Morfina
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2016-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308062517
- Inne
Konstanty Willemann, warszawiak, lecz syn niemieckiego arystokraty i spolszczonej Ślązaczki, niewiele robi sobie z patriotycznych haseł i tradycji uświęconej krwią bohaterskich żołnierzy. Jest cynikiem, łajdakiem i bon-vivantem. Niewiernym mężem i złym ojcem.
Konstanty niechętnie bierze udział w kampanii wrześniowej, a po jej klęsce również wbrew sobie zostaje członkiem tajnej organizacji. Nie chce być Polakiem, nie chce być Niemcem. Pragnie jedynie zdobyć kolejną buteleczkę morfiny i żyć swoim dawnym życiem bywalca i kobieciarza.
Przed historią jednak uciec się nie da.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 8 461
- 5 905
- 1 837
- 422
- 318
- 99
- 88
- 80
- 76
- 62
Opinia
Szum medialny wokół Twardocha był niesłychany. Tygodniki opiniotwórzcze z lewa i z prawa piały z zachwytu a Paszport Polityki był wisienką na torcie. Czy autor na te wszystkie peany zasłużył?
Na początku byłem "Morfiną" zafascynowany. Pomysł by akcję umieścić zaraz po przegranej kampanii wrześniowej, ciekawy styl, plastyczne i ponure ujęcie wciskanej pod but okupanta Warszawy dawały wrażenie, że ma się kontakt z literaturą najwyższej klasy.
Niestety dosyć szybko to co na początku zachwycało, zaczęło nużyć by pod koniec zostawić czytelnika z niesmakiem.
W książce jest dużo zapychającego kartki pustosłowia, bezcelowego gmatwania i tony dygresji. Twardoch stara się rozmyć treść. Byle jakiś recenzent znalazł coś niby ambitnego, wzięte z kosmosu szlaki interpretacji.
Na kupę zrzucone zostały rozważania o narodowości i mitach narodowych, zdradzie i konspiracji. Po prostu zrzucone bo zupełnie nierozwinięte. Ma się wrażenie brnięcia przez chaotycznie zorganizowaną wystawę. Brak drążenia czy prób dotarcia głębiej. Nie ma rzetelnej pisarskiej roboty a płytko jest jak w brodziku. Receptą Twardocha jest przykrycie tych wad formą.
Forma jest odpowiedzią na każdy problem. Gdy autor nie jest w stanie dobrze poprowadzić fabuły i rozwinąć jakiegoś wątku rzuca czytelnika w galaretę strumienia świadomości. W pierwszych rozdziałach ten styl zdaje egzamin bo nie jest używany nachalnie. Problem w tym, że dość szybko- po około 100 stronach ta zabawa staje się nużąca. Twardoch nie potrafi wykorzystać tej formy literackiej i powiela kilka motywów. Dominującym jest przenikający wszystko duch kobiety. Nie wiadomo kim ona jest, nie wie tego autor (zabieg skądinąd sprytny- pusta forma, która daje nieograniczone pole do interpretacji). "Ja Kostek, ona Kostek, my Kostek. Kosteczku. Uważaj! Wychodzę, wychodzę, wychodzimy". Tego rodzaju pisania jest w książce sporo a kilkanaście słów przeplata po kilka razy w rodziale. Czasem takie zbitki wloką się przez kilka stron co ma efekt wybitnie usypiający.
Ponadto nie sposób nie odnieść wrażenia, że kobieco-matczyne motywy to klisza z Littela z tym że w "Morfinie" wykonanie jest o kilka klas gorsze.
Inna sprawa to rzekomy "przełom i demitologizacja" jak ostatnio w "Obławie" Kryształowicza czyli po prostu eksploatacja znanych motywów wałkowanych i parędziesiąt lat temu w kinie (Kanał, Eroica, Kolumbowie, Popiół i Diament) i od lat w prasie historycznej (teraz dostępnej jak nigdy wcześniej) ale teraz pokazywane jako coś nowego, deptanie odcisków, bezkompromisowość itd. Odkrycie raczej tylko dla ludzi niezorientowanych w temacie.
Zakończenie książki jest banalne i niesatysfakcjonujące a w dodatku nie ma nic wspólnego z główną osią fabularną. Wątki włącznie z najważniejszym, konspiracyjnym, to szkice, niedbale pokończone albo zostawione. "Morfiny" nie pisze Twardoch ale robią to za niego recenzenci, autor po prostu nawrzucał różnych rzeczy do wora z którego można wyciągać co się chce.
Gdyby znalazł się w książce choć jeden porządnie zrobiony, kompletny wątek, Morfina mogłaby być dobra. A tak- mam poczucie że to wór koncepcji a nie książka.
Szum medialny wokół Twardocha był niesłychany. Tygodniki opiniotwórzcze z lewa i z prawa piały z zachwytu a Paszport Polityki był wisienką na torcie. Czy autor na te wszystkie peany zasłużył?
więcej Pokaż mimo toNa początku byłem "Morfiną" zafascynowany. Pomysł by akcję umieścić zaraz po przegranej kampanii wrześniowej, ciekawy styl, plastyczne i ponure ujęcie wciskanej pod but okupanta...