Świetna!! Niezłym pomysłem byłoby zwiedzanie Szklarskiej i okolic właśnie z tą książką 👌
Sugeruje czytanie jej po uprzednim najedzeniu się,bo opis potraw i napitków - kieruje zmysły prosto do kuchni!
Minusem w wersji Legimi są niedziałające odsyłacze.

Świetna!! Niezłym pomysłem byłoby zwiedzanie Szklarskiej i okolic właśnie z tą książką 👌
Sugeruje czytanie jej po uprzednim najedzeniu się,bo opis potraw i napitków - kieruje zmysły prosto do kuchni!
Minusem w wersji Legimi są niedziałające odsyłacze.

Na plus - niezwykle ciekawe informacje o Szklarskiej. Na minus - dialogi - bardzo infantylne i mało rozjaśniające fabułę.

Na plus - niezwykle ciekawe informacje o Szklarskiej. Na minus - dialogi - bardzo infantylne i mało rozjaśniające fabułę.

Książkę oceniam na 6,5, ale zaokrąglam do 7, bo uważam, że na tle innych książek tę wyróżnia bardzo dobry styl pisania autora. Książkę czyta się lekko, momentami jest zabawnie, może trochę koniec niedopracowany, bo można pogubić się w rozeznaniu kilku bardzo podobnych postaci, ale wrażenie po zakończeniu lektury pozytywne i zachęcające do czytania innych książek tego autora.

Książkę oceniam na 6,5, ale zaokrąglam do 7, bo uważam, że na tle innych książek tę wyróżnia bardzo dobry styl pisania autora. Książkę czyta się lekko, momentami jest zabawnie, może trochę koniec niedopracowany, bo można pogubić się w rozeznaniu kilku bardzo podobnych postaci, ale wrażenie po zakończeniu lektury pozytywne i zachęcające do czytania innych książek tego autora.

Dekadencki klimat ostatnich chwil "normalności" na przededniu wybuchu wojny. Bajeczna sceneria Karkonoszy, magia dawnych rezydencji ii górskich hoteli, gdzie z werandy rozciąga się widok na gniazdo Ducha Gór, a kryształowe żyrandole przyświecają balom uprzywilejowanych. Dla kontrastu braki, galopujące ceny i podskórny, wszechobecny niepokój "całej reszty". Ustrój, w którym żelazna logika i praktyczność wygrywają w przedbiegach z człowieczeństwem - to się tak musiało skończyć.
Sporo zmarnowanych wątków, za to atmosfera niepowtarzalna.

Dekadencki klimat ostatnich chwil "normalności" na przededniu wybuchu wojny. Bajeczna sceneria Karkonoszy, magia dawnych rezydencji ii górskich hoteli, gdzie z werandy rozciąga się widok na gniazdo Ducha Gór, a kryształowe żyrandole przyświecają balom uprzywilejowanych. Dla kontrastu braki, galopujące ceny i podskórny, wszechobecny niepokój "całej reszty". Ustrój, w...

Mam dosc mieszane uczucia. Wydaje mi sie, ze gdyby wyjac wszystkie historyczne i geograficzne fakty/ciekawostki, ksiazka mialaby z 30 stron. momentami na prawde ciezko sie ja czyta, a szkoda takiego ogromu pracy, jaki musial autor wlozyc w wyszukanie tego wszystkiego. Koncowka jest w zaskakujaca, wiec plus za to. Reszta - nadal nie wiem.

Mam dosc mieszane uczucia. Wydaje mi sie, ze gdyby wyjac wszystkie historyczne i geograficzne fakty/ciekawostki, ksiazka mialaby z 30 stron. momentami na prawde ciezko sie ja czyta, a szkoda takiego ogromu pracy, jaki musial autor wlozyc w wyszukanie tego wszystkiego. Koncowka jest w zaskakujaca, wiec plus za to. Reszta - nadal nie wiem.

Książka, która niezwykle ciężko jest mi ocenić. Z jednej strony muszę docenić ilość i pracy i wiedzy historycznej autora. Praktycznie na każdym kroku mamy tutaj jakąś wzmiankę z przeszłości o Szklarskiej Porębie. Z drugiej fakty te podawane są w nieco specyficzny sposób, trochę jakby oglądało się Makłowicza.. "i tutaj Wilhelm von jakiśtam po raz pierwszy w tysiąc osiemset którymś zjechał ze stoku na sankach". Suche fakty jakby odczytywane z kartki i nieraz niepasujące do sytuacji, bo w środku przerywają akcje całkowicie zatracając tempo, nie mówiąc o tym, że niektóre z nich moim zdaniem były totalnie zbędne. Po drugie sama intryga kryminalna jest kiepsko podana. Pomysł super, ale jakieś to poplątane i bez polotu, jakby autor nie potrafił tego dobrze przedstawić. No i ta historia ukazująca podejście Niemców do słabszych jednostek tuż przed wojną. Świetna, tylko czy konieczna? Rozumiem zamysł autora, ale nie do końca tam pasowała, bo totalnie nic z niej nie wynikało. Plus natomiast za głównego bohatera, którego moim zdaniem nie da się polubić, ale w sposób inny niż pozostałych głównych bohaterów w kryminałach. Niby czujemy na początku do niego sympatie i chcemy ją czuć nadal, ale z czasem nasza wewnętrzna etyka i poczucie słuszności zaczyna krzyczeć mocniej, że to jednak bardziej zła niż dobra postać. No i klimat Szklarskiej Poręby, o tym nie można nie napomknąć. Można zwiedzać wraz z bohaterami jej najdalsze zakamarki. Reasumując, książka niezwykle lekka i klimatyczna. Jeśli ktoś spodziewa się czegoś ciężkiego rodem z historii o Breslau Krajewskiego, to jest to jednak zupełnie inny styl. Niestety fabularnie trochę kuleje i na to należy się nastawić. Dla pasjonatów Szklarskiej Poręby jednak polecam, dużo jest tu Szklarskiej w Szklarskiej.

