"Kredziarz" to podobno jedna z najbardziej wyczekiwanych powieści roku. I nie ma się czemu dziwić - za granicą zbiera fantastyczne opinie, a blogerzy i recenzenci są nią zachwyceni. Czy we mnie również wzbudziła taki zachwyt?

Lata 80. XX wieku. Aderbury to spokojne miasteczko, którego mieszkańcy prowadzą przewidywalne i monotonne życie. Podczas jednej z wycieczek do wesołego miasteczka, paczka przyjaciół staje się świadkiem makabrycznego wypadku. Wtedy właśnie jeden z chłopców - Ed - poznaje Kredziarza - tajemniczego mężczyznę, który podsuwa mu pomysł porozumiewania się z przyjaciółmi za pomocą kredowych symboli. Pozornie zwykła zabawa zmienia się w horror, gdy owe znaki doprowadzają znajomych do ciała zamordowanej dziewczynki.
Trzydzieści lat później Ed dostaje kopertę, a w niej rysunek wisielca wraz z kawałkiem kredy. Wtedy dociera do niego, że zabawa się jeszcze nie zakończyła.

Muszę przyznać, że jestem tą powieścią zachwycona. Aż trudno uwierzyć, iż to debiut literacki C.J. Tudor. Skonstruowała ona historię, która pochłania całkowicie. Nawet gdy odkładałam książkę na bok, moje myśli wciąż do niej powracały. Każda strona obfituje w nowe fakty uniemożliwiające domyślenie się, o co w tym wszystkim chodzi. Gdy wydawało mi się, iż jestem już o krok od rozwiązania całej sprawy, autorka wyciągała na jaw nowe poszlaki i bezwstydnie zwodziła mnie z powrotem na manowce.

Kredziarz to postać całkowicie inna od tych, które miałam okazję spotkać w literaturze. Jest wielowymiarowy i nietuzinkowy. Wielokrotnie wywoływał u mnie gęsią skórkę swoim zachowaniem i wyglądem. Nadal nie mogę stwierdzić, czy to on był motorem napędowym tych wszystkich strasznych wydarzeń. Otwarte zakończenie pozostawia pole do domysłów i spekulacji.

Ten thriller jest po prostu świetny. Wywołuje niepokój i napięcie, a każdą kolejną stronę czyta się z coraz większym biciem serca. Zakończenie jest kwintesencją całej przygody z tą lekturą. Zaskakuje i wywołuje zszokowanie. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Naprawdę warto z niecierpliwością wyczekiwać premiery :)

"Kredziarz" to podobno jedna z najbardziej wyczekiwanych powieści roku. I nie ma się czemu dziwić - za granicą zbiera fantastyczne opinie, a blogerzy i recenzenci są nią zachwyceni. Czy we mnie również wzbudziła taki zachwyt?

Lata 80. XX wieku. Aderbury to spokojne miasteczko, którego mieszkańcy prowadzą przewidywalne i monotonne życie. Podczas jednej z wycieczek do...