Republika. Nieustanne tango
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2016-12-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-12-07
- Liczba stron:
- 768
- Czas czytania
- 12 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326825002
- Tagi:
- biografia Grzegorz Ciechowski Jarocin kariera kompozytor literatura faktu muzyka muzyka współczesna rock PRL Republika stan wojenny zespół rockowy
Republika, najbardziej zjawiskowy i nowatorski spośród polskich zespołów. To więcej niż zespół, to fenomen, którego losy odzwierciedlają najnowszą historię popkultury nad Wisłą: od wizerunkowych i muzycznych eksperymentów lat 80., przez narodziny show-biznesu w późnym PRL-u oraz prowizorkę epoki transformacji, aż po lata 90. z ich pomieszaniem gatunków i pogonią za sukcesem. „Republika. Nieustanne tango” to biografia najważniejszego polskiego zespołu rockowego i fascynująca opowieść o polskiej muzyce, z rockandrollowym etosem po jednej stronie i machinacjami obrotnych menedżerów, bijatykami muzycznych subkultur oraz ambicjami większymi niż „układ na dwie gitary i perkusję” po drugiej.
Lata 80. zeszłego stulecia to okres solidarnościowej rewolucji. Ta rewolucja miała swój soundtrack. Zadbały o to grupy rockowe: Maanam, Perfect, Brygada Kryzys, Kult, Lombard i Republika. Ta ostatnia zrobiła to w adekwatnym kafkowsko-orwellowskim stylu. Solidarność się skończyła. Muzyka pozostała.
Kora i Kamil Sipowicz
Wreszcie powstała mapa Republiki! Unikatowa, charyzmatyczna i uwodząca. Dająca lekcję wolności i zmieniająca świadomość. Jak to Republika. Na tę książkę czekałam całe lata.
Mela Koteluk
To piękna widokówka z innego świata. Nie tylko dlatego, że jej „akcja” rozgrywa się głównie w okresie stanu wojennego. I nie tylko dlatego, że w sposób pasjonujący opowiada o dziwnych czasach, gdy polski zespół rockowy mógł wywołać masowe i skrajne emocje społeczne. Gnoiński przywołuje fascynującą historię Ciechowskiego, dla którego przekaz artystyczny był ważniejszy niż popularność.
Piotr Bratkowski, „Newsweek Polska”
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Była sobie Republika
Jestem lżejszy od fotografii,
z których będziesz mnie teraz wycinać,
będę milczał - i tak jestem martwy
fragment tekstu piosenki „Odchodząc” zespołu Republika, słowa Grzegorz Ciechowski
Piosenka „Odchodząc” pochodzi z ostatniego studyjnego albumu Republiki zatytułowanego „Masakra” z 1998 roku. Było to trzy lata przed śmiercią Grzegorza Ciechowskiego. Nic wtedy nie wskazywało, że lider i wokalista legendarnej grupy odejdzie przedwcześnie i zostawi po sobie puste miejsce w sercach fanów. „Republika” to monografia Leszka Gnoińskiego, która podejmuje próbę uporządkowania tego, czym zespół był dla historii polskiego rocka.
Myli się ten, kto podchodzi do tej książki jako epitafium dla legendarnego lidera. Grzegorz Ciechowski jest jednym z bohaterów tej opowieści, przywoływanym na równi z pozostałymi członkami zespołu, a Leszek Gnoiński nie pisze jego historii „na kolanach”, jest obiektywny i oddaje całą złożoność sytuacji, które spotykały zespół na przestrzeni ich działalności.
Pamiętam to bardzo dobrze – Perfect, Maanam, TSA, Lady Pank. Każdy z nas miał swojego idola. Fani Republiki byli najbardziej kontrowersyjni. Mówiąc „kontrowersyjni”, mam na myśli, że manifestując swoją sympatię dla tego zespołu w latach 80., można było najłatwiej oberwać na szkolnym korytarzu. Fanów Republiki cechował ten szczególny rodzaj masochizmu, że lubili wzbudzać tego typu emocje. „Republika – syf muzyka” słyszało się najczęściej w tych plemiennych podziałach, które w tamtym czasie miały podobny charakter do tych, które dziś określamy mianem kibolskich. Takie emocje wzbudzał wtedy polski rock, a wzbudzał, ponieważ za tym zjawiskiem szła najwyższa jakość.
