Śmierć kolekcjonera
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Komisarz Kamil Soroka (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2016-04-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2016-04-13
- Liczba stron:
- 319
- Czas czytania
- 5 godz. 19 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379764297
Kilku przechodniów przystanęło i patrzyło na wozy policyjne. Zerkali też na nią. W świetle ulicznych lamp widziała ich pospolite twarze. To byli zwyczajni ludzie, a więc potencjalni mordercy. Mordercą zawsze okazuje się normalny człowiek.
(fragment powieści)
Sąsiedzi w jednym z elbląskich mieszkań odkrywają parę powieszonych staruszków. Kilka godzin później środowiskiem zbieraczy rzadkich obligacji wstrząsa morderstwo jednego z kolekcjonerów. Ginie mężczyzna, który poprzedniego wieczoru wylicytował na hotelowej aukcji wyjątkowo cenny okaz papierów wartościowych.
Czy obie tragedie są ze sobą powiązane? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć komisarz Kamil Soroka, który łączy siły z prokurator Mileną Łempicką-Krol. Bagaż własnych doświadczeń i obsesji zaprowadzi ten duet w wiele ślepych uliczek. Czas działa na ich niekorzyść, a lista podejrzanych się wydłuża.
Śmierć kolekcjonera to mroczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść kryminalna, która wciąga czytelnika nie tylko wartką akcją, ale też specyficzną atmosferą rzadkiego hobby, podsycanego przez teorie spiskowe.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zbrodnia w afekcie?
„Śmierć kolekcjonera” to dobry kryminał. Myślę, że w tym jednym zdaniu zawarłam wszystko to, co znajdzie się poniżej. Agnieszka Pietrzyk napisała bowiem książkę, która nieźle wpisuje się w naszą rodzimą, coraz szybciej ewoluującą prozę „z dreszczykiem”, aczkolwiek co wybredniejsi fani gatunku mogą poczuć po jej lekturze pewien niedosyt.
Zauważalny jest fakt, że polscy autorzy kryminałów niechętnie sięgają po ekspresyjne opisy okaleczonych zwłok czy samego aktu zabijania, skupiają się raczej na „wpuszczaniu w maliny” czytelnika poprzez gmatwanie śledczych tropów i wydłużanie listy podejrzanych. W podobnej konwencji utrzymana jest najnowsza powieść Pietrzyk. Choć trupów pojawia się tu kilka próżno szukać w „Śmierci kolekcjonera” drastycznych opisów miejsc zbrodni, w zamian za to otrzymujemy zgrabnie poprowadzoną akcję śledczą. Tajemnicze morderstwo młodej recepcjonistki oraz uznanego kolekcjonera papierów wartościowych stanowi punkt wyjścia dla historii o ludzkich słabościach, poniekąd i o uśpionym złu naznaczającym losy co niektórych bohaterów. Pietrzyk w dosyć atrakcyjny dla czytelnika sposób wmanewrowała w kryminalną intrygę nie tylko wątki rozliczania się i radzenia sobie z traumatyczną przeszłością głównych bohaterów powieści, ale także intrygująco zawiązany (choć w ostateczności niewybaczalnie pozbyty) problem wchodzenia w dorosłość z bagażem ewidentnie mrocznych skłonności jednej z ciekawiej skonstruowanych postaci. Suspens „Śmierci kolekcjonera” przychodzi nazbyt spodziewanie, autorka poskąpiła dynamiki w scenach finalnych, przez co zdecydowanie zbyt łatwo wydedukować czy tajemniczą zbrodnię z pokoju numer 32 popełniono w afekcie czy może była to raczej napaść w celach rabunkowych.
Przestrzenią dla spędzających sen z powiek miejscowej policji wydarzeń uczyniła autorka Elbląg. Niestety, Agnieszce Pietrzyk nie udało się zarysować klimatu tego miejsca w taki sposób, by topografia miasta i jego społeczne ukształtowanie stały się, obok samej historii, elementem decydującym o atrakcyjności powieści. Nie sposób zarzucić pisarce z Elbląga doskonałej precyzji w opisie miejsc i przedmiotów – co zakrawa na paradoks, gdyż od 12. roku życia jest niewidoma – aczkolwiek sama panorama miasta, którym wstrząsa seria tajemniczych zgonów pozostaje nieruchoma, stanowiąc trochę sztuczną dekorację do rozgrywających się wydarzeń. Bohaterów najczęściej spotykamy w osławionym jako miejsce zbrodni elbląskim hotelu „Pod Lwem”, na komisariacie lub w domach przesłuchiwanych osób przez co pozbawieni jesteśmy pewnych punktów odniesienia w przestrzeni miejskiej, z której, mam wrażenie, można by tutaj uczynić naprawdę mocną stronę powieści.
