Kolejna mocno emocjonująca część przygód 4 bohaterów, do tego klimat książki idealnie pasuje do mroźnego klimatu za oknem, jaki zimą się ma :D Straszna szkoda ze byle badziewia kręcą, a nie ma komu zrobić serialu o fajnych seriach fantasy.

Kolejna mocno emocjonująca część przygód 4 bohaterów, do tego klimat książki idealnie pasuje do mroźnego klimatu za oknem, jaki zimą się ma :D Straszna szkoda ze byle badziewia kręcą, a nie ma komu zrobić serialu o fajnych seriach fantasy.

Bardzo przyjemna, choć ewidentnie jestem na nią za stara :)

Bardzo przyjemna, choć ewidentnie jestem na nią za stara :)

Bardzo fajna książka

Bardzo fajna książka

Cóż mogę napisać, poza tym, że jest to kolejny dobry tom historii o Erdas i czwórce przyjaciół: Abeke, Meilin, Conorze i Rollanie, którzy wraz z magicznymi zwierzoduchami: lamparcicą Urazą, pandą Jhi, wilkiem Brigganem i sokolicą Essix gnają przez lodowe pustkowia Arktyki, żeby zdobyć kolejny talizman wielkiej bestii 🐻

Zastanawiałem się, czego mi zabrakło w 4 części, ale chyba chodziło o zbyt długie przeciąganie podróży przez Arktykę. Nie wydziwiam, tylko staram się ocenić, jak ta część wpisuje się w całość i chyba dlatego daję jedną gwiazdkę mniej, pomimo tego, że uważam Ogień i Lód za świetną kontynuację 😉

Polecam ❣

Cóż mogę napisać, poza tym, że jest to kolejny dobry tom historii o Erdas i czwórce przyjaciół: Abeke, Meilin, Conorze i Rollanie, którzy wraz z magicznymi zwierzoduchami: lamparcicą Urazą, pandą Jhi, wilkiem Brigganem i sokolicą Essix gnają przez lodowe pustkowia Arktyki, żeby zdobyć kolejny talizman wielkiej bestii 🐻

Zastanawiałem się, czego mi zabrakło w 4 części, ale...

To już czwarty tom serii “Spirit Animals” wydanej przez Wydawnictwo Wilga, który mamy przyjemność czytać i recenzować. Każda kolejna część wchodzi w skład niespotykanego literackiego projektu, ponieważ ma innego autora, więc po raz kolejny z ogromną ciekawością wypatrywałyśmy różnic.
Autorka „Ognia i lodu” ma na swoim koncie mnóstwo powieści dla dzieci i młodzieży z gatunku fantasy. I chociaż niełatwo jest utrzymać dotychczasowy poziom, udało się podtrzymać zainteresowanie czytelnika. Oczywiście bystre oko wyłapie delikatne różnice w stylu, kreacji bohaterów, opisach walk lub budowaniu napięcia, jednak początkowy kształt pozostaje zachowany i co najważniejsze, rozbudowany i udoskonalony. Akcja pędzi jak szalona i wyłamuje się z dotychczasowego schematu.
Czwórka głównych bohaterów wraz ze swoimi magicznymi zwierzoduchami nie ma chwili na odpoczynek. Z pomocą Tarika i władającej ogniem Mayi wyruszają do mroźnej Arktyki na poszukiwanie legowiska niedźwiedzicy Suki, która opiekuje się kolejnym talizmanem potrzebnym do obrony Erdas. Kiedy okazuje się, że o niedźwiedzicy słuch zaginął, a szanse na zdobycie talizmanu Kryształowego Niedźwiedzia maleją z dnia na dzień, Abeke, Meilin, Conor i Rollan muszą otworzyć umysł i odwołać się do legend. Czeka ich niebezpieczna, mrożąca krew w żyłach podróż przez krainę skutą lodem; kilkakrotnie bliscy śmierci z głodu i nieznajomości podróżowania w tak trudnych warunkach będą zdani tylko na siebie, swój rozsądek, odwagę w podejmowaniu życiowych decyzji i szybkość. Oczywiście zwierzoduchy zrobią wszystko, aby im w tym pomóc, a wrogowie z armii Pożeracza – aby im uniemożliwić zdobycie talizmanu. Czwórka naszych bohaterów już wie, że jest zdana tylko na siebie.
„Ogień i lód” jest zdecydowanie głębszą powieścią, niż trzy poprzednie. Analiza psychiki głównych bohaterów, złożoność ludzkich charakterów, klarownie przedstawione motywy ich postępowania, a do tego rozbudowana fabuła, od której nie można się oderwać sprawiają, że lektura staje się po prostu fascynująca. Bohaterowie na kartach książki dojrzewają do coraz bardziej dorosłych decyzji; choć nie jest to łatwe, metodą prób i błędów uczą się wzajemnego zaufania i współpracy, a co najważniejsze, zaczynają rozumieć motywy postępowania towarzyszy, które jeszcze niedawno wydawały im się skrajnie nieodpowiedzialne. Meilin będzie musiała nauczyć się pokory, a Rollan przekona się, że każdy medal ma dwie strony i czasem ludzkie decyzje podejmowane są pod wpływem serca i co dla jednego może wydawać się dobre, dla drugiego niekoniecznie musi takie być.
Piękne wydanie. Twarda okładka i złote litery, a także pełna dynamizmu, choć trochę przerażająca ilustracja na stronie tytułowej dają przedsmak prawdziwej przygody i oddają klimat powieści. Już na początku wyjaśniająca mapka krainy Erdas, bardzo pomocna w ogarnięciu całości. Książka z tych grubszych, w środku normalnej wielkości czcionka. Brak ilustracji w niczym nie przeszkadza; czyta się tak szybko i płynnie, a kreowane obrazy pobudzają wyobraźnię. Kawał dobrej literatury fantasy, dlatego polecamy dzieciom 10+.

