Miałka. Miało być futurystycznie i odkrywczo , wyszło nijako . Mam wrażenie , że pisana na siłę , na kolanie , pod szyldem - Kolejne Przygody Profesora Langdona.

Miałka. Miało być futurystycznie i odkrywczo , wyszło nijako . Mam wrażenie , że pisana na siłę , na kolanie , pod szyldem - Kolejne Przygody Profesora Langdona.

Chciałam przeczytać ale jak dla mnie za ciężko się czyta i już nie wróciłam do czytania

Chciałam przeczytać ale jak dla mnie za ciężko się czyta i już nie wróciłam do czytania

Dla mnie całą seria o profesorze jest intrygująca. Bardzo lubię książki o symbolach, zagadkach. Wg mnie super przygoda!

Dla mnie całą seria o profesorze jest intrygująca. Bardzo lubię książki o symbolach, zagadkach. Wg mnie super przygoda!

Mimo że momentami akcja mogła by toczyć się szybciej osobiście książka bardzo mi się podobała. Ciekawe przedstawienie ścierania się świata nauki i religii. Zakończenie nie jest zbyt zaskakujące ale daje do myślenia. Chętnie zobaczyłbym jej ekranizacje. Moim zdaniem pozycja warta przeczytania.

Mimo że momentami akcja mogła by toczyć się szybciej osobiście książka bardzo mi się podobała. Ciekawe przedstawienie ścierania się świata nauki i religii. Zakończenie nie jest zbyt zaskakujące ale daje do myślenia. Chętnie zobaczyłbym jej ekranizacje. Moim zdaniem pozycja warta przeczytania.

Faktem jest to, że każdy tom o przygodach Roberta Langdona jest identycznym schematem. Jest jakaś śmierć, tajemnica do odkrycia, piękna kobieta, jakaś ,,złowieszcza" organizacja i nasz główny bohater wciągany w to wszystko w taki czy inny sposób, a w tle mamy różnego rodzaju dzieła sztuki. Jest to dobry, prosty schemat, który będzie wzbudzał wystarczającą ciekawość w czytającym, tak aby czytał kolejne i kolejne rozdziały. Jakościowo jednak historia wydaje mi się nieco gorsza, od pierwszych tomów, choć czytałam je dawno temu i zbyt duzo już nie pamiętam.

To co najbardziej mi przeszkadzało w tym tomie to to, że dążeniu do odkrycia tajemnicy zabrakło elementu układanki. Czyli stopniowego odkrywania małych kawałków. Dawkowania nam tego. Tu mamy po prostu jedną konkretną tajemnice, w ujawnieniu której przeszkodziło zabójstwo postaci, która miała to zrobić i reszte książki bohaterowie próbują tak naprawdę odkryć hasło, które umożliwi poznanie im, jak i całemu światu tej tajemnicy. Powoduje to nieco frustracji. Dosłownie wygląda to tak, że autor na początku podsuwa nam wielki ekscytujący element fabuły ale w ostatniej chwili go zabiera i trzeba przebrnąć przez całą książke żeby go w końcu dostać, po drodze nie dostając prawie nic.
Muszę też zaznaczyć, że gdyby nie jeden mały element, w miejce naszego profesora można by wstawić zwyczajnie kogoś kto znał dobrze zamordowanego. Wiedza Roberta tak naprawdę nie wydaje się potrzebna.
I w tym wszystkim również odkrycie tego kto jest złoczyńcą nie było zbyt satysfakcjonujące. Pierwsze przypuszczenia co do złoczyńcy w naszej historii miałam zaraz po morderstwie. Wydawało mi się to zbyt oczywistym wyborem, więc później rozważałam też inne, ale wszystko ciągle wskazywało na ten jeden typ, więc ostatecznie nie byłam ani trochę zaskoczona w tej kwestii.
A sama tajemnica? Mi wydawała się całkiem satysfakcjonująca. Pomimo tego że wcześniej miałam okazje zapoznać się z pewnymi jej elementami.

Książka nie jest może zachwycająca, ale nie zawiera też w sobie jakiś poważnych błędów, żeby nazwać ją złą. Łatwa do przeczytania i łatwa do zapomnienia.

Faktem jest to, że każdy tom o przygodach Roberta Langdona jest identycznym schematem. Jest jakaś śmierć, tajemnica do odkrycia, piękna kobieta, jakaś ,,złowieszcza" organizacja i nasz główny bohater wciągany w to wszystko w taki czy inny sposób, a w tle mamy różnego rodzaju dzieła sztuki. Jest to dobry, prosty schemat, który będzie wzbudzał wystarczającą ciekawość w...

Jak dla mnie Brown trzyma poziom. Bardzo dobrze bawiłam się czytając tą książkę i moim zdaniem nie odbiega poziomem od poprzednich, ale odkąd czytałam poprzednią książkę autora, to trochę czasu minęło.

Jak dla mnie Brown trzyma poziom. Bardzo dobrze bawiłam się czytając tą książkę i moim zdaniem nie odbiega poziomem od poprzednich, ale odkąd czytałam poprzednią książkę autora, to trochę czasu minęło.

Historia przygód Roberta Longdona, który poleciał do Hiszpanii na wykład swojego byłego studenta i przyjaciela. Mężczyzna ma przedstawić coś czym wstrząśnie światem niestety w trakcie prezentacji zostaje zabity a nasz bohater jest podejrzany, ponieważ zauważył to przed czasem. Przy rozwiązywaniu sprawy pomaga sztuczna inteligencja - komputer stworzony przez Kirscha (elektroniczny przewodnik)
Książka jest wciągająca do samego końca.

Historia przygód Roberta Longdona, który poleciał do Hiszpanii na wykład swojego byłego studenta i przyjaciela. Mężczyzna ma przedstawić coś czym wstrząśnie światem niestety w trakcie prezentacji zostaje zabity a nasz bohater jest podejrzany, ponieważ zauważył to przed czasem. Przy rozwiązywaniu sprawy pomaga sztuczna inteligencja - komputer stworzony przez Kirscha...

Przy tych perypetiach Roberta Langdona nie bawiłem się już tak rewelacyjnie jak przy poprzednich częściach jego przygód. Wciąż uwielbiam czytać o panu profesorze bo znów mamy solidną porcję akcji, zawrotnego tempa i rozwiązywania zagadek ale brak tego pierwiastka mistycznego sprawia, że jest trochę mniej ciekawie. Mam wrażenie, że autor trochę złapał zadyszkę choć i tak nie jest źle ale wysoki poziom pierwszych części sprawił, że mam wobec pana Browna wyższe oczekiwania :)

Przy tych perypetiach Roberta Langdona nie bawiłem się już tak rewelacyjnie jak przy poprzednich częściach jego przygód. Wciąż uwielbiam czytać o panu profesorze bo znów mamy solidną porcję akcji, zawrotnego tempa i rozwiązywania zagadek ale brak tego pierwiastka mistycznego sprawia, że jest trochę mniej ciekawie. Mam wrażenie, że autor trochę złapał zadyszkę choć i tak...

Jak zwykle super się bawiłam.

Jak zwykle super się bawiłam.

Bardzo dobrze się czyta, tak jak poprzednie historie z Robertem Longdonem.

Bardzo dobrze się czyta, tak jak poprzednie historie z Robertem Longdonem.