Agatę poznajemy w chwili, gdy w pobliżu jej biura dochodzi do tragedii. Pod kołami samochodu, na przejściu dla pieszych ginie dziewczyna, wszystko wskazuje na to, że nie był to nieszczęśliwy przypadek, ale sprytnie uknuta zbrodnia. Bo czy można potrącić kogoś, cofnąć a następnie przejechać mu po twarzy? No dobra, jeśli jesteśmy w ogromnym szoku, działamy pod wpływem stresu i bardzo silnych emocji, może się taka tragedia zdarzyć, ale jednak pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy człowiekowi to zaplanowane zabójstwo! Potrąconą kobietą okazuje się koleżanka z pracy Agaty, a także, jak się później dowiadujemy, córką znajomych rodziców Kermita. Siłą rzeczy para zakochanych zostaje wplątana w historię, a ich chęć do pomocy policji i zamiłowanie do rozwiązywania zagadek nie pozwalają im obojętnie przejść koło takiej sprawy. Zaczynają swoje małe śledztwo. Korzystają ze zdolności informatycznych chłopaka, dzięki czemu trafiają na ślady jeden po drugim. Gdzie ich to zaprowadzi i przede wszystkim, czy zdarzenia z dawnych lata mają wpływ na to co stało się teraz? A czy to wszystko wiąże się dodatkowo z tytułem książki? Tyle pytań, a odpowiedzi znajdziemy na stronach powieści.

Agatę poznajemy w chwili, gdy w pobliżu jej biura dochodzi do tragedii. Pod kołami samochodu, na przejściu dla pieszych ginie dziewczyna, wszystko wskazuje na to, że nie był to nieszczęśliwy przypadek, ale sprytnie uknuta zbrodnia. Bo czy można potrącić kogoś, cofnąć a następnie przejechać mu po twarzy? No dobra, jeśli jesteśmy w ogromnym szoku, działamy pod wpływem stresu...