4/10 – NIJAKI

Rincewind jest magiem, raczej marnym i niezbyt pracowitym, tylko wrodzony spryt i odrobina cwaniactwa pozwalają mu jako tako prześlizgiwać się przez życie. Kiedy pewnego dnia do Ankh-morpork przybywa Dwukwiat, pierwszy w historii Świata Dysku turysta, to właśnie Rincewind zostaje jego przewodnikiem. Mag nie spodziewa się, że spotkanie z Dwukwiatem i jego żywym, wykonanym z magicznego drewna myślącej gruszy bagażem, będzie początkiem zapierających dech w piersiach przygód. Kiedy w trakcie ich trwania nieświadom niczego turysta bawi się przednie, przerażony Rincewind myśli tylko o tym jak przeżyć.

Po przeczytaniu tej książki wiem jedno – nie jestem fanem twórczości Terry'ego Pratchetta i raczej nim już nie zostanę. Świat Dysku pomimo tego że jest niezwykle oryginalny, różnorodny i kolorowy ostatecznie mnie nie wciągnął. Zdaję sobie sprawę, że literatura spod znaku fantasy rządzi się swoimi prawami i pozostawia sporo miejsca na niczym nie pohamowaną, intuicyjną improwizację, niemniej w "Kolorze magii" brakowało mi ciągłości i dyscypliny w prowadzeniu fabuły. Momentami odnosiłem wręcz wrażenie, że Pratchett zapędzał się z akcją powieści w kozi róg i nie wiedząc jak z tego wybrnąć, posługiwał się swoistym fortelem, tworząc rozwiązanie od przysłowiowej "czapy". No cóż, istnieje teoria, że świat począł się z chaosu, być może identycznie jest w przypadku uniwersum stworzonego przez Pratchetta? Może trzeba dać Brytyjczykowi kolejną szansę, w końcu zdarzały się i niezłe momenty, a całość ratuje spora dawka humoru, której kwintesencją jest fantastycznie skonstruowana postać ŚMIERCI.

Myślę, że nadejdzie taki dzień, kiedy sięgnę po kolejne części Świata Dysku. Nawet jeśli fabuła będzie równie niespójna i absurdalna, co w pierwszej części, to chyba i tak znowu będę chciał zanurzyć się w oparach "pratchettowego" humoru. Mimo wszystko polecam, chociażby po to by wyrobić sobie własną opinię.

4/10 – NIJAKI

Rincewind jest magiem, raczej marnym i niezbyt pracowitym, tylko wrodzony spryt i odrobina cwaniactwa pozwalają mu jako tako prześlizgiwać się przez życie. Kiedy pewnego dnia do Ankh-morpork przybywa Dwukwiat, pierwszy w historii Świata Dysku turysta, to właśnie Rincewind zostaje jego przewodnikiem. Mag nie spodziewa się, że spotkanie z Dwukwiatem i jego...