Kolejność
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Iwanowicz i podkomisarz Gawłowski (tom 2)
- Seria:
- Mroczna strona
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2016-08-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-08-17
- Liczba stron:
- 420
- Czas czytania
- 7 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380751392
- Tagi:
- literatura polska dolny śląsk
Gęsty mrok dolnośląskich kopalń. Jeden z górników pracujący w Kowarach zostaje bestialsko zamordowany w zupełnych ciemnościach. Wkrótce pojawiają się następne ciała, wszystkie ponumerowane w osobliwy sposób…
Do śledztwa zostaje przydzielony komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Prowadzą dochodzenie, próbując ustalić, kto dokonuje kolejnych brutalnych mordów – giną mężczyźni w średnim wieku, którzy nikomu już nie szkodzą. Morderca nie zostawia za sobą żadnych śladów poza jednym – numeruje ciała. Co to może oznaczać? Kto będzie następny? I najważniejsze: kto za tym stoi i dlaczego?
Iwanowicz – dręczony wspomnieniami bolesnej przeszłości, do której nie chce się przyznać, ale od której nie jest w stanie uciec – prowadzi śledztwo zupełnie po omacku, ze światłami okolicznych miast nieśmiało pobłyskującymi w mroku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Draka w Kowarach
Hubert Hender, twórca wydanego w 2013 roku kryminału „Zapora”, powraca z kolejną mroczną historią; „Kolejność” to czytelnicza wycieczka na południe Dolnego Śląska, gdzie w pobliżu lasów i kopalń czasem natknąć się można na ludzkie zwłoki.
Kowary to miasto jakich na Dolnym Śląsku jest wiele. Kiedyś kwitnął tu przemysł włókienniczy i wydobywczy, a miasto było swoistym silnikiem napędowym dla regionu jeleniogórskiego. Dziś, gdy PRL to już tylko obiekt wspomnień i dowcipów, wszelaki przemysł jest w rozsypce, a samo miasto zatrzymało się w czasie, nie mogąc zapewnić mieszkańcom dostatniego życia. Piszący te słowa doskonale zna takie klimaty, bo sam miał (nie)przyjemność spędzić większą część życia w podobnym miasteczku.
W takim klimacie toczy się akcja „Kolejności”. W jednej z kowarskich kopalń dochodzi do morderstwa, a niedługo po nim ginie kolejna ofiara. Komisarz Iwanowicz i podkomisarz Gawłowski z jeleniogórskiej policji rozpoczynają śledztwo. Obu panów znać można z wspomnianej wcześniej „Zapory”, acz w „Kolejności” to Iwanowicz gra pierwsze skrzypce i to z jego perspektywy poznamy historię morderstw w Kowarach.
Warto zatrzymać się na chwilę przy postaci komisarza Iwanowicza. Hubert Hender wyraźnie stara się go przedstawić jako człowieka zmęczonego i wręcz zniszczonego przez swoją pracę. Jest to ludzki bohater, który kamienną twarzą i oschłym tonem wypowiedzi maskuje strach i chęć ucieczki od okropieństw swojej pracy. Jego rozterki i dołki zajmują sporą część tej książki i może to przeszkadzać; Iwanowicz ma skłonności do nadmiernego użycia pytań retorycznych i pompatycznych przemyśleń. Z drugiej strony to miła odmiana po szeregu sztampowych detektywów-Terminatorów, których nie rusza absolutnie nic.
Intryga i śledztwo, a więc rdzenie każdego kryminału, nie mają tu rozmachu, dopasowują się do miejsca akcji. Tempo książki jest powolne, a lwia część narracji to kolejne przesłuchania tych samych świadków i mozolne analizowanie zeznań i szukanie śladów na małym terenie Kowar. Nie oczekuję oczywiście, że jeleniogórscy funkcjonariusze zamienią się w zabijaków rodem z Navy Seals, ale tak mozolnie przedstawiona historia jest czasem zwyczajnie nudna.
