Mam wrażenie, że gdzieś w gąszczu thrillerów i kryminałów pominięto ciekawą pozycję debiutującego na naszym rynku niemieckiego autora. Nie było wielkiego medialnego szumu związanego z promocją Kamerzysty. Nazwisko Niemca też nic nie mówi przeciętnemu książkoholikowi. Szkoda, że pierwsze egzemplarze recenzenckie nie trafiły w ręce osób umiejących docenić walory wydarzeń z przeszłości z czasem obecnym, które stanowią fundament powieści. Wyraźne postacie w tym psychothrillerze połączone z umiejętnie przedstawionymi scenami zdarzeń pobudzają wyobraźnię.
„Piwnice są przedsionkami piekła.”
Berlin rok 1979. Jedenastoletni wówczas Gabriel postanawia zgłębić tajemnicę piwnicznego laboratorium ojca, które zabezpieczone było metalowymi drzwiami. Nikt z domowników nie miał prawa tam wchodzić i widzieć coś, czego widzieć nie powinien. A już na pewno nie jedenastoletnie dziecko. Złamanie zakazu kończy się strzałami, krwią i pożarem, w którym giną rodzice chłopca. On sam zaś doznaje szoku i amnezję.
Mija 29 lat. Gabriel pracuje jako ochroniarz i dostaje zlecenie sprawdzenia opustoszonego domu, w którym włączył się alarm. Podczas wykonywanej pracy dzwoni jego dziewczyna z informacją, że została napadnięta w parku i potrzebuje pomocy. Po przybyciu pod wskazane miejsce nie ma śladu po Liz.
Kto porwał dziennikarkę Liz i czyje zwłoki zastał Gabriel w parku? Kim jest mężczyzna o dwóch twarzach? Aby uzyskać odpowiedź na te pytania będziemy musieli poznać przeszłość Gabriela. A on sam, by uratować ukochaną będzie musiał wrócić pamięcią do dzieciństwa i wydarzeń mających miejsce w piwnicznym laboratorium.
Panująca w powieści atmosfera tajemnicy przeplatana jest z problemami psychicznymi głównego bohatera. Z drugiej strony widzimy, że jest to bardzo wrażliwy człowiek, inteligentny, który widzi rzeczy, których inni nie dostrzegają.
Kamerzysta to powieść z retrospekcją makabrycznych wydarzeń. Jest to książka, która trzymała mnie w niepewności, budziła poczucie zagrożenia i zostawiła po sobie dość wyraźny ślad w pamięci. Na pewno warto po nią sięgnąć, choćby z uwagi na dynamiczną akcję, która trzyma nas przy lekturze. To naprawdę dobrze skrojona i wykonana przez Niemca robota.

Mam wrażenie, że gdzieś w gąszczu thrillerów i kryminałów pominięto ciekawą pozycję debiutującego na naszym rynku niemieckiego autora. Nie było wielkiego medialnego szumu związanego z promocją Kamerzysty. Nazwisko Niemca też nic nie mówi przeciętnemu książkoholikowi. Szkoda, że pierwsze egzemplarze recenzenckie nie trafiły w ręce osób umiejących docenić walory wydarzeń z...

Nie rozumiem dlaczego książka ma dość słabe notowania na tej stronie. Moim zdaniem to mocny i ciekawy kryminał.

Historia jest bardzo wciągająca i naprawdę szybko się ją czyta.
Od samego początku historia pochłania czytelnika.
Postacie Liz i Gabriela doskonale scharakteryzowane, naprawdę wzbudzają w czytelniku ciepłe uczucia, jak również niepokój o ich losy.
Odjęłam jedną gwiazdkę za zbyt długie opisy budynków i pomieszczeń, ale poza tym uważam, że książka jest rewelacyjna. Muszę też przyznać, że podczas przerw w czytaniu często wracałam do niej myślami - więc była mocno absorbująca, a to naprawdę ważne.
Polecam.

Nie rozumiem dlaczego książka ma dość słabe notowania na tej stronie. Moim zdaniem to mocny i ciekawy kryminał.

Historia jest bardzo wciągająca i naprawdę szybko się ją czyta.
Od samego początku historia pochłania czytelnika.
Postacie Liz i Gabriela doskonale scharakteryzowane, naprawdę wzbudzają w czytelniku ciepłe uczucia, jak również niepokój o ich losy.
Odjęłam...

Jak dla mnie mocna i świetnie się czytało. bohaterowie z krwi i kości, ze swoimi wadami, zaletami - jak w życiu. I świetnie powiązane ze sobą intrygi. Oryginalna i wyróżnia się na tle podobnych do siebie thrillerów
Polecam!

