Właśnie skończyłam czytać najnowsze wypociny pani Michalak i na przemian kręcę głową powtarzając w myślach „ja pierd***” i śmieję się w głos jak jakaś opętana. Bo różne brednie wypisywane przez „ałtorkę” dane było mi czytać, ale takich to jeszcze nie. Otóż”: Polska jest mocarstwem, a Polacy znienawidzoną nacją, którą ciągle ktoś napada i gwałci; z tej przyczyny zostaje powołana jednostka Gniew Orła (a jak! Kto „pisarce” zabroni?), której niezaprzeczalną gwiazdą jest „Carlos – tak na niego wołali”* („ludzie z poza jego miasta, pewnie oni rację mają” – sorry, nie mogłam się powstrzymać), skrzywdzony przez los, ale hojnie obdarzony przez naturę żołnierz, który zostaje posądzony o zastrzelenie z zimną krwią trzydziestopięcioletniego „pana Prezydenta”* (musiało to nastąpić zaraz po wyborach, bo głową naszego państwa może zostać osoba, która ma co najmniej tyle wiosen na karku, ale teraz to już się czepiam). Tak się dziwnie dzieje, że w miejscu, w którym koledzy po fachu próbują „zrobić samobójstwo”* naszemu bohaterowi, z życiem próbuje pożegnać się jeszcze bardziej pokiereszowana przez życie niż nasz wojak Danusia – bo co to za filozofia wziąć tablety i zapić je wódą w domu? Lepiej pofatygować się w jakieś krzaczory, a nuż spotkamy jakiegoś bandziora, co wyrwie nas ze szpon kostuchy i będzie rżnął aż do utraty sił? ;) Tak się zaczyna pełna sprzeczności z logiką i jakimkolwiek prawdopodobieństwem historia, którą pani Kasia sowicie okrasza archaizmami typu „doń”, „nań” i spermą, nie tylko Huberta, bo tak na Carlosa rodzice wołali (:D ). Aż boję się pomyśleć, co będzie w kontynuacji „Ściganego”, który najprawdopodobniej jest wynikiem zatrucia „ałtorki” czerwonym błotem i niemiłosiernym, australijskim słońcem. Czekam na dalszy ciąg z niecierpliwością, bo co się pobrecham i naprzeklinam, to moje.

* to cytaty ;)

Właśnie skończyłam czytać najnowsze wypociny pani Michalak i na przemian kręcę głową powtarzając w myślach „ja pierd***” i śmieję się w głos jak jakaś opętana. Bo różne brednie wypisywane przez „ałtorkę” dane było mi czytać, ale takich to jeszcze nie. Otóż”: Polska jest mocarstwem, a Polacy znienawidzoną nacją, którą ciągle ktoś napada i gwałci; z tej przyczyny zostaje...