Nie mam za to zarzutów co do klimatu powieści. Skąpane w letnim skwarze małe dolnośląskie miasteczko, jego depresyjne wnętrze i mroczne okolice pełne opuszczonych kopalni, tunelów i lasów to wręcz idealne tło dla powieści kryminalnej. „Kolejność” oferuje duszny i klaustrofobiczny nastrój, który udziela się bohaterom oraz czytelnikom książki, szczególnie tym obeznanym ze specyficznym urokiem Dolnego Śląska.
Na osobną linijkę zasługuje sprawa pewnego wątku pobocznego. Kiedy śledztwo Iwanowicza i spółki jest już w bardzo zaawansowanym stadium przytrafia się inna tragedia, którą Iwanowicz traktuje wręcz obsesyjnie. Z wywiadu, który Hender udzielił lubimyczytać.pl, dowiadujemy się, że to zdarzenie będzie jednym z wątków jego następnej powieści. Jednak dla mnie ten dodatkowy wątek, który jest tu jedynie liźnięty i wręcz domaga się rozszerzenia, był niepotrzebny i spowalniał i tak już ciągnący się wątek główny.
Podsumowanie „Kolejności” jest dość karkołomnym zadaniem. Książka wywiązuje się ze swojego zadania i przedstawia nam w realistyczny sposób dochodzenie śledcze w 11-tysięcznym miasteczku. Ta powolna i skromna narracja ma swoje wady i zalety; gwarantuje klimat, ale i znużenie. Całość jest jednak spójna, a postać Iwanowicza ma potencjał i wręcz domaga się rozwoju i rozpędu, który obiecywany jest w następnej powieści, a którego zalążki przedstawia w „Kolejności” wspomniany dodatkowy wątek. Dla zakochanych w dolnośląskich mrokach i anty-hollywoodzkich kryminałach rzecz obowiązkowa. Inni mogą ją przeczytać chociażby jako przystawkę do kolejnej części, w której komisarz Iwanowicz może w końcu ujawnić swoją prawdziwą naturę…
Mateusz Rożanów
Oceny
Książka na półkach
- 583
- 382
- 73
- 10
- 6
- 5
- 5
- 5
- 4
- 4
Cytaty
Wyjdź wreszcie na powierzchnię, zobaczysz, że świat jest kurewsko podły. W nim nie ma miejsca na żarty.
Stał chwilę w jednym miejscu i wsłuchiwał się w rytm miasta, jego wszystkie dźwięki, co powodowało, że wczuwał się w nie. Dzięki temu i dzię...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Druga część serii jest trochę przegadana. Akcja jest niespieszna. Mimo to lubię tego bohatera i ta seria mnie wciągnęła. Przyzwyczaiłam się do stylu autora. Sięgnę po trzecią część.
Druga część serii jest trochę przegadana. Akcja jest niespieszna. Mimo to lubię tego bohatera i ta seria mnie wciągnęła. Przyzwyczaiłam się do stylu autora. Sięgnę po trzecią część.
Pokaż mimo toKowary. Miasto na Dolnym Śląsku. Ktoś bestialsko morduje mężczyznę. Potem kolejnego. Numeruje ich sobie i nie wiadomo ilu ich jeszcze będzie…. Dlaczego ci ludzie giną? Dlaczego w takiej kolejności? Co i komu zawinili, że giną okrutną śmiercią? Ma to odkryć komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Panowie zabierają się do pracy. Komisarz Iwanowicz jest zmęczony i wypalony. Mało śpi, dużo pracuje. Czuje że się starzeje. Czai się depresja? Nieco przypomina komisarza Wallandera, który też był taki ponury pod koniec kariery. Akcja toczy się niemrawo. Panowie powoli dokładają kolejne puzle do układanki mozoląc się chwilami bardzo. Poświęcają dużo czasu na analizowanie danych, które mają zaprowadzić ich do mordercy. A ten nieuchwytny jest zapewne dlatego, bo tak dobrze zorganizowany. Wie jak się wtopić w senne miasteczko, by nie odróżniać się od innych mieszkańców. Czyli co? To jest ktoś z Kowar? Znajomy? Sąsiad? Ludzie się boją. Książka jest ciekawa, ale nie ma w niej nic błyskotliwego ani bardzo atrakcyjnego. Historia bez polepszaczy. Prosta historia pełna zwykłych ludzi. Dobra historia z bohaterami, których reakcje są przewidywalne.
