Dzienniki 1952
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2015-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-10-20
- Liczba stron:
- 544
- Czas czytania
- 9 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380690738
- Tagi:
- Literatura polska Agnieszka Osiecka dzienniki wspomnienia
Rozpoczęcie wielotomowej edycji „Dzienników” Agnieszki Osieckiej było najważniejszym wydarzeniem literackim 2013 roku. Kolejny tom potwierdza wyjątkowość tej publikacji na tle dzienników innych polskich pisarzy.
Umrzeć pijanymi Życiem – to manifest Osieckiej. Chce przeżyć najsubtelniejsze jego półtony i zapisać wszystkie barwy. Pomieścić ludzi, zdarzenia i spotkania. Nauczyć się balansować na cienkiej linii między światem zewnętrznym i wewnętrznym. I wreszcie móc wypowiedzieć siebie.
Oswaja świat impulsywnie. Nasłuchuje życie. Podgląda siebie dogłębnie i w sposób bezlitosny. Coraz bardziej wychylając się w stronę dorosłości i poszukiwań formy na siebie. By już za chwilę stać się kwintesencją poezji.
Jeden rok, jedna postać. Wielka legenda, która tutaj właśnie się zaczyna…
W 1952 roku piętnastoletnia Agnieszka Osiecka zdaje maturę i rozpoczyna studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Oba wydarzenia generują w jej życiu spore zmiany – bezpowrotnie ulatują wiara w socjalizm i własną wyjątkowość, mnożą się za to rozczarowania i – nigdy już jej nieodstępujące – strachy, wątpliwości, zahamowania. Dojrzewająca w błyskawicznym tempie dziewczyna uświadamia sobie wreszcie estetyczno-światopoglądową zasadę, której, chcąc nie chcąc, pozostanie wierna do końca życia. Podług tej prawdy – odkrytej, co znamienne, zupełnie na własną rękę – życie nie powinno nigdy zastygać w skończonych formach (stąd ta uparta niezgoda młodziutkiej Osieckiej na socrealizm w literaturze i filmie oraz na miłość rozumianą jako wyłączność albo małżeństwo),lecz nieodmiennie mienić się i migotać – tak w ludziach, jak w kreowanych przez nich bytach i artefaktach.
W 1952 roku początkująca poetka zaczyna znacząco różnić się od rówieśników i konfliktować ze światem. Odkrywa, że jej osobiste szczęście w dużej mierze zależy od okoliczności, na które nie ma i nie może mieć wpływu. Kończy się czas zetempowskich marzeń i szczerej wiary, a zaczyna się walka o siebie, szczęście i osobiste pragnienia z nieustannie dającą o sobie znać bezwzględnością życia społeczno-politycznego oraz… uczuciowego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 173
- 66
- 33
- 15
- 6
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Dobroć ludzka jest prawdziwa i piękna wówczas, gdy przejawia się w uczynkach i słowach, których bezpośrednim celem jest pomóc człowiekowi (owo " bezpośrednim" znaczy, że słowa te nie mają być opowieścią o dobroci, ale dobrocią samą, są konieczne o tyle, o ile nimi pomagam, a nie o ile opowiadam o tej pomocy).
OPINIE i DYSKUSJE
Dlaczego piszę opinie i czemu nie napiszę nic konkretnego o tej pozycji?
Po pierwsze piszę, żeby dać ujście emocjom po lekturze, pozytywnym lub negatywnym, żeby sobie wszystko w głowie poukładać.
Tu nie ma sobie czego układać, a o moich emocjach przez wzgląd na szacunek dla autorki, pisać nie przystoi. Tym bardziej, że to wprawdzie dzienniki Agnieszki, ale wydane pośmiertnie, bez jej aprobaty (wręcz przeciwnie, o czym można przeczytać w nocie edytorskiej). I jeszcze taki kwiatek, a są to słowa Osieckiej: „ ...Od dziesiątego roku życia, z przerwami, pisałam pamiętniki… są nieszczere. Ciągle pokazywałam je koleżankom, pisałam „pod kogoś”. Poza tym starałam się przypodobać sobie samej. Jakaś taka marna psychoterapia”. To po co było je drukować?
