Bramy Światłości: Tom 2
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Zastępy Anielskie (tom 3.2)
- Wydawnictwo:
- Fabryka Słów
- Data wydania:
- 2018-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-15
- Liczba stron:
- 560
- Czas czytania
- 9 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379643042
- Tagi:
- kossakowska
Nikt z naszych nie zostaje sam w potrzebie. Nigdy. Naprawdę, nigdy.
Strefa Poza Czasem nie jest przyjemnym miejscem. Jest przerażająca i śmiertelnie groźna, nawet dla odwiecznych Świetlistych. Boleśnie przekonuje się o tym Daimon, którego istnienie zawisło na włosku. Cena za ratunek będzie wyjątkowo bolesna i wysoka.
Wielka ekspedycja badawcza Królestwa, pod przewodnictwem Seredy, przemierza dzikie pustkowia Strefy w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów Światłości. Jednak wszystkie tropy zdają się prowadzić donikąd. Jednocześnie rozgrywane za kulisami wyprawy starcie między Daimionem a Marutem pociąga za sobą coraz więcej ofiar.
Na Razjela, pozostawionego na tronie Głębi także czyha coraz więcej niebezpieczeństw. Sprzymierzenie sił wydaje się jedyną szansą na zapanowanie nad wszechogarniającym chaosem. Asmodeusz wyrusza z misją ratunkową. Bo nasi w potrzebie, a naszych nie zostawiamy nigdy. Naprawdę, nigdy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dżungla, Anioł i Lucyfer
„Bramy światłości" tom 2 to kontynuacja podróży w głąb Stref Poza Czasem i w głąb samego siebie. Przypomnę, że w pierwszej części, w nieznane rejony świata, wyruszyła ekspedycja podążająca za utraconą Jasnością, Panem wszelkiego stworzenia. Druga część wydaje się spokojniejsza, bardziej stonowana i skoncentrowana na jednym, głównym wątku i bohaterze - Abadonie Daimonie Freyu - ptaku niebieskim, który z racji pewnych knowań innych członków ekspedycji, znalazł się sam na sam z niebezpieczną dżunglą.
To powieść o przetrwaniu, przyjaźni i walce do końca. To spotkanie z naturą, dżunglą, co pochłania i niszczy, ale też żywi i ubiera. Kossakowska spaja tutaj z pozoru dwa odrębne światy i charaktery. Bo oto na pomoc Abadonowi, czyli Aniołowi Zagłady rusza pan ciemności, a jednak Niosący Światło, Lucyfer. Czeka ich wielkie niebezpieczeństwo z rąk azteckich bóstw i kapłanów. Sytuacja będzie niepewna, a życie zawiśnie na włosku. Dżungla ich pożre, a potem wypluje.
Czytając o aniołach i diabłach, tak naprawdę czytamy powieść o ludziach, często zwykłych, wystraszonych, pełnych żalu i cierpienia. Ludzi, którzy zostali wystawieni na próbę. Kossakowska prawie całkowicie obdziera ich z boskości, tutaj boskość znaczy tyle co nic. Tworzy groteskę, w której wielki wojownik i Anioł, niszczący światy, staje się bezbronnym ciamajdą z Lucyferem fajtłapą przy boku.
Kossakowska bawi się konwencjami, symbolami, filozoficznymi dogmatami i prahistoriami, o czym dała już znać w pierwszym tomie. W kolejnej części idziemy dalej tym samym tropem, na drodze naszych podróżników stają kolejni bogowie, umniejszeni i często sklasyfikowani jako demony, zapomniani przez świat i przez swoich wyznawców.
Pisarka ich ożywia, odradza z popiołów i zmusza do interakcji, do mieszania się gatunków i wpływów. Głównie koncentruje się na mitologii azteckiej, barwnej, ale i zdominowanej przez brutalne rytuały. Czerpie również dużo z mitologii plemion Ameryki Południowej, z mitów brazylijskich czy hinduskich. Potrafi zwinne mieszać i łączyć wszystko ze sobą. Co ważne, na końcu każdej z części znajduje się słowniczek, w którym pisarka wyjaśnia i szeroko opisuje wszelkie wykorzystane w powieściach bóstwa i demony.
