12 oddechów na minutę
- Kategoria:
- reportaż
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2008-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-09-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7515-053-7
- Tagi:
- choroba życie walka
Sparaliżowany od szyi w dół. Od kilkunastu lat przykuty do łóżka. Żyjący dzięki urządzeniom medycznym i poświęceniu rodziców. Skazany na pomoc innych. Każdego dnia, o każdej godzinie. W 2007 roku złożył wniosek o zaprzestanie uporczywej terapii. Poprosił o odłączenie od respiratora, gdy opiekujący się nim rodzicom zabraknie sił. Poprosił o prawo do decydowania o swoim życiu i swojej śmierci. Żyje, pracuje, pomaga innym. Nadal chce zgody na odłączenie od respiratora i jest gotów o nią walczyć. Tak jak codziennie zaciekle walczy o życie, które nie będzie wegetacją. Książka to historia tej walki. Wywołująca silne i skrajne emocje. Prawdziwa.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 195
- 98
- 33
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
Cytaty
Jest jedno lekarstwo na czas, pusty czas człowieka uwięzionego w samym sobie: ludzie.
Skoro jest tęsknota za Bogiem, to jest i Bóg. Ale czy ten Bóg dał komuś władzę rozporządzania sobą, udzielania do siebie dostępu lub nie, te...
Rozwiń
Opinia
Z okładki patrzy na nas sympatyczna, uśmiechnięta twarz mężczyzny. Jaką historię kryje?
Bardzo mi się ta okładka podoba, podczas lektury zerkałam na nią bardzo często.
Janusza Świtaja zapamiętałam właśnie dzięki jego kontrowersyjnemu postulatowi aby odłączyć go od aparatury i pozwolić umrzeć. Nie umiałam sobie przypomnieć, kiedy to było, ale z książki dowiedziałam się, że był to rok 2007. Wtedy tylko zanotowałam jego sylwetkę, al jakoś nie wydał mi się sympatyczny.
Muszę przyznać, że książka zmieniła moje postrzeganie jego osoby. Podziwiam go za to, że napisał książkę, bo jak jest napisane na okładce trwało to 7 lat,, właśnie ze względu na jego niepełnosprawność. Mógł dyktować ją komuś, a jednak nie, zrobił to sam, zapewne kosztowało go to wiele godzin pracy, więc już to wystarczy aby wzbudzał szacunek.
Książka opisuje niesamowicie trudne przeżycia Janusza po wypadku na motorze. Nawet lekarze mówią, że często taki uraz bywa śmiertelny, ale widać Januszowi udało się nie tylko przeżyć, ale też trochę radzić w życiu. Do czynności codziennych i pielęgnacyjnych potrzebuje i będzie potrzebował pomocy do końca życia (i to właśnie było przyczyną wołania o pomoc w ulżeniu cierpienia jemu i rodzicom, którzy jak na razie się nim opiekują), ale z tego co zrozumiałam, rozmawia, pomaga jak tylko może.
Polecam do przeczytania Na pewno wzruszy, ale też pokaże, z jakimi problemami na codzień muszą się zmagać niepełnosprawni.
http://www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.com/2013/09/12-oddechow-na-minute-janusz-switaj.html
Z okładki patrzy na nas sympatyczna, uśmiechnięta twarz mężczyzny. Jaką historię kryje?
więcej Pokaż mimo toBardzo mi się ta okładka podoba, podczas lektury zerkałam na nią bardzo często.
Janusza Świtaja zapamiętałam właśnie dzięki jego kontrowersyjnemu postulatowi aby odłączyć go od aparatury i pozwolić umrzeć. Nie umiałam sobie przypomnieć, kiedy to było, ale z książki dowiedziałam się, że...