Kalesony Sokratesa
- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Wydawnictwo:
- Novae Res
- Data wydania:
- 2017-02-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-02-14
- Liczba stron:
- 220
- Czas czytania
- 3 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380834521
- Tagi:
- kalesony humor młodzieżowa
Maciek założył bloga, gdzie dzieli się swoimi przemyśleniami na temat dzisiejszych gimnazjalistów, miesiączkowania pingwinów cesarskich i muzyki rockowej.
Patryk jest otwarty na ludzi mniej więcej tak, jak katolicy na twórczość zespołu Behemoth. Gra na basie w najznakomitszej kapeli punkowej w dziejach wszechświata i jest najwidoczniej trochę głupi, bo zamiast podejść i zagadać do dziewczyny śledzi ją, stalkuje i wymienia wiadomości na fejsie.
Maciek poznaje Patryka, co w zasadzie nie jest istotne dla fabuły, ale w sumie fajnie, jeśli losy dwóch głównych bohaterów się łączą.
Nastoletnie miłości – są. Problemy z rówieśnikami – są. Chciałoby się powiedzieć, że książce tej brakuje tylko niepoprawnie politycznych żartów, ale te również możemy tu znaleźć, co czyni z „Kalesonów Sokratesa” znakomity kąsek dla osób, którym hormony buzują trochę za bardzo.
„Kalesony Sokratesa” to książka o młodzieży dla młodzieży. O relacjach międzyludzkich, muzyce, miłości, współczuciu i całej masie innych, nie aż tak pozytywnych uczuć. A wszystko napisane z dystansem i przymrużeniem oka.
„Zaczynam drugi wpis. Pod pierwszym nie doczekałem się żadnych komentarzy, a statystyki mówią mi, że dorobił się siedmiu wyświetleń, z czego pewnie pięć to moje. Cóż, Łukasz Kruczek też na początku słabo skakał, a teraz trenuje kadrę, cytując klasyka. Ja w sumie nie nastawiam się na zdobycie ogromnej popularności i miliardów dolarów, bo piszę te notki tylko i wyłącznie dla siebie. Jestem ciekaw, jak będzie mi się to wszystko czytało za kilkanaście lat. Pewnie wykonam porządnego fejspalma nad swoją młodzieńczą głupotą.
Jeszcze nieco ponad dwa tygodnie zostały mi do rozpoczęcia nauki w nowej szkole. Nie twierdzę, że jakoś specjalnie nie mogę się tego momentu doczekać. Prawdę mówiąc, już teraz bardzo się stresuję (…).”
JAKUB ŁASZKIEWICZ, (UR. 2001) RECENZENT I FELIETONISTA PORTALU „Z KAMERĄ WŚRÓD KSIĄŻEK”, FAN PINK FLOYD I KULTU, ZAWZIĘTY GRACZ KONSOLOWY, GIMNAZJALISTA.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 31
- 20
- 9
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Opinia
Zaczynając jak zwykle od okładki, nie jest ona jakoś specjalnie piękna, aczkolwiek może ciut charakterystyczna. Utrzymana głównie w bieli i czerni przedstawia w samym centrum podobiznę? Może bardziej rysunek, trochę karykaturę człowieka, którym mógłby być Sokrates. Interpretacja dowolna, to tylko moje przypuszczenia.
Książka posiada skrzydełka, z czego się cieszę, bo lubię gdy powieści mają dodatkową ochronę przed zniszczeniem. Wydana pod skrzydłem Novae Res, nie posiada jakichkolwiek błędów w druku. Spore marginesy, zachowane odstępy między wierszami i czcionka jest dostosowana do potencjalnego czytelnika. Dodatkowym urozmaiceniem są Kartki z kalendarza oznaczające każdy wpis/rozdział bloga/książki.
Oczywiście owa akcja nie powala na kolana, bo tak szybko mknie. Jest, ale nie tak bardzo szybka. Określiłabym ją jako spokojną. Te wydarzenia może będą w odczycie przez młodszych czytelników inne, w sensie, że dla nich wydarzenia przedstawione w książce mogą pędzić na łeb na szyję, dla mnie to jest niestety jak zwykły spacer, a nie bieg na 60 metrów. :)
Wydarzeń i zwrotów akcji jest sporo, jednak patrząc z perspektywy dwudziestoletniego człowieka, jakim jestem ja... To takie dziecinne. To gimnazjum, ja rozumiem, ale czułam się staro czytając tę pozycję i odniosłam wrażenie, że moje wspomnienia z gimnazjum są całkiem... inne. Takie bardziej doroślejsze, ale może to przez to, że byłam innym pokoleniem, jeszcze XX wieku.
Maćka rozumiałam aż za dobrze, bo sama przeżyłam przeniesienie do innej szkoły. Gdy skończyłam pierwszą gimnazjum, musiałam się z rodziną przeprowadzić do rodziny taty. I musiałam dołączyć do nowej klasy gimnazjum, w której całe szczęście była moja znajoma. Wiem, jak to jest gdy część klasy patrzy na Ciebie jak na kosmitę, bo jesteś nowy/a. Wiem to aż za dobrze. Mnie uznawali nawet za siostrę bliźniaczkę dwujajową dziewczyny z klasy, bo miałam tak samo na nazwisko - także tak. Ciekawie. I też było mi trochę przykro, że znajomi z wcześniejszego gimnazjum ze mną nie utrzymują kontaktów - nie wszyscy, czyli nie Ci, na których liczyłam. Po jakimś roku, półtorej stosunki całkowicie wygasły, więc wiem co nieco w tym temacie. Maciek to bohater dość przyjazny, Patryk również jest specyficzny. Można polubić tych chłopców, a więc plus dla młodego autora, za stworzenie bohaterów, których da się lubić i którzy nie są zbyt papierowi.
Czytając ją przez moment bawiłam się świetnie, cofając się w czasie, ale i tak jak zdążyliście przeczytać, nie całkowicie mogłam się wczuć, bo "za moich czasów" było nieco inaczej. Inaczej myślałam, niż bohaterowie tej książki. Niemniej jednak można miło spędzić przy niej czas i zbytnio się nie nudzić. Dlatego w szczególności polecam młodszym czytelnikom 13-18 lat, bo starszym już może nie przypaść do gustu, chociaż spróbować zawsze można.
Zaczynając jak zwykle od okładki, nie jest ona jakoś specjalnie piękna, aczkolwiek może ciut charakterystyczna. Utrzymana głównie w bieli i czerni przedstawia w samym centrum podobiznę? Może bardziej rysunek, trochę karykaturę człowieka, którym mógłby być Sokrates. Interpretacja dowolna, to tylko moje przypuszczenia.
więcej Pokaż mimo toKsiążka posiada skrzydełka, z czego się cieszę, bo...