Kupiłam książkę w ramach NPRCz i żałuję. Te pieniądze mogły zostać wydane na coś wartościowszego. Dlaczego?
Fabuła jest wakacyjna, ale porusza na koniec tyle problemów, że na finiszu opowiedziana jest nijak, ale na pewno szybko. Znaczną część fabuły pochłania śledztwo dzieci - kto mieszka w garażu? Bo ktoś na pewno mieszka. Czarownica? Kidnaperka?
Tego nie zdradzę, ale też nie napiszę, że warto przeczytać - książka przez niepotrzebny zabieg -wprowadzenie wielu narratorów - jest nijaka, rozmyta i tendencyjna. Tylko piękne ilustracje - a mam wydanie Akapit Press z 2019 - trzymały mnie "przy czytaniu".

Więcej na:
https://bookwszkole.blogspot.com/2021/07/roze-w-garazu-lektura-na-lato-ale-czy.html

Kupiłam książkę w ramach NPRCz i żałuję. Te pieniądze mogły zostać wydane na coś wartościowszego. Dlaczego?
Fabuła jest wakacyjna, ale porusza na koniec tyle problemów, że na finiszu opowiedziana jest nijak, ale na pewno szybko. Znaczną część fabuły pochłania śledztwo dzieci - kto mieszka w garażu? Bo ktoś na pewno mieszka. Czarownica? Kidnaperka?
Tego nie zdradzę, ale też...

Wyobraźcie sobie wakacje spędzane na oddalonej od cywilizacji działce, w starym domu, który aż piszczy o remont. Dwie mamy - najlepsze przyjaciółki, dojeżdżający na weekendy tatusiowie, szóstka dzieci różnej płci i w różnym wieku i tajemniczy „ktoś” mieszkający ( albo i nie mieszkający) za płotem.
A do tego wyobraźcie sobie jeszcze książkę pisaną w formie pamiętnika, gdzie każde dziecko popełnia swój własny wpis…
Czyta się jednym tchem!
Mamy tam Karolinę, nastolatkę, dla której wyjazd na odludzie jest totalnym obciachem. Marzą jej się piękne greckie krajobrazy albo obóz z przyjaciółkami albo coś wypasionego, czym mogłaby się pochwalić przed rówieśnikami. Jest rozzłoszczona, zirytowana ilością dzieciaków wokół siebie
i przede wszystkim – porządnie znudzona, czemu dobitnie daje wyraz w pisanych przez siebie tekstach.
Jest Michał, prawie nastolatek o bujnej wyobraźni.
Bardzo tęskni za swoim tatą i aby uciec od młodszych dzieci przeistacza się w coraz to inne fantastyczne postaci: raz jest indiańskim tropicielem, innym razem marzy o byciu chochlikiem, a jeszcze innym – nowojorskim detektywem.
Joasia jest sześcioletnią badaczką. Z nieodłącznym plecakiem, mikroskopem i lupą – dla niej działka, dom i ogród nie mają już tajemnic.
Jula natomiast większość czasu spędza w krzakach ze swoim pluszowym, fioletowym królikiem Ryśkiem i wymyślonymi tygrysami, które karmi trawą, opowiada im historie i świetnie spędzają czas.
Mała Aga natomiast znajduje swojego Owadka na szczęście
i święcie wierzy, że za płotem w opuszczonym garażu mieszka najprawdziwsza Baba Jaga.
Nie brakuje także wpisów malutkiego Lola; są rozbrajające
i tak słodkie, że buzia sama się uśmiecha.
Ta sama historia opisana z różnego punktu widzenia nadaje książce wyjątkowości i niesamowitości.
Podczas gdy młodsze dzieciaki świetnie organizują sobie zabawy – starsze nudzą i marudzą. Do czasu, kiedy któreś
z nich na płocie znajduje torbę z ulubionymi słodyczami…
Wtedy nagle okazuje się, że przy odrobinie wyobraźni zwyczajna działka porośnięta chaszczami może być miejscem lepszym i ciekawszym niż najpiękniejsze zagraniczne plaże.
To naprawdę pouczająca książka, za którą Autorka w 2005 roku otrzymała Nagrodę im. Kornela Makuszyńskiego. Znajdziecie tam mnóstwo przykładów dotyczących relacji
z rówieśnikami i rodzeństwem, tolerancji, wzajemnego szacunku. I tego, że nie zawsze w życiu układa się tak, jakbyśmy sobie życzyli; są sytuacje, w których trzeba zacząć wszystko od nowa nie tracąc jednocześnie dobrego ducha
i wiary w ludzką dobroć. Mimo wszystko.
Twarda okładka z interesującą stroną tytułową. Przeznaczona dla czytelników od ośmiu lat, ale czcionka jest duża i odstępy między wierszami też, więc uważam, że nawet młodsze dzieci dadzą radę. A kiedy wciągnie ich historia, to już na pewno.
W środku różnej wielkości kolorowe ilustracje: intrygują i zaciekawiają.
I ten tytuł, który nam się wszystkim ogromnie spodobał…ale jego znaczenie to już odkryjcie sami.