Sprawie podwójnego morderstwa przygląda się z zawodowym zacięciem para śledczych – prokurator Milena Łempicka-Krol i ambitny komisarz Kamil Soroka. Fani gatunku z całą pewnością nie będą zaskoczeni literacką kreacją tej dwójki. Obydwoje mierzący się z sekretami z przeszłości, doświadczeni przez życie, ambitni i chwiejni emocjonalnie doskonale wpisują się w schemat tworzenia tego typu postaci literackich w obrębie interesującego nas gatunku. Niemniej, Agnieszka Pietrzyk postawiła na dość obiecująco zarysowany psychologizm postaci. Nie mam tu na myśli li wyłącznie pary dowodzących śledztwem. Równie interesująco przedstawieni zostali pozostali bohaterowie intrygi, których w powieści jest niemało. „Śmierć kolekcjonera” to naprawdę dobrze przemyślana konstrukcja fabularna z imponującą liczbą podejrzanych, mających związek z młodą recepcjonistką i hobbystą. Przecinające się tropy, mroczne sekrety uwikłanych w sprawę i idea zemsty dały w rezultacie powieść łatwą w odbiorze oraz przyjemną w lekturze. Trudno powiedzieć, jaki był zamysł autorki w tym, by nie doprecyzowywać zakończeń kilku wątków – może tak miało być, może kroi się drugi tom z Mileną Łempicką-Krol i Kamilem Soroką? Fakt ten jednak przeszkadza w ocenie książki, i co warto podkreślić, stanowi jej największy mankament.
„Śmierć kolekcjonera” to kryminał w tradycyjnym stylu, narracja prowadzona jest na zasadzie przyczynowo-skutkowej, brak tu jakichkolwiek eksperymentów formalnych, nazbyt oczywisty finał sprawiają, że powieść niczym specjalnym się nie wyróżnia. Autorka, skupiając się na niezbyt oczywistych relacjach pomiędzy podejrzanymi, zapętlających się tropach i nagromadzeniu śledczych hipotez, zagubiła, zdawałoby się naturalny w przypadku powieści tego typu, klimat niepewności, tajemnicy, niepokoju, lęku. A szkoda, bo potencjał był.
Justyna Anna Zanik
Oceny
Książka na półkach
- 524
- 426
- 57
- 12
- 10
- 10
- 10
- 10
- 9
- 9
Cytaty
Kilku przechodniów przystanęło i patrzyło na wozy policyjne. Zerkali też na nią. W świetle ulicznych lamp widziała ich pospolite twarze. To ...
RozwińMiała wąskie biodra i chude nogi. Patrzył na nią zdegustowany. Kobieta powinna mieć wygląd. Wiek jest nieważny, ale łydka, udo, talia - to m...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Po emocjonującej licytacji pewnych papierów wartościowych ginie jeden z kolekcjonerów, jak się wkrótce okaże ofiar jest więcej. Czy zagadkowe zgony coś łączy? Czy komisarz Soroka odniesie spektakularny sukces?
Moja przygoda z twórczością autorki rozpoczęła się od tytułu "Zostań w domu", nie wiedziałam wtedy że to część jakiejś serii, książka bardzo mi się spodobała, więc postanowiłam przeczytać poprzednie.
"Śmierć kolekcjonera" wciągnęła mnie od samego początku. Bardzo spodobał mi się sposób w jaki autorka przedstawia każdą z postaci, stopniowo każdy zyskuje jakąś "twarz", bez zbędnie rozwleczonych historii.
Sama zagadka kryminalna czy raczej jej rozwiązanie nie było ani zbyt łatwe do rozwiązania ani przewidywalne.
Ja oceniam tę książkę dość dobrze, różni się zdecydowanie od tej, którą przeczytałam jako pierwszą, ale przecież to dobrze, bo każda z tych historii jest inna. Ciekawe dla mnie jest odkrywanie początków współpracy Soroki z panią prokurator Mileną Łempicką - Krol.
Z pewnością wkrótce przeczytam kolejny tom z tej serii.
Polecam.
Po emocjonującej licytacji pewnych papierów wartościowych ginie jeden z kolekcjonerów, jak się wkrótce okaże ofiar jest więcej. Czy zagadkowe zgony coś łączy? Czy komisarz Soroka odniesie spektakularny sukces?
więcej Pokaż mimo toMoja przygoda z twórczością autorki rozpoczęła się od tytułu "Zostań w domu", nie wiedziałam wtedy że to część jakiejś serii, książka bardzo mi się spodobała, więc ...
