Groteska

Okładka książki Groteska
Natsuo Kirino Wydawnictwo: Sonia Draga kryminał, sensacja, thriller
632 str. 10 godz. 32 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
Gurotesuku
Wydawnictwo:
Sonia Draga
Data wydania:
2008-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-11-01
Liczba stron:
632
Czas czytania
10 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7508-104-6
Tłumacz:
Witold Kurylak
Tagi:
natsuo kirino groteska japonia japońskie morderstwo zabójstwo tokio morderca
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
545 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
753
208

Na półkach: ,

,,Groteska” zdaje się łączyć w sobie tyle nietypowych elementów, że naprawdę nie wiem, komu chciałabym ją polecić i czy w ogóle chcę ją polecać. Pod tym względem jest to dla mnie książka niezwykła, bo jeszcze nigdy żadna nie wzbudziła we mnie tyle sprzecznych odczuć.

Pierwszy raz w życiu przeczytałam tak dziwaczną powieść. Na tylnej obwolucie wspomiano, że dostała nawet nagrodę, chociaż ten fakt nie jest dla mnie żadnych wyznacznikiem jakości. W Polsce można dostać nagrodę za książkę, którą dobrze się rozpromowało i sprzedało, bo miało się na to pieniądze. Czemuż w Japonii miałoby być inaczej?

W trakcie czytania ,,Groteski” pomyślałam jednak, że jakakolwiek to była nagroda, być może Kirino otrzymała ją słusznie. Część powieści była bardzo dobra – rozważałam nawet o kupieniu własnego egzemplarza, gdy oddam do biblioteki ten, który trzymałam w rękach.

Pisarka ma niezwykły dar tworzenia rzeczywistości. Zdobi ją w szczegóły i osadza bohaterów w przestrzeni, która wydaje się namacalna, fascynująca i bliska – nawet dla mnie, Europejki, która nigdy w Azji nie była. Fakt faktem, bardzo prawdopodobne, że wsiąknęłam w kreowany świat, ponieważ interesuję się kulturą Japonii. Być może właśnie to jest w Polsce grupa docelowa autorki, chociaż powieść może spodobać się też innym osobom, zwłaszcza starszej młodzieży.

Niestety, im dalej w las, tym gorzej, a po przerzucaniu ostatniej strony poczułam ukłucie pustki. I to bynajmniej nie z żalu, że ta historia dobiegła końca i muszę się z nią pożegnać. Raczej z żalu, że ta historia dobiegła końca, a chociaż obiecywała tak wiele, okazała się wydmuszką.

Czytałam ,,Prawdziwy świat” tej autorki i prawdopodobnie wiem już, na czym polega jej indywidualny styl. Jednym ze stałych motywów są pozbawione empatii nastolatki, targane namiętnościami – przede wszystkim zawiścią.

Każda postać prowadząca narrację pierwszoosobową zdaje się być antybohaterką: zapatrzoną w siebie, zakłamaną, emanującą niechęcią do wszystkiego, co ją otacza. Nie da się ich polubić, wzbudzają raczej współczucie, a czasem i rozdrażnienie.

To pierwszy zarzut w stronę ,,Groteski”: występują w niej postaci, które trudno byłoby spotkać na co dzień. Aż tyle nieprzyjemnych, wynaturzonych osób w jednym miejscu, wrzuconych przypadkiem w to samo środowisko? Mało prawdopodobne. Trudno czytało mi się o szesnastoletnich dziewczynach, które tak bardzo nie znoszą swoich rodziców, mimo że niczego złego im nie zrobili, albo reagują obojętnością na morderstwo kogoś bliskiego. Ich reakcje na wydarzenia są nierealistyczne, mało ludzkie.

Być może Kirino ma talent do tworzenia – tak określały siebie bohaterki – właśnie ,,potworów”. Niestety, zdecydowanie bardziej wolę czytać o prawdziwych osobach. Podejrzewam, że ta opowieść miała być oniryczna i odrealniona, ale ta fantastyczna otoczka nie przystawała mi do tak wspaniale opisanej rzeczywistości i codzienności w Japonii, pełnej detalów i ciekawostek.

