Rok temu po przeczytaniu „Klasy” Dominika W. Rettingera byłem pod jej ogromnym wrażeniem i wręcz nie mogłem uwierzyć, że tak doskonała powieść sensacyjna mogła wyjść spod pióra polskiego autora.
Dziś, po lekturze „Sokoła” nie mam już wątpliwości, że pan Rettinger może bez najmniejszych kompleksów stawać w szranki z największymi tuzami tego gatunku literackiego!
Nieczęsto zdarza się, żeby po błyskotliwym debiucie kolejna książka utrzymywała poziom poprzedniczki. To domena tylko najlepszych, ale właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku „Sokoła”, który jest swego rodzaju kontynuacją „Klasy”.
Ponownie spotykamy szkolnych przyjaciół - pułkownika Siennickiego i dziennikarza Wierzbickiego, którzy tym razem stają przed zadaniem udaremnienia terrorystycznego zamachu o skutkach niewyobrażalnych dla całej Europy.
Fabuła powieści jest głęboko osadzona we współczesnej polskiej rzeczywistości i pewnie dlatego tak celnie trafia do czytelnika. Żeby nie przedłużać - „Sokół” jest co najmniej tak dobry jak „Klasa”. Lektura niesamowicie wciągnęła mnie już od pierwszej strony i do samego końca miałem wrażenie, jakbym sam uczestniczył w opisywanych wydarzeniach.
Dla mnie rewelacja.

Rok temu po przeczytaniu „Klasy” Dominika W. Rettingera byłem pod jej ogromnym wrażeniem i wręcz nie mogłem uwierzyć, że tak doskonała powieść sensacyjna mogła wyjść spod pióra polskiego autora.
Dziś, po lekturze „Sokoła” nie mam już wątpliwości, że pan Rettinger może bez najmniejszych kompleksów stawać w szranki z największymi tuzami tego gatunku literackiego!
Nieczęsto...