Co do samej Republiki jestem dziś głęboko przekonany, że był to najbardziej oryginalny muzycznie zespół tamtego okresu. Kiedy inni wpisywali się w określone muzyczne nurty lub, tak jak Lady Pank, naśladowali zespoły zachodnie, to Republika szukała własnej drogi. Nawet elementy podejrzane u innych, jak flet Ciechowskiego u Iana Andersona z Jethro Tull, były twórczo wykorzystane dla oryginalnego brzmienia zespołu. Do tego dochodziły wyjątkowej urody teksty Grzegorza, który był wybitnym poetą, oraz perfekcyjnie dopracowany wizerunek sceniczny – do dziś jest to jeden z najbardziej wyróżniających się pod tym względem polskich zespołów w całej historii rocka.
Leszek Gnoiński w swojej monografii nie ogranicza się do samej Republiki. Opisuje zespół w sieci powiązań i interakcji, dzięki czemu uzyskujemy obraz całej sceny rockowej lat 80. i 90. Właśnie scena muzyczna jest obiektem głównego zainteresowania autora – mniej tutaj plotek, sensacji, jeśli już to pojawiają się one w kontekście wpływu, jaki tematy obyczajowe miały na muzyczne osiągnięcia muzyków, podobnie jest z anegdotami. Ewidentnie nie mamy tutaj parcia na „Pudelka” a rzetelną robotę dziennikarską, która zostawia to, co prywatne dla innych, powiedzmy uczciwie, mniej rzetelnych.
Jednak to nie wszystko – poziom edytorski to poziom mistrzowski. Piękne zdjęcia, których mamy tutaj całe bogactwo, zdobią przepięknie wydaną Księgę. Fakt ten nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że „Republika” wyszła spod skrzydeł Agory, wydawnictwa, które stawia na najwyższą jakość. I taka jest ta książka – prawdziwa i piękna jako całość. Tylko w ten sposób można było sprostać dbałości estetycznej członków tej legendarnej grupy, która dążyła zawsze do perfekcji w każdym aspekcie.
W nowym życiu znajdziesz mi miejsce,
gdzieś na półce czy parapecie,
raz na miesiąc kurz ze mnie zetrzesz
Ta książka pozostanie z nami obok pełnych piękna płyt Republiki i Obywatela GC.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 238
- 138
- 62
- 15
- 10
- 6
- 5
- 3
- 3
- 2
Opinia
„Republika” najnowsza biografia kultowego zespołu napisana przez dziennikarza muzycznego Leszka Gnoińskiego to pozycja po którą przede wszystkim ci….dla których Republika to tylko zasłyszane słowo ze wspomnień rodziców. Podstarzali i nie tylko podstarzali fani oczywiście też się nie zawiodą.
Mam prawie 50 lat, to też dla mnie Republika to doświadczenie pokoleniowe, coś co było kiedy dorastałem, coś co mnie kształtowało. To też kiedy zobaczyłem, że na rynku pojawiło się opasłe (ponad 750 stron) tomiszcze z czarną okładka i charakterystycznym logo wiedziałem, że musze to przeczytać. Spodziewałem się biografii zespołu, dostałem dużo więcej. Dostałem bilet na wycieczkę od czasów własnej młodości do współczesności.
Leszek Gnoiński postanowił bowiem biografię zespołu obudować opisem społecznym. Podzielił losy zespołu na dziewięć etapów i przy każdym z nich najpierw przedstawił tło czyli Polskę. Później naniósł na to najważniejsze wydarzenia z historii Republiki. To też dostaliśmy nie tylko zapis dojrzewania i przemiany rockbandu ale i kilkanaście szczegółowych szkiców polskiej rzeczywistości wykonanych pomiędzy końcem lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku a dziś.
Wydaje mi się, że było to jedyne słuszne rozwiązanie. Republika przecież nie powstałą w próżni, jej muzyka, rozwój i zmiany tak artystyczne jak i personalne były wypadkową tego co działo się w Polsce. Nie na darmo była często określana mianem głosu pokolenia. To też jedyna drogą do zrozumienia jej muzyki i co ważniejsze jej przekazu jest poznanie specyfiki czasu w którym Grzegorz Ciechowski tworzył. Tym bardziej, że czasy te były tak inne od obecnych, że dla wychowanego w nadmiarze dzisiejszego dwudziestolatka to jak opowieść o stalowym wilku.
Bo jak wytłumaczyć komuś, kto za jednym kliknięciem dzięki Youtube czy serwisom streamingowym, ma dostęp do prawie całej muzyki wyczekiwanie na nową płytę pokątnie przywożoną z zagranicy? Jak opowiedzieć skupienie i atmosferę jakie towarzyszyło nowo przybyłej płycie. Moim zdaniem nie da się tego wytłumaczyć, ale można przypomnieć, najlepiej głosem jednanego z muzyków.
„Gdy pojawił się w Drawsku pierwszy egzemplarz tej płyty, to myśmy poszli do domu kultury, do takiej piwnicy, niby kawiarni. Stał tam gramofon Fonomaster z kolumnami. W skupieniu, przy świeczkach, bez żadnego piwa wysłuchaliśmy tej płyty kilka razy od deski do deski, przekładając ja w ciszy. To były niemal misteria.”