Po drugie piszę, żeby przestrzec zainteresowanych czytelników, że jakaś pozycja nie spełniła moich oczekiwań lub aby gorąco polecić, bo zrobiła dobre wrażenie. Tej pozycji absolutnie nie polecam. Żeby dowiedzieć się jak z Agnieszki Osieckiej rodziła się przyszła genialna poetka, wystarczyłoby, by z monotonnych kilkuset stron pamiętnika wybrać sto (np. genialny opis nieba) i wtedy ta lektura byłaby przyjemnością.
Że książka nudna niech zaświadczą fakty. Pod pierwszym tomem można znaleźć 33 opinie, pod drugim 17, trzecim - 13, więc czwarty ( 5 opinii) pewnie nie lepszy.
W opiniach o poprzednich tomach już się nawywnętrzałam, że dla kogo ta pozycja, że nudy, że tylko robi krzywdę pamięci Osieckiej. Zdania po tym tomie nie zmieniłam.
Na zakończenie słówko do redaktora, który chyba pomylił się z powołaniem. Szanowna Pani, proszę nie zakładać, że IQ czytelników jest poniżej normy. W rozbudowanych przypisach nie musi nam Pani tłumaczyć kto to był: Molier, Lenin, Picasso, Tuwim, czy Balzac, co to są warszawskie Łazienki, Sfinks, surrealizm, jazz, chevrolet, a skróty AWF, SKS, czy PGR sami potrafimy rozszyfrować bez wielowersowych wyjaśnień. Tych przypisów zamieszczonych jest w tym tomie 596! Drobnym drukiem.
Dlaczego jeśli książkę (nie:Osiecką) oceniam tak negatywnie, zadałam sobie trud i przeczytałam te 3 tomy? Bo dostałam je w prezencie od ważnej dla mnie osoby, która znając moją miłość do Osieckiej sądziła, że ofiarowuje mi literacką perełkę. Mam nadzieję, że ofiarodawca nigdy nie przeczyta tej opinii i nie podaruje mi kolejnych.
Dlaczego piszę opinie i czemu nie napiszę nic konkretnego o tej pozycji?
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze piszę, żeby dać ujście emocjom po lekturze, pozytywnym lub negatywnym, żeby sobie wszystko w głowie poukładać.
Tu nie ma sobie czego układać, a o moich emocjach przez wzgląd na szacunek dla autorki, pisać nie przystoi. Tym bardziej, że to wprawdzie dzienniki Agnieszki, ale wydane...
Kiedy czytam Dzienniki, mam nieodparte wrażenie, że ich autorka jest skrzyżowaniem Czesława Miłosza i Janice Joplin.
Z rana wino, po południu Wisła ze Staszkiem, a wieczorem Karpacz z Ludwikiem.
Noblista Galsworthy na śniadanie, jazzowa muzyka z "adapterowyjca" na obiad, filozoficzne rozważania na temat prawdy, sprawiedliwości i piękna na kolację.
To nie rozwydrzona, egoistyczna piętnastolatka jawi się nam na kartach "dziennika- duszy", tylko nieśmiertelna bogini żywiąca się literacką ambrozją i jazzowym nektarem.
I do tego K. Felberg- Sendecka w roli matko-kuratora naszej narodowej wieszczki. Ciekawe czy gdyby Osiecka jeszcze żyła, ktokolwiek miałby odwagę ją strofować. Swoją drogą, kawał dobrej roboty. Uwielbiam przypisy i komentarze.
Ale czy lubię pouczanie? Chyba nie. Kogo Pani Karolina moralizuje? Chyba nie świętej pamięci Osiecką, tylko czytelnika.