Wyobraźcie sobie wakacje spędzane na oddalonej od cywilizacji działce, w starym domu, który aż piszczy o remont. Dwie mamy - najlepsze przyjaciółki, dojeżdżający na weekendy tatusiowie, szóstka dzieci różnej płci i w różnym wieku i tajemniczy „ktoś” mieszkający ( albo i nie mieszkający) za płotem.
A do tego wyobraźcie sobie jeszcze książkę pisaną w formie pamiętnika, gdzie...

Czytałam ją gdy byłam mała, a raczej czytałyśmy z koleżanką na zmianę. Nie potrafiłyśmy odciągnąć się od książki. Zabawna i ciekawa. Do teraz pamiętam fabułę.

Czytałam ją gdy byłam mała, a raczej czytałyśmy z koleżanką na zmianę. Nie potrafiłyśmy odciągnąć się od książki. Zabawna i ciekawa. Do teraz pamiętam fabułę.

"Róże w garażu” to kolejna powieść autorstwa Agnieszki Tyszki, którą miałam przyjemność przeczytać. To za tę książkę autorka w 2005 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego. Po jej lekturze wcale się temu nie dziwię i już śpieszę z uzasadnieniem swojego zdania.

Książka zabiera nas w wakacyjną podróż pełną tajemnic. I wcale nie trzeba wyruszać daleko, żeby przeżyć niesamowite przygody. Udowadniają to bohaterowie tej powieści – Joasia, Jula, Karolina, Aga, Michał i Lolo. To oni szukają odpowiedzi na wiele pytań. Każdy z nich, na zmianę, opowiada czytelnikowi o tym, co go spotkało. Zatem wrażeń w tej książce jest całe mnóstwo. Nie mniej jest też w niej rzeczy niemożliwych: pizza rosnąca na płocie, cukierki wpadające do ogrodu, czarownice na miotłach. Brzmi jak bajka? Choć trudno w to uwierzyć, ta historia wydarzyła się naprawdę.

„Róże w garażu” to bardzo ciekawa i pouczająca książka. W zabawny i interesujący sposób porusza ważne tematy: tolerancji, szacunku, pomocy innym, relacji między rodzeństwem. Ogromnym atutem jest również pokazanie dzieciom, że prawdziwe przygody nie wymagają dalekich i drogich podróży. Czasem wystarczy pobyt na pobliskiej działce, która skrywa w sobie wiele tajemnic. Przy odrobinie wyobraźni nikomu nie grozi nuda.