Kowary. Miasto na Dolnym Śląsku. Ktoś bestialsko morduje mężczyznę. Potem kolejnego. Numeruje ich sobie i nie wiadomo ilu ich jeszcze będzie…. Dlaczego ci ludzie giną? Dlaczego w takiej kolejności? Co i komu zawinili, że giną okrutną śmiercią? Ma to odkryć komisarz Iwanowicz z jeleniogórskiej komendy i jego młodszy kolega, podkomisarz Gawłowski. Panowie zabierają się do...
więcej Pokaż mimo toKolejny mroczny kryminał. Niezły, ale tylko tyle. Po Potworze, oczekuję dużo więcej, bo wiem, że Autora stać na majstersztyk gatunku. Ta powieść wciąga, ale jest momentami przegadana.
Kolejny mroczny kryminał. Niezły, ale tylko tyle. Po Potworze, oczekuję dużo więcej, bo wiem, że Autora stać na majstersztyk gatunku. Ta powieść wciąga, ale jest momentami przegadana.
Pokaż mimo toSeria autora o duecie Krauze/Fijałkowski jest niezła, niestety ta nie. Książka jest słabiutka, postaci płaskie, bez żadnego rysu psychologicznego. Trup pojawia się codziennie, co jest dość absurdalne i niewiarygodne. Poza tym trochę snów i opisów jedzenia, nikomu o nic nie chodzi, śledztwo snuje się od przypadku do przypadku. Marne, naprawdę marne to jest.
Seria autora o duecie Krauze/Fijałkowski jest niezła, niestety ta nie. Książka jest słabiutka, postaci płaskie, bez żadnego rysu psychologicznego. Trup pojawia się codziennie, co jest dość absurdalne i niewiarygodne. Poza tym trochę snów i opisów jedzenia, nikomu o nic nie chodzi, śledztwo snuje się od przypadku do przypadku. Marne, naprawdę marne to jest.
Pokaż mimo toDruga część cyklu. Czekam na cześć trzecią. Polecam
Druga część cyklu. Czekam na cześć trzecią. Polecam
Pokaż mimo tona książkę trafiłem przypadkiem ale nie żałuję szybko wciągnęła mnie do dalszego czytania. Mimo że z początku trochę się ciągła przez opisy to później się rozkręciła i uważam że bardzo fajna fabuła i nie spodziewane zakończenie. Już nie długo idę po następne :)
na książkę trafiłem przypadkiem ale nie żałuję szybko wciągnęła mnie do dalszego czytania. Mimo że z początku trochę się ciągła przez opisy to później się rozkręciła i uważam że bardzo fajna fabuła i nie spodziewane zakończenie. Już nie długo idę po następne :)
Pokaż mimo toKsiążka jest ok, trochę przydługie opisy i analizy głównego bohatera. Niespodziewane zakończenie.
Książka jest ok, trochę przydługie opisy i analizy głównego bohatera. Niespodziewane zakończenie.
Pokaż mimo toTa książka znalazła się w moich dłoniach, cóż... zupełnie przez przypadek. Był to deal pomiędzy mną a paniami bibliotekarkami z filii @biblioteka_gdansk u mnie na dzielnicy🙂, ale spokojnie. To była bardzo sympatyczna umowa, a w konsekwencji, po przeczytaniu tej książki, z korzyścią dla mnie, gdyż poznałem kolejnego ciekawego autora. No i po kilku latach odnowiłem "znajomość" z moją biblioteką, którą mam praktycznie "za rogiem".
Kowary – małe, senne i nieco wymarłe miasteczko u podnóża Karkonoszy, gdzie wielu ludzi żyje na granicy ubóstwa. Miasto, które na oczach swoich mieszkańców od lat gasło, czarne, szorstkie, kryjące brutalne tajemnice.
Komisarz Iwanowicz – policjant z jeleniogórskiej Komendy Policji przydzielone do śledztwa. Człowiek dręczonym mrocznymi wspomnieniami, od których nie może uciec; który potrafi wiele znieść, bo tak został wychowany – twardą ręką; który wie, że człowiek jest w stanie przyzwyczaić się do wszystkiego, co najgorsze, ale który nie chce pozbywać się tej resztki człowieczeństwa, która wciąż w nim tkwi.
