żądło będą zadowoleni.

Pamiętaj o śmierci to moja pierwsza książka Pani Anny Klejzerowicz. Zanim ją przeczytałam poszukałam informacji o wcześniejszych tomach dotyczących dziennikarza śledczego Emila Żądło. Duża ilość pozytywnych recenzji zaciekawiła mnie. Ponieważ uwielbiam Gdańsk, ale mało wiem o jego historii, zabytkach, z radością zabrałam się za czytanie Pamiętaj o śmierci. Książka zaczyna...