Książka bardzo mi się podobała. Główna bohaterka musi zmagać się z masą nauki w szkole magii i jeszcze do tego z własnymi myślami i lękami. Pokazane są jej i dobrą i złe strony. To daje że postać jest bardziej realna.

Książka bardzo mi się podobała. Główna bohaterka musi zmagać się z masą nauki w szkole magii i jeszcze do tego z własnymi myślami i lękami. Pokazane są jej i dobrą i złe strony. To daje że postać jest bardziej realna.

Bardzo typowe motywy. Bohaterka bez polotu. Nie przepadam też za główną postacią męską. Dla mnie przeciętna do bólu.

Bardzo typowe motywy. Bohaterka bez polotu. Nie przepadam też za główną postacią męską. Dla mnie przeciętna do bólu.

Ta seria powinna być bardziej popularna!
To jest idealne enemies to lovers!
Cała seria jest świetna!

Ta seria powinna być bardziej popularna!
To jest idealne enemies to lovers!
Cała seria jest świetna!

Daje zawyżoną opinię, ponieważ to książka dla nastolatków i dla nich będzie bardzo dobra. Ja wybrałam ją na eksperyment jako pierwszy audiobook, żeby się przekonać czy dam radę słuchać książki rozumiejąc ją, kiedy jestem zajęta czymś innym. Ogolnie podobało mi się.

Daje zawyżoną opinię, ponieważ to książka dla nastolatków i dla nich będzie bardzo dobra. Ja wybrałam ją na eksperyment jako pierwszy audiobook, żeby się przekonać czy dam radę słuchać książki rozumiejąc ją, kiedy jestem zajęta czymś innym. Ogolnie podobało mi się.

Ze względu na piękną okładkę, książka zwracała na siebie moją uwagę od dłuższego czasu i kusiła. Wreszcie się za nią wzięłam.
I żałuję.
Bohaterka jest z niższych sfer - tego nie zapomnicie, bo będzie cały czas jęczeć, jaka jest pokrzywdzona, jaka przemęczona i ogólnie jakie ją ciągle niesprawiedliwości spotykają, bo ona z gminu, a potencjalnemu następcy tronu (zwanemu pogardliwie nie-księciem) wszystko łatwo przychodzi.
Oczywiście będzie wątek romantyczny z księciem. I bohaterka dalej biedna i pokrzywdzona, bo jest z gminu i wrzucili jej bombę do kołyski.
Polecam omijać.

Ze względu na piękną okładkę, książka zwracała na siebie moją uwagę od dłuższego czasu i kusiła. Wreszcie się za nią wzięłam.
I żałuję.
Bohaterka jest z niższych sfer - tego nie zapomnicie, bo będzie cały czas jęczeć, jaka jest pokrzywdzona, jaka przemęczona i ogólnie jakie ją ciągle niesprawiedliwości spotykają, bo ona z gminu, a potencjalnemu następcy tronu (zwanemu...

Nic nowego, nic odkrywczego, a do tego bardzo ubogi świat przedstawiony.

O dzieciakach w Akademii, które chcą zostać magami.
Czytało się nie najgorzej do chwili, gdy główna bohaterka nie zaczęła świrować na punkcie młodego księcia i zachowywać się... hmm... mało inteligentnie.
Przez takie dyrdymały tam wypisywane, aż chciałam odłożyć książkę i nigdy do niej nie wrócić.

AKCJA:
Nie licząc początku, to cała historia rozgrywa się na terenach należących do Akademii: sale lekcyjne, koszary, biblioteka i kilka korytarzy do niej, plac treningowy. Nawet nauczycieli i przedmiotów jest tylko....hmm... trzy? cztery?
I niby jak te dzieciaki nauczyły się zaklęć i posługiwania się magią? Dzięki wojskowym treningom na placu, medytacji i zakuwaniu historii?
ŚWIAT:
Generalnie autorka nie popisała się wyobraźnią, nie mówiąc już o tym, że o otaczającym świecie wiemy tylko to, że jesteśmy w królestwie o takiej i takiej nazwie, mamy panującą rodzinę królewską, jest arystokracja, rycerstwo i plebs. Jak nie dostaniesz się do Akademii aby zostać magiem bojowym, uzdrowicielem czy alchemikiem, to możesz wstąpić do... akademii wojskowej (do wyboru: rycerstwo lub kawaleria). W tutejszej Akademii jest na roku tylko po 5 miejsc dla każdej z tych specjalizacji. To też jest dziwne i wskazuje na brak wyobraźni autorki - kobieta chyba nie ogarnia świata i mechanizmów jego funkcjonowania. A wskazywać na to może...
MARKSIZM - LENINIZM i WALKA KLAS
Non stop w rozgoryczonych rozważaniach głównej bohaterki występuje uprzywilejowana arystokracja kontra plebs. Przy czym ta druga grupa ma zawsze pod górkę i między wierszami można wczytać, że należą się im jakieś fory czy inne przywileje z racji tylko tego, że nie stać ich na wcześniejsze przygotowanie do Akademii. I w ogóle to wszystko niesprawiedliwe....łeee..... I tak ciągle przez całą książkę... ech...
Ale nawet sama autorka się w tym wszystkim gubi, bo raz jest podkreślane, że najlepsza przyjaciółka bohaterki pochodzi z arystokracji, a innym razem, że jest córką rycerza pochodzącego z plebsu (i znów to pogardliwe słowo, lecz w całej tej historii nie uświadczysz jego synonimu).
Oczywiście, jak to w anglosaskiej szkole, tworzą się różne grupki i koterie. Najbardziej pożądana jest ta wokół młodego księcia, która skupia.... no właśnie, tu autorka ponownie się gubi. Raz członkami tej grupki są aroganccy arystokraci, którzy są oczywiście najlepsi we wszystkich zajęciach (bo są uprzywilejowanymi arystokratami i pod okiem tutorów ćwiczyli rzucanie czarów od lat). Innym razem jest to grupa mieszana, złożona także z przedstawicieli plebsu, którzy są na tyle zdolni, że mogą do niej przynależeć. Tylko tutaj znów widzimy niespójność, bo księcia nie odstępuję Priscilla, piękna arystokratka, która gardzi owym plebsem i raczej nie chciałaby z nim obcować.

INNE UWAGI
Alex, brat bliźniak naszej bohaterki, to łamacz serc niewieścich, bawidamek i flirciarz. Ciekawe kiedy to wszystko zaczął trenować, skoro już w wieku lat piętnastu ma taką reputację?
Mam wrażenie, że autorka miała jakiś zamysł (jak pisze na końcu, uwielbia postacie w typie pana Darciego z "Dumy i uprzedzenia" i widać, że na tej postaci wzorowała księcia Darrena),tylko że niezbyt szczegółowy. Miejscami wygląda to tak, jakby wymyślała na poczekaniu rzeczy, które akurat jej do aktualnych wydarzeń pasowały, ale już nie dbała za bardzo czy będą zgodne z resztą fabuły. Później starała się to jakoś zlepić ze sobą, ale wyszło jak wyszło...

Sądzę, że nastolatkom się spodoba, bo to typowa młodzieżówka jakich wiele. Z kolei bardziej wyrobionym czytelnikom odradzam, bo szkoda czasu, a są przecież lepsze książki.

Muszę tu polecić inne książki o nauczaniu magii. Najbardziej znane to oczywiście seria o Harrym Potterze oraz Trylogia Czarnego Maga Trudi Canavan. Chcę jednak polecić coś zdecydowanie mniej sławnego, bardziej mrocznego i niestety liczącego tylko dwa tomy bez większej nadziei na dokończenie.... (autorka cierpi na Alzheimera). Jest to seria "Wskrzeszenie magii" autorstwa Kathleen Duey: "Głód dotyku" i "Święte blizny"
A jeśli wolelibyście coś bardzo lekkiego, miejscami zabawnego, z wątkami kryminalnymi, magicznymi i romansowymi, ale nadal związanego z nauką w szkole magii, to polecam serię "Akademia Uroków" autorstwa Ellen Stellar (Elena Zvezdnaya).

Nic nowego, nic odkrywczego, a do tego bardzo ubogi świat przedstawiony.

O dzieciakach w Akademii, które chcą zostać magami.
Czytało się nie najgorzej do chwili, gdy główna bohaterka nie zaczęła świrować na punkcie młodego księcia i zachowywać się... hmm... mało inteligentnie.
Przez takie dyrdymały tam wypisywane, aż chciałam odłożyć książkę i nigdy do niej nie wrócić....

Bardzo szybko pochłonięta przez mnie książka. Wciąga bardzo mocno

Bardzo szybko pochłonięta przez mnie książka. Wciąga bardzo mocno

Romansidło dla nastolatek ale przyjemne i lekkie. Trochę mi się kojarzyło z Harrym Potterem oraz Trylogią czarnego Maga Trudi Canavan.

Romansidło dla nastolatek ale przyjemne i lekkie. Trochę mi się kojarzyło z Harrym Potterem oraz Trylogią czarnego Maga Trudi Canavan.

Przewidywalna. Bohaterka jest zła na wszystko i wszysykich, non stop narzeka jak jest jej źle. Wątek miłosny jest tak bardzo przewidywalny, że aż ręce opadają. Tłumaczenie czemu coś się dzieje, po co i z czego to wynika nie istnieje. Póki co pierwsza część nie rokuje zbyt dobrze

Przewidywalna. Bohaterka jest zła na wszystko i wszysykich, non stop narzeka jak jest jej źle. Wątek miłosny jest tak bardzo przewidywalny, że aż ręce opadają. Tłumaczenie czemu coś się dzieje, po co i z czego to wynika nie istnieje. Póki co pierwsza część nie rokuje zbyt dobrze

Świetna książka
Romans, walka i przekraczanie własnych granic - wszystko co najlepsze

Świetna książka
Romans, walka i przekraczanie własnych granic - wszystko co najlepsze