Zabójca – postać, która w brutalny sposób morduje mieszkańców Kowar. Osoba, która pośród codziennego życia, między zwykłymi ludźmi, między bawiący mi się na podwórkach dziećmi skrywa się każdego dnia. Skrupulatny planista. Taki cichy i spokojny popapraniec, który za nic ma strach, konsekwencje – on robi swoje – planuje wszystko, biorąc pod uwagę każdy szczegół.
O to spotykamy się z bohaterami książki w starym tunelu – pozostałości po wiele lat temu działającej w tym miejscu kopalni uranu. W ciemnym, zimnym i pełnym mroku korytarzu podziemnym, w którym popełniono przestępstwo, które rozpoczyna kolejne śledztwo w karierze Komisarza Iwanowicza. W tym momencie rozpoczyna się gra... czasem, który nieubłaganie biegnie do przodu; strachem, który zatacza coraz większy krąg; poczuciem nierealności wynikającej z całej sytuacji.
Czytając książkę miałem pewnego rodzaju deja-vu – dziwne uczucie, którego nie umiałem wyjaśnić. Oczyma Komisarza widziałem twarze zamordowanych – ich ból, cierpienie i przerażenie.
Czułem, że morderca jest krok przede mną – czułem, że jesteśmy blisko siebie. No i te ciągłe powtarzające się w mojej głowie pytania – "zabijasz, by zabijać, czy zabijasz z jakiegoś powodu? – kim jesteś i co cię odróżnia od reszty ludzi?" Sprawy które działy się w Kowarach porwały mnie i nawet nie potrafiłem stwierdzić kiedy i jak minął mi dzień, potem kolejny na czytaniu tej historii – zapomniałem o całym otaczającym mnie świecie.
Historia opisana w książce sama w sobie może nie jest wielkim wow, kryje jednak w sobie mroczne zdarzenia z przeszłości, która prędzej czy później zawsze nas dopada i zamyka w sześcianie, z którego nie możemy się wydostać. Panu Hubertowi udało się mnie zaciekawić i wciągnąć w wir tej opowieści za co dziękuję i już planują sięgnięcie po kolejną część pod tytułem "Lęk" – ale to w lutym.
Ta książka znalazła się w moich dłoniach, cóż... zupełnie przez przypadek. Był to deal pomiędzy mną a paniami bibliotekarkami z filii @biblioteka_gdansk u mnie na dzielnicy🙂, ale spokojnie. To była bardzo sympatyczna umowa, a w konsekwencji, po przeczytaniu tej książki, z korzyścią dla mnie, gdyż poznałem kolejnego ciekawego autora. No i po kilku latach odnowiłem...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa
Bardzo ciekawa
Pokaż mimo toDając szansę autorowi, wzięłam do ręki kolejną część policyjnego duetu Iwanowicz i Gawłowski, ale niestety rozczarowałam się.
Pomimo, że pan Hender mocno rozbudowuje w tym tomie postaci swoich dwóch głównych bohaterów, powieść mocno kuleje i właściwie powtarza schemat z części pierwszej. Nie chcę zdradzać fabuły, ale tutaj ponownie mamy do czynienia z namnożeniem się kolejnych ofiar, jedna po drugiej, może nie ma ich tyle co w Zaporze, ale też jakoś odstręcza mnie ta niespotykana ich ilość i zaskakująca szybkość w ich pojawianiu się.
Pan Hubert uciekając od utartych schematów, na których bazuje większość powieści kryminalnych wpada w inne, może jeszcze bardziej drażniące czytelnika, bo będące w pewnym sensie powtórką zarysu fabuły z tomu pierwszego. No cóż, życie, jak to mówią.
Dając szansę autorowi, wzięłam do ręki kolejną część policyjnego duetu Iwanowicz i Gawłowski, ale niestety rozczarowałam się.
więcej Pokaż mimo toPomimo, że pan Hender mocno rozbudowuje w tym tomie postaci swoich dwóch głównych bohaterów, powieść mocno kuleje i właściwie powtarza schemat z części pierwszej. Nie chcę zdradzać fabuły, ale tutaj ponownie mamy do czynienia z namnożeniem się...