Bardzo mi się ta książka podobała i z chęcią sięgam po drugą część.
Przede wszystkim bohaterowie robią tu robotę. Ciekawie wykreowani, różni, wiarygodni.
Sama historia dobra, zabrakło mi zakończenia jednego wątku, ale może będzie coś o tym dalej.
Polecam.
Bardzo mi się ta książka podobała i z chęcią sięgam po drugą część.
Pokaż mimo toPrzede wszystkim bohaterowie robią tu robotę. Ciekawie wykreowani, różni, wiarygodni.
Sama historia dobra, zabrakło mi zakończenia jednego wątku, ale może będzie coś o tym dalej.
Polecam.
Czy samobójstwo dwojga staruszków i zabójstwo kolekcjonera papierów wartościowych oraz recepcjonistki z hotelu w Elblągu może być powiązane?
Staruszkowie wiszą w oknie swojego mieszkania, kolekcjoner i recepcjonistka zostali znalezieni w pokoju hotelowym.
Śledztwo prowadzą prokurato Milena Łempicka-Krol i komisarz policji Kamil Soroka. Mają co najmniej kilku podejrzanych i trudne zadanie przed sobą. Który z nich zabił?
Jest to pierwsza część serii. Serdecznie polecam.
Czy samobójstwo dwojga staruszków i zabójstwo kolekcjonera papierów wartościowych oraz recepcjonistki z hotelu w Elblągu może być powiązane?
więcej Pokaż mimo toStaruszkowie wiszą w oknie swojego mieszkania, kolekcjoner i recepcjonistka zostali znalezieni w pokoju hotelowym.
Śledztwo prowadzą prokurato Milena Łempicka-Krol i komisarz policji Kamil Soroka. Mają co najmniej kilku podejrzanych i...
Najpierw przeczytałam drugi tom z cyklu pt." Porwanie". I w sumie dobrze, był lepszy od "Śmierci kolekcjonera". I pewnikiem wówczas nie sięgnęłabym po kolejna książkę autorki. Może jest to spowodowane tematyką kolekcjonerską , która zupełnie mnie nie pociąga i nie interesuje. A może ślamazarną akcją i brakiem burzy emocji, a w zasadzie brakiem jakichkolwiek emocji. A motyw mordercy, który poznajemy na końcu ani nie zaskoczył, ani nie zadziwił. Dobrze, że kolejna książka jest lepsza. To rokuje, że autorka coraz lepiej sobie radzi w kryminalnych okowach.
Najpierw przeczytałam drugi tom z cyklu pt." Porwanie". I w sumie dobrze, był lepszy od "Śmierci kolekcjonera". I pewnikiem wówczas nie sięgnęłabym po kolejna książkę autorki. Może jest to spowodowane tematyką kolekcjonerską , która zupełnie mnie nie pociąga i nie interesuje. A może ślamazarną akcją i brakiem burzy emocji, a w zasadzie brakiem jakichkolwiek emocji. A motyw...
więcej Pokaż mimo toO tej książce już chyba wszystko zostało napisane, więc stwierdzę jedynie, że zgadzam się z większością komentujących - czyta się dobrze do pewnego momentu, a później to... ech.
O tej książce już chyba wszystko zostało napisane, więc stwierdzę jedynie, że zgadzam się z większością komentujących - czyta się dobrze do pewnego momentu, a później to... ech.
Pokaż mimo toKsiążka, którą początkowo byłem zachwycony i rozważałem nawet 10/10, a potem zaczęły się takie rzeczy, że nawet rozważałem 4/10. Mam wrażenie, że powieść zaczęła być pisana z pewną koncepcją, która później uległa przeobrażeniu. Początek to typowy kryminał skupiony na śledztwie i to bardzo dokładnym śledztwie - po pierwszych kilkudziesięciu stronach miałem wrażenie, że będziemy mieli tutaj szczegółowy opis wielu elementów dochodzenia i byłem tym zachwycony. Zwłaszcza, że zagadka była związana z kolekcjonowaniem, a więc też ciekawy obszar, wokół którego można fajnie poprowadzić akcję.