Tak swoje pierwsze odsłuchanie Dark Side of the Moon wspomina Zbigniew Krzywański. Brzmi jak legenda, jak coś nie realnego. Ale tak było i właśnie ten zapomniany świat na nowo wskrzesza Leszek Gnoiński i dopiero na nim buduje dzieje Republiki.
To też kiedy czytamy o rzetelnie i detalicznie przedstawionych wzlotach i upadkach zespołu zawsze w drugim planie dzieje się Polska. Kolejnym świetnym na to przykładem jest przypomnienie czym były przypinki i jak pojawiły się u nas. No i jak ważnym elementem wizerunku młodych ludzi były blisko 30 lat temu. Tym bardziej, że gdyby nie te przypinki to pewnie nigdy koło Republiki nie pojawiłby się Andrzej Ludew. A to właśnie on podejmując się funkcji menadżera zespołu pozwolił zespołowi zaistnieć i był w pierwszym okresie działalności równie ważna częścią Republiki jak muzycy. Przywołuję te postać, bo często się o nim zapomina.
Kronikarska warstwa jest pełna choć oczywiście nie jest to podręcznik historii. Nie zabrakło żadnego z kamieni milowych przemian społecznych w Polsce. Jest cisza stanu wojennego, jest marazm końcówki lat osiemdziesiątych i ówczesna emigracja. Jest wreszcie przełom 1989 roku i pierwszy krwiożerczy kapitalizm z charakterystycznym handlem z łózek polowych. Jest stopniowe cywilizowanie się branży i wejście do Polski dużych koncernów płytowych. A wszystko to przedstawiono szczegółowo i z nerwem, a równocześnie pozostawiono w tle.
Najważniejszy jest zespół. W książce znalazły się wszystkie ważne a czasami i błahe epizody z losów zespołu. Sporo jest także o życiu prywatnym muzyków, szczególnie Grzegorza Ciechowskiego. Jego słabość do kobiet miała olbrzymi wpływ na los zespołu i raz nawet za skutkowała rozwiązaniem zespołu i solowym epizodem w karierze muzyka. Nic nie zostało przemilczane, nic nie pominięto. Biografia jest rzetelna i uczciwa.
Na kilka osobnych zdań zasługuje język i forma opowieści. „Republika” został napisana jak powieść obyczajowa czy może raczej saga rodzinna rozpisana na 35 lat. Całość opowiedziano pięknym, ale też potoczystym, a momentami wręcz kolokwialnym językiem. To też niech nie wystraszy was rozmiar tej pozycji. Czyta się to więcej niż szybko a opowieść pochłania jak powieść sensacyjna.
Do tego sporo z 750 stron zajmują unikatowe, pochodzące z archiwów prywatnych muzyków i menadżerów zdjęcia. Już dla nich warto by te pozycję posiadać. Są też typowe w tego rodzaju publikacjach dodatki czyli bardzo szczegółowa dyskografia zespołu i projektów solowych muzyków oraz dokładne kalendarium Republiki.
Tak dawnych jak i obecnych fanów Republiki na te pozycję chyba namawiać nie trzeba. Ale do sięgnięcia najnowszą pozycje Leszeka Gnoińskiego namawiam wszystkich pozostałych. Szczególnie tych dla których muzyka a w szczególności polski rock lat osiemdziesiątych to nic wielkiego. Ta książka może przewartościować wasze spojrzenie na tamte czasy i tamtą muzykę. A już tak najbardziej to namawiam na lekturę dzieci dzisiejszych pięćdziesięciolatków – po lekturze zrozumiecie swoich rodziców w znacznie większym stopniu.
Dla mnie „Republika” to najlepsza muzyczna biografia polskiego zespołu jaka miałem okazje przeczytać. W pełni zasługuje na znaczek POLECAM
p.s. Do książki, a właściwie do jej strony technicznej mam małe zastrzeżenie. Czy okładka musi być pokryta farba która tak bardzo się palcuje?
Recenzja pochodzi z bloga http://blurppp.com/blog/leszek-gnoinski-republika/
„Republika” najnowsza biografia kultowego zespołu napisana przez dziennikarza muzycznego Leszka Gnoińskiego to pozycja po którą przede wszystkim ci….dla których Republika to tylko zasłyszane słowo ze wspomnień rodziców. Podstarzali i nie tylko podstarzali fani oczywiście też się nie zawiodą.
więcej Pokaż mimo toMam prawie 50 lat, to też dla mnie Republika to doświadczenie pokoleniowe, coś co...