Sama treść była dosyć wciągająca i, nie licząc nieco rozwlekłego początku, całość połknęłam w zasadzie w dwa dni. Jednak mam wiele zastrzeżeń.
Główny bohater jest okropną osobą. Zastanawia mnie jak można skumulować tak wiele negatywnych cech pod otoczką osoby kreowanej na bohatera swoich czasów. Jaka w zasadzie jest jego motywacja? Żeby zła korporacja nie wprowadziła abonamentu na gierkę? No ok, ale potem głównym morałem książki jest że prawdziwe życie jest lepsze, więc w takim razie co jest złego we wprowadzeniu pewnych ograniczeń dla użytkowników, żeby niejako wymusić częstsze przebywanie w świecie realnym.
Poza tym autor próbuje wszystkim pokazać, że nie jest seksistą a wychodzi coś zupełnie odwrotnego.
Wciskanie na siłę "różnorodności", żeby tylko nikt nie zarzucił książce brak osób LGBT czy czarnoskórych.
Długo można by się rozpisywać. Jednak jeśli ktoś nie wnika w takie kwestie i potrafi cieszyć się przygodą i nawiązaniami do lat 80. to książka mu się spodoba.

Sama treść była dosyć wciągająca i, nie licząc nieco rozwlekłego początku, całość połknęłam w zasadzie w dwa dni. Jednak mam wiele zastrzeżeń.
Główny bohater jest okropną osobą. Zastanawia mnie jak można skumulować tak wiele negatywnych cech pod otoczką osoby kreowanej na bohatera swoich czasów. Jaka w zasadzie jest jego motywacja? Żeby zła korporacja nie wprowadziła...