Adam Lang to debiutujący pisarz, który z wykształcenia jest matematykiem i przez długi czas pracował jako nauczyciel w szkole. Teraz przygotowuje przykładowe arkusze na egzaminy maturalne. Już po maturze przyszedł do swojej szkoły i oznajmił zdziwionej polonistce, że zamierza napisać powieść. Nauczycielka poradziła mu, by był do bólu szczery albo cały czas zmyślał. Lang postawił na szczerość.
Adam wyszkolony przez wujka Jerzego jak klasyfikować kobiety z chęcią korzysta z tego krzywdzącego podziału. Nie liczy się z uczuciami dziewcząt, mając na uwadze jedynie swe egoistyczne potrzeby. Na swe usprawiedliwienie podaje traumę z dzieciństwa, którą przeszedł po odejściu ojca (porzucającego dziecko i żonę bez skrupułów). Jak się okaże bohater wiele ze swoim rodzicielem ma wspólnego. Oczywiście Adam wypiera ten fakt, nawet tego nie dostrzega. Zachowuje się jak drań, a tym był jego ojciec (chociażby straszący drugą partnerkę odejściem do żony czy używający przemocy wobec córki). Jednak wszystko w życiu ma swoją cenę. Można wierzyć lub nie w to, że krzywdy wyrządzone innym powracają - a tak stanie się z Adamem, który na własnej skórze przekona się jak to jest być niechcianym, wykluczonym z towarzystwa rówieśników. czy to go czegokolwiek nauczy? Przekonajcie się, bo warto poznać męski punkt widzenia. Znajdziecie wtedy odpowiedź na pytanie dlaczego świat kobiety i mężczyzny - to właściwie dwie odrębne planety. Polecam.
Za czasów młodości, czyli gdy się było nastolatką, jakiś tam pamiętnik pisałam. Pominę fakt że w czasie porządków wylądował w kotłowni, a tatko go przestudiował od deski do deski. Było minęło i może dla tego nie mogłam się przemóc do tej lektury, forma mi nie podeszła, za mało dialogu, a za dużo opowiadania.
Chociaż to tylko jeden minus bo ogólnie treść nie raz mnie rozbawiła, a koniec?
Koniec mnie totalnie rozbij, do tego stopnia że
nawet po paru dniach, nie wiedziałam co napisać o tej książce. Zawsze po skończonej lekturze lubię otworzyć notatnik w telefonie i zanotować na gorąco relacje/wrażenie już po. Pomimo że minęło już kilka dni, ja zdania nie zmieniłam...
cd http://kobietywpewnymwieku.blogspot.com/