Reasumując, ten rodzaj utylitaryzmu to nie znienawidzony przez autorkę Dzienników socrealizm, tylko resocjalizacja. Jednym słowem taki świat na opak.
Kiedy czytam Dzienniki, mam nieodparte wrażenie, że ich autorka jest skrzyżowaniem Czesława Miłosza i Janice Joplin.
więcej Pokaż mimo toZ rana wino, po południu Wisła ze Staszkiem, a wieczorem Karpacz z Ludwikiem.
Noblista Galsworthy na śniadanie, jazzowa muzyka z "adapterowyjca" na obiad, filozoficzne rozważania na temat prawdy, sprawiedliwości i piękna na kolację.
To nie rozwydrzona,...
Trzeci tom, klasyczny dziennik, ciekawy być może jako pamiątka rodziny, dla wielkich fanów p. Agnieszki. Na szczęście jest już nieco doroślej, a przyszłe umiejętności literackie poetki widać jak na dłoni. Niestety, nadal mnie nudziła. Po kolejny tom nie sięgnę.
Trzeci tom, klasyczny dziennik, ciekawy być może jako pamiątka rodziny, dla wielkich fanów p. Agnieszki. Na szczęście jest już nieco doroślej, a przyszłe umiejętności literackie poetki widać jak na dłoni. Niestety, nadal mnie nudziła. Po kolejny tom nie sięgnę.
Pokaż mimo toPrawie 10 miesięcy przerwy zrobiłam sobie po lekturze drugiego tomu pamiętników ukochanej poetki Agnieszki Osieckiej. Tom trzeci to zapiski bardziej dojrzałe - autorka zdaje maturę, choć ma dopiero 16 lat. Dalej "uwodzi" i czaruje swoich przyjaciół, intensywnie uprawia sport, baluje (wino leje się szczodrze). Aż nie chce się wierzyć, że tak żyła 70 lat temu szesnastolatka. Inne to były czasy i nieprzeciętna to była osoba. Nie widać jeszcze ogromnego talentu tekściarskiego, więc bardzo ciekawa jestem czwartego tomu, prawdziwie dorosłej Osieckiej.
Prawie 10 miesięcy przerwy zrobiłam sobie po lekturze drugiego tomu pamiętników ukochanej poetki Agnieszki Osieckiej. Tom trzeci to zapiski bardziej dojrzałe - autorka zdaje maturę, choć ma dopiero 16 lat. Dalej "uwodzi" i czaruje swoich przyjaciół, intensywnie uprawia sport, baluje (wino leje się szczodrze). Aż nie chce się wierzyć, że tak żyła 70 lat temu szesnastolatka....
więcej Pokaż mimo to"Czysty" tekst dzienników Osieckiej zasługuje na 8 gwiazdek. Ocena obniżona z uwagi na fatalną redakcję Karoliny Felberg-Sendeckiej, która niepotrzebnie ingeruje w tekst i go mocno zaśmieca, zanieczyszcza swoimi kretyńskimi znaczkami edytorskimi.
Poza tym nie rozumiem idei wydawania dzienników ocenzurowanych. Pewna postać została wycięta z tekstu, ponieważ wciąż żyje i poskarżyła się redakcji, że nie życzy sobie publikacji. Powinno się więc poczekać na jej śmierć i wtedy wydawać. Rozumiem, że pazerność właścicieli praw autorskich i wydawcy zrobiła swoje, i lepiej wydać bubel, niż rzetelne wydanie dzienników Osieckiej.
"Czysty" tekst dzienników Osieckiej zasługuje na 8 gwiazdek. Ocena obniżona z uwagi na fatalną redakcję Karoliny Felberg-Sendeckiej, która niepotrzebnie ingeruje w tekst i go mocno zaśmieca, zanieczyszcza swoimi kretyńskimi znaczkami edytorskimi.
więcej Pokaż mimo toPoza tym nie rozumiem idei wydawania dzienników ocenzurowanych. Pewna postać została wycięta z tekstu, ponieważ wciąż żyje i...
