Wiesław Weiss

- Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, biografia, autobiografia, pamiętnik, publicystyka literacka, eseje, film, kino, telewizja, muzyka
- Urodzony: 24 marca 1956
Polski dziennikarz muzyczny. Debiutował w 1976 roku artykułem o zespole Queen. Do końca lat 70. współpracował z miesięcznikiem Jazz przemianowanym później na Magazyn Muzyczny.
Jest współzałożycielem i redaktorem naczelnym miesięczników Tylko Rock (1991-2002) i Teraz Rock (od 2003).
Opracował kilka pozycji książkowych dotyczących muzyki rockowej. Jego największym dziełem jest encyklopedia, która ukazała się w 1990 w wersji jednotomowej (uzupełnionej w 1994 przez suplement), a od 2000 publikowana jest wersja wielotomowa, z której do 2009 ukazały się dwa początkowe tomy. Wydał też trzy książki poświęcone muzyce i muzykom grupy Pink Floyd.
- 1 147 przeczytało książki autora
- 1 638 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Miał w sobie dobroć, miał niesamowitą czułość. A wiele osób myli dobroć ze słabością. I jest wobec takich ludzi bezwzględna. Wszystkie te dziewczyny... On miał otwarte serce i dostawał prosto w to serce...
Miał w sobie dobroć, miał niesamowitą czułość. A wiele osób myli dobroć ze słabością. I jest wobec takich ludzi bezwzględna. Wszystkie te dz...
Rozwiń ZwińJutro umieram. Klepsydry już w druku! W piątek ujrzą światło dzienne, a ja zamknę się w domu, nikogo nie wpuszczę, ani nie podniosę telefonu. Pogrzeb w niedzielę. Przyjdę nań!!! Hi hi hi! Babcia wie. Zaczęła szumieć, ale jakoś ją uspokoiłem. Klepsydry kosztowały mnie dwieście trzydzieści złotych. Ale ubaw! Przeżyję swój zgon!!!
Jutro umieram. Klepsydry już w druku! W piątek ujrzą światło dzienne, a ja zamknę się w domu, nikogo nie wpuszczę, ani nie podniosę telefonu...
Rozwiń ZwińIlość pojedynczych, detalicznych błędów w dyktandzie przestała się liczyć, bo Celina nie miała już siły pisać. A niepisanie to przecież błąd zwielokrotniony, spotęgowany, niewybaczalny. I taka musiała być tym razem kara. Nieubłagana, nieludzka, bezlitosna. I taki musiał być ból, z każdym uderzeniem potężniejący, gęstniejący, totalny...
Ilość pojedynczych, detalicznych błędów w dyktandzie przestała się liczyć, bo Celina nie miała już siły pisać. A niepisanie to przecież błąd...
Rozwiń ZwińArtykuły

DYSKUSJE