Jak dla mnie mocna i świetnie się czytało. bohaterowie z krwi i kości, ze swoimi wadami, zaletami - jak w życiu. I świetnie powiązane ze sobą intrygi. Oryginalna i wyróżnia się na tle podobnych do siebie thrillerów
Polecam!

Gdyby to był mój pierwszy thriller przeczytany przeze mnie to może bym się nim zadowolił . A tak to powiem w ten sposób. O jej a o czym była ta książka ? Już zapomniałem . Szkoda.

Gdyby to był mój pierwszy thriller przeczytany przeze mnie to może bym się nim zadowolił . A tak to powiem w ten sposób. O jej a o czym była ta książka ? Już zapomniałem . Szkoda.

Bardzo dobra książka. Wciąga od pierwszych stron, nie można się oderwać.Ciekawy wątek kryminalny. Kreacja Gabriella i Liz pierwsza klasa.Fakt autor ma specyficzny styl,ale mi bardzo przypadł do gustu. Jedyny minus to ta policja- robi w tej powieści za idiotę, dowody na tacy a oni zachowują się jakby czytać i pisać nie umieli. Specjalny zabieg autora, ale strasznie mnie to drażniło.

Bardzo dobra książka. Wciąga od pierwszych stron, nie można się oderwać.Ciekawy wątek kryminalny. Kreacja Gabriella i Liz pierwsza klasa.Fakt autor ma specyficzny styl,ale mi bardzo przypadł do gustu. Jedyny minus to ta policja- robi w tej powieści za idiotę, dowody na tacy a oni zachowują się jakby czytać i pisać nie umieli. Specjalny zabieg autora, ale strasznie mnie to...

Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)

Doskonała książka! Bardzo bardzo polecam :)

Fabuła i intryga w tej powieści całkiem mi się podobała, ale wyczuwałem (może zbędnie) inspiracje Millenium Stieg'a Larsson'a, zwłaszcza w kreowaniu głównego bohatera.


https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2604-kamerzysta-marc-raabe

Fabuła i intryga w tej powieści całkiem mi się podobała, ale wyczuwałem (może zbędnie) inspiracje Millenium Stieg'a Larsson'a, zwłaszcza w kreowaniu głównego bohatera.


https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2604-kamerzysta-marc-raabe

Dziwię się opiniom o tej książce, wiele jest niepochlebnych, część mówi o świetnym początku i marnym rozwinięciu. Faktycznie wstęp (jakieś 70-100 stron) wbija w fotel, po przeczytaniu około 200, zaczęłam się zastanawiać, kiedy zacznę się nudzić. Nic takiego nie miało miejsca, lektura wciąga i trzyma w napięciu cały czas. Osobiście polecam, jak widać różne są gusta czytelników.

Dziwię się opiniom o tej książce, wiele jest niepochlebnych, część mówi o świetnym początku i marnym rozwinięciu. Faktycznie wstęp (jakieś 70-100 stron) wbija w fotel, po przeczytaniu około 200, zaczęłam się zastanawiać, kiedy zacznę się nudzić. Nic takiego nie miało miejsca, lektura wciąga i trzyma w napięciu cały czas. Osobiście polecam, jak widać różne są gusta czytelników.

Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na ten moment starczy.

Troszkę mi zeszło czasu aby przyswoić styl tego pisarza. Język ciężki, specyficzny, troszkę monotonny. Warto było to przewalczyc, bo historia dająca do myślenia i zostaje w głowie. Dosłownie zimno mi było jak to czytałem.

Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na ten moment starczy.

Troszkę mi zeszło czasu aby przyswoić styl tego pisarza. Język ciężki, specyficzny, troszkę monotonny. Warto było to przewalczyc, bo historia dająca do myślenia i zostaje w głowie. Dosłownie zimno mi było jak to czytałem.

Kupiłam tą książkę, bo kosztowała zaledwie 10zł. W domu, poczytałam opinie i chęć na czytanie jakoś osłabła. No nic to, pomyślałam i dość sceptycznie zabrałam się za lekturę.
Ponoć początek zachęca, dla mnie pierwsze 100 stron to męczarnia. Pomysł świetny, tajemnicza taśma wideo, dziecko które widzi za dużo, przecież można było opisać to tak, że natychmiast chciałabym wiedzieć co było na tym filmie, a tu...
Na szczęście, później było dużo lepiej i finalnie oceniam książkę jako...
...wartą swojej ceny:)

Kupiłam tą książkę, bo kosztowała zaledwie 10zł. W domu, poczytałam opinie i chęć na czytanie jakoś osłabła. No nic to, pomyślałam i dość sceptycznie zabrałam się za lekturę.
Ponoć początek zachęca, dla mnie pierwsze 100 stron to męczarnia. Pomysł świetny, tajemnicza taśma wideo, dziecko które widzi za dużo, przecież można było opisać to tak, że natychmiast chciałabym...