Książka, która niezwykle ciężko jest mi ocenić. Z jednej strony muszę docenić ilość i pracy i wiedzy historycznej autora. Praktycznie na każdym kroku mamy tutaj jakąś wzmiankę z przeszłości o Szklarskiej Porębie. Z drugiej fakty te podawane są w nieco specyficzny sposób, trochę jakby oglądało się Makłowicza.. "i tutaj Wilhelm von jakiśtam po raz pierwszy w tysiąc osiemset...

... i choć starałam się ze wszystkich sił, i choć należę do tych upartych i nad wyraz zawziętych czytelników, to wstyd się przyznać.... poległam. Jest to pierwsza książka w moim dorosłym życiu, która mnie pokonała i nie udało mi się przeczytać do końca. Może to wina języka jakim jest napisana, może narracji, może samej historii, albo stworzonych bohaterów, czy czasów w jakich została osadzona, tego nie umiem powiedzieć, ot zwyczajnie zasypiam po pierwszej stronie, a i jej przeczytanie wymaga wiele trudu i samozaparcia. Póki co ... odłożyłam, ale kto wie....

... i choć starałam się ze wszystkich sił, i choć należę do tych upartych i nad wyraz zawziętych czytelników, to wstyd się przyznać.... poległam. Jest to pierwsza książka w moim dorosłym życiu, która mnie pokonała i nie udało mi się przeczytać do końca. Może to wina języka jakim jest napisana, może narracji, może samej historii, albo stworzonych bohaterów, czy czasów w...

Bardzo dobry w czytaniu kryminał retro. Ambitny asystent kryminalny, zmagając się z niechęcią przełożonego i współpracowników, prowadzi trzy śledztwa, w których jest wiele niewiadomych i równie dużo trupów. Akcja płynie powoli, wątki są ciekawe, autor umiejętnie i ze znawstwem rysuje przed czytelnikiem miejsce akcji. Polecam fanom kryminałów retro.

Bardzo dobry w czytaniu kryminał retro. Ambitny asystent kryminalny, zmagając się z niechęcią przełożonego i współpracowników, prowadzi trzy śledztwa, w których jest wiele niewiadomych i równie dużo trupów. Akcja płynie powoli, wątki są ciekawe, autor umiejętnie i ze znawstwem rysuje przed czytelnikiem miejsce akcji. Polecam fanom kryminałów retro.

Pomysł na książkę fajny. Można się wciągnąć

Pomysł na książkę fajny. Można się wciągnąć

Akcja książki rozgrywa się w sierpniu 1939 roku, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Historia osadzona jest w przedwojennej Szklarskiej Porębie- Schreiberhau, która w ówczesnym czasie leżała na terenie Rzeszy. Główny bohater asystent kryminalny Anton Habicht wyrusza do hotelu górskiego Nad Śnieżnymi Kotłami aby wyjaśnić mało emocjonującą zagadkę rzekomej kradzieży. Sama wędrówka zajmuje mu zdecydowanie więcej czasu niż rozwiązanie sprawy, która wyjaśnia się raptem w kilka minut. Jednak niespodziewanie asystent kryminalny staje się świadkiem innego, znacznie bardziej zagadkowego zdarzenia. Rozpoczyna więc śledztwo. Okazuje się, że zdarzenia, które rozegrały się w hotelu górskim Nad Śnieżnymi Kotłami to tylko początek lawiny zagadkowych zdarzeń, które przyjdzie wyjaśnić asystentowi kryminalnemu.

Po pierwsze ogromny plus i ukłon dla autora za ogromną staranność i dbałość w oddaniu wszystkich szczegółów i topografii przedwojennej Szklarskiej Poręby. Widać od razu, że napisanie książki poprzedziły wnikliwe analizy historii. Dzięki temu poznajemy nawet niemieckie nazwy ulic wraz z objaśnieniem jak nazywają się one teraz. Ogromnie podobały mi się także wzmianki dotyczące legend, wierzeń i przesądów między innymi dotyczącymi Ducha Gór, które przemycał młody żandarm Dressler. Tak na marginesie była to bezapelacyjnie moja ulubiona postać. Dodatkowo bohaterowie przedstawieni są bardzo autentycznie i wiarygodnie. Wraz ze swoimi małymi słabościami, takimi jak słabość do słodyczy przełożonego Habichta czy też łatwowierność i naiwność Dresslera. Zagadka kryminalna i jej rozwiązanie na miarę ówczesnych czasów a więc klasyczny kryminał w najlepszej postaci. Było to moje pierwsze spotkanie z książką tego autora jednak bardzo udane i zachęciło mnie do sięgnięcia po kolejne tytuły. Szczerze polecam.

Akcja książki rozgrywa się w sierpniu 1939 roku, tuż przed wybuchem II wojny światowej. Historia osadzona jest w przedwojennej Szklarskiej Porębie- Schreiberhau, która w ówczesnym czasie leżała na terenie Rzeszy. Główny bohater asystent kryminalny Anton Habicht wyrusza do hotelu górskiego Nad Śnieżnymi Kotłami aby wyjaśnić mało emocjonującą zagadkę rzekomej kradzieży. Sama...