Podoba mi się styl autora. Co prawda akcja nie pędzi, wulgaryzmy nie zastępują przecinków, mordobicia/strzelaniny/trupy nie pojawiają się po każdym dialogu, a jednak fabuła wciąga, postacie (może nie wszystkie, ale nie jest źle) są przekonywujące, poszczególne zdarzenia mają rys prawdopodobieństwa (choć jest tu duże zagęszczenie różnych zbiegów).
Jest klimat, jest realizm, jest oczekiwanie co dalej. Pod koniec trochę słabiej z rozplątaniem skomplikowanej fabuły, przez to robi się trochę dłużyzna, ale i tak jest lepiej niż „spowiedź przed lufą broni”.

Podoba mi się styl autora. Co prawda akcja nie pędzi, wulgaryzmy nie zastępują przecinków, mordobicia/strzelaniny/trupy nie pojawiają się po każdym dialogu, a jednak fabuła wciąga, postacie (może nie wszystkie, ale nie jest źle) są przekonywujące, poszczególne zdarzenia mają rys prawdopodobieństwa (choć jest tu duże zagęszczenie różnych zbiegów).
Jest klimat, jest realizm,...

Bardzo to wszystko zagmatwane i chwilami prawie niedorzeczne. Nie będę uchylać rąbka tajemnic i opisywać sytuacji, doprowadzających do finału, który mnie wcale nie przekonał. Narracja w pierwszej osobie też niekoniecznie mi się podoba. Tym razem trochę się zawiodłam, czytałam lepsze powieści tego autora. Ale, w sumie... dlaczego nie? Można przeczytać.

Bardzo to wszystko zagmatwane i chwilami prawie niedorzeczne. Nie będę uchylać rąbka tajemnic i opisywać sytuacji, doprowadzających do finału, który mnie wcale nie przekonał. Narracja w pierwszej osobie też niekoniecznie mi się podoba. Tym razem trochę się zawiodłam, czytałam lepsze powieści tego autora. Ale, w sumie... dlaczego nie? Można przeczytać.

58/180/2023
Ooooo, dobre, dobre. Nagmatwane, dużo postaci, ale nic nie pomieszane. I strużka prawidłowo napisana.
Tylko objawiło się, że ktoś coś ma na kącie... Ale raz na prawie 600 stron, więc wybaczam. Zapraszam do czytania.

58/180/2023
Ooooo, dobre, dobre. Nagmatwane, dużo postaci, ale nic nie pomieszane. I strużka prawidłowo napisana.
Tylko objawiło się, że ktoś coś ma na kącie... Ale raz na prawie 600 stron, więc wybaczam. Zapraszam do czytania.

To moje 2 książka tego autora i w tej już było lepiej, to znaczy mniej było sytuacji nierealnych, choć jakieś również były. Można W. Wójcika polubić, lub nie. Ja go zaczynam lubić, bo dobrze mi się tego słucha podczas jazdy.
Zalety to: wieloosobowe, pomysłowe, zagadki kryminalne, ale na tyle czytelne i prosto opisane, że się czytelnik nie gubi. Umiejscowienie akcji w klimatycznych miejscach, tym razem rejon Mikołajek i Mrągowa.
Wady to: rozwlekłość akcji (znowu ponad 19 godz. słuchania) i pewna schematyczność; np. zazwyczaj w prywatnym śledztwie pomaga młoda policjantka, z którą główny bohater, czuje jakąś miętę.

To moje 2 książka tego autora i w tej już było lepiej, to znaczy mniej było sytuacji nierealnych, choć jakieś również były. Można W. Wójcika polubić, lub nie. Ja go zaczynam lubić, bo dobrze mi się tego słucha podczas jazdy.
Zalety to: wieloosobowe, pomysłowe, zagadki kryminalne, ale na tyle czytelne i prosto opisane, że się czytelnik nie gubi. Umiejscowienie akcji w...

Polecam, świetna książka, wciągająca i ten mazurski klimat małego miasteczka.
Chętnie obejrzał bym serial na podstawie tej książki.

Polecam, świetna książka, wciągająca i ten mazurski klimat małego miasteczka.
Chętnie obejrzał bym serial na podstawie tej książki.

Niestety- w porównaniu do wszystkich książek autora, jakie do tej chwili przeczytałem- ta jest moim zdaniem najsłabsza.Nie wciągnęła mnie.Szkoda.

Niestety- w porównaniu do wszystkich książek autora, jakie do tej chwili przeczytałem- ta jest moim zdaniem najsłabsza.Nie wciągnęła mnie.Szkoda.

Wojciech Wójcik tą książka( innych nie znam, ale chyba nie siegnę po nie) został przez zaliczony do grona autorów, którzy mają ciekawy pomysł na fabułę, ale zostaje on fatalnie przelany na papier. Kryminał Wójcika jest strasznie, ale to strasznie przegadany, Czasami miałam wrażenie, że szanowny autor dodaje na siłę kolejne, zupełnie zbędne zdania, że chyba tylko po to, aby objętość była większa, bo dla treści zupełnie nie mają znaczenia. Drugim minusem był lektor czytający powieść. Czesto miał dziwną intonacje i zbyt afektowany głos.

Wojciech Wójcik tą książka( innych nie znam, ale chyba nie siegnę po nie) został przez zaliczony do grona autorów, którzy mają ciekawy pomysł na fabułę, ale zostaje on fatalnie przelany na papier. Kryminał Wójcika jest strasznie, ale to strasznie przegadany, Czasami miałam wrażenie, że szanowny autor dodaje na siłę kolejne, zupełnie zbędne zdania, że chyba tylko po to, aby...

Książka z ogromem tajemniczych wydarzeń, trzymająca w napięciu i kierującą momentami w zupełnie innym kierunku niż można się spodziewać,ale cale szczęście na koniec, po wielu wydarzeniach - Marcina życie wchodzi na dobre tory.

Książka z ogromem tajemniczych wydarzeń, trzymająca w napięciu i kierującą momentami w zupełnie innym kierunku niż można się spodziewać,ale cale szczęście na koniec, po wielu wydarzeniach - Marcina życie wchodzi na dobre tory.

Mam ambiwalentne uczucia. Jak klasyk powiem że jestem za a nawet przeciw. Zbyt rozciągnięte wątki a by było nawet nawet..🤔🤔

Mam ambiwalentne uczucia. Jak klasyk powiem że jestem za a nawet przeciw. Zbyt rozciągnięte wątki a by było nawet nawet..🤔🤔

Trochę nużąca. Intryga też mnie nie przekonuje. Tylko 4/10

Trochę nużąca. Intryga też mnie nie przekonuje. Tylko 4/10