Najważniejsze jest jednak to, że drugi tom „Bram Światłości" jest równie ciekawy i wciągający jak jedynka. Z niecierpliwością czekam na kolejne spotkanie z ekspedycją, ponieważ podróż jeszcze się nie skończyła, a Pan Światłości, ciągle pozostaje w ukryciu.
Grzegorz Śmiałek
Oceny
Książka na półkach
- 1 304
- 847
- 478
- 74
- 57
- 42
- 27
- 20
- 19
- 18
Opinia
Irytacja, znużenie i chęć jak najszybszego dotarcia do końca – takie uczucie towarzyszyło mojej lekturze 2 tomu „Bram światłości”.
Odniosłam wrażenie, że wszyscy bohaterowie opili się eliksirem skutecznie obniżającym IQ, jasność myślenia oraz zdolność do wysławiania się innym językiem niż potocznym z nadmiarem „no” i wykrzykników.
W przeciwieństwie do 1 tomu moi ukochani Razjel i Gabriel wydają się tutaj zupełnie wyjęci ze swoich dotychczasowych ram charakterologicznych.
W poprzednim tomie jeszcze trzymali fason i własną osobowość, a tutaj zostali sprowadzeni do poziomu przerażonych dzieciaków zupełnie nie umiejących wykorzystać swojego potencjału umysłowego i doświadczenia tysięcy lat.
Agonia Freya była dla mnie bardzo męcząca, ale nie z powodu współczucia dla bohatera, tylko dlatego, że jedną scenę ratowania z wodospadu autorka ozdobiła malowniczym kaszlem, pluciem krwią i niezbyt interesującymi przemyśleniami Daimona. W konsekwencji rzeczona scena zajęła kilkadziesiąt stron…
Fabuła leży i kwiczy. Po co ten nadmiernie wyeksploatowany w fantasy motyw "Homo…" w tym wypadku raczej "Angelus Viator"?
Droga Pani Maju, naprawdę NIE interesują mnie niezliczone perypetie Freya w pozornie zapomnianych przez Jasność Strefach poza Czasem. Tym bardziej, że Daimon często popisuje się głupotą i lekkomyślnością, przebija go w tej materii tylko Asmodeusz (niestety!) i Lucek (normalka :P). Przebieg przygód Freya i kompanii jest często bezsensowny, wręcz głupi, a wynik już góry przesądzony.
Motyw wędrówki można by spokojnie streścić na kilkunastu-kilkudziesięciu stronach i od razu przejść do celu wyprawy, w zamian więcej czasu poświęcić rządom Razjela w Otchłani. Tyle że wówczas autorka nie mogłaby się pochwalić dobrze odrobionym zadaniem domowym z tematyki mitologii pozaeuropejskich. Osobiście nie znoszę mitów azteckich i ich okrutnego panteonu bogów (z wyjątkiem Quetzalcoatla), stąd też czytanie o nich dla celów innych niż egzamin z mitologii Ameryki Prekolumbijskiej nie jest dla mnie przyjemne.
Niech akcja powieści powróci jak najszybciej do Królestwa, to naprawdę dobrze zrobiłoby temu cyklowi.
W dodatku Kossakowska nadużywa kwiecistych porównań i egzaltowanych słów, co tylko powoduje mój ból zębów od nadmiaru patosu. W „Siewcy wiatru” jej malowniczy sposób pisania sprawiał, że książkę czytało się bardzo przyjemnie, a tutaj niestety autorka popadła w przesadę. Co gorsza, w tym tomie znów się pojawiły tak nielubiane w „Zbieraczu burz” wstawki w 2 osobie l. pojedynczej odnoszące się do Daimona…
Irytacja, znużenie i chęć jak najszybszego dotarcia do końca – takie uczucie towarzyszyło mojej lekturze 2 tomu „Bram światłości”.
więcej Pokaż mimo toOdniosłam wrażenie, że wszyscy bohaterowie opili się eliksirem skutecznie obniżającym IQ, jasność myślenia oraz zdolność do wysławiania się innym językiem niż potocznym z nadmiarem „no” i wykrzykników.
W przeciwieństwie do 1 tomu moi ukochani...