Fizjonomika
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Cley (tom 1)
- Seria:
- Rubieże
- Tytuł oryginału:
- Physiognomy
- Wydawnictwo:
- Solaris
- Data wydania:
- 2007-09-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2007-09-20
- Liczba stron:
- 250
- Czas czytania
- 4 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788389951892
- Tłumacz:
- Iwona Michałowska-Gabrych
Pierwszy tom świetnej trylogii, laureat prestiżowej World Fantasy Award.
W Dobrze Skonstruowanym Mieście, metropolii powstałej w umyśle szalonego geniusza, Drachtona Nadolnego, o predyspozycjach, charakterze i inteligencji każdego obywatela decyduje Fizjonomika. Nauka ścisła, kombinacja rzeczywistości i obiektywizmu zdolnego do wydania sprawiedliwego wyroku.
Biegły fizjonomista potrafi za pomocą przyrządów do badania proporcji ciała określić, czy dany człowiek jest winny przypisywanego mu przestępstwa. Jeśli wyrok jest skazujący, nieszczęśnika czekają dwa rodzaje kary - łagodniejsza, czyli szybka egzekucja, i gorsza, czyli zostanie obiektem szalonych eksperymentów Drachtona.
Jednym z wiernych sług władcy Miasta jest Cley, Fizjonomista Klasy Pierwszej; zostaje wysłany na prowincję, do miasteczka o nazwie Anamasobia, by zbadać sprawę tajemniczej kradzieży owocu, który - według wierzeń mieszkańców - pochodzi z "Ziemskiego Raju". Cley, niezłomny logik i okrutny cynik, całkowicie wierzący w swoją nietykalność i w potęgę fizjonomiki, spotyka się tam ze zjawiskami, których nie jest w stanie pojąć. Co gorsza, umiejętności nabyte w Mieście zaczynają go zawodzić.
Na rubieżach bowiem wszystko jest inne, zmienione przez bliskość zaczynającej się zaraz za granicą miasteczka dzikiej krainy zwanej Zarubieżami, pełnej demonów i tajemniczych zjawisk.
"Fizjonomikę" Jeffreya Forda można śmiało postawić w jednym rzędzie z takimi wybitnymi książkami, jak "Aegipt" Johna Crowleya czy "Kraina Chichów" Jonathana Carrolla.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 193
- 121
- 71
- 14
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 1
Opinia
“Fizjonomika” to jedna z tych książek, które całkowicie mnie zwaliły z nóg. Już w trakcie lektury pierwszego rozdziału wybuchałem to dzikim, histerycznym śmiechem, to znowu wydawałem z siebie okrzyki zdumienia i niedowierzania. Tak mocno uderza w czytelnika tak zwane Dobrze Skonstruowane Miasto, bohaterowie - Fizjonomista Klasy Pierwszej o imieniu Cley oraz jego zwierzchnik, niejaki Drachton Nadolny, ale przede wszystkim doskonały i przeprowadzony w idealny sposób system prowadzenia lektury. Szybki i nie pozwalający na dłuższe zastanawianie się, ale przy tym opisujący świat dziwny, nad którym jednak wypadałoby się zastanowić. To jedyne słowo, jakie przychodzi do głowy przy lekturze - dziwna. Dziwne są miejsca akcji, dziwne są postaci, dziwne jest samo Dobrze Skonstruowane Miasto, a kiedy owej dziwności wydaje się być już maksimum, następuje zwrot akcji, który jest jeszcze bardziej dziwny.
Tak naprawdę “Fizjonomika” to powieść fantasy, która zalicza się do gatunku fantastyki socjologicznej. Dobrze Skonstruowane Miasto nie jest takie, jak Cleyowi się wydaje, podobnie Mistrz Nadolny oraz to, co poza Miastem, czyli Rubieże i Zarubieże. Struktura gatunku została zachowana - wpierw poznajemy świat, dostrzegając to, co w nim nie gra, a potem obserwujemy bohatera, który również zdał sobie sprawę z fałszu otoczenia. Co jednak jest ciekawe i w pewnym stopniu nietypowe, Jeffrey Ford nie przekształca Cleya z wiernego sługi Miasta w jego przeciwnika w procesie, jaki zazwyczaj towarzyszy tego typu przemianom. Wszystko dzieje się niejako samo, a Cley nie poświęca zbyt wielu chwil na dumanie o życiu i tym, co go otacza. Dopasowuje się do sytuacji niczym pierwszej klasy oportunista. Którym zresztą jest... przynajmniej przez pierwszą połowę książki. Konstrukcja jego postaci jest absolutnie genialna - Cley nie jest tylko egoistą, egocentrykiem, chamem i przekonanym o własnej lepszości i wyższości fizjonomistą. Jest doskonałym przykładem wrednego sukinsyna, u którego nie ma ani jednej pozytywnej cechy, a którego interesuje tylko i wyłącznie koniec własnego, zadbanego nosa, będącego zresztą dowodem na nieomylność fizjonomiki. W drugiej połowie książki trochę tego brakuje, gdyż po “przebudzeniu”, czy też “oświeceniu” z Cleya wraz z przekonaniem o doskonałości Mistrza i Dobrze Skonstruowanego Miasta znika też poczucie własnej jakości i nie jest już tak kapitalną postacią, jaką był wcześniej. Dziwne, jak dziwna jest książka, ale prawdziwe.
Lektura prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej, przez samego fizjonomistę. Ale przez całkiem spory fragment książki tego nie odczuwamy, gdyż Cley, często oszołomiony narkotykiem (strzykawka czystego piękna wbita w ulubioną żyłę) doznaje przeróżnych (oczywiście dziwnych) wizji i narracja pierwszoosobowa gubi się gdzieś w tle, a czytelnik przewracając kolejne strony pędzi wraz z fabułą do przodu, jednocześnie próbując ogarnąć całość wizji, wędrując z bohaterem w przeszłości, oglądając wydarzenia, w których Cley nigdy nie brał udziału, a jednak wiemy, że są stosunkowo dokładnym i realnym zapisem tego, co kiedyś się zdarzyło. Zupełnie niespotykanym przeżyciem jest lektura “Fizjonomiki”... tak jak niespotykana jest sama fizjonomika - nauka ścisła, kombinacja rzeczywistości i obiektywizmu, zdolnego do wydania idealnie sprawiedliwego wyroku. I tak, jak doskonale brzmi definicja owej nauki, doskonałą jest lektura książki. Pełna parsknięć śmiechu znad kartek, z mnóstwem okrzyków zdumienia, uderzając czytelnika jak młot w nos. Genialna rzecz.
“Fizjonomika” to jedna z tych książek, które całkowicie mnie zwaliły z nóg. Już w trakcie lektury pierwszego rozdziału wybuchałem to dzikim, histerycznym śmiechem, to znowu wydawałem z siebie okrzyki zdumienia i niedowierzania. Tak mocno uderza w czytelnika tak zwane Dobrze Skonstruowane Miasto, bohaterowie - Fizjonomista Klasy Pierwszej o imieniu Cley oraz jego...
więcej Pokaż mimo to