Nie wiem czy do końca potrafię być obiektywna w stosunku do czegokolwiek, co wyszło spod pióra Agnieszki Osieckiej. Dla mnie jest to postać wybitna, genialna i niesamowicie wyjątkowa. Wiem, że nie była pozbawiona wad. Nikt nie jest. Nie zmienia to jednak mojej wielkiej miłości i fascynacji jakimi darzę tą niezrównaną kobietę i jej twórczość.
"Dzienniki 1952", jest trzecim z czterech już wydanych tomów dzienników Agnieszki Osieckiej. Przyznam szczerze, że każdy kolejny jest coraz bardziej wyjątkowy, unikalny i niepospolity. Już nie mogę doczekać się lektury kolejnego tomu zawierającego zapiski poetki z roku 1983. Czas spędzony z tą publikacją jest dla mnie niezrównanym przeżyciem.
Rok 1952 to dla piętnastoletniej Agnieszki Osieckiej, rok przełomowy. W tym roku zdaje bowiem maturę i rozpoczyna studia dziennikarskie na Uniwersytecie Warszawskim. Te zmiany są początkiem kolejnych przeobrażeń w życiu młodej poetki. Przemianie ulega jej wiara w socjalizm, za to zaczynają mnożyć się rozczarowania i wątpliwości. W zapiskach z tego roku coraz bardziej widać też różnice między początkującą poetką, a jej rówieśnikami. W tym czasie rozpoczyna się również jakiś koniec dziecięcości w zapiskach poetki. Zastępuje ją coraz silniej dojrzałość, która mam wrażenie zapoczątkuje późniejszą walkę, jaką wciąż będzie toczyć z życiem, ta niezrównana tekściarka.
Publikacja zawiera wiele fotografii Agnieszki Osieckiej, oraz jej zapisków.
Bardzo polecam, nie tylko fanom twórczości Agnieszki Osieckiej, ale również tym, którzy interesują się epoką lat ubiegłych. Ta publikacja to dla jednych i drugich niesamowita lektura. Zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
www.kochamciemojezycie.blogspot.com
Nie wiem czy do końca potrafię być obiektywna w stosunku do czegokolwiek, co wyszło spod pióra Agnieszki Osieckiej. Dla mnie jest to postać wybitna, genialna i niesamowicie wyjątkowa. Wiem, że nie była pozbawiona wad. Nikt nie jest. Nie zmienia to jednak mojej wielkiej miłości i fascynacji jakimi darzę tą niezrównaną kobietę i jej twórczość.
więcej Pokaż mimo to"Dzienniki 1952", jest trzecim...
Tych, którzy interesują się Agnieszką Osiecką, nie trzeba uświadamiać, że Agnieszka była kobietą jak wiele innych, niezwykła w swej zwykłości.
Miód i bat...
Przytoczę tu moją wypowiedź:
Poetom można wybaczyć wszystko, bo jakże wspaniale jest teraz usiąść i wertować z rozszerzonymi źrenicami, wypiekami na twarzy i rozdziawioną buzią kolejne strony Dzienników Osieckiej.
Tych, którzy interesują się Agnieszką Osiecką, nie trzeba uświadamiać, że Agnieszka była kobietą jak wiele innych, niezwykła w swej zwykłości.
więcej Pokaż mimo toMiód i bat...
Przytoczę tu moją wypowiedź:
Poetom można wybaczyć wszystko, bo jakże wspaniale jest teraz usiąść i wertować z rozszerzonymi źrenicami, wypiekami na twarzy i rozdziawioną buzią kolejne strony Dzienników Osieckiej.