To już czwarty tom serii “Spirit Animals” wydanej przez Wydawnictwo Wilga, który mamy przyjemność czytać i recenzować. Każda kolejna część wchodzi w skład niespotykanego literackiego projektu, ponieważ ma innego autora, więc po raz kolejny z ogromną ciekawością wypatrywałyśmy różnic.
Autorka „Ognia i lodu” ma na swoim koncie mnóstwo powieści dla dzieci i młodzieży z gatunku...

Shannon Hale poznałem z dobrej strony. I bardzo dobrze! Brakowało mi stron, a koniec po prostu rozwala i zmusza do pójścia do biblioteki albo zamówienia kolejnej części natychmiast.

Shannon Hale poznałem z dobrej strony. I bardzo dobrze! Brakowało mi stron, a koniec po prostu rozwala i zmusza do pójścia do biblioteki albo zamówienia kolejnej części natychmiast.

Jak na razie najlepsza część serii. Jestem zachwycona stylem pisania Shannon Hale. O wiele więcej opisów uczuć, które sprawiły że łatwiej przywiązać się do bohaterów, spojrzeć na coś z ich perspektywy i zwyczajnie wczuć się w książkę. Został trochę złamany szkielet wydarzeń, który występował w poprzednich częściach - oczywiście to na plus, w odróżnieniu od poprzednich, powieść mnie nie znużyła i nie znudziła. Oprócz tego rozwinięcie wątków, które we wcześniejszych książkach były tylko lekko "szturchane" i z których można było wyciągnąć więcej (dlaczego tego nie zrobiono - domyślam się, ale raczej nie wyszło to na dobre, przynajmniej moim zdaniem). Oprócz tego dzięki wcześniej wspomnianym opisom uczuć postacie nabrały swego rodzaju głębi.
Mam nadzieję, że następna część dorówna tej - potężnie bym się zawiodła gdyby autor poszedł po najmniejszej linii oporu i skorzystał ze szkieletu, który wystąpił w poprzednich częściach.

Jak na razie najlepsza część serii. Jestem zachwycona stylem pisania Shannon Hale. O wiele więcej opisów uczuć, które sprawiły że łatwiej przywiązać się do bohaterów, spojrzeć na coś z ich perspektywy i zwyczajnie wczuć się w książkę. Został trochę złamany szkielet wydarzeń, który występował w poprzednich częściach - oczywiście to na plus, w odróżnieniu od poprzednich,...

FConor, Rollan, Meilin o Abake zostają zmuszeni do odnalezienia przerażającej niedźwiedzicy Suki, a tym samym zdobycia kolejnego talizmanu. Wszystkie ich kroki związane są z chęcią ratowania świata przed bezlitosnymi Zdobywcami i okropnym Pożeraczem. Misja okazuje się zdecydowanie trudniejsza od tego, czego faktycznie się spodziewali... Do drużyny przyjaciół dołącza dziewczyna o imieniu Maya, niepozorna postać, lecz bardzo przydatna w tak trudnych warunkach... Młodzi ludzie wyruszają przez skutą lodem Arktykę, skrywającą niejedną tajemnicę... Niejednokrotnie ich życie wisi na włosku...
Czy uda im się wypełnić misję i zdobyć kolejny talizman? Przyjaciele muszą pamiętać, że siły zła nigdy nie odpuszczą....
____________________
Myślę, że jak dotąd "OGIEŃ I LÓD" okazał się najlepszą częścią serii "SPIRIT ANIMALS". Niektórzy z bohaterów zaczynają się obnażać, autorka ukazuje przeszłość niektórych z nich. Pokazuje, to, że jeśli ktoś wydaje się pozornie twardy na zewnątrz, niekoniecznie rzeczywiście taki jest. Bohaterowie ponownie zmuszeni zostają do podejmowania bardzo trudnych wyborów... Sama misja dotycząca zdobycia talizmanu niedźwiedzicy okazuje się najtruniejsza do wykonania. Fabuła jest zdecydowanie bardziej rozbudowana i dużo ciekawsza. Akcja biegnie w idealnym tempie. Książka pokazuje złożoność ludzkich charakterów... Ukazuje dwie strony medalu - co dla jednych wydaje się dobrym wyborem, dla innych niekoniecznie może takim być... Czy wszystko jest czarne lub białe?

FConor, Rollan, Meilin o Abake zostają zmuszeni do odnalezienia przerażającej niedźwiedzicy Suki, a tym samym zdobycia kolejnego talizmanu. Wszystkie ich kroki związane są z chęcią ratowania świata przed bezlitosnymi Zdobywcami i okropnym Pożeraczem. Misja okazuje się zdecydowanie trudniejsza od tego, czego faktycznie się spodziewali... Do drużyny przyjaciół dołącza...

Kolejny tom, i kolejny świetny.Przygody są opisane tak realistycznie jakbym sama je przeżywała,super seria.

Kolejny tom, i kolejny świetny.Przygody są opisane tak realistycznie jakbym sama je przeżywała,super seria.

Jak na dotychczasowe 3 części jestem mocno niezadowolona, ta wypadła dużo gorzej. Przede wszystkim jest w niej za dużo okrucieństwa, nie mam problemu ze śmiercią w książkach ale tutaj niektóre rzeczy budziły nieprzyjemne odczucia zwłaszcza duchowo.

Jak na dotychczasowe 3 części jestem mocno niezadowolona, ta wypadła dużo gorzej. Przede wszystkim jest w niej za dużo okrucieństwa, nie mam problemu ze śmiercią w książkach ale tutaj niektóre rzeczy budziły nieprzyjemne odczucia zwłaszcza duchowo.