Moim zdaniem ,,Groteska” nie skrywa głębi, chociaż zdaje się, że autorka pragnie uczynić z niej studium rozpadu psychiki nieszczęśliwych kobiet. Trudno mi jednak wczuć się w snute przemyślenia, kiedy bohaterowie są tak przeraźliwie jednowymiarowi. Szczególnie spłycona została postać pięknej Yuriko, która sama przyznaje, że jej jedynym celem i ambicją jest uprawianie seksu. Być może istnieją tak powierzchowni ludzie, którzy nie mają innych dążeń i przyjemności w życiu, ale osobiście nigdy takich nie spotkałam. Na kartkach powieści trudno było mi uwierzyć w ich istnienie.

Zdecydowanie najlepiej czytało mi się część ,,licealną”, dotyczącą szkoły średniej Q i okrutnej hierarchii, w jakiej znalazły się dziewczęta. Autorka albo zrobiła świetny resarch, albo ma wspaniałą wyobraźnię – na tym etapie powieść wciągała mnie jak narkotyk. Świetnie opisała ambicje młodych ludzi, pragnienie przynależności, strach o przyszłość. Również wspomnienia mordercy były interesujące.

Trzeba przyznać, że trudno mi było oderwać się od tej powieści. Mimo że liczy ponad 600 stron, przeczytałam ją w jeden wieczór.

Niestety, zakończenie zdaje się wręcz krzyczeć, że było pisane albo na kolanie, pod presją czasu, albo bez pomysłu. Powieść urywa się w tak bezsensownym momencie, że psuje ,,posmak” całości.

Chociaż wymieniłam tyle wad ,,Groteski", koniec końców polecam ją i chyba zainwestuję w egzemplarz na swoją półkę. Dobrze wspominam lekturę.

Dodam tylko, że język powieści momentami brzmiał dla mnie nienaturalnie. Szybko odkryłam przyczynę: to tłumaczenie z języka angielskiego! Czyli tłumaczenie tłumaczenia. ,,Powinnyśmy przywdziać żałobę” (s. 91) – z ust piętnastolatki takie twierdzenie brzmi mało realnie. ,,Żałuj za swoje grzechy” – mówi to ojciec w niewierzącej rodzinie do swojej córki, po tym, jak go rozczarowała. Może się mylę, ale nie brzmiało to dla mnie naturalnie, zważywszy na fakt, że bohater posługiwał się językiem codziennym, mało wzniosłym. Lepiej brzmiałoby: żałuj za swoje przewinienia, zastanów się nad tym, co zrobiłaś itd. Jednak moim ulubionym pokracznym zdaniem jest to: ,,Krążąca w moich żyłach krew wykazuje dużo większą skłonność do lubieżności, niż można by uznać za normalną” (s. 151). Czy tak trudno było zainwestować w tłumacza, który przełożyłby tę powieść z japońskiego?

,,Groteska” zdaje się łączyć w sobie tyle nietypowych elementów, że naprawdę nie wiem, komu chciałabym ją polecić i czy w ogóle chcę ją polecać. Pod tym względem jest to dla mnie książka niezwykła, bo jeszcze nigdy żadna nie wzbudziła we mnie tyle sprzecznych odczuć.

Pierwszy raz w życiu przeczytałam tak dziwaczną powieść. Na tylnej obwolucie wspomiano, że dostała nawet...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    697
  • Chcę przeczytać
    561
  • Posiadam
    194
  • Ulubione
    37
  • Japonia
    28
  • Teraz czytam
    20
  • Literatura japońska
    17
  • Azja
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • Daleki Wschód
    7

Cytaty

Więcej
Natsuo Kirino Groteska Zobacz więcej
Natsuo Kirino Groteska Zobacz więcej
Natsuo Kirino Groteska Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także