I to oczywiste, że nie da się utrzymać tego stanu za długo i trzeba wtrącić pewne wątki poboczne oraz życie prywatne bohaterów. Tego oczekują czytelnicy i to normalne, natomiast problem jest taki, że one zostały wtrącone za szybko i w nierównym tempie. Mam wrażenie, że po napisaniu pewnej części powieści autorka oceniła, że trzeba coś dodać i zaczęła dodawać to nagle. A potem wpadła na pomysł ciekawych rozwinięć wątków i też skupiła się na tym, trochę zapominając o głównej akcji. Może jeszcze zbyt brutalny i faktycznie nie dało się tego inaczej poprowadzić, ale mam wrażenie, że można było to pomieszać i np. wcześniej wprowadzić postać Patryka. Żeby tego było mało, zakończenie sprawy ma miejsce w sumie na kilkunastu ostatnich stronach, prawie przy końcu książki i napięcie miałoby na wykresie kształt impulsu Diraca - nagły wzrost i równie nagły spadek. Nie podobało mi się to - sprawiło wrażenie, że kończyła się założona liczba stron i nagle trzeba było finalizować akcję.
Żeby jednak nie było tak źle, to faktycznie w momentach śledztwa ta książka jest bardzo ciekawa. Bohaterowie też są ciekawi i nie wszyscy są tym, za kogo się podają - jedną postać wręcz znienawidziłem, natomiast dobrze, że autorka nadała mu pewnej głębi. Wreszcie, faktycznie tutaj różne tropy podrzucane tu i ówdzie nie są zapominane i mają swoje odzwierciedlenie w fabule.
Gdyby tylko lepiej zrównoważyć tempo fabuły i wątki, to byłoby zdecydowanie lepiej.
Książka, którą początkowo byłem zachwycony i rozważałem nawet 10/10, a potem zaczęły się takie rzeczy, że nawet rozważałem 4/10. Mam wrażenie, że powieść zaczęła być pisana z pewną koncepcją, która później uległa przeobrażeniu. Początek to typowy kryminał skupiony na śledztwie i to bardzo dokładnym śledztwie - po pierwszych kilkudziesięciu stronach miałem wrażenie, że...
więcej Pokaż mimo to45/52
45/52
Pokaż mimo toHa, styl, miejsce, koncepcja prowadzenie narracji podoba mi się, nie powiem że nie, dlatego sięgnę po kolejny tom serii, ale wiecie, że po takim wstępie będzie ale ;-).
Ale komisarz to jakiś dewiant, sorry ale trudno kibicować psychopacie, sposób prowadzenia śledztwa przez policję i prokuraturę - śmiech na sali, sprawa samobójstw-nierozstrzygnięta itp. itd. Trudno traktować ten kryminał jako coś więcej niż wprawkę.
Ha, styl, miejsce, koncepcja prowadzenie narracji podoba mi się, nie powiem że nie, dlatego sięgnę po kolejny tom serii, ale wiecie, że po takim wstępie będzie ale ;-).
więcej Pokaż mimo toAle komisarz to jakiś dewiant, sorry ale trudno kibicować psychopacie, sposób prowadzenia śledztwa przez policję i prokuraturę - śmiech na sali, sprawa samobójstw-nierozstrzygnięta itp. itd. Trudno traktować...
Wielu moich przedmówców napisało to samo, co ja zamierzam napisać. Dobrze się czytało do pewnego czasu. Ciekawy świat został przedstawiony w powieści. Kontrast eleganckiego sędziego i karka Łukasza też był interesujący.
Zdecydowanie za dużo tu o śledczych: skłonnościach Soroki, problemach Mileny i po co ten ich "romans"?? Ja rozumiem, że śledczy to też ludzie i mają różne, nazwijmy to elegancko, zaburzenia, ale nie chce mi się o tym czytać. W pewnym momencie relacje w zespole śledczym przesłoniły dochodzenie.
Zakończenie do niczego. Prawie nic się nie wyjaśniło. Co z Szulcami? Jeśli w książce było wyjaśnienie a ja się go nie doszukałam, to znaczy, że było słabo napisane :(.
Widzę potencjał na więcej
Wielu moich przedmówców napisało to samo, co ja zamierzam napisać. Dobrze się czytało do pewnego czasu. Ciekawy świat został przedstawiony w powieści. Kontrast eleganckiego sędziego i karka Łukasza też był interesujący.
więcej Pokaż mimo toZdecydowanie za dużo tu o śledczych: skłonnościach Soroki, problemach Mileny i po co ten ich "romans"?? Ja rozumiem, że śledczy to też ludzie i mają różne,...
Troche chaotyczna, pewne watki jakby zapomiane albo czytelnik sam ma sie domyslesc dlaczego tak to sie dzieje .
Troche chaotyczna, pewne watki jakby zapomiane albo czytelnik sam ma sie domyslesc dlaczego tak to sie dzieje .
Pokaż mimo to