"Nauczyłem się nie liczyć już rozstań i ludzi, których gubiłem w swojej drodze. (...) Czułem też, że w nieunikniony sposób w końcu będę kroczył sam i szukał swego losu. Rodzimy się bowiem i umieramy sami, a ci, którzy towarzyszą nam po drodze, zwykle będą musieli wybrać własną. "
Jest to na pewno jeden z cytatów, który na zawsze zapadnie mi w pamięci. Zarówno poprzednie części jak i ta wciągnęły mnie bez reszty, 3 część przeczytałam na jednym wdechu w ciągu jednej nocy. Zdecydowanie wielkim plusem tej sagi jest nieprzewidywalność akcji i niejednokrotnie łapałam się na tym, że moje przewidywania były zupełnie inne od koncepcji autora. Intrygowało mnie od początku, czy oba wątki, które wydawały się na pozór odmienne w końcu się ze sobą w jakikolwiek sposób połączą i muszę przyznać, że w żaden sposób się nie rozczarowałam. Teraz nie pozostaje mi nic, tylko sięgnąć po część 4. Magia zawarta w książce jest w stanie zawładnąć całym umysłem!

"Nauczyłem się nie liczyć już rozstań i ludzi, których gubiłem w swojej drodze. (...) Czułem też, że w nieunikniony sposób w końcu będę kroczył sam i szukał swego losu. Rodzimy się bowiem i umieramy sami, a ci, którzy towarzyszą nam po drodze, zwykle będą musieli wybrać własną. "
Jest to na pewno jeden z cytatów, który na zawsze zapadnie mi w pamięci. Zarówno poprzednie...