Na uwagę zasługuje również narracja. Ta sama historia zostaje opowiedziana z perspektywy wszystkich bohaterów. Dzięki temu wydaje się jeszcze ciekawsza. Myślę, że nie muszę zdradzać więcej szczegółów, by zachęcić Was do sięgnięcia po tę książkę. Gwarantuję Wam, że miło spędzicie przy niej czas, a uśmiech nie będzie schodził Wam z ust. Naprawdę polecam! :)

"Róże w garażu” to kolejna powieść autorstwa Agnieszki Tyszki, którą miałam przyjemność przeczytać. To za tę książkę autorka w 2005 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego. Po jej lekturze wcale się temu nie dziwię i już śpieszę z uzasadnieniem swojego zdania.

Książka zabiera nas w wakacyjną podróż pełną tajemnic. I wcale nie trzeba wyruszać daleko,...

Ileż ja bym dała za to, by mieć teraz dwa miesiące wakacji, leżeć i nic nie robić. Najlepiej jeszcze, gdyby mi się udało cofnąć zegar i znów mieć te naście lat. Nie da się tak niestety, ale od czego jest wyobraźnia i książki, które bez problemów przeniosą nas do beztroskich lat! Nie ma nic piękniejszego niż wakacje i właśnie w pełną tajemnic podróż wakacyjną swoich bohaterów (a przy okazji i nas, młodych czytelników także) zabierze Agnieszka Tyszka w książce „Róże w ogrodzie”.

Dzieciom może się wydawać, że wakacje na działce za miastem mogą być nudne, że nie ma co tam robić i na pewno wakacje w takiej Grecji będą o wiele ciekawsze. Nic bardziej mylnego! Działka to miejsce, w którym czekają na małych bohaterów niesamowite przygody, a nudno zapowiadające się dni zamienią się dni pełne tajemnic. Takie wakacje na działce spędzać będzie Szostka dzieciaków – Joasia, Jula, Karolina, Aga, Michał i Lolo – razem ze swoimi mamami. Ciekawe jest to, że narratorem tej książki będzie każdy z małych bohaterów i każdy z nich będzie inaczej postrzegał te same wydarzenia. Będą mieli o czym opowiadać, bo to, co ich spotka podczas wakacji, będzie wręcz magiczne. Wyrastająca na drewnianym płocie pizza – czemu nie! Dodajmy do tego jeszcze czarownicę z miotłą, niezliczoną ilość czarnych kotów i różowy garaż a otrzymamy, a przygodę będziemy mieli murowaną.

Każdy, kto ma rodzeństwo, wie, że czasami bywa ono bardzo denerwujące. Chodzi krok w krok, przeszkadza i często prowokuje kłótnie. Nie da się tego uniknąć 😉 Tak też jest i między naszymi bohaterami, dzieci się często kłócą, przedrzeźniają, lecz dzięki wakacjom uda im się dowiedzieć, jaka siła tkwi w relacjach między rodzeństwem. Każde z bohaterów będzie bohaterem w tej książce i będzie chciało rozwikłać wszystkie zagadki dziejące się na działce. Ta sama historia, ale opowiedziana z kilku perspektyw – to brzmi bardzo ciekawie i zachęcająco!

„Róże w ogrodzie” to bardzo ciekawa książka, która uczy tolerancji, szacunku do drugiego człowieka. Takie wartości powinniśmy wpajać dzieciom od małego, więc za to należy się ogromny plus. Dzieci przekonają się też, jak ważne jest niesienie pomocy innym i jak ważne jest rodzeństwo. W zabawny sposób uczy i pozwala miło spędzić czas. Polecam.

Ileż ja bym dała za to, by mieć teraz dwa miesiące wakacji, leżeć i nic nie robić. Najlepiej jeszcze, gdyby mi się udało cofnąć zegar i znów mieć te naście lat. Nie da się tak niestety, ale od czego jest wyobraźnia i książki, które bez problemów przeniosą nas do beztroskich lat! Nie ma nic piękniejszego niż wakacje i właśnie w pełną tajemnic podróż wakacyjną swoich...

"Moja opinia" "Róże w garażu" Agnieszka Tyszka

Nie sądziłam,że książki dla dzieci mogą być tak zabawne. Ta na pewno jest. Opowiada o grupce dzieci spędzających wakacje na działce. Niestety jak to dzieci nie we wszystkim się zgadzają. Często się kłócą i przedrzeźniają. Dzieci potrafią mieć bardzo zaskakującą wyobraźnię. Tak jest w przypadku naszych małych bohaterów-Joasi ,Juli,Karoliny,Agi, Michała i Lola. Każdy na swój sposób chce rozwikłać zagadki czające się wokół nich i dzięki temu, każde dziecko opowiada nam swą niebywałą przygodę. Każde dziecko ma swoje zdanie i przekonania. W dzień nieustraszeni badacze i detektywi.

Uwielbiam jak autor książek dla dzieci ma tyle pomysłów, które podobają się dzieciom. Książka przezabawna,pełna przygód i zagadek. Treść pisana dużą czcionką idealna nawet dla początkujących małych czytelników. Znajdują się tam też przepiękne ilustracje nawiązujące do przygód naszych bohaterów. Szybko i przyjemnie się czyta. Co tu dużo mówić książka pięknie wydana.
Każdy kto ma dzieci musi tą książkę mieć. Idealna na czas wakacyjny.

"Moja opinia" "Róże w garażu" Agnieszka Tyszka

Nie sądziłam,że książki dla dzieci mogą być tak zabawne. Ta na pewno jest. Opowiada o grupce dzieci spędzających wakacje na działce. Niestety jak to dzieci nie we wszystkim się zgadzają. Często się kłócą i przedrzeźniają. Dzieci potrafią mieć bardzo zaskakującą wyobraźnię. Tak jest w przypadku naszych małych bohaterów-Joasi...

Bardzo mi się podobała. Przeczytana w dwa dni. Choć to jest książka dla młodzieży (8+) to bawiłam się przy niej świetnie. Trochę tajemnicza, trochę magiczna i do tego z humorem. Idealna na lato :)

Bardzo mi się podobała. Przeczytana w dwa dni. Choć to jest książka dla młodzieży (8+) to bawiłam się przy niej świetnie. Trochę tajemnicza, trochę magiczna i do tego z humorem. Idealna na lato :)

„Róże w garażu” to opowieść o dzieciach, które spędzają wakacje na działce. Autorką tej opowieści jest Agnieszka Tyszka, która w 2005 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego za tę właśnie książkę. Joasia, Jula, Karolina, Aga, Michał i mały Lolo opowiadają o przygodach, które przeżyli w wakacje. Choć na początku wakacje na działce wydają się nudne, już po chwili jest pełno zagadek do wyjaśnienia np.
Dlaczego w okolicy jest bardzo dużo czarnych kotów?
Czy z płotem mieszka prawdziwa czarownica?
Skąd na płocie biorą się cukierki?
Książka fajna lecz inne książki Agnieszki Tyszki podobały mi się bardziej. Polecam wszystkim dzieciom niezależnie od wieku bo w książce pojawiają się postacie i młodsze i starsze.

„Róże w garażu” to opowieść o dzieciach, które spędzają wakacje na działce. Autorką tej opowieści jest Agnieszka Tyszka, która w 2005 roku otrzymała Nagrodę Literacką im. Kornela Makuszyńskiego za tę właśnie książkę. Joasia, Jula, Karolina, Aga, Michał i mały Lolo opowiadają o przygodach, które przeżyli w wakacje. Choć na początku wakacje na działce wydają się nudne, już po...

Moja pierwsza książka, dostana za dobre osiągnięcia w nauce. Wielki sentyment, dla takiego dziecka jakim byłam, byłą to niezwykła przygoda, aż żal jej sobie nie przypomnieć ;)

Moja pierwsza książka, dostana za dobre osiągnięcia w nauce. Wielki sentyment, dla takiego dziecka jakim byłam, byłą to niezwykła przygoda, aż żal jej sobie nie przypomnieć ;)