„Siódmy syn", to wznowienie filozoficznej powieści fantasy Orsona Scotta Carda, znanego czytelnikom chociażby z powieści „Gra Endera".

Tytułowy siódmy syn ma na imię Alvin i jest niezwykłym chłopem, w którego krwi płynie magia i siła skłonna stwarzać i przetwarzać rzeczy natury. Alvina Juniora poznajemy od pierwszych dni narodzin i już wtedy wiadomo, że wszystko w jego życiu będzie inne, ponieważ jest siódmym synem siódmego syna, a to w pierwotnych wierzeniach oznaczać może człowieka wyjątkowego, obdarzonego darami i łaskami.

Powieść rozgrywa się w czasach kolonializmu, to czas kiedy rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej są wypychani przez nowoprzybyłych. Te granice i to ścieranie się wierzeń idei, lęków i ludzi bardzo subtelnie uwidaczniane jest w tej niespiesznej opowieści.

Card przedstawia czytelnikowi swoją alternatywną wizję świata i historii, łączy z sobą prawdziwe wydarzenia historyczne z fikcją literacką, co doskonale w posłowiu ujął Andrzej Sapkowski. Powieść Carda, to ciekawe i bogate słownictwo pełne uniesień i z poetyckim zacięciem. To powieść czterech żywiołów: ognia, wody, powietrza i ziemi, w której Alvin staje się swoistą przeciwwagą natury, staje się wrogiem wody, która chce go zniszczyć, ponieważ Siódmy syn jest stwarzaniem i początkiem, które przeciwstawia się nieokreślonemu Niszczycielowi.

Siódmy syn, przede wszystkim jest małym chłopcem, który poznaje i kształtuje swoje umiejętności. Żyje w mieszanym cardowskim świecie, w którym magia i pierwotne wierzenia łączą się z wiarą w Chrystusa i powstawaniem nowego kościoła.

W świecie, w którym rytm odmierza natura i jej żywioły pojawia się chłopiec, który jest w stanie z nią konkurować. Ma taką moc, że jakaś część natury nie może tego znieść. Powieść jest początkiem cyklu, to początek baśniowej niemal opowieści o sile stwarzania i sile niszczenia i o Bajarzu, który pewnego dnia przybywa do wioski Alvina, jego poglądy i obecność zmieniają wszystko. Bajarz staje się przełomem w życiu chłopca i całej jego rodziny i od tego momentu możliwe jest już wszystko...

Grzegorz Śmiałek