Szesnastoletnia Agnieszka .Bardzo dojrzała w swoich sądach , utalentowana językowo...i dosyć dziecinna w pewnych reakcjach ,jak to nastolatka.Nastolatka , która zdaje maturę (właściwie nic o tej maturze nie pisze)i na jesieni podejmuje studia na wydziale dziennikarstwa.1952 rok i dziennikarstwo!W tym czasie to był bardzo upolityczniony kierunek.A czytelnicy dowiadują się o zawodach pływackich, miłościach Agnieszki i tym podobnym.Nie bardzo widzę , żeby Agnieszka , z takiego domu ( apolitycznego ) nadawała się na ten wydział.A o ile wiem , skończyła go.
Mnie zastanawia dom Agnieszki i cierpliwość jej matki.Matki, bo ojciec to raczej rzadko bywał w domu.No chyba ,że matki także często w domu nie było.Codzienne tabuny młodych ludzi obojga płci!Od rana do wieczora.Dwa pokoje z kuchnią . I gosposia w tej kuchni .
Agnieszka nawet nie miała czasu na naukę.Spotkania towarzyskie, dojazdy na Legię na treningi i jeszcze czytała(wcale nie lektury)i były jeszcze wyprawy na rowerze.A miała tylko 16 lat!
Czekam na IV tom.
Szesnastoletnia Agnieszka .Bardzo dojrzała w swoich sądach , utalentowana językowo...i dosyć dziecinna w pewnych reakcjach ,jak to nastolatka.Nastolatka , która zdaje maturę (właściwie nic o tej maturze nie pisze)i na jesieni podejmuje studia na wydziale dziennikarstwa.1952 rok i dziennikarstwo!W tym czasie to był bardzo upolityczniony kierunek.A czytelnicy dowiadują się o...
więcej Pokaż mimo toCzułam jakbym cofała film, klatka po klatce i doszła do samego początku.
Retrospekcja.
Czytałam wcześniej dwie obszerne biografie Agnieszki.
Znałam jej książki, wiersze i piosenki.
Nie raz myślałam o jej genialnym, a jednak tragicznym życiu. O alkoholu, który jej piękne, subtelne rysy zmienił w twarz grubo ciosanej pijaczki. O porzuconej córce, której nie zastąpiły ani kolejne postaci kochanków, ani sukces, ani przyjaciele. W końcu o raku, który ją do końca wyniszczył i przedwcześnie odebrał światu.
A tu - na kartach dziennika - młoda, piękna, radosna Agnieszka.
Pełna energii, nadziei i marzeń.
Nic jeszcze nie zostało zniszczone, nawet nie zaczęte.
Czytając myślałam, gdyby tak włączyć reset i dać jej zacząć życie od nowa...
Czułam jakbym cofała film, klatka po klatce i doszła do samego początku.
więcej Pokaż mimo toRetrospekcja.
Czytałam wcześniej dwie obszerne biografie Agnieszki.
Znałam jej książki, wiersze i piosenki.
Nie raz myślałam o jej genialnym, a jednak tragicznym życiu. O alkoholu, który jej piękne, subtelne rysy zmienił w twarz grubo ciosanej pijaczki. O porzuconej córce, której nie zastąpiły ani...
Pamiętnik szesnastoletniej Osieckiej to niezwykły zapis rozkwitającego geniuszu. Pośród rozlicznych zajęć, miłostek, przyjaźni, przedmaturalnej nauki i później początków życia studenckiego, przyszła matka polskiej piosenki znajduje czas na prowadzenie "duszy". Powala dojrzały styl i głębokie przemyślenia autorki oraz niesamowite obycie z kulturą i sztuką.
Pamiętnik szesnastoletniej Osieckiej to niezwykły zapis rozkwitającego geniuszu. Pośród rozlicznych zajęć, miłostek, przyjaźni, przedmaturalnej nauki i później początków życia studenckiego, przyszła matka polskiej piosenki znajduje czas na prowadzenie "duszy". Powala dojrzały styl i głębokie przemyślenia autorki oraz niesamowite obycie z kulturą i sztuką.
Pokaż mimo to