Największy plus to wartka akcja oraz ciekawa fabuła, która pobudza wyobraźnię na temat funkcjonowania kościoła katolickiego. Lektura mnie osobiście wciągnęła, z niecierpliwością czekałam na rozwikłanie tajemnicy piątej ewangelii. Niemniej jednak książka ma również minusy, a mianowicie zirytowało mnie zbyt jasno opisywane przez Vandenberga mające nastąpić po sobie wydarzenia, zirytowała mnie również wspaniałomyślność i zdolność jasnowidzenia głównej bohaterki Anny von Seydlitz (np. kiedy profesor Vossius oblał kwasem obraz Leonarda da Vinci i następnie zamknięto go w szpitalu psychiatrycznym - Anna od razu domyśliła się, że „może szaleństwo profesora przejawiło się w tym jednym czynie” a poza tym to zdrowy na umyśle człowiek i warto go odnaleźć i z nim porozmawiać może on wie coś więcej). To lektura sprzeciwiająca się kościołowi jako instytucji i Vandenberg w jednej z wypowiedzi sam to przyznaje („To nie książka przeciw wierze, to książka przeciw kościołowi jako instytucji”), możemy się o tym przekonać czytając „Piątą ewangelię” Vandenberga „Człowiek jest istotą boską. Ale ci, którzy uzurpują sobie prawo do przemawiania w imieniu Boga, przeczą wszelkiej boskości”. Podsumowując: poleciłabym książkę osobom, które lubią książki przygodowe ale bez nastawienia, że sięgacie po super lekturę.

Największy plus to wartka akcja oraz ciekawa fabuła, która pobudza wyobraźnię na temat funkcjonowania kościoła katolickiego. Lektura mnie osobiście wciągnęła, z niecierpliwością czekałam na rozwikłanie tajemnicy piątej ewangelii. Niemniej jednak książka ma również minusy, a mianowicie zirytowało mnie zbyt jasno opisywane przez Vandenberga mające nastąpić po sobie...