Ostatnia spowiedź. Tom 1

Średnia ocen

                8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zakochane Trójmiasto Adrian Bednarek, Augusta Docher, K.N. Haner, Anna Kasiuk, Jolanta Kosowska, Daniel Koziarski, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Nina Reichter, Anna Szafrańska, Małgorzata Warda
Ocena 7,1
Zakochane Trój... Adrian Bednarek, Au...
Okładka książki Pensjonat pod świerkiem Adrian Bednarek, Anna Kasiuk, Magdalena Knedler, Jolanta Kosowska, Daniel Koziarski, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Nina Reichter, Anna Szafrańska
Ocena 6,1
Pensjonat pod ... Adrian Bednarek, An...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
497
74

Na półkach:

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o „Ostatniej spowiedzi” zajrzałam na lubimyczytac, żeby zobaczyć, jakie książka zbiera oceny... I aż 3 razy sprawdzałam, czy na pewno takie wysokie. Zwykle staram się tego unikać, ale w tym przypadku mimo woli nastawiłam się na świetną i porywającą lekturę, tak więc zaczynając ją czytać bałam się, że spotka mnie rozczarowanie, jak to się już wiele razy w takich przypadkach zdarzało...

Ale nie w tym :D

Mija kolejny dzień od skończenia przeze mnie tej książki, a moje myśli ciągle do niej wracają... Choć właściwie powinnam ująć to inaczej: rzadko kiedy myślę o czymś innym :P I nie mogę pogodzić się z tym, że już ją skończyłam :(

Od naprawdę długiego czasu miałam straszny kryzys czytelniczy, każdą zaczętą książkę porzucałam w 1/3 lub połowie, po prostu nie mogąc czytać dalej, aż w końcu sięgnęłam po „Ostatnią spowiedź”, obawiając się nieco, że ona też po kilkudziesięciu stronach wyląduje na półce „na kiedyś”. Tak się nie stało – po tych kilkudziesięciu stronach ciężko mi ją było odłożyć choćby na 5 minut na bok, więc nie było nawet mowy o żadnej półce... xD I w sumie dalej nie ma - „Ostatnia spowiedź” leży cały czas koło mnie na łóżku, co chwilę odnajduję ulubione fragmenty, przerzucam kartki, gładzę okładkę – po prostu robię wszystko, by mieć ciągle styczność z tą historią... xD Oczywiście powiedziałam o „Ostatniej spowiedzi” już kilku koleżankom, więc teraz chcą ją ode mnie pożyczyć – cóż, będą musiały nieco poczekać, bo na razie naprawdę nie mam zamiaru się z nią rozstawać.

Książka ta ujęła mnie od samego początku, a reszta świata przestała mieć w ogóle znaczenie... do tego stopnia, że gdy musiałam wyjść pozałatwiać trochę spraw, ostatecznie zapomniałam o kilku z nich, bo i tak ciągle myślałam tylko o „Ostatniej spowiedzi” i o tym, że muszę jak najszybciej wrócić do czytania ;P

To jedna z tych książek, w które czytelnik maksymalnie się wczuwa i przeżywa wszystko razem z bohaterami – u mnie objawiało się to rozanielonym uśmiechem i słodkimi westchnieniami przy romantyczniejszych fragmentach, krzykami „nieee” i przymykaniem na sekundę książki, gdy coś nie szło po mojej myśli (że niby przymknięcie sprawi, że to się nie wydarzy xD), obgryzaniem paznokci przy emocjonujących akcjach, głośnym śmiechem przy zabawniejszych motywach, i wreszcie rozpaczliwym płaczem na samej końcówce i jeszcze jakiś czas po jej przeczytaniu (choć po drodze kilka łez też padło, przyznaję).

A o tym, że ta książka kupiła mnie całkowicie już od pierwszych stron może świadczyć także to, że gdy zaczęłam widzieć pewne podobieństwa do Tokio Hotel (a nastąpiło to bardzo szybko), a potem potwierdziłam moje domysły, w ogóle się nie zraziłam. Tokio Hotel raczej nigdy nie należało do zespołów, których słuchałam, w gimnazjum ledwo ich tolerowałam, a teraz, po skończeniu książki jest inaczej – myślę o nich w dość pozytywnym kontekście. Co ta książka kurde ze mną zrobiła?! :P

Ale tak dla osób faktycznie uprzedzonych do Tokio Hotel i blogowych opowiadań – te podobieństwa między zespołami ostatecznie nie są aż takie nachalne, poza tym to nie jest opowieść o zespole, a raczej piękna historia o miłości, dojrzewaniu, życiowych wyborach i ich konsekwencjach... I na pewno nie jest to banalna opowiatka - według mnie w pełni zasłużyła na wydanie w postaci książkowej. Strasznie się cieszę, że do tego doszło – nie tylko ze względu na to, że mogłam poznać tę świetną historię, ale również dlatego, że daje to nadzieję na publikację także innym zdolnym pisarzom z Polski :)

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że „Ostatnia spowiedź” to prosty romans jakich wiele, ale nic bardziej mylnego. Poza tym według mnie nie jest to tylko romans czy też zwykła literatura młodzieżowa, ta książka to duuużo więcej. Opowieść ta porywa od początku do końca, nie ma momentów nudy. Relacja między Ally a Bradinem została świetnie przedstawiona – nie ma wrażenia, że coś się dzieje za szybko, że wzięło się z niczego, jak to często bywa. Oczywiście uroku, specyficznego klimatu i wiele komplikacji dodaje też fakt, że mamy tu rodzące się uczucie między zwykłą dziewczyną i znanym piosenkarzem – dzięki temu mamy też wgląd w świat show-biznesu i jest jeszcze ciekawiej.

Ogólnie często podczas czytania książek mam tak, że gdy padają jakieś wyznania miłosne i inne patetyczne słowa, to zwyczajnie do mnie nie trafiają. Zwykle mam wtedy takie „faaak”, moja ręka wędruje w odruchu plaśnięcia do czoła, i nie wiem gdzie mam podziać oczy z zażenowania. I po tym wstępie pewnie nikogo nie zdziwi, jeśli powiem, że tutaj tak nie było xD Tak się wczułam w tę historię, że każde romantyczniejsze słowa wywoływały u mnie wzruszenie, może też dlatego, że były naprawdę dobrze napisane – jest kilka takich fragmentów, które zapadły mi wybitnie w pamięć i do których wracałam już kilka razy (a tak, skończyłam książkę zaledwie 4 dni temu...).

Co w sumie świadczy także o tym, że Nina Reichter to naprawdę dobra pisarka. Książka jest sprawnie napisana, czyta się ją naprawdę dobrze, jedynie momentami pojawiały się małe zgrzyty, ale ostatecznie nie zwróciłam na nie większej uwagi. Fajne było to, że kilka razy był zasugerowany podkład muzyczny. A narracja z punktu widzenia różnych bohaterów była strzałem w dziesiątkę, bo dzięki temu mogliśmy poznać tę historię z różnych stron, mieć w nią większy wgląd, lepiej poznać bohaterów.

A jest kogo poznawać :) Główna bohaterka - Ally nie jest mimozą, i choć momentami wolałabym, żeby zachowała się inaczej... to w pełni rozumiałam jej postępowanie. Bradin... Jezu, jest niby tyle „facetów idealnych” w książkach, tak na palcach jednej ręki mogłabym policzyć, ilu z nich wydawało mi się być przy tym prawdziwych. Bradin z kolei jest postacią dobrze skonstruowaną – wierzyłam w dosłownie każde jego zachowanie i słowo. Chłopak jest naprawdę ujmujący i tak realny, że tym razem naprawdę mogę powiedzieć, że jest idealny xD No i oczywiście Tom – świetna, skomplikowana postać, którego zachowanie też w pełni rozumiem. Z jednej strony podobny do brata, z drugiej zupełnie inny – ale tak samo jak Bradin, tak i on do mnie trafił xD A relacja między Tomem i Bradinem – genialna, jednym z moich ulubionych dialogów między nimi jest ten na stronie 134 i 135 – aż miałam przed oczami tę scenę. Do pozostałych bohaterów też się nie mogę się przyczepić – uwielbiam zwłaszcza Roberta, wprowadzał tyle zabawnych sytuacji do książki i powodował u mnie takie wybuchy śmiechu, że aż sprowadzały mojego brata do pokoju xD

I chociaż podczas czytania dostajemy pewne poszlaki co do zakończenia, to wizja finału w mojej głowie ułożyła się zupełnie inaczej... Co prawda denerwowałam się i obgryzałam paznokcie na myśl o nim, ale to co zaserwowała autorka było o wiele, wiele gorsze, a łzom po prostu nie było końca :( .

Dawno żadna książka nie wywołała we mnie aż tyle emocji i nie sprawiła, że tak długo po jej skończeniu nie mogłam przejść do porządku dziennego. A czuję, że te 4 dni to jeszcze nic i stan ten potrwa jeszcze przez jakiś czas ;P I jak dla mnie całe to gadanie, że największym hitem jesieni i zimy miało być „50 twarzy Greya” to zwykłe bzdury – dla mnie jest nim „Ostatnia spowiedź”, bez wątpienia najlepsza książka jaką przeczytałam w tym roku :)

Kiedy pierwszy raz usłyszałam o „Ostatniej spowiedzi” zajrzałam na lubimyczytac, żeby zobaczyć, jakie książka zbiera oceny... I aż 3 razy sprawdzałam, czy na pewno takie wysokie. Zwykle staram się tego unikać, ale w tym przypadku mimo woli nastawiłam się na świetną i porywającą lekturę, tak więc zaczynając ją czytać bałam się, że spotka mnie rozczarowanie, jak to się już...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    3 695
  • Przeczytane
    3 213
  • Posiadam
    826
  • Ulubione
    468
  • Teraz czytam
    69
  • 2013
    68
  • Chcę w prezencie
    66
  • 2014
    62
  • Najpiękniejsze okładki
    41
  • 2012
    39

Cytaty

Więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom I Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom I Zobacz więcej
Nina Reichter Ostatnia